Złapałam grypę.Chyba świńską. o rety!Już tydzień dochodzę do siebie. Apetyt zerowy.Jak mam sile to gotuję rosół, ale już ze zjedzeniem mam problem. Nic mi -cholerka- nie smakuje.Czy ktoś z was ma doświadczenia w karmieniu grypiarza?
Jedz to na co masz ochotę. ja jak byłam młodsza to w takich sytuacjach jadłam zawsze zupę ziemniaczaną niezabielaną śmietaną i niezagęszczaną mąką, a jak byłam jeszcze mniejsza to rosół z makaronem. Jak nie możesz jeść to bardzo dużo pij by nie odwodnić organizmu. Był niedawno taki wątek o dorosłym niejadku chorym na grypę. Teraz go nie znajdę. Jednak znalazłam http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=380450&post=380450
Złapałam grypę.Chyba świńską. o rety!Już tydzień dochodzę do siebie. Apetyt zerowy.Jak mam sile to gotuję rosół, ale już ze zjedzeniem mam problem. Nic mi -cholerka- nie smakuje.Czy ktoś z was ma doświadczenia w karmieniu grypiarza?
Jedz to na co masz ochotę. ja jak byłam młodsza to w takich sytuacjach jadłam zawsze zupę ziemniaczaną niezabielaną śmietaną i niezagęszczaną mąką, a jak byłam jeszcze mniejsza to rosół z makaronem. Jak nie możesz jeść to bardzo dużo pij by nie odwodnić organizmu. Był niedawno taki wątek o dorosłym niejadku chorym na grypę. Teraz go nie znajdę. Jednak znalazłam http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=380450&post=380450