Witajcie, Niedawno znalazłam przepis na kiszkę ziemniaczaną i bardzo kusi mnie ja zrobić , jednakże nasuwa mi się kilka pytań. 1) Z czym podajecie kiszkę?? 2) Ile masy muszę mieć na 3 dorosłe osoby?? 3) ile jelit mi potrzeba do tego?? Będę wdzięczna za odpowiedź na moje pytania.Jutro chce zrobic próbę generalną. Pozdrawiam Andzia005
Tak? A ja szukałem w kwiaciarniach:) Poważnie: kiszka ziemniaczana chodzi za mną od dawna i w każdym sklepie z mięsem na jaki się natknę sprawdzam. No i kiszka:) Hipermarkety mnie przerażają ale trudno, się przemogę.
Mieszkam w innej części Polski niż Ty i u nas w małych miastach można kupić bez problemu. Ludzie na wsi często biją świnie wiec wszystkie potrzebne do tego produkty można kupić bez problemu.
Jesli jestes zainteresowany,podam Ci adres sklepu internetowego,w ktorym juz kilka razy kupilam jelita i nie mialam do ich jakosci zadnych zastrzezen.Po prostu-sterylnie czyste,wytrzymale.
Ad 2. Ja zamierzam zrobić z 3kg ziemniaków i z ze 0.7 podgardla. Na dwie osoby dorosłe i dwójkę dzieci, które pewnie nie będą chciały nawet spróbować:(. O ile oczywiście znajdę te jelita w Tesco.
To jest pomysł godny opatentowania, zawsze mnie "diabli biorą" jak mam napełniać jelita tą bryjką ziemniaczaną, która potem tak smakuje. Dzięki i pozdrawiam !
Ziemniaczana kiszka moja 3 kg ziemniaków ( najlepiej mącznych -np. Bryza, beryl, irga, Koral ) Jelita grube lub cienki (ok 0,60 - 0,80 kg lub ok 3-4metry) 0,80-1 kg- mięska (boczek sur. wędzony, gulaszowe, biodrówka, podgardle lub okrawki wędlin lub jak kto woli ) 4 cebule 3-4 jajka 3 ząbki czosnku 4 łyżki mąki ( wolno jej dodać za dużo, bo wyjdzie klajster) 1 torebka majeranku 1 łyżka pieprzu 1 łyżka kminku mielonego sól ( smażę placka i sprawdzam czy wystarczająca jest ilość soli) ok 2 szklanki mleko można dodać ale niekoniecznie do wyboru 1 paczkę przyprawy do ziemniaków 1 paczka pieprzu ziołowego smalec do pieczenia Boczek kroję w kostkę i podsmażam na patelni tak aby wytopiło się z niego jak najwięcej tłuszczyku, pod koniec dodaję cebulę leciutko podsmażam . Ziemniaki ścieram na tarce takiej jak do placków ziemniaczanych lub przepuszczam przez sokowirówkę. Do masy dodaję jajka , mąkę i przyprawy i czosnek przetarty praską Sok odstawiam i czekam jak osiądzie krochmal, zlewam wodę a krochmal dodaje do masy , mieszam i zaparzam wrzącym mlekiem . Dokładnie umyte jelita wieprzowe (jeden koniec związuję sznureczkiem) nadziewam masą ziemniaczaną w mniej więcej 2/3 objętości jelita- robię takie ok 20 cm kiełbaski. Następnie zawiązuję drugi koniec sznureczkiem, kładę na posmarowanej smalcem blaszce ( zwijanm w kółeczko) i nakłuwam igiełką w kilku miejscach, tak aby kiszka nie popękała, gdyż kurczą się one podczas pieczenia . Calosc piekę w temp ok 180 stop aż się podrumienią ok 1,5 -2 godziny. Kiszki podaję z surówką z kiszonej kapusty i marchewki. Jeżeli kiszki ułożymy na kratce zrumienuą sie z obu stron Jeżeli pozostanie masy mozemy usmażyc w foremce.
