Witam! Mam zamiar kupić aparat lustrzanke, z tym, że nie mam pojęcia jaki kupić, może Wy coś doradzicie, jaki będzie dobry i czy kupować jak sie nie ma o nim zielonego pojęcia. Jedni mówią, że jak się nie umie robić zdjęć to żeby nie kupować, inni zaś, że nawet jak się nie potrafi to zawsze wyjdzie lepsze zdj. jak ze zwykłego aparatu. Powiedzcie coś na podstawie swoich doświadczeń, z góry DZIĘKI p.s dajcie jakiś przyspieszony kursik, hihi magda
nie jestem ekspertem od aparatów cyfrowych ale kupowanie lustrzanki dla robienia zdjęć w trybie "auto" to moim zdaniem pomyłka i już szkoda mi tego aparatu, jego potencjalnych możliwości, z których nie będziesz korzystała ;)
pytanie jakie sobie powinnas zadać, to czego oczekujesz? chcesz się pobawić fotografią? nauczyć się robienia zdjęć? inwestycja w lustrzankę to może być początek przygody z fotografią
jeśli zależy ci na zdjęciach po prostu dobrej jakości to może lepiej kupić naprawdę dobry aparat kompaktowy (nie należą do tanich) jest zdecydowanie mniejszy i łatwiejszy w obsłudze
Holly wyjełaś mi to z ust. Moim zdaniem bez żadnego sensu jest kupowanie lustrzanki by i tak robić na auto. Swego czasu miałam zwykły mały aparat cyfrowy i możecie mi wierzyć, że korzystając z jego manualnych ustawień robiłam lepsze zdjęcia niż znajomy lustrzanką na auto. Nie chodzi mi o jakość obrazu ale o to jak zdjęcie było zrobione... obcięte stopy, czubki głów... masakra. Morał z tego taki, że jeśli ktoś nie umie robić zdjęć to i lustrzanka mu w tym nie bardzo pomoże.
Jeśli zdjęcia będziesz robić tylko na własne prywatne potrzeby to proponuję jednak kompakt, np Nikon Coolpix. Daje świetne możliwości ustawiń manualnych. Nadaje się zarówno do zdjęć przyrody jak i portretów. Jest wręcz idealny do zdjęć makro. Posiada bardzo fajne ustawienia, dzięki czemu można się pobawić i porządnie przygotować do robienia zdjęć lustrzanką. Z lustrzanką nie jest tak łatwo. Musisz wiedzieć jakie zdjęcia chcesz robić. Czy będą to zdjęcia portretowe, czy może fotki z dalekiej odległości a może obiektów w ruchu. Do każdego rodzaju są inne obiektywy - niestety dość drogie.
Nie jestem ekspertem ale skoro masz dość kasy na dobry aparat to zainwestuj w kompakt. Poszukaj takiego, do którego będziesz mogła dokupić sobie taki filtr (osłonę) na lampę błyskową. Obecnie na rynku jest ogomny wybór świetnych aparatów. Życzę udanego zakupu i doskonałych zdjęć.
Ja też nie znam się na robieniu zdjęć wiem lustrzanki bym nie kupiła.Jedynie ja jako początkujący fotograf-czy tak dla siebie to bym kupiła jakiegoś Kodaka z wysuwanym zoomem na początek.Dopiero jak sie nauczę dobrze robić zdjęcia itp to dopiero bym zaryzykowała kupić jakiś lepszy,profesjonalny sprzęt.Oczywiście fotografowanie musisz lubić bo kupić aparat dlatego żeby był to nie ma sensu. Ja nie przepadam za fotografowaniem,jedynie tylko telefonem komórkowym to ja bym takiego nie kupiła.Ale ty musisz sama podjąć taką decyzję.Pozdrawiam.
A my właśnie kupiliśmy lustrzanke Nikon D3000 (polecam, sprawdził się) i robienie zdjęć sprawia mi niebywała radość. wychodzą śliczne, ale rzeczywiście nie do robienia auto (auto owszem ale tylko czasami). Tak więc jeśli do "cykania"zdjęc to kup tanszy kompaktowy, jesli chcesz robniC zdjecia np. widokowe, makro to jak najbardziej polecam.
Nie kupować jak się nie ma pojęcia. Rozumowanie typu, że z droższego i bardziej zaawansowanego aparatu (lustrzanki) wyjdzie lepsze zdjęcie jest błędne. Lustrzanka wymaga pewnej wiedzy o procesie powstawania zdjęcia i można się bardzo rozczarować. Bez odrobiny wiedzy małpka w większości sytuacji da lepsze rezultaty, bo te aparaty zakładają brak wiedzy u "fotografa".
OK dzięki za porady, ale nie do końca napisałam o co mi chodzi, nie musi być lustrzanka, tylko żeby był to taki aparat, który zrobi bardziej profesjonalne zdjęcie, czyste, naświetlone itp. niż cyfrówka, to jaki aparat prócz lustrzanki byście polecili)) lekko ponad 1000 zł mogę wydać.. Aaaaa i jeszcze jedno pisząc o braku umiejętności do robienia zdjęć to chodziło mi o konkretny sprzęt, bo tak to aż taka zielona nie jestem , głów nie odcinam, hihhi... lubię się pobawić i w ogóle kocham zdjęcia.pozdrawiam!
