"Przebudzenie" czytalam juz kilka razy, pierwszy raz z 10-15 lat temu. Ja czytam kilka rzeczy na raz, uwazam, ze to bardzo glupie przyzwyczajenie, ale takie mam:)
Ja ostatnio czytałam prawie wszystkie książki z serii Merde...Prawie bo została jedna - nowa, która niedawno się ukazała. Czytałam w dowolnej kolejności - taka część jak mi się udało wypożyczyć z biblioteki. Na końcu pierwszą - którą kupiliśmy Naprawde rewelacyjna seria o Francji i Francuzach, ich przywarach i wadach -widziana oczami obcokrajowca - zakochanego we wszystkim co francuskie Brytyjczyka. Czytając - generalnie zgadzam się z opinią - choć nie miałam okazji mieszkać, a jedynie przez 10 lat bywać co rok...
Czytam "Krótki i niezwykły żywot Oskara Wao"- historię o losach młodego Dominikańczyka i jego rodziny na tle historycznych wydarzeń na Dominikanie, "Hamleta" z dziećmi. Kilka dni temu skończyłyśmy czytać "Powrót do Stumilowego Lasu" i naprawdę książka idealnie wpasowana jest w klimat poprzednich historii o Kubusiu Puchatku.
"Dziennik Anny Frank" 15 letnia żydówka, która wraz z rodzina ukrywa się w przez prawie 2 lata w oficynie. "Ryby spiewają w Ukajali" A. Fiedlera. Coś dla wielbicieli podróży i B. Pawlikowskiej o podobnym tytule ;)
Ja niestety nie mogłam przebrnąć przez Dziennik Anny Frank - narracja z perspektywy dziewczynki jest dla mnie nie do przełknięcia, styl, co jest oczywiście zrozumiałe ze względu na wiek piszącej, pozostawia tak wiele do życzenia i jest tak naiwny, że powiedziałam veto :/ Natomiast Dziewczyna w czerwonym płaszczyku Niny Ligockiej poruszyła mnie bardzo. Kto nie zna, polecam.
...hmmm. JA odniosłam zupełnie inne wrażenie. Mnie zadziwiła dorosłość tej nastolatki. Jej przemyślenia, sposób w jaki pisała. Cała jej rodzina zginęła oprócz ojca. Ktoś jednak doniósł o ich kryjówce i zostali rozdzieleni. Matka zmarła z wycieńczenia w obozie, Anna z siostrą na tyfus miesiąc przez wyzwoleniem. Ocalił się jedynie ojciec, który ponownie ożenił się- z byłą obozowiczką...
moja najukochańsza przyjaciółka..... taka od serca
poleciła mi Anthony de Mello " Przebudzenie"
polecam wszystkim,
czyta się jak coś kto tylko do Nas kieruje swoje słowa
to filozofia połączona z mistyką
jestem pod wrażeniem
polecam
"Przebudzenie" czytalam juz kilka razy, pierwszy raz z 10-15 lat temu. Ja czytam kilka rzeczy na raz, uwazam, ze to bardzo glupie przyzwyczajenie, ale takie mam:)
Ja ostatnio czytałam prawie wszystkie książki z serii Merde...Prawie bo została jedna - nowa, która niedawno się ukazała. Czytałam w dowolnej kolejności - taka część jak mi się udało wypożyczyć z biblioteki. Na końcu pierwszą - którą kupiliśmy
Naprawde rewelacyjna seria o Francji i Francuzach, ich przywarach i wadach -widziana oczami obcokrajowca - zakochanego we wszystkim co francuskie Brytyjczyka. Czytając - generalnie zgadzam się z opinią - choć nie miałam okazji mieszkać, a jedynie przez 10 lat bywać co rok...
Czytam "Krótki i niezwykły żywot Oskara Wao"- historię o losach młodego Dominikańczyka i jego rodziny na tle historycznych wydarzeń na Dominikanie, "Hamleta" z dziećmi. Kilka dni temu skończyłyśmy czytać "Powrót do Stumilowego Lasu" i naprawdę książka idealnie wpasowana jest w klimat poprzednich historii o Kubusiu Puchatku.
Aż wstyd sie przyznać, ale nie mam czasu ostatnio na czytanie:(((
Zapiszę sobie tytuł tej książki, zapowiada się super.
Julia Onken " Kobieta spod znaku ognia "
polecam paniom w srednim wieku, optymistyczne
spojrzenie na pewne sprawy:))
"Dziennik Anny Frank" 15 letnia żydówka, która wraz z rodzina ukrywa się w przez prawie 2 lata w oficynie.
"Ryby spiewają w Ukajali" A. Fiedlera. Coś dla wielbicieli podróży i B. Pawlikowskiej o podobnym tytule ;)
Ja niestety nie mogłam przebrnąć przez Dziennik Anny Frank - narracja z perspektywy dziewczynki jest dla mnie nie do przełknięcia, styl, co jest oczywiście zrozumiałe ze względu na wiek piszącej, pozostawia tak wiele do życzenia i jest tak naiwny, że powiedziałam veto :/
Natomiast Dziewczyna w czerwonym płaszczyku Niny Ligockiej poruszyła mnie bardzo. Kto nie zna, polecam.
...hmmm. JA odniosłam zupełnie inne wrażenie. Mnie zadziwiła dorosłość tej nastolatki. Jej przemyślenia, sposób w jaki pisała.
Cała jej rodzina zginęła oprócz ojca. Ktoś jednak doniósł o ich kryjówce i zostali rozdzieleni. Matka zmarła z wycieńczenia w obozie, Anna z siostrą na tyfus miesiąc przez wyzwoleniem. Ocalił się jedynie ojciec, który ponownie ożenił się- z byłą obozowiczką...