Kiedyś gdy bardzo czesto jeździłam do Warszawy na dworcu PKS w Lublinie jadłam przepyszne "pierogi" (nie pamiętam nazwy). Były one duże, prawie długości dłoni, farsz miały mięsno (kurczak) - warzywny, ciasto, prawdopodobnie drożdżowe smażone chyba w głębokim tłuszczu na dośc rumiano. Szukałam już w internacie ale nie znalazłam niczego co byłoby zbliżone do tych "pierogów" Czy ktoś z Was wie może co to mogło byc? A może ktoś ma przepis na to cudo ?
Hmm a mogło to być ciasto pieczone w piekarniku? Bo ja robię coś takiego, a co do farszu to wedle upodobań:) Jak co to na emaila pisz albo na priv:) Pozdrawiam. To jes włoska potrawa jeśli myślimy o tym samym:) Mogę ci podesłać mój przepis na emaila jak być Chciała;D
Kiedyś gdy bardzo czesto jeździłam do Warszawy na dworcu PKS w Lublinie jadłam przepyszne "pierogi" (nie pamiętam nazwy).
Były one duże, prawie długości dłoni, farsz miały mięsno (kurczak) - warzywny,
ciasto, prawdopodobnie drożdżowe smażone chyba w głębokim tłuszczu na dośc rumiano.
Szukałam już w internacie ale nie znalazłam niczego co byłoby zbliżone do tych "pierogów"
Czy ktoś z Was wie może co to mogło byc?
A może ktoś ma przepis na to cudo ?
Polecam pierogi drożdzowe z moich przepisów:
http://wielkiezarcie.com/recipe50809.html
U mnie głównie robi się je z grzybami, ale spokojnie można zrobić z mięskiem (też już robiłam).
Pozdrawiam
Hmm a mogło to być ciasto pieczone w piekarniku? Bo ja robię coś takiego, a co do farszu to wedle upodobań:) Jak co to na emaila pisz albo na priv:) Pozdrawiam. To jes włoska potrawa jeśli myślimy o tym samym:) Mogę ci podesłać mój przepis na emaila jak być Chciała;D
Bardzo dzękuję za odpowiedzi, coś pokombinuję bo mam ogromną ochotę na te pierogi.
Pozdrawiam.