Ponownie złe podejście. Technicznie dobre zdjęcie powstaje nie głównie dzięki wspaniałemu sprzętowi, lecz dzięki wiedzy fotografa, który wie jak fotografować w danych warunkach i jak wykorzystać posiadany sprzęt. Niestety automat w aparacie kompletnie nie wie co fotografujemy i jaki chcemy uzyskać efekt, więc często wychodzi nie to co byśmy chcieli. Zamiast nowego aparatu poleciłbym najpierw dobrą książkę o fotografii aby nauczyć się się co to jest przysłona, czas ekspozycji, ekspozycja itp. oraz jakie są podstawowe zasady kompozycji obrazu fotograficznego. Zapewniam, że to bardzo podniesie jakość zdjęć.
No i tu popre Pampasa,zrobienie dobrego zdjecia wymaga wiedzy.Ja sama lubie zdjecia robic,ale robie to nie najlepiej.Natomiast moja corka zwyklym kompaktem ,robi piekne zdjecia,korzysta z ustawien manualnych.I zawsze wytyka mi bledy jakie zrobilam,ze powinnam inaczej uchwycic,lub ze zdjecie jest do nieczego i zle zrobione,ale ona sie interesuje fotografia.Ma kilka ksiazek na ten temat,i chcialaby aparat na ,ktory mnie w tej chwili nie stac.Obserwowalismy na ebayu,z kilkoma obiektywami do robienia roznych zdjec,ale cena chociaz uzywany osiagnela okolo tysiaca €,pozatym kupujac taki aparat uzywany jest zawsze ryzyko czy w szystko z nim w porzadku. Jesli kiedys kupie aparat taki jak corka by sobie marzyla,na pewno wykupie jej rowniez kurs zwiazany z fotografia.
megii013 ;) w koncu jakis post na forum idealny dla mnie ;))) ja mam lustrzanke Nikona D40... w ogole nie uznaje innej marki ONLY NIKON :) D40 jest baardzo podstawową lustrzanką, ale zdjęcia jakie można nią robić są bezcenne :) powiem CI, ze jak myslalam o zakupie lustrzanki, to naprawde bylam totalnym laikiem w tym hobby... a teraz... ehhh kocham robić zdjęcia ;) nie koniecznie na auto ;p D40 nie jest droga... jak ja ją kupowalam dalam za zestaw 1600 pln, a teraz wiem ze nawet za 1000 sie ją dostanie...
ponizej adres, do mojej dawnej galerii zdjec-teraz nie chwale sie juz zdjeciami. Nie wszystkie fotki są jakies super-niektore to poprostu tzw dokument, ale masz przyklad jakie moj NIKUS strzela piekne zdjecia :P
www.garnek.pl/saritta
PS.a to zdjecie ponizej zrobione NIKUSIEM-storczyki ;)))
Wybacz, ale to akurat nie jest dobry przykład wykorzystania lustrzanki. Większość kompaktów wyprodukuje co najmniej tak samo dobry obrazek, jeżeli nie lepszy. Natomiast to co widać po tym zdjęciu, to to że fotograf jeszcze ma przed sobą długą drogę.
po za tym Pampas... nie chodzilo mi o to ze zdjecie jest rewelacyjne, ale co potrafi... nie bede sie chwalic moimi zdjeciami, bo po co? ale zdjecia kompaktem nie porównuj do zdjec lustrzanek ... mimo wszystko.....
Nie jestem zawodowcem, ale zdjęcia robię od dawna i posiadam jakąś tam wiedzę. Co do zdjęcia, to nie jest rewelacyjne, niestety i nie pokazuje nic z możliwości sprzętu. Zapewniam Cię, że lepszą fotę można zrobić przeciętnym kompaktem. Też dojdziesz do takiego wniosku, jeżeli uświadomisz sobie, że aparat jest tylko narzędziem rejestrującym scenę przed obiektywem i tak naprawdę o klasie zdjęcia decyduje nie aparat lecz fotograf, który świadomie przygotuje scenę przed obiektywem. W tym przypadku zabrakło przynajmniej tła, odpowiedniego oświetlenia i jakiejkolwiek kompozycji. Na razie nie mam czasu, ale może w piątek dam radę przygotować jakąś prezentację obrazującą to o czym pisze. Zrobię dwa zdjęcia, jedno telefonem komórkowym i drugie dobrą lustrzanką. Ciekawe ile osób będzie w stanie poprawnie zgadnąć co jest czym zrobione.
Pampas... zdjecie nie ma tla itd itd... jest to zrobione zdjecie o godz 24 ... storczyki stoja sobie na parapecie w moim pokoju... i takim im zrobilam zdjecie.. celem tego zdjecia jest pokazanie jakie te kwiaty sa piekne ... tyle....
nie bede sie z toba przedrzezniala na temat wiedzy o fotografii itd... kazdy robi jak uwaza...
