Witam, właśnie zakupiłam sobie cud garnek - szybkowar i w instrukcji pisze, żeby go otworzyc przy odczekaniu chwili lub po opłukaniu lekko wodą. Natomiast ja podczas pierwszego gotowania ziemniaków i kapusty otwierałam go 3 razy, żeby zobaczyć czy rzeczywiście warzywa są juz miękkie, więc czy naprawde jest potrzeba takiej ostrożności (myślę, że należałoby uważać przy zupach i potrawach z większą ilością płynów). Więc czy może mnie ktoś upewnić w mojej racji czy tez mylę się?
Druga sprawa - czy ciśnienie należy opuszczać kilka razy podczas np. 10 min. czy wogóle i opuścić dopiero przy zdjęciu z palnika.
Trzecia - czy wszystkie potrawy gotujemy na najwiekszym stopniu palnika/gazu czy w jakims momencie zmniejszamy na średni lub mały stopień palnika?
Daria,trzymaj się ściśle instrukcji-tam podany jest dość dokładny czas gotowania poszczególnych potraw.Na początku mojego "'pichcenia" w szybkowarze pierwszą potrawą,którą "rozciapałam" był swojski kurczak.Pózniej starałam się gotować nawet krócej niż w instrukcji,gdyż zawsze mogłam dogotować normalnie.Z czasem nabrałam wprawy i z Tobą też tak będzie.Jeśli chodzi o otwieranie bez upuszczania ciśnienia,nie rób tego,gdyż możesz sie poparzyć.Na razie szczęście ci sprzyjało,chociaż postępowałaś naprawdę lekkomyślnie.Nie przepełniaj garnka (znów instrukcja),gdyż to jest niebezpieczne.Moc gotowania pewnie masz regulowaną w pokrywie (lub różne"gwizdki",tak jak było u mnie),a palnik ma być tak rozgrzany,aby para nie przestała uchodzić pod cisnieniem,czyli zagotować potrawe i zmniejszyć gaz czy prąd.Ciśnienia nie upuszcza sie w trakcie gotowania.Przy prawidłowej regulacji ustawień w pokrywie i palników kuchenki para uchodzi równomiernie.
Dario, nigdy nie otwieraj szybkowara w trakcie gotowania. Zresztą, prawidłowo działający szybkowar nie da się otworzyć na podciśnieniu. Natomiast gdy spuszczasz ciśnienie w trakcie gotowania, to bez sensu gotowanie w tym garnku. Wydłużasz w ten sposób czas gotowania. na największym stopniu palnika, tak jak pisze Jolka60, gotujesz do chwili zagotowania, potem zmniejsz tak aby para równomiernie, ale energicznie wydobywała się z wentylka. Jak się z nim zaprzyjaźnisz, zobaczysz, że to super garnek :)
Dzięki dziewczyny za pomoc, muszę faktycznie go wyczuć i będzie ok. Z tym wypuszczaniem pary, to poprostu moj brak obycia z nim i znajomosci zachowania na gazie - poprostu wydawalo mi sie ze tej pary, ktora wypuszcza sam jest za malo i moze mi wybuchnac, wiec pomoglam mu z pozbyciu sie jej heh teraz juz wiem ze tak ma byc.
jeśli Cie to troszke uspokoi, to w moim szybkowarze w czasie gotowania pary wydobywa sie tyle, że ta nasadka na wentylku obraca sie jak szalona, bardzo szybko i dość głośno robi się w kuchni :).
tak wiem, u mnie tez tak jest, wiec to chyba prawidlowo, ale ja mimo to myslalam, ze pary uchodzi za malo bo nie ma zadnej chmurki pary, jak przy zwyklym gotowaniu
Daria, gdybt Ci się chciało napisać w wyszukiwarce na WŻ szybkowar i czsy gotowania to odnajdziesz taki wątek a tam wstawiłem czasy gotowania w szybkowarze. Po zagotowaniu, gdy zaczyna syczeć para, ustawiasz na najmniejszy płomień czy płytę elektryczną. Czas liczy się od zasyczenia, że jest już ciśnienie i zaczyna się gotować. Nie wkładaj potraw posypanych mąką. Pieni się i może potrawa zatkać zawory.
Dzięki za ta tabelę, napewno się przyda, będę porównawczo zerkała na nią w stosunku do mojej, ja w swojej instrukcji obsługi mam czasy gotowania podzielone na rodzaje i rozmiary małe, duże, średnie, w całości, w plastrach, a takze czas podane sa czasu blanszowania wczesniej wspomnianych rozmiarów i rodzaji, to instrukcja po angielsku z kraju Irlandia, wiec przepisy napewna sa na nute angielsko-irlandzka albo jedno z dwoch, wiec nie za bardzo mi to idzie na reke, bo taka kuchnia odpowiada mi tylko od czasu do czasu i bede musiala sama domyslac sie jak poszczegolne polskie dania przyrzadzac.
