dziś po wieloletniej niemal przerwie robienia tradycyjnych zawijanych gołąbków na rzecz tych "oszukanych" na bazie surowego ryżu - zastanawiam się się czy do zawijanych w liście kapusty tradycyjnych gołąbków też można dać surowy ryż??
co o tym sądzicie - naszła mnie autentyczna tęsknota "za klasyką" - czyli zawijanymi w kapuste i sosem pomidorowym....
i czy lepsza kapusta włoska czy tradycyjna - ta włoska wydaje się delikatniejsza...
Bardzo często daje surowy ryż do mięsa, mieszam i zawijam gołąbki , tylko trochę luźniej, bo ryż póżniej pęcznieje.:) Dzisiaj w planach są gołąbki, mięso zmieliłam już wczoraj, zaraz biorę się do roboty........kapustę mam zwykłą, wstawię później zdjęcia. Pozdrawiam i do zawijania gołąbków zapraszam:)
nigdy w zyciu nie zrobiła bym tych oszukanych. to jakas profanacja gołąbków bynajmniej wg mnie.
gołąbki zawsze zawijam w białą kapuste. bo takie najbardziej lubie.jest troszke wiecej pracy w obieraniem kapusty ale w kapuscie włoskiej wyglądaja jak w papierze toaletowym. no i smak nie ten.chociaz tesciowa jak zrobi w kapuscie włoskiej jem bez wybrzydzania zeby sobie nie nagrabić :)
surowego ryzu nie radzila bym dodawac bo jak ściśle zwiniesz gołąbki pod wpływem gotowania ryżu który napęcznieje gołąbek moze sie rozpaść a i przypuszczam ze sie nie dogotuje.
także jadam gołąbki z sosem pomidorowym,chociaz mąż zawsze jadał z ketchupem( przypuszczam ze tesciowej nie chciało sie robic sosu),ale jak spróbowal z sosem juz innych nie chce.
Przy pomocy mojej córy, która zawinęła pięknie gołąbki, już jemy obiadek, gołąbki palce lizać:) Na kilogram mięsa, dałam pół szklanki suchego ryżu i pół szklanki suchej jęczmięnnej kaszy wiejskiej. Wlałam własnej roboty, przecier pomidorowy, nie zaprawiałam mąką............ bo wolimy gąłąbki niezagęszczane, a to nasze gołąbki.
Danusiu , bardzo dobre wyszły, mężuś wpadł na obiadek i zjadł 4 sztuki, 4 dałam dla mamy w garnku z sosikiem, wyszło 17 szt:) została kapusta po gołąbkach, więc różyczka ją pokroiła, dodała skwarek z boczku i się gotuje, mówi że zrobi z pomidorami na słodko:)
dziś po wieloletniej niemal przerwie robienia tradycyjnych zawijanych gołąbków

na rzecz tych "oszukanych" na bazie surowego ryżu
- zastanawiam się
się czy do zawijanych w liście kapusty tradycyjnych gołąbków też można dać surowy ryż??
co o tym sądzicie - naszła mnie autentyczna tęsknota "za klasyką" - czyli zawijanymi w kapuste i sosem pomidorowym....
i czy lepsza kapusta włoska czy tradycyjna - ta włoska wydaje się delikatniejsza...
pozdrawiam
Bardzo często daje surowy ryż do mięsa, mieszam i zawijam gołąbki , tylko trochę luźniej, bo ryż póżniej pęcznieje.:) Dzisiaj w planach są gołąbki, mięso zmieliłam już wczoraj, zaraz biorę się do roboty........kapustę mam zwykłą, wstawię później zdjęcia.
Pozdrawiam i do zawijania gołąbków zapraszam:)
nigdy w zyciu nie zrobiła bym tych oszukanych. to jakas profanacja gołąbków bynajmniej wg mnie.
gołąbki zawsze zawijam w białą kapuste. bo takie najbardziej lubie.jest troszke wiecej pracy w obieraniem kapusty ale w kapuscie włoskiej wyglądaja jak w papierze toaletowym. no i smak nie ten.chociaz tesciowa jak zrobi w kapuscie włoskiej jem bez wybrzydzania zeby sobie nie nagrabić :)
surowego ryzu nie radzila bym dodawac bo jak ściśle zwiniesz gołąbki pod wpływem gotowania ryżu który napęcznieje gołąbek moze sie rozpaść a i przypuszczam ze sie nie dogotuje.
także jadam gołąbki z sosem pomidorowym,chociaz mąż zawsze jadał z ketchupem( przypuszczam ze tesciowej nie chciało sie robic sosu),ale jak spróbowal z sosem juz innych nie chce.
Przy pomocy mojej córy, która zawinęła pięknie gołąbki, już jemy obiadek, gołąbki palce lizać:)



Na kilogram mięsa, dałam pół szklanki suchego ryżu i pół szklanki suchej jęczmięnnej kaszy wiejskiej.
Wlałam własnej roboty, przecier pomidorowy, nie zaprawiałam mąką............ bo wolimy gąłąbki niezagęszczane, a to nasze gołąbki.
Ale smakowicie wygladaja ;)))) mniam...
Danusiu , bardzo dobre wyszły, mężuś wpadł na obiadek i zjadł 4 sztuki, 4 dałam dla mamy w garnku z sosikiem, wyszło 17 szt:) została kapusta po gołąbkach, więc różyczka ją pokroiła, dodała skwarek z boczku i się gotuje, mówi że zrobi z pomidorami na słodko:)
Ale cudne... a ja nie umiem zrobić sensownie wyglądających gołąbków, moje wyglądają jak nieudaczne naleśniki. :)
No to na zdjęciu MR masz gotową recepturę:)
U mojej Matul una obiadkach też:) Ale nijak nie umiem... może to i dobrze, chętnie mnie zaprasza.
MR uwielbiam oglądać Wasze fotki :):)
Agusiu, to różyczka robi zdjęcia:)