megii013 chciala rady odnosnie aparatu wiec doradzilam jej nikoda D40 tyle z mojej strony
A nie o aparat? Pozwolę się dopytywać, bo kwiatki kwiatkami, a interesuje mnie temat aparatu, który lada moment będę musiał córce wymienić. Coś tak przeczuwam:(
oby tak bylo.... chociaz ja nie wiem... ;((( zle dni wisza nade mna juz dwa tygodnie ;(((
megii013 wracajac do aparatu... kompakt taki lepszy kupisz za jakies 700 zl.. dolozysz 300 i masz lustrzanke... zalezy do czego potrzebujesz aparatu... ja chcialam bo fotografia mnie bardzo interesuje.... mimo tego ze wg Pampasa sie nie znam... no coz... niewazne ;)
Sara, moim zdaniem: fotografując spadającą kroplę powinnaś pokazać ją w taki sposób, aby to ona była przykuwała uwagę... tu mamy dobrą ostrość, ale kropla zupełnie ginie w natłoku innych szczegółów, które niepotrzebnie "załapały" się do kadru- rozmyte coś z żółtą obwódką... podobnie zresztą kran... jest go za dużo... no i jeszcze niestety nie jest on bez skazy :) te mazaje centralnie również odrwacają wzrok od ładnej, idealnie zamrożonej w trakcie spadania kropli...
Próbowałabym to samo, ale z boku (żeby uniknąć całej armatury w kadrze), z głębią ostrości eliminującą szczegóły i bardziej w stronę makro. Kropelki są fascynujące i uzyskane odbicia realnego świata po prostu bajkowe. A najpiękniejsze kropelki są na zewnątrz domu :)
Proszę :) tylko nie zrozum mnie źle :) to nie są złośliwości, tylko takie zwyczajne uwagi, które nasunęły mi się po obejrzeniu zdjęcia. I są one całkowicie subiektywne... nie twierdzę, że mam rację.
O pierwszym napisała Till ja napisze o drugim, Przepalone niebo w lewym gornym rogu, lewy dolny to jedna wielka czarna plana, zachwiana totalnie kolorystyka i temperatura barwowa, kompozycyjnie bardzo słabo - zupełnie nie zachowane mocne punkty. I najważniejsze leci w lewo i to mocno. Generalnie do poprawy.
:) jeśli konkurs będzie z nagrodami, to odgadnę poprawnie.... szczególnie wiedziąc, co chcesz udowodnić...
Natomiast świadome przygotowywanie sceny przed obiektywem... oj Pampas... tylko jedzenie i kilka innych matwych natur wykazują tyle cierpliwości wobec fotografującego, żeby mógł kształtować świadomie to co ma przed obiektywem. Zazwyczaj musisz jednak w znacznej części kształtować właśnie aparatem, swoją wiedzą, doświadczeniem... :) albo zwyczajnie mieć więcej szczęscia niż rozumu :)
Till nie do końca się z tobą zgodzę "naturę" też można poniekąd przygotować przed obiektywem, tylko trzeba sie jej najpierw dobrze nauczyć - popatrz tu www.fotolens.pl
Trochę później niż obiecałem, ale wstawiam zdjęcia do porównania. Fotki takie sobie, przypadkowe,z niedzielnego spaceru. Zrobione w jedynym miejscu, gdzie trochę słońca jeszcze docierało. Zapewne typowe foty jakich wiele ludzie robią na spacerach. Ciekaw jestem czy przeciętny odbiorca będzie w stanie określić na pierwszy rzut oka, które zdjęcie czym było robione.
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione w trybach automatycznych i nie zostały poddane żadnej obróbce graficznej, poza zmniejszeniem rozmiaru na potrzeby forum.
Proszę spróbować określić, które zdjęcie zostało wykonane komórką a które lustrzanką oraz uzasadnić ten wybór.
Pampas,ja sie nie znam na tym tak jak juz wczesniej pisalam,ale zdjecie nr.2 czyli srodkowe najbardziej mi sie podoba.Jest dosyc wyrazne,dosc dobrze pokazane lustro wody,jakby jasniejsze i pogodniejsze od pozostalych.Czy to wlasnie ono bylo robione lustrzanka?Chociaz,reszcie zdjec tez nie mam nic do zarzucenia....
Zapomnialam dodac,ze mysle ze zdjecie nr2 jest robione lustrzanka.Kochani dodajcie kilka opini,zeby Pampas w koncu nam zdradzil tajemnice,czym owe zdjecia byly robione.
Lustrzanka :) doświadczenie mam niezbyt duże, jeśli chodzi o posiadany sprzęt... przez jakiś czas korzystałam z kompaktów i bardzo mnie w pewnym momencie denewowało, że wiem, co i jak chcę sfotografować, ale mój aparat tego nie potrafi... I kiedy już zdecydowałam się, że odłożę sobie pieniądze na takie bardziej prawdziwe fotografowanie, Mąż kupił mi kopakt Nikona... wychwalany, że to właściwie prawie lustrzanka... że rewelacyjne możliwości... że pół-automat... A ja byłam już tylko coraz bardziej rozczarowana, widząc płaskie, jednakowe w gruncie rzeczy zdjęcia...
Znajomy zaprowadził mnie na forum fotograficzne, gdzie bezlitośnie tępiono ogólnie rzecz biorąc zdjęcia słabe. Galeria najlepszych zdjęć- tzw. Elita- zrobiła na mnie wielkie wrażenie... tak właśnie przecież miały wyglądać moje zdjęcia!... zaczęłam więc czytać i oglądać...