Mniam,mniam,aż mi się zachciało!!!!Kiszki ziemniczanej oczywiście! Jak piekę kiszkę to jej wcale nie zawiązuję tylko koniec "podkładam"pod spód już napełninej kiszki(chyba zrozumiale się wyrażam).Wtedy jest pewne,że nie pęknie,ewentualnie zawartośc kiszki "wyjdzie " z niej podczas pieczenia. W moim rejonie jest pieczona kiszka z krwią i kaszą(albo ryżem)i też na bazie tartych ziemniaków.Nie wiem która jest smacznejsza,ale często obserwuję na imprezach typu wesele,że kiszka lepiej schodzi niż inne dania na gorąco. Oj zachciało mi się kichy
Robię kiszke podobnie, tylko najpierw ją odparzam w gorącej wodzie /80 stopni /, a dopiero później piekę w piekarniku. Odparzona może postać w lodówce 2- 3 dni - im zimniej tym dłużej. A piekę tyle ile potrzeba na jeden posiłek. Ten sposób jest dobry jak spodziewam się gości lubiących ten przysmak, bo mogę go przygotować wcześniej.
Zrobiłam kiszkę z przepisu Reginy.I niewiem czy tak miało byc czy coś źle zrobiłam. Mianowicie skóra była twarda trzeba miec naprawde zdrowe zęby żeby gryźć, a środek no cóż jakby ugotowana masa na placki ziemniaczane. Robiłam kiszke 1 raz i jadłam tez 1 raz ale jakoś inaczej sobie wobrażałam jej smak.Niewiem czy mój bład gdzieś był czy co było powodem. Jeżeli natomiast tak miało smakować to powiem szczerze nie bardzo mi podeszło. Pozdrawiam
z tym, że nie dodawałem vegety za to więcej soli. Wyszła taka jak trzeba choć część popękała. Myślałem, że dzieci nie będą chciały nawet spróbować ale się miło rozczarowałem. Co do skórki: wytopionym z podgardla tłuszczem co jakiś czas pędzlowałem piekące się kiszki. Może też ma znaczenie, że nie dodawałem mąki ani nie odciskałem ziemniaków. Tak mi się kojarzy, że babcia przy kiszce tego nie robiła. Przy kartaczach to tak.
Robię od lat , zawsze wychodzi dobre, może za długo piekłaś albo temperatura za duża. Skórka lekko podrumieniona , pachnąca, siedze i zastanawiam sie co mogło być źle
Ja te -koniecznie grube i trochę smierdźaszcze jelita kupuję solone na ryneczku w jednym prywatnym sklepie.Te sklepowe to cienkie. W ostateczności mogą być, ala smaka ni ma(( Podaje sie kiszkę z ogórkiem- kwachem)) Zrobić trzeba duuużo))) Ja kupuje ok 1 kg jelit. co zostanie(gotowe kiszki) to mroże.Potem na patelkę i wyżerka dla niespodziewanych gości gotowa+ lorneta z meduzą)))
Witajcie,
Niedawno znalazłam przepis na kiszkę ziemniaczaną i bardzo kusi mnie ja zrobić , jednakże nasuwa mi się kilka pytań.
1) Z czym podajecie kiszkę??
2) Ile masy muszę mieć na 3 dorosłe osoby??
3) ile jelit mi potrzeba do tego??
Będę wdzięczna za odpowiedź na moje pytania.Jutro chce zrobic próbę generalną.
Pozdrawiam
Andzia005
Ad 1: Z zimnym mlekiem, maślanką, kefirem.
PS; Gdzie znalazłaś jelita???
Mieszkam w Katowicach, u nas sa cały czas w sprzedaży cały czas w Tesco.Paczuszka 15 m kosztuje 5,99 zł.
Pozdrawiam
Ruszam do Tesco
W niektórych sklepach mięsnych też można kupić jelita
Tak? A ja szukałem w kwiaciarniach:) Poważnie: kiszka ziemniaczana chodzi za mną od dawna i w każdym sklepie z mięsem na jaki się natknę sprawdzam. No i kiszka:) Hipermarkety mnie przerażają ale trudno, się przemogę.
