myślę fajny temat możmy pogadać o wspomaganiu nas w te elementy, które być może są nam przyrodzone jak
godność, szacunek do samego siebie, nadzieję, współczucie, spokój umysłu,
gdy sięgniemy do literatury pełno jest niezliczonych,pięknych afiramcji od Biblii do Koranu, po poezję. może powinniśmy z tego korzystać, kiedyś wpadły mi do ucha piękne słowa " Kochaj Boga, czyń dobro,a potem zamilknij i idź do Domu"- staram się stoswać do tego przesłania a ostatnio przeczytałam w necie
"Słuchając afirmacji przynajmniej raz dziennie, uruchamiamy świadomie wielką maszynę zwaną Prawem Przyciągania. I cały Wszechświat działa na naszą korzyść!"
- I niech tak się stanie z korzyścią dla mnie i wszystkich z tym związanych !
Ciekawe, jakich afirmacji najczęściej używamy? Wiem, że nawet o tym nie myśląc, często programujemy siebie negatywnie. Siebie- to pół biedy, gorzej jeśli programujemy tak innych, a najgorzej jeśli to są dzieci.
Szczerze mówiąc nie bardzo wierzę w działanie afirmacji, nie wierzę też w takie negatywne, czy pozytywne programowanie... Co to w zasadzie oznacza i jak działa? Może ktoś mnie oświeci?
Istnieje coś takiego jak myślenie życzeniowe np idziesz na egzamin i myślsz o tym czego nie umiesz,powtarzasz ja tego nie zdam, ło matko tego i owego nie umiem, to i tamto mi się miesza itp to w zasadzie masz zagwarantowane, że faktycznie nie zdasz.Jeśli natomiast przystąpisz do egzaminu z takim samym zakresem wiedzy ale z podejściem to umiem, w tym jestem dobra, tu sobie poradzę nawet jeśli nie wszystko wiem,będzie dobrze. Szanse, że zdasz egzamin są wysokie. Trudno jednoznacznie stwierdzić czy afirmacje są receptą "na całe zło" ale zdecydowanie lepiej jest myśleć w kategoriach pozytywnych.
nie należy siebie programować negataywnie, tak myślę to jest moje odczucie jestem optymistką i nawet na "nie" często uśmiecham się mówiąc " tak" staram się nie mysleć w kategoriach " jak to będzie" cieszę się że dzisjaj mogę chwalić nowy pięny dzień choć lekko szary, ale szarośc ma swoje uroki jeżeli chcemy widzieć w niej kolor " nieba" pozdrawiam
Kamusiu, afirmacje nie beda dzialac, jezeli nie zrobimy porzadku ze swoimi wewnetrznymi przekonaniami. Znam osoby, ktore od lat sie afirmuje, ze sa bogate, ale niestety klepia bieda. Jezeli ma sie przekonanie, ze pieniadze sa zle, brudne itd. to afirmacje nie beda dzialaly. To byl tylko przyklad, zeby pokazac, jak wazne jest posprzatanie podswiadomosci. Ksiazki dot. afirmacji i afirmowania zycia jako takie, polecilabym nastepujacych autorow: Louise Hay, Susan Forward, Ewa Foley. Co zmiany przekonan: Colin Tipping, Byron Katie.
Maddaleno..tak to prawda i ..wiara z moim sekretnymi wewnętrznymi przekonaniami zrobiłam lekki remament...chyba idzie ku dobremu jednak nie mogę przekonać się...choć coś w tym jest do reinkarnacji
myślę fajny temat
"Słuchając afirmacji przynajmniej raz dziennie, uruchamiamy świadomie wielką maszynę zwaną Prawem Przyciągania.możmy pogadać o wspomaganiu nas w te elementy, które być może są nam przyrodzone jak
godność, szacunek do samego siebie, nadzieję, współczucie, spokój umysłu,
gdy sięgniemy do literatury pełno jest niezliczonych,pięknych afiramcji
od Biblii do Koranu, po poezję.
może powinniśmy z tego korzystać,
kiedyś wpadły mi do ucha piękne słowa
" Kochaj Boga, czyń dobro,a potem zamilknij i idź do Domu"- staram się stoswać do tego przesłania
a
ostatnio przeczytałam w necie
I cały Wszechświat działa na naszą korzyść!"
- I niech tak się stanie z korzyścią dla mnie i wszystkich z tym związanych !
Ciekawe, jakich afirmacji najczęściej używamy? Wiem, że nawet o tym nie myśląc, często programujemy siebie negatywnie. Siebie- to pół biedy, gorzej jeśli programujemy tak innych, a najgorzej jeśli to są dzieci.
Szczerze mówiąc nie bardzo wierzę w działanie afirmacji, nie wierzę też w takie negatywne, czy pozytywne programowanie...
Co to w zasadzie oznacza i jak działa? Może ktoś mnie oświeci?
Istnieje coś takiego jak myślenie życzeniowe np idziesz na egzamin i myślsz o tym czego nie umiesz,powtarzasz ja tego nie zdam, ło matko tego i owego nie umiem, to i tamto mi się miesza itp to w zasadzie masz zagwarantowane, że faktycznie nie zdasz.Jeśli natomiast przystąpisz do egzaminu z takim samym zakresem wiedzy ale z podejściem to umiem, w tym jestem dobra, tu sobie poradzę nawet jeśli nie wszystko wiem,będzie dobrze. Szanse, że zdasz egzamin są wysokie.
Trudno jednoznacznie stwierdzić czy afirmacje są receptą "na całe zło" ale zdecydowanie lepiej jest myśleć w kategoriach pozytywnych.
nie należy siebie programować negataywnie, tak myślę to jest moje odczucie
jestem optymistką i nawet na "nie" często uśmiecham się mówiąc " tak"
staram się nie mysleć w kategoriach " jak to będzie" cieszę się że dzisjaj mogę chwalić nowy pięny dzień choć lekko szary, ale szarośc ma swoje uroki jeżeli chcemy widzieć w niej kolor " nieba"
pozdrawiam
Kamusiu, afirmacje nie beda dzialac, jezeli nie zrobimy porzadku ze swoimi wewnetrznymi przekonaniami. Znam osoby, ktore od lat sie afirmuje, ze sa bogate, ale niestety klepia bieda. Jezeli ma sie przekonanie, ze pieniadze sa zle, brudne itd. to afirmacje nie beda dzialaly. To byl tylko przyklad, zeby pokazac, jak wazne jest posprzatanie podswiadomosci.
Ksiazki dot. afirmacji i afirmowania zycia jako takie, polecilabym nastepujacych autorow: Louise Hay, Susan Forward, Ewa Foley.
Co zmiany przekonan: Colin Tipping, Byron Katie.
Maddaleno..tak to prawda i ..wiara
z moim sekretnymi wewnętrznymi przekonaniami zrobiłam lekki remament...chyba idzie ku dobremu
jednak nie mogę przekonać się...choć coś w tym jest do reinkarnacji
Reinkarnacja? tak, coś w tym jest... Myślę o niej od 6 lat...
Użytkownik cyrkama napisał w wiadomości:
> Reinkarnacja? tak, coś w tym jest... Myślę o niej od 6 lat...
hm..mam sprzymierzeńca-czyni w tej sprawie