Witam, właśnie zakupiłam sobie cud garnek - szybkowar i w instrukcji pisze, żeby go otworzyc przy odczekaniu chwili lub po opłukaniu lekko wodą. Natomiast ja podczas pierwszego gotowania ziemniaków i kapusty otwierałam go 3 razy, żeby zobaczyć czy rzeczywiście warzywa są juz miękkie, więc czy naprawde jest potrzeba takiej ostrożności (myślę, że należałoby uważać przy zupach i potrawach z większą ilością płynów). Więc czy może mnie ktoś upewnić w mojej racji czy tez mylę się?
Druga sprawa - czy ciśnienie należy opuszczać kilka razy podczas np. 10 min. czy wogóle i opuścić dopiero przy zdjęciu z palnika.
Trzecia - czy wszystkie potrawy gotujemy na najwiekszym stopniu palnika/gazu czy w jakims momencie zmniejszamy na średni lub mały stopień palnika?
Serdecznie dziękuję za pomoc
Daria,trzymaj się ściśle instrukcji-tam podany jest dość dokładny czas gotowania poszczególnych potraw.Na początku mojego "'pichcenia" w szybkowarze pierwszą potrawą,którą "rozciapałam" był swojski kurczak.Pózniej starałam się gotować nawet krócej niż w instrukcji,gdyż zawsze mogłam dogotować normalnie.Z czasem nabrałam wprawy i z Tobą też tak będzie.Jeśli chodzi o otwieranie bez upuszczania ciśnienia,nie rób tego,gdyż możesz sie poparzyć.Na razie szczęście ci sprzyjało,chociaż postępowałaś naprawdę lekkomyślnie.Nie przepełniaj garnka (znów instrukcja),gdyż to jest niebezpieczne.Moc gotowania pewnie masz regulowaną w pokrywie (lub różne"gwizdki",tak jak było u mnie),a palnik ma być tak rozgrzany,aby para nie przestała uchodzić pod cisnieniem,czyli zagotować potrawe i zmniejszyć gaz czy prąd.Ciśnienia nie upuszcza sie w trakcie gotowania.Przy prawidłowej regulacji ustawień w pokrywie i palników kuchenki para uchodzi równomiernie.
Dario, nigdy nie otwieraj szybkowara w trakcie gotowania. Zresztą, prawidłowo działający szybkowar nie da się otworzyć na podciśnieniu. Natomiast gdy spuszczasz ciśnienie w trakcie gotowania, to bez sensu gotowanie w tym garnku. Wydłużasz w ten sposób czas gotowania.
na największym stopniu palnika, tak jak pisze Jolka60, gotujesz do chwili zagotowania, potem zmniejsz tak aby para równomiernie, ale energicznie wydobywała się z wentylka.
Jak się z nim zaprzyjaźnisz, zobaczysz, że to super garnek :)
Dzięki dziewczyny za pomoc, muszę faktycznie go wyczuć i będzie ok. Z tym wypuszczaniem pary, to poprostu moj brak obycia z nim i znajomosci zachowania na gazie - poprostu wydawalo mi sie ze tej pary, ktora wypuszcza sam jest za malo i moze mi wybuchnac, wiec pomoglam mu z pozbyciu sie jej heh teraz juz wiem ze tak ma byc.
jeśli Cie to troszke uspokoi, to w moim szybkowarze w czasie gotowania pary wydobywa sie tyle, że ta nasadka na wentylku obraca sie jak szalona, bardzo szybko i dość głośno robi się w kuchni :).
tak wiem, u mnie tez tak jest, wiec to chyba prawidlowo, ale ja mimo to myslalam, ze pary uchodzi za malo bo nie ma zadnej chmurki pary, jak przy zwyklym gotowaniu
Daria, gdybt Ci się chciało napisać w wyszukiwarce na WŻ szybkowar i czsy gotowania to odnajdziesz taki wątek a tam wstawiłem czasy gotowania w szybkowarze. Po zagotowaniu, gdy zaczyna syczeć para, ustawiasz na najmniejszy płomień czy płytę elektryczną. Czas liczy się od zasyczenia, że jest już ciśnienie i zaczyna się gotować. Nie wkładaj potraw posypanych mąką. Pieni się i może potrawa zatkać zawory.
Dzięki za ta tabelę, napewno się przyda, będę porównawczo zerkała na nią w stosunku do mojej, ja w swojej instrukcji obsługi mam czasy gotowania podzielone na rodzaje i rozmiary małe, duże, średnie, w całości, w plastrach, a takze czas podane sa czasu blanszowania wczesniej wspomnianych rozmiarów i rodzaji, to instrukcja po angielsku z kraju Irlandia, wiec przepisy napewna sa na nute angielsko-irlandzka albo jedno z dwoch, wiec nie za bardzo mi to idzie na reke, bo taka kuchnia odpowiada mi tylko od czasu do czasu i bede musiala sama domyslac sie jak poszczegolne polskie dania przyrzadzac.