Mieszkam w innej części Polski niż Ty i u nas w małych miastach można kupić bez problemu. Ludzie na wsi często biją świnie wiec wszystkie potrzebne do tego produkty można kupić bez problemu.
Czesto robie zakupy w Tesco ale nigdy nie natknęłam się na jelita. Muszę dokladniej patrzec
U nas w Tesco leżą na dziale z mięsem.
Jesli jestes zainteresowany,podam Ci adres sklepu internetowego,w ktorym juz kilka razy kupilam jelita i nie mialam do ich jakosci zadnych zastrzezen.Po prostu-sterylnie czyste,wytrzymale.
Dzięki. kupiłem w Auchan. Jak na pierwszy raz, pochwalę się, kiszka wyszła całkiem, całkiem.
W takim razie gratuluje.
Miejsce zakupu jelit , miejscem zakupu ,A ja proszę o odpowiedź na 2 i 3 pytanko.
Pozdrawiam
Ad 2. Ja zamierzam zrobić z 3kg ziemniaków i z ze 0.7 podgardla. Na dwie osoby dorosłe i dwójkę dzieci, które pewnie nie będą chciały nawet spróbować:(.
O ile oczywiście znajdę te jelita w Tesco.
u mnie w tesco są zawsze ma półkach z mięsem paczkowanym , w hurtowni z dodatkami do mięs oraz na niezawodnym allegro
kupiłem w oszołomie
Matko, jakie one cienkie! Napełnianie ich zajmie mi wieczność!
10 kg mięcha na kiełbasę to 40 minut
Koniec butelki po wodzie mineralnej jako lejek sprawdził się rewelacyjnie. średnica idealna.
Fajny sposób:)))
Skorzystam jak będę robić kiszkę.
Myślę,że nie opatentowane...?
To jest pomysł godny opatentowania, zawsze mnie "diabli biorą" jak mam napełniać jelita tą bryjką ziemniaczaną, która potem tak smakuje. Dzięki i pozdrawiam !
Moja kiszka sprawdzona od 30 lat
Ziemniaczana kiszka moja 3 kg ziemniaków ( najlepiej mącznych -np. Bryza, beryl, irga, Koral ) Jelita grube lub cienki (ok 0,60 - 0,80 kg lub ok 3-4metry) 0,80-1 kg- mięska (boczek sur. wędzony, gulaszowe, biodrówka, podgardle lub okrawki wędlin lub jak kto woli ) 4 cebule 3-4 jajka 3 ząbki czosnku 4 łyżki mąki ( wolno jej dodać za dużo, bo wyjdzie klajster) 1 torebka majeranku 1 łyżka pieprzu 1 łyżka kminku mielonego sól ( smażę placka i sprawdzam czy wystarczająca jest ilość soli) ok 2 szklanki mleko można dodać ale niekoniecznie do wyboru 1 paczkę przyprawy do ziemniaków 1 paczka pieprzu ziołowego smalec do pieczenia Boczek kroję w kostkę i podsmażam na patelni tak aby wytopiło się z niego jak najwięcej tłuszczyku, pod koniec dodaję cebulę leciutko podsmażam . Ziemniaki ścieram na tarce takiej jak do placków ziemniaczanych lub przepuszczam przez sokowirówkę. Do masy dodaję jajka , mąkę i przyprawy i czosnek przetarty praską Sok odstawiam i czekam jak osiądzie krochmal, zlewam wodę a krochmal dodaje do masy , mieszam i zaparzam wrzącym mlekiem . Dokładnie umyte jelita wieprzowe (jeden koniec związuję sznureczkiem) nadziewam masą ziemniaczaną w mniej więcej 2/3 objętości jelita- robię takie ok 20 cm kiełbaski. Następnie zawiązuję drugi koniec sznureczkiem, kładę na posmarowanej smalcem blaszce ( zwijanm w kółeczko) i nakłuwam igiełką w kilku miejscach, tak aby kiszka nie popękała, gdyż kurczą się one podczas pieczenia . Calosc piekę w temp ok 180 stop aż się podrumienią ok 1,5 -2 godziny. Kiszki podaję z surówką z kiszonej kapusty i marchewki. Jeżeli kiszki ułożymy na kratce zrumienuą sie z obu stron Jeżeli pozostanie masy mozemy usmażyc w foremce.
Mniam,mniam,aż mi się zachciało!!!!Kiszki ziemniczanej oczywiście!
Jak piekę kiszkę to jej wcale nie zawiązuję tylko koniec "podkładam"pod spód już napełninej kiszki(chyba zrozumiale się wyrażam).Wtedy jest pewne,że nie pęknie,ewentualnie zawartośc kiszki "wyjdzie " z niej podczas pieczenia.
W moim rejonie jest pieczona kiszka z krwią i kaszą(albo ryżem)i też na bazie tartych ziemniaków.Nie wiem która jest smacznejsza,ale często obserwuję na imprezach typu wesele,że kiszka lepiej schodzi niż inne dania na gorąco.
Oj zachciało mi się kichy
Stare nawyki, ja mam to od moich rodziców, obrobieie świni nie jest trudne
25 m to jest około 0,2 KG tak podają sprzedawcy na allegro
suchych, zakonserwowanych w soli - trzeba je moczyć w ciepej wodzie przed użcie przez dobe
No to ładnie. Trzy godziny to jednak trochę za krótko? :)
Robiąc kiełbasy nigdy nie moczę jelit tak długo.... 30 minut to góra.
Ja rowniez,przynajmniej te,ktore ostatnio kupowalam.
Robię kiszke podobnie, tylko najpierw ją odparzam w gorącej wodzie /80 stopni /, a dopiero później piekę w piekarniku. Odparzona może postać w lodówce 2- 3 dni - im zimniej tym dłużej. A piekę tyle ile potrzeba na jeden posiłek. Ten sposób jest dobry jak spodziewam się gości lubiących ten przysmak, bo mogę go przygotować wcześniej.
A jak robisz jak masz inne mięso ?
Zrobiłam kiszkę z przepisu Reginy.I niewiem czy tak miało byc czy coś źle zrobiłam. Mianowicie skóra była twarda trzeba miec naprawde zdrowe zęby żeby gryźć, a środek no cóż jakby ugotowana masa na placki ziemniaczane. Robiłam kiszke 1 raz i jadłam tez 1 raz ale jakoś inaczej sobie wobrażałam jej smak.Niewiem czy mój bład gdzieś był czy co było powodem. Jeżeli natomiast tak miało smakować to powiem szczerze nie bardzo mi podeszło.
Pozdrawiam
Spróbuj pokroić w plastry i podsmażyć na rumiano na patelni,a skórka nie koniecznie musi być zjedzona.
Ja zrobiłem z tego przepisu, w sumie bardzo podobnego:
http://wielkiezarcie.com/recipe29301.html
z tym, że nie dodawałem vegety za to więcej soli. Wyszła taka jak trzeba choć część popękała. Myślałem, że dzieci nie będą chciały nawet spróbować ale się miło rozczarowałem. Co do skórki: wytopionym z podgardla tłuszczem co jakiś czas pędzlowałem piekące się kiszki. Może też ma znaczenie, że nie dodawałem mąki ani nie odciskałem ziemniaków. Tak mi się kojarzy, że babcia przy kiszce tego nie robiła. Przy kartaczach to tak.
Robię od lat , zawsze wychodzi dobre, może za długo piekłaś albo temperatura za duża. Skórka lekko podrumieniona , pachnąca, siedze i zastanawiam sie co mogło być źle
Ja te -koniecznie grube i trochę smierdźaszcze jelita kupuję solone na ryneczku w jednym prywatnym sklepie.Te sklepowe to cienkie. W ostateczności mogą być, ala smaka ni ma((
Podaje sie kiszkę z ogórkiem- kwachem))
Zrobić trzeba duuużo)))
Ja kupuje ok 1 kg jelit. co zostanie(gotowe kiszki) to mroże.Potem na patelkę i wyżerka dla niespodziewanych gości gotowa+ lorneta z meduzą)))