Wiosna kupialm ziemie do kwiatow. Niezuzyta czesc schowalam w piwnicy a teraz mialam pare roslinek do przesadzenia i uzylam tej ziemi. Efekt uboczny jest taki, ze na jej powierzchni pojawily sie male ... nerwowe muszki.. denerwuja tak..bo wszedzie ich pelno.. skacza po oknie.. po parapecie.. boje sie, ze mi przejda na pozostale kwiaty. Nie wiecie..co to za plaga?? czym ja zwalczyc aby nie zaszkodzic kwiatom??Ziemia zsycha na powierzchni a potem buszuje po niej muszyska... pomozcie..czym je
A ja mam muszki w zlewie. Zlew pusty i czysty przelałam nawet odpływ kretem a te czorty całym stadem dalej siedzą w tym zlewie. Muszki zlewowe psia jego jucha :D Jak się ich pozbyć ktoś wie? A wygladają jak owocówki takie małe z czerwonymi pupami :D
Heheheh to ja się cieszę że nie jestem osamotniona w walce z czerwonopupnymi :D no dobra może bardziej mają brunatne hehehe. Połapałam dziś trochę do odkurzacza ale widze że do szafki z kubkami się przeniosły. Ale nie będe ryzykować rozmnażnia moich samiczek z Twoimi samczykami bo chyba nas by zjadły :D
Widzisz, moje "samczyki szaropupne" same sie rozmnazaja, o zgrozo!
Nie jestem pewna, ale wydaje mi sie, ze przechowalnie znalazly sobie w odplywie "ociekacza" (mam zlew jednokomorowy z "blatem" do ociekania, ktory ma osobny odplyw). Zalewalam robale kretami i innymi zracymi plynami, ale to chyba jakies niezniszczalne cyborgi sa...
Te muszki w kwiatach to ziemiórki, ciężkie do wytępienia będzie ich coraz więcej bo dorosłe tj fruwające osobniki składają jaja w wilgotnym podłożu(ziemi) z których wylęgają się ziemiórki no i tak w koło... Zwalczyć ciężko, można pałeczkami owadobójczymi lub zrobić oprysk(kilkakrotnie) lub do każdej doniczki włożyć ząbek czosnku(pomaga ale słabo).
Tez uważam, że to ziemiórki Żeby ziemiórkom utrudnić składanie jaj trzeba na wierzchu ziemi nasypac ok 1 cm warstwę piasku - przy okazji jak widzicie w kupowanej w markecie doniczce taki piasek - to zastanówcie sie, czy nie przyniesiecie sobie do domu ziemiórek. Troche pomaga również ustawienie przy doniczkach żółtych pułapek lepowych - takie plastikowe kartoniki w żóltym kolorze z klejem (do kupienia w sklepach ogrodniczych) do których przyklejaja sie latajace muszki (czyli osobniki dorosłe) Na to co w ziemi działa Nomolt. Z ziemiórkami trzeba walczyć , bo namnożone mogą uszkadzać korzenie roslin..
Ave ma racje, to na pewno ziemiorki. Mi wykonczyly kilka kwiatkow. W tej chwili tak jestem na nie wyczulona, ze kazdy przesadzany kwiatek i nowy nabytek jest automatycznie podlewany Nomoltem...i nareszcie mam spokoj.
Wiosna kupialm ziemie do kwiatow. Niezuzyta czesc schowalam w piwnicy a teraz mialam pare roslinek do przesadzenia i uzylam tej ziemi. Efekt uboczny jest taki, ze na jej powierzchni pojawily sie male ... nerwowe muszki.. denerwuja tak..bo wszedzie ich pelno.. skacza po oknie.. po parapecie.. boje sie, ze mi przejda na pozostale kwiaty. Nie wiecie..co to za plaga?? czym ja zwalczyc aby nie zaszkodzic kwiatom??Ziemia zsycha na powierzchni a potem buszuje po niej muszyska... pomozcie..czym je
Glumandziu, zbierz fusy z herbaty i posyp powierzchnie ziemi kwiatow, muszki szybko znikna :)
Sprobuje tak zrobic. Dziekuje za porade :)))
A ja mam muszki w zlewie. Zlew pusty i czysty przelałam nawet odpływ kretem a te czorty całym stadem dalej siedzą w tym zlewie. Muszki zlewowe psia jego jucha :D Jak się ich pozbyć ktoś wie? A wygladają jak owocówki takie małe z czerwonymi pupami :D
Taz mam muszki w zlewie, ale czerwonych pup nie maja... To moze jakies inne? Tez nie wiem, jak to towarzystwo wytrzebic.
Może te Twoje to samczyki, a te z czerwonymi pupami samiczki ?
Tylko jakies homoseksualne te moje samczyki i w dodatku zdolne do rozmnazania
Heheheh to ja się cieszę że nie jestem osamotniona w walce z czerwonopupnymi :D no dobra może bardziej mają brunatne hehehe. Połapałam dziś trochę do odkurzacza ale widze że do szafki z kubkami się przeniosły. Ale nie będe ryzykować rozmnażnia moich samiczek z Twoimi samczykami bo chyba nas by zjadły :D
Widzisz, moje "samczyki szaropupne" same sie rozmnazaja, o zgrozo!
Nie jestem pewna, ale wydaje mi sie, ze przechowalnie znalazly sobie w odplywie "ociekacza" (mam zlew jednokomorowy z "blatem" do ociekania, ktory ma osobny odplyw). Zalewalam robale kretami i innymi zracymi plynami, ale to chyba jakies niezniszczalne cyborgi sa...
może jakis muchozol pomoże ?
Glumando, to najprawdopodobniej nie muszki, tylko pchełki kwiatowe. Zwalcza je skutecznie preparat o nazwie Decis 2,5EC.
Te muszki w kwiatach to ziemiórki, ciężkie do wytępienia będzie ich coraz więcej bo dorosłe tj fruwające osobniki składają jaja w wilgotnym podłożu(ziemi) z których wylęgają się ziemiórki no i tak w koło... Zwalczyć ciężko, można pałeczkami owadobójczymi lub zrobić oprysk(kilkakrotnie) lub do każdej doniczki włożyć ząbek czosnku(pomaga ale słabo).
Tez uważam, że to ziemiórki
Żeby ziemiórkom utrudnić składanie jaj trzeba na wierzchu ziemi nasypac ok 1 cm warstwę piasku - przy okazji jak widzicie w kupowanej w markecie doniczce taki piasek - to zastanówcie sie, czy nie przyniesiecie sobie do domu ziemiórek.
Troche pomaga również ustawienie przy doniczkach żółtych pułapek lepowych - takie plastikowe kartoniki w żóltym kolorze z klejem (do kupienia w sklepach ogrodniczych) do których przyklejaja sie latajace muszki (czyli osobniki dorosłe)
Na to co w ziemi działa Nomolt.
Z ziemiórkami trzeba walczyć , bo namnożone mogą uszkadzać korzenie roslin..
Ave ma racje, to na pewno ziemiorki.
Mi wykonczyly kilka kwiatkow. W tej chwili tak jestem na nie wyczulona, ze kazdy przesadzany kwiatek i nowy nabytek jest automatycznie podlewany Nomoltem...i nareszcie mam spokoj.