Moje pierwsze próby z zakupionym w końcu Nikonem D60 były żałosne.... a właściwie ich efekty :) bo sam proces twórczy dostarczał mi niezmiennie mnóstwo radości. Kiedy wydawało mi się, że zdjęcie jest już całkiem niezłe, wylewano mi kubeł zimnej wody na głowę... I próbowałam dalej. Po roku prób i błedów... następnych błędów... i znowu błędów... udało mi się trochę obyć z aparatem... wiedziałam, kiedy dam sobie radę, a kiedy "okoliczności przyrody" nadal mnie przerastają.... Znalazłam tematy, w których czuję się już nieźle, choć nadal moje najlepsze zdjęcia nie przekraczają poziomu "poprawne". Ale mnie to i tak cieszy :) Nigdy, przenigdy nie wróciłabym do kompaktu.
Z mojego aparatu jestem dosyć zadowolona, choć mając już w międzyczasie kilka innych lustrzanek "spróbowanych" ( dziękuję :) ), nie wiem, czy drugi raz też kupowałabym Nikona. A w każdym razie D60... Na razie go zmieniać nie będę, przymierzam się do trzeciego obiektywu ( 55-200 nie sprawdza się we wszystkich sytuacjach...) Choć jak słusznie zauważył Pampas, to nie w aparacie leży problem, tylko w osobie fotografującej :)
Tyle moich doświadczeń fotograficznych.
Podsumowując: czytać, oglądać i słuchać uwag innych :) szczególnie tych krytycznych :) I gdybym miała wybór, wolałabym od samego początku uczyć się na lustrzance. Kompakty to strata czasu... niewiele się przy nich można nauczyć i niewiele można uzyskać w efekcie końcowym... choć oczywiście bywają sytuacje, w których są niezastąpione :)
Do Pampasa: Spójrz na to zdjęcie na niebieskim tle - http://wielkiezarcie.com/recipe52848.html, i oceń (absolutnie nie twierdze, że to jest dobre zdjęcie, bo zależy mi na tym, żeby było o niebo lepsze) tak z ciekawości pytam, aaa robione przeze mnie czyli tą ,,zieloną'' amatorke
Komórę zawsze można mieć przy sobie, teraz możesz mieć w zestawie niezły zoom i rozdzielczość w aparacie też ok. Fot do billboardów przecież nie robię, tylko dla siebie i olewam ten cały szpan. Ważne jest zrobić zdjęcie, ja lubię fotografować obiekta w ruchu, bo wtedy wychodzą naturalnie. A, nie ucinajcie fotografowanych obiektów, bo to jest fuj jak mówi moja mama.
Co chce fotografować? dużo!... swojego Syneczka kochanego, na jakieś imprezy by się przydał, przyroda - zdj. makro jakiś motylek czy żuczek(to mnie też kręci) , przy okazji jakie ciacho sfotografować. Chcę na zdjęciu uwiecznić najpiękniejsze chwile, najlepsze w fotografi jest to, że zatrzymuje czas i to co było kiedyś pozostaje w pamięci teraz
Nie bede sie wypowiadac na temat jaka kupic, bo sie na tym nie znam. Podpowiem Ci tylko ze w najnowszym numerze "Digital Foto Video" jest test lustrzanek (mój mąż sie tym interesował, bo przymierzalismy sie do zakupu lustrzanki, ale ostatecznie zostalismy przy naszym kompakcie - Konica Minolta Dimage Z5, bo ponoc ma zblizone parametry do najtanszych lustrzanek). Jesli chcesz, zeskanuje Ci go i wysle na maila, podaj mi tylko adres na PW.
Witam! Mam zamiar kupić aparat lustrzanke, z tym, że nie mam pojęcia jaki kupić, może Wy coś doradzicie, jaki będzie dobry i czy kupować jak sie nie ma o nim zielonego pojęcia. Jedni mówią, że jak się nie umie robić zdjęć to żeby nie kupować, inni zaś, że nawet jak się nie potrafi to zawsze wyjdzie lepsze zdj. jak ze zwykłego aparatu. Powiedzcie coś na podstawie swoich doświadczeń, z góry DZIĘKI
p.s dajcie jakiś przyspieszony kursik, hihi magda
nie jestem ekspertem od aparatów cyfrowych
ale kupowanie lustrzanki dla robienia zdjęć w trybie "auto" to moim zdaniem pomyłka
i już szkoda mi tego aparatu, jego potencjalnych możliwości, z których nie będziesz korzystała ;)
pytanie jakie sobie powinnas zadać, to czego oczekujesz? chcesz się pobawić fotografią? nauczyć się robienia zdjęć?
inwestycja w lustrzankę to może być początek przygody z fotografią
jeśli zależy ci na zdjęciach po prostu dobrej jakości to może lepiej kupić naprawdę dobry aparat kompaktowy (nie należą do tanich)
jest zdecydowanie mniejszy i łatwiejszy w obsłudze
Holly wyjełaś mi to z ust. Moim zdaniem bez żadnego sensu jest kupowanie lustrzanki by i tak robić na auto. Swego czasu miałam zwykły mały aparat cyfrowy i możecie mi wierzyć, że korzystając z jego manualnych ustawień robiłam lepsze zdjęcia niż znajomy lustrzanką na auto. Nie chodzi mi o jakość obrazu ale o to jak zdjęcie było zrobione... obcięte stopy, czubki głów... masakra. Morał z tego taki, że jeśli ktoś nie umie robić zdjęć to i lustrzanka mu w tym nie bardzo pomoże.
Jeśli zdjęcia będziesz robić tylko na własne prywatne potrzeby to proponuję jednak kompakt, np Nikon Coolpix. Daje świetne możliwości ustawiń manualnych. Nadaje się zarówno do zdjęć przyrody jak i portretów. Jest wręcz idealny do zdjęć makro. Posiada bardzo fajne ustawienia, dzięki czemu można się pobawić i porządnie przygotować do robienia zdjęć lustrzanką.
Z lustrzanką nie jest tak łatwo. Musisz wiedzieć jakie zdjęcia chcesz robić. Czy będą to zdjęcia portretowe, czy może fotki z dalekiej odległości a może obiektów w ruchu. Do każdego rodzaju są inne obiektywy - niestety dość drogie.
Nie jestem ekspertem ale skoro masz dość kasy na dobry aparat to zainwestuj w kompakt. Poszukaj takiego, do którego będziesz mogła dokupić sobie taki filtr (osłonę) na lampę błyskową. Obecnie na rynku jest ogomny wybór świetnych aparatów. Życzę udanego zakupu i doskonałych zdjęć.
Pozdrawiam. Iloria
Ja też nie znam się na robieniu zdjęć wiem lustrzanki bym nie kupiła.Jedynie ja jako początkujący fotograf-czy tak dla siebie to bym kupiła jakiegoś Kodaka z wysuwanym zoomem na początek.Dopiero jak sie nauczę dobrze robić zdjęcia itp to dopiero bym zaryzykowała kupić jakiś lepszy,profesjonalny sprzęt.Oczywiście fotografowanie musisz lubić bo kupić aparat dlatego żeby był to nie ma sensu. Ja nie przepadam za fotografowaniem,jedynie tylko telefonem komórkowym to ja bym takiego nie kupiła.Ale ty musisz sama podjąć taką decyzję.Pozdrawiam.
A my właśnie kupiliśmy lustrzanke Nikon D3000 (polecam, sprawdził się) i robienie zdjęć sprawia mi niebywała radość. wychodzą śliczne, ale rzeczywiście nie do robienia auto (auto owszem ale tylko czasami). Tak więc jeśli do "cykania"zdjęc to kup tanszy kompaktowy, jesli chcesz robniC zdjecia np. widokowe, makro to jak najbardziej polecam.
Nie kupować jak się nie ma pojęcia.
Rozumowanie typu, że z droższego i bardziej zaawansowanego aparatu (lustrzanki) wyjdzie lepsze zdjęcie jest błędne. Lustrzanka wymaga pewnej wiedzy o procesie powstawania zdjęcia i można się bardzo rozczarować. Bez odrobiny wiedzy małpka w większości sytuacji da lepsze rezultaty, bo te aparaty zakładają brak wiedzy u "fotografa".
OK dzięki za porady, ale nie do końca napisałam o co mi chodzi, nie musi być lustrzanka, tylko żeby był to taki aparat, który zrobi bardziej profesjonalne zdjęcie, czyste, naświetlone itp. niż cyfrówka, to jaki aparat prócz lustrzanki byście polecili
)) lekko ponad 1000 zł mogę wydać..
Aaaaa i jeszcze jedno pisząc o braku umiejętności do robienia zdjęć to chodziło mi o konkretny sprzęt, bo tak to aż taka zielona nie jestem , głów nie odcinam, hihhi... lubię się pobawić i w ogóle kocham zdjęcia.pozdrawiam!
Ponownie złe podejście. Technicznie dobre zdjęcie powstaje nie głównie dzięki wspaniałemu sprzętowi, lecz dzięki wiedzy fotografa, który wie jak fotografować w danych warunkach i jak wykorzystać posiadany sprzęt. Niestety automat w aparacie kompletnie nie wie co fotografujemy i jaki chcemy uzyskać efekt, więc często wychodzi nie to co byśmy chcieli.
Zamiast nowego aparatu poleciłbym najpierw dobrą książkę o fotografii aby nauczyć się się co to jest przysłona, czas ekspozycji, ekspozycja itp. oraz jakie są podstawowe zasady kompozycji obrazu fotograficznego. Zapewniam, że to bardzo podniesie jakość zdjęć.
No i tu popre Pampasa,zrobienie dobrego zdjecia wymaga wiedzy.Ja sama lubie zdjecia robic,ale robie to nie najlepiej.Natomiast moja corka zwyklym kompaktem ,robi piekne zdjecia,korzysta z ustawien manualnych.I zawsze wytyka mi bledy jakie zrobilam,ze powinnam inaczej uchwycic,lub ze zdjecie jest do nieczego i zle zrobione,ale ona sie interesuje fotografia.Ma kilka ksiazek na ten temat,i chcialaby aparat na ,ktory mnie w tej chwili nie stac.Obserwowalismy na ebayu,z kilkoma obiektywami do robienia roznych zdjec,ale cena chociaz uzywany osiagnela okolo tysiaca €,pozatym kupujac taki aparat uzywany jest zawsze ryzyko czy w szystko z nim w porzadku.
Jesli kiedys kupie aparat taki jak corka by sobie marzyla,na pewno wykupie jej rowniez kurs zwiazany z fotografia.
megii013 ;) w koncu jakis post na forum idealny dla mnie ;)))
ja mam lustrzanke Nikona D40... w ogole nie uznaje innej marki ONLY NIKON :)
D40 jest baardzo podstawową lustrzanką, ale zdjęcia jakie można nią robić są bezcenne :)
powiem CI, ze jak myslalam o zakupie lustrzanki, to naprawde bylam totalnym laikiem w tym hobby... a teraz... ehhh kocham robić zdjęcia ;) nie koniecznie na auto ;p D40 nie jest droga... jak ja ją kupowalam dalam za zestaw 1600 pln, a teraz wiem ze nawet za 1000 sie ją dostanie...
ponizej adres, do mojej dawnej galerii zdjec-teraz nie chwale sie juz zdjeciami. Nie wszystkie fotki są jakies super-niektore to poprostu tzw dokument, ale masz przyklad jakie moj NIKUS strzela piekne zdjecia :P
www.garnek.pl/saritta
PS.a to zdjecie ponizej zrobione NIKUSIEM-storczyki ;)))
Wybacz, ale to akurat nie jest dobry przykład wykorzystania lustrzanki. Większość kompaktów wyprodukuje co najmniej tak samo dobry obrazek, jeżeli nie lepszy.
Natomiast to co widać po tym zdjęciu, to to że fotograf jeszcze ma przed sobą długą drogę.
Pampas jestes zawodowym fotografem?
po za tym Pampas... nie chodzilo mi o to ze zdjecie jest rewelacyjne, ale co potrafi... nie bede sie chwalic moimi zdjeciami, bo po co?
ale zdjecia kompaktem nie porównuj do zdjec lustrzanek ... mimo wszystko.....
Nie jestem zawodowcem, ale zdjęcia robię od dawna i posiadam jakąś tam wiedzę.
Co do zdjęcia, to nie jest rewelacyjne, niestety i nie pokazuje nic z możliwości sprzętu. Zapewniam Cię, że lepszą fotę można zrobić przeciętnym kompaktem.
Też dojdziesz do takiego wniosku, jeżeli uświadomisz sobie, że aparat jest tylko narzędziem rejestrującym scenę przed obiektywem i tak naprawdę o klasie zdjęcia decyduje nie aparat lecz fotograf, który świadomie przygotuje scenę przed obiektywem. W tym przypadku zabrakło przynajmniej tła, odpowiedniego oświetlenia i jakiejkolwiek kompozycji.
Na razie nie mam czasu, ale może w piątek dam radę przygotować jakąś prezentację obrazującą to o czym pisze. Zrobię dwa zdjęcia, jedno telefonem komórkowym i drugie dobrą lustrzanką. Ciekawe ile osób będzie w stanie poprawnie zgadnąć co jest czym zrobione.
Pampas... zdjecie nie ma tla itd itd... jest to zrobione zdjecie o godz 24 ... storczyki stoja sobie na parapecie w moim pokoju... i takim im zrobilam zdjecie.. celem tego zdjecia jest pokazanie jakie te kwiaty sa piekne ... tyle....
nie bede sie z toba przedrzezniala na temat wiedzy o fotografii itd... kazdy robi jak uwaza...
megii013 chciala rady odnosnie aparatu wiec doradzilam jej nikoda D40 tyle z mojej strony
No i dziękuje bardzo
wiem dokładnie co chciałaś pokazać ;))
megii013 napewno wiesz o co mi chodzilo?? bo wydaje mi sie ze palnelam cos glupiego;/
No właśnie wiem, dlatego napisałam chodziło Ci o samego kwiata a nie o całą reszte.
A nie o aparat? Pozwolę się dopytywać, bo kwiatki kwiatkami, a interesuje mnie temat aparatu, który lada moment będę musiał córce wymienić. Coś tak przeczuwam:(
ojej czepiasz się szczegółów o aparat o aparat, poprzez który chciała cos pokazac prawda?
Mam zły dzień:( więc czepię się szczegółu: Pampas ma rację. Szkoda kasy.
Popieram.
dzisiaj chyba kazdy ma zly dzien.....
Jutro będzie lepiej ;)
oby tak bylo.... chociaz ja nie wiem... ;((( zle dni wisza nade mna juz dwa tygodnie ;(((
megii013 wracajac do aparatu... kompakt taki lepszy kupisz za jakies 700 zl.. dolozysz 300 i masz lustrzanke...
zalezy do czego potrzebujesz aparatu... ja chcialam bo fotografia mnie bardzo interesuje.... mimo tego ze wg Pampasa sie nie znam... no coz... niewazne ;)
> wg Pampasa sie nie znam... no coz... niewazne ;)
Ja też się nie znam. Napisałem tylko, że przed Tobą jeszcze długa droga. Przede mną z resztą też
Przepraszam, ale odniosłem wrażenie, że był to przykład jak dobre zdjęcia robi lustrzanka. Dlatego ten mój wywód.
Pampas , wstaw kurs robienia dobrych zdjec, proooooooosze!!!
Tego niestety nie da się załatwić jednym kursem. Trzeba przeczytać ze zrozumieniem parę książek i zrobic kila tysięcy zdjęć.
to odniosles zle wrazenie :)

a co powiesz o tych zdjeciach? :)
Sara, moim zdaniem:
fotografując spadającą kroplę powinnaś pokazać ją w taki sposób, aby to ona była przykuwała uwagę... tu mamy dobrą ostrość, ale kropla zupełnie ginie w natłoku innych szczegółów, które niepotrzebnie "załapały" się do kadru- rozmyte coś z żółtą obwódką... podobnie zresztą kran... jest go za dużo... no i jeszcze niestety nie jest on bez skazy :) te mazaje centralnie również odrwacają wzrok od ładnej, idealnie zamrożonej w trakcie spadania kropli...
Próbowałabym to samo, ale z boku (żeby uniknąć całej armatury w kadrze), z głębią ostrości eliminującą szczegóły i bardziej w stronę makro.
Kropelki są fascynujące i uzyskane odbicia realnego świata po prostu bajkowe.
A najpiękniejsze kropelki są na zewnątrz domu :)
Proszę :) tylko nie zrozum mnie źle :) to nie są złośliwości, tylko takie zwyczajne uwagi, które nasunęły mi się po obejrzeniu zdjęcia.
I są one całkowicie subiektywne... nie twierdzę, że mam rację.
Pozdrawiam :)
O pierwszym napisała Till ja napisze o drugim, Przepalone niebo w lewym gornym rogu, lewy dolny to jedna wielka czarna plana, zachwiana totalnie kolorystyka i temperatura barwowa, kompozycyjnie bardzo słabo - zupełnie nie zachowane mocne punkty. I najważniejsze leci w lewo i to mocno.
Generalnie do poprawy.
Dla mnie osobiście nie przemyślane, nie staranne i nie ciekawe. Te zdjecia rówież można zrobic kompaktem.
Ale ja się nie znam.
:) jeśli konkurs będzie z nagrodami, to odgadnę poprawnie.... szczególnie wiedziąc, co chcesz udowodnić...
Natomiast świadome przygotowywanie sceny przed obiektywem... oj Pampas... tylko jedzenie i kilka innych matwych natur wykazują tyle cierpliwości wobec fotografującego, żeby mógł kształtować świadomie to co ma przed obiektywem.
Zazwyczaj musisz jednak w znacznej części kształtować właśnie aparatem, swoją wiedzą, doświadczeniem... :) albo zwyczajnie mieć więcej szczęscia niż rozumu :)
Till nie do końca się z tobą zgodzę "naturę" też można poniekąd przygotować przed obiektywem, tylko trzeba sie jej najpierw dobrze nauczyć - popatrz tu www.fotolens.pl
Martwą jak najbardziej... a żywą... cóż, czasem też to wychodzi na dobre :) nie przeczę :)
gdybyś kiedyś chciała zobaczyć "jak to się robi" to polecam www.warsztatyprzyrodnicze.pl
Trochę później niż obiecałem, ale wstawiam zdjęcia do porównania. Fotki takie sobie, przypadkowe,z niedzielnego spaceru. Zrobione w jedynym miejscu, gdzie trochę słońca jeszcze docierało. Zapewne typowe foty jakich wiele ludzie robią na spacerach.

Ciekaw jestem czy przeciętny odbiorca będzie w stanie określić na pierwszy rzut oka, które zdjęcie czym było robione.
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione w trybach automatycznych i nie zostały poddane żadnej obróbce graficznej, poza zmniejszeniem rozmiaru na potrzeby forum.
Proszę spróbować określić, które zdjęcie zostało wykonane komórką a które lustrzanką oraz uzasadnić ten wybór.
Życzę miłej zabawy.
Pampas,ja sie nie znam na tym tak jak juz wczesniej pisalam,ale zdjecie nr.2 czyli srodkowe najbardziej mi sie podoba.Jest dosyc wyrazne,dosc dobrze pokazane lustro wody,jakby jasniejsze i pogodniejsze od pozostalych.Czy to wlasnie ono bylo robione lustrzanka?Chociaz,reszcie zdjec tez nie mam nic do zarzucenia....
Zapomnialam dodac,ze mysle ze zdjecie nr2 jest robione lustrzanka.Kochani dodajcie kilka opini,zeby Pampas w koncu nam zdradzil tajemnice,czym owe zdjecia byly robione.
dla mnie zdjecie nr 3 bylo robione komorka...
ale ja sie nie znam :)
hm, a te robilam zwykla kamera dygitalna minolta DiMage G400, 4 mega pix, 6 lat stara:)
,
,
,
,,
,
,
,
,
,
No i nie ustępują one zdjęciom z nikona d40, a może nawet są lepsze.
To znaczy nie musze sie wstydzic :) Dziekuje:)))
Zimowy zachód słońca.... klimat, który lubię. Kadrowanie, ekspozycja... e tam, poszedłbym w tamtą stronę
Lustrzanka :) doświadczenie mam niezbyt duże, jeśli chodzi o posiadany sprzęt... przez jakiś czas korzystałam z kompaktów i bardzo mnie w pewnym momencie denewowało, że wiem, co i jak chcę sfotografować, ale mój aparat tego nie potrafi...
I kiedy już zdecydowałam się, że odłożę sobie pieniądze na takie bardziej prawdziwe fotografowanie, Mąż kupił mi kopakt Nikona... wychwalany, że to właściwie prawie lustrzanka... że rewelacyjne możliwości... że pół-automat...
A ja byłam już tylko coraz bardziej rozczarowana, widząc płaskie, jednakowe w gruncie rzeczy zdjęcia...
Znajomy zaprowadził mnie na forum fotograficzne, gdzie bezlitośnie tępiono ogólnie rzecz biorąc zdjęcia słabe.
Galeria najlepszych zdjęć- tzw. Elita- zrobiła na mnie wielkie wrażenie... tak właśnie przecież miały wyglądać moje zdjęcia!...
zaczęłam więc czytać i oglądać...
Moje pierwsze próby z zakupionym w końcu Nikonem D60 były żałosne.... a właściwie ich efekty :) bo sam proces twórczy dostarczał mi niezmiennie mnóstwo radości.
Kiedy wydawało mi się, że zdjęcie jest już całkiem niezłe, wylewano mi kubeł zimnej wody na głowę...
I próbowałam dalej.
Po roku prób i błedów... następnych błędów... i znowu błędów... udało mi się trochę obyć z aparatem... wiedziałam, kiedy dam sobie radę, a kiedy "okoliczności przyrody" nadal mnie przerastają....
Znalazłam tematy, w których czuję się już nieźle, choć nadal moje najlepsze zdjęcia nie przekraczają poziomu "poprawne".
Ale mnie to i tak cieszy :)
Nigdy, przenigdy nie wróciłabym do kompaktu.
Z mojego aparatu jestem dosyć zadowolona, choć mając już w międzyczasie kilka innych lustrzanek "spróbowanych" ( dziękuję :) ), nie wiem, czy drugi raz też kupowałabym Nikona. A w każdym razie D60...
Na razie go zmieniać nie będę, przymierzam się do trzeciego obiektywu ( 55-200 nie sprawdza się we wszystkich sytuacjach...)
Choć jak słusznie zauważył Pampas, to nie w aparacie leży problem, tylko w osobie fotografującej :)
Tyle moich doświadczeń fotograficznych.
Podsumowując: czytać, oglądać i słuchać uwag innych :) szczególnie tych krytycznych :)
I gdybym miała wybór, wolałabym od samego początku uczyć się na lustrzance. Kompakty to strata czasu... niewiele się przy nich można nauczyć i niewiele można uzyskać w efekcie końcowym... choć oczywiście bywają sytuacje, w których są niezastąpione :)
Pozdrawiam :)
Till ,a czy mozna prosic o link do wspomnianego przez ciebie forum?Corke na pewno to zainteresuje.
Wow!!! To pochwal sie zdjeciami :)
:) Jak będzie się czym chwalić, nie omieszkam...
Do Pampasa: Spójrz na to zdjęcie na niebieskim tle - http://wielkiezarcie.com/recipe52848.html, i oceń (absolutnie nie twierdze, że to jest dobre zdjęcie, bo zależy mi na tym, żeby było o niebo lepsze) tak z ciekawości pytam
, aaa robione przeze mnie czyli tą ,,zieloną'' amatorke
http://wielkiezarcie.com/recipe52848.html
aktywny:)
Moim zdaniem zmiana aparatu nie spowoduje, że podobne zdjęcia będą lepsze. Nadal sugeruję kupienie dobrej książki/książek o fotografii.
O, jejku napewno masz czym, przeciez czytam co napisalas o fotografowaniu :) Wlasnie tak jest, ze nie aparat robi artyste !
Sorry, ale jakie zdjęcia chcesz robić?Ja polecam komórkę z aparatem, masz 2 w jednym
Jak już masz swoje cudo, wychodzisz na ulicę i cykasz.
A u mnie komórka służy do dzwonienia .........
Komórę zawsze można mieć przy sobie, teraz możesz mieć w zestawie niezły zoom i rozdzielczość w aparacie też ok. Fot do billboardów przecież nie robię, tylko dla siebie i olewam ten cały szpan. Ważne jest zrobić zdjęcie, ja lubię fotografować obiekta w ruchu, bo wtedy wychodzą naturalnie. A, nie ucinajcie fotografowanych obiektów, bo to jest fuj
jak mówi moja mama.
Co chce fotografować? dużo!... swojego Syneczka kochanego, na jakieś imprezy by się przydał, przyroda - zdj. makro jakiś motylek czy żuczek
(to mnie też kręci) , przy okazji jakie ciacho sfotografować. Chcę na zdjęciu uwiecznić najpiękniejsze chwile, najlepsze w fotografi jest to, że zatrzymuje czas i to co było kiedyś pozostaje w pamięci teraz
Nie bede sie wypowiadac na temat jaka kupic, bo sie na tym nie znam. Podpowiem Ci tylko ze w najnowszym numerze "Digital Foto Video" jest test lustrzanek (mój mąż sie tym interesował, bo przymierzalismy sie do zakupu lustrzanki, ale ostatecznie zostalismy przy naszym kompakcie - Konica Minolta Dimage Z5, bo ponoc ma zblizone parametry do najtanszych lustrzanek). Jesli chcesz, zeskanuje Ci go i wysle na maila, podaj mi tylko adres na PW.
No i nie doczekalam sie na ta opinie Pampasa
a propos dyskusji w tym wątku:
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=11701 profesjonalna sesja i zdjęcia zrobione komórką