Właściciele wprowadzili taki "reżim", że nawet ja już tego nie mogę zdzierżyć. Przez wiele lat pracowałem nad tym forum (i ogólnie nad portalem) Wczoraj zrobiłem "próbę"...Powiedziałem co myślę. jako zwykły użytkownik i przekonałem się na własnej skórze, że tutaj już jako moderator nie mam czego szukać. Pampas myśli, że skoro jestem (byłem) moderatorem to powinienem zawsze być posłuszny i "poddany", nie mający swojego własnego zdania, a który nie może nic napisać co nie jest zgodne z polityką administratorów. Otóż NIE !!!! Ja tak nie uważam. Szczególnie jeśli chodzi o pewnych użytkowników, którzy myślą, że zawładnęli forum.
Witamy wśród "równych" Zastanawiam się, czy oczekujesz gratulacji...?
I jeszcze taka malutka dygresja: Kiedy dołączyłam do społeczności WŻ stałeś się niemal moim "idolem". Z zainteresowaniem śledziłam twoje docinkowo-złośliwie posty, które jednak w rozbrajający sposób nie obrażały, wręcz często rozbawiały czytającego. Ostatnimi czasy coś się zmieniło. Wydajesz się "zgorzkniały", a twoje teksty są po prostu "takie sobie", momentami niegrzeczne. To juz nie jest TO.
Użytkownik słodki buraczek napisał w wiadomości: > Witamy wśród "równych" Zastanawiam się, czy oczekujesz > gratulacji...?I jeszcze taka malutka dygresja:Kiedy dołączyłam do > społeczności WŻ stałeś się niemal moim "idolem". Z zainteresowaniem > śledziłam twoje docinkowo-złośliwie posty, które jednak w > rozbrajający sposób nie obrażały, wręcz często rozbawiały > czytającego. Ostatnimi czasy coś się zmieniło. Wydajesz się > "zgorzkniały", a twoje teksty są po prostu "takie sobie", momentami > niegrzeczne. To juz nie jest TO.
Jesteś dobrym obserwatorem. Przełom u mnie nastąpił w sierpniu...gdy za szczere słowa zostałem ukarany czasowym pozbawieniem uprawnień. Od tego momentu straciłem "duszę" dla WŻ. Zaatakowano mnie bez cienia litości. Z czasem okazało się, że miałem 100% racji. Ale cóż z tego?...zatraciłem swój humor.....:(
Można wyrażać swoje zdanie nie obrażając nikogo, nawet pewnych użytkowników , których się lubi mniej. Język polski jest tak bogaty, że można pisać nie używając słów ogólnie przyjętych jako obraźliwe. Przemawia przez Ciebie zazdrość, że ktoś inny ma też coś do powiedzenia. Zrobiłeś "próbę", nie jako zwykły użytkownik, bo jeszcze byłeś moderatorem - teraz możesz zrobić próbę jako zwykły użytkownik, nawiasem mówiąc ta próba była "poniżej pasa". Pozdrawiam Cię i życzę spokoju i opanowania.
Użytkownik Rzymianka napisał w wiadomości: > Można wyrażać swoje zdanie nie obrażając nikogo, nawet pewnych > użytkowników , których się lubi mniej. Język polski jest tak > bogