Witam Wszystkich. Mam sześcioletnią kotkę, której ostatnio zdarza się siusiać gdziekolwiek. Mieszkam w domu jednorodzinnym z podwórkiem i od małego koteczka nauczona była załatwiać swoje potrzeby na dworze, zawsze prosi żeby ja wypuścić. A tu od jakiś trzech tygodni natykam się na kocie siki, a to w przedpokoju, a to w łazience czy też na parapecie, przy czym obsikuje również ścianę. Najgorzej było kiedy odkryłam plamę na fotelu i na gazetach, które leżały na półce pod ławą. Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Kotka jest mądra, bardzo towarzyska i przylepna. Może spotkaliście się już z podobnym problemem i wiecie jak temu zaradzić?
ellu kot nie potrafi po polskiemu :):) Często chce w ten sposób powiedzieć boli mnie tu i tu ... a nie potrafi. Idź do lekarza z kotem tutaj nikt Ci nie powie co zrobić.
Wiesz, nie chce nic sugerować, ale mój kot się tak zachowywał tuż przed śmiercią. Załatwiał swoje potrzeby, również te grubsze gdzie popadnie. Idź do weterynarza, może uda się pomóc. Życze powodzenia.
Może pozwolisz i ja się przyłączę do kocich problemów. Moja znaleziona koteczka bardzo chce na pole wychodzić ( co mnie nie dziwi) Ale się o nią boję, czy wróci, czy coś złego jej się nie stanie. Nookoło domu las, a to zwierzątko na drzewa się wdrapuje. No i nie wiem czy sobie poradzi. Może ktoś z Was podpowie mi czy ją puszczać samą na pole. Będę wdzięczna za podpowiedzi :)
Kot na smyczy męczy się jeszcze bardziej niż kot w złotej klatce ( czyli w domu)
Ewcia oczywiście że tak nie chcesz chyba uwięzić biednego koteczka. Na początek jak masz możliwość wychodź razem z kotem na krótki czas dziesięc minut. Pilnuj żeby nie przekroczył Twojej posesji. Stopniowo czas wydłużaj. Zostawiaj też otwarty balkon, drzwi żeby kocina mogła wrócić kiedy chce. Za niedług jak zrobi się zimniej odechce jej się wychodzenia :). Byłaś z kotkiem już u weterynarza. I? le ma kocina. pamiętaj że koty bardzo szybko są zdolne do rozmnażania zabezpiecz ją jeśli nie chcesz mieć całej gromadki kociaczków.
Aggusiu, dzięki Ci wielkie :) Kotek ma ok 4 m-ce, jutro idziemy do weterynarza w sprawie sterylizacji. Wychodzę z nią po kilkanaście minut dziennie, parę razy na dzień, ale bestyjka się coraz bardziej rozochociła ( tyle drzew w koło). Ucieka do lasu, a tam lisy są i inne zwierzęta, jak to na wsi. Pięknie poluje na jaszczureczki, których u mnie całe mnóstwo, oczywiście jeszcze one są szybsze :). A mleka faktycznie nie może pić, za tamte rady, też ogromniaste dzięki :).
Ja swoją kicię dostałam na jesień i praktycznie przez całą zimę nie chciała wychodzić na dwór (przez co przyzwyczaiła się nowego miejsca), dopiero na wiosnę stopniowo zaczęła wychodzić na zewnątrz na początku po 15- 30 minut, a potem już coraz dłużej. Teraz praktycznie dużo czasu spędza na dworze, gdy jest ciepło, drzwi są cały czas otwarte, wychodzi i wraca kiedy chce. Urządza sobie również dłuższe wycieczki, ale zawsze wraca do domu.
Myślę, że w przypadku Twojej kici, taka metoda też by się sprawdziła.
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości: ....Moja > znaleziona koteczka bardzo chce na pole wychodzić ( co mnie nie dziwi) Ale > się o nią boję, czy wróci, czy coś złego jej się nie stanie. > Nookoło domu las, a to zwierzątko na drzewa się wdrapuje. No i nie wiem czy > sobie poradzi. Poradzi sobie, poradzi. Zawsze wróci tam gdzie jest bezpieczna.Ja też mam małą koteczkę (4 miesiące). Ale weterynarz powiedział, żeby koteczkę zacząć wypuszczać dopiero po zaszczepieniu, bo może się zarazić od starych kotów jakimś swiństwem. Warto też zaszczepić przeciwko wściekliźnie bo w lesie jest mnóstwo zwierząt, które ją roznoszą np. wiewiórki. Pozdrawiam
A swoją drogą tak sobie myślę, że jeśli byłaby chora to miałaby jakieś inne objawy. A nie zauważyłam innych zmian, jest wesoła, żwawa i apetyt jej dopisuje - czyi jest taka jak zawsze, tylko to sikanie po kątach... Przeszło mi przez myśl, czy aby przypadkiem nie robi tego ze złośliwości...
Ellu, Twoja kotka może nie wygląda na chorą ale myślę, że warto przejść się do weterynarza, bo może to być niewydolność nerek. Moja kotka też tak sikała po kątach ale była już stara no i przy tym złośliwa. Ale jak dwulatek zaczął popuszczać to się zaniepokoiłam. Kotkę uśpiłam bo była bardzo chora a do głowy nikomu nie przyszło, że choruje nie ze starości (miała 11 lat). Ale jak rozchorował sie kot i miał takie jak kotka objawy? Lekarze myśleli, że to koci hif albo białaczka (strasznie jechało mu z pyska). Leczyli go antybiotykami... Gdy postawili diagnozę było już za późno... Otruł się jakąś trutką na myszy. Musiałam go uśpić bo sie męczył. Jedź do weta, bo nie wiadomo co to jest...Pozdrawiam i życzę zdrowia Twojej Kotce.
Witam Wszystkich. Mam sześcioletnią kotkę, której ostatnio zdarza się siusiać gdziekolwiek. Mieszkam w domu jednorodzinnym z podwórkiem i od małego koteczka nauczona była załatwiać swoje potrzeby na dworze, zawsze prosi żeby ja wypuścić. A tu od jakiś trzech tygodni natykam się na kocie siki, a to w przedpokoju, a to w łazience czy też na parapecie, przy czym obsikuje również ścianę. Najgorzej było kiedy odkryłam plamę na fotelu i na gazetach, które leżały na półce pod ławą. Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Kotka jest mądra, bardzo towarzyska i przylepna. Może spotkaliście się już z podobnym problemem i wiecie jak temu zaradzić?
weż kotka do lekarza t może być oznaka choroby
a nie ma w domu jakiegoś nowego zwierzątka albo członka rodziny o którego kotka mogłaby być zazdrosna??
Właśnie nie, nic się nie zmieniło.
ellu kot nie potrafi po polskiemu :):) Często chce w ten sposób powiedzieć boli mnie tu i tu ... a nie potrafi. Idź do lekarza z kotem tutaj nikt Ci nie powie co zrobić.
Już się zapisałam z kicią na wizytę.
Wiesz, nie chce nic sugerować, ale mój kot się tak zachowywał tuż przed śmiercią. Załatwiał swoje potrzeby, również te grubsze gdzie popadnie. Idź do weterynarza, może uda się pomóc. Życze powodzenia.
Może pozwolisz i ja się przyłączę do kocich problemów.
Moja znaleziona koteczka bardzo chce na pole wychodzić ( co mnie nie dziwi) Ale się o nią boję, czy wróci, czy coś złego jej się nie stanie. Nookoło domu las, a to zwierzątko na drzewa się wdrapuje. No i nie wiem czy sobie poradzi. Może ktoś z Was podpowie mi czy ją puszczać samą na pole.
Będę wdzięczna za podpowiedzi :)
Kot na smyczy męczy się jeszcze bardziej niż kot w złotej klatce ( czyli w domu)
Ewcia oczywiście że tak nie chcesz chyba uwięzić biednego koteczka. Na początek jak masz możliwość wychodź razem z kotem na krótki czas dziesięc minut.
Pilnuj żeby nie przekroczył Twojej posesji. Stopniowo czas wydłużaj. Zostawiaj też otwarty balkon, drzwi żeby kocina mogła wrócić kiedy chce. Za niedług jak zrobi się zimniej odechce jej się wychodzenia :). Byłaś z kotkiem już u weterynarza. I? le ma kocina. pamiętaj że koty bardzo szybko są zdolne do rozmnażania zabezpiecz ją jeśli nie chcesz mieć całej gromadki kociaczków.
Aggusiu, dzięki Ci wielkie :)
Kotek ma ok 4 m-ce, jutro idziemy do weterynarza w sprawie sterylizacji.
Wychodzę z nią po kilkanaście minut dziennie, parę razy na dzień, ale bestyjka się coraz bardziej rozochociła ( tyle drzew w koło). Ucieka do lasu, a tam lisy są i inne zwierzęta, jak to na wsi.
Pięknie poluje na jaszczureczki, których u mnie całe mnóstwo, oczywiście jeszcze one są szybsze :).
A mleka faktycznie nie może pić, za tamte rady, też ogromniaste dzięki :).
Ja swoją kicię dostałam na jesień i praktycznie przez całą zimę nie chciała wychodzić na dwór (przez co przyzwyczaiła się nowego miejsca), dopiero na wiosnę stopniowo zaczęła wychodzić na zewnątrz na początku po 15- 30 minut, a potem już coraz dłużej. Teraz praktycznie dużo czasu spędza na dworze, gdy jest ciepło, drzwi są cały czas otwarte, wychodzi i wraca kiedy chce. Urządza sobie również dłuższe wycieczki, ale zawsze wraca do domu.
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości:
....Moja
> znaleziona koteczka bardzo chce na pole wychodzić ( co mnie nie dziwi) Ale
> się o nią boję, czy wróci, czy coś złego jej się nie stanie.
> Nookoło domu las, a to zwierzątko na drzewa się wdrapuje. No i nie wiem czy
> sobie poradzi.
Poradzi sobie, poradzi. Zawsze wróci tam gdzie jest bezpieczna.Ja też mam małą koteczkę (4 miesiące). Ale weterynarz powiedział, żeby koteczkę zacząć wypuszczać dopiero po zaszczepieniu, bo może się zarazić od starych kotów jakimś swiństwem. Warto też zaszczepić przeciwko wściekliźnie bo w lesie jest mnóstwo zwierząt, które ją roznoszą np. wiewiórki. Pozdrawiam
A swoją drogą tak sobie myślę, że jeśli byłaby chora to miałaby jakieś inne objawy. A nie zauważyłam innych zmian, jest wesoła, żwawa i apetyt jej dopisuje - czyi jest taka jak zawsze, tylko to sikanie po kątach... Przeszło mi przez myśl, czy aby przypadkiem nie robi tego ze złośliwości...
Ellu, Twoja kotka może nie wygląda na chorą ale myślę, że warto przejść się do weterynarza, bo może to być niewydolność nerek. Moja kotka też tak sikała po kątach ale była już stara no i przy tym złośliwa. Ale jak dwulatek zaczął popuszczać to się zaniepokoiłam. Kotkę uśpiłam bo była bardzo chora a do głowy nikomu nie przyszło, że choruje nie ze starości (miała 11 lat). Ale jak rozchorował sie kot i miał takie jak kotka objawy? Lekarze myśleli, że to koci hif albo białaczka (strasznie jechało mu z pyska). Leczyli go antybiotykami... Gdy postawili diagnozę było już za późno... Otruł się jakąś trutką na myszy. Musiałam go uśpić bo sie męczył. Jedź do weta, bo nie wiadomo co to jest...Pozdrawiam i życzę zdrowia Twojej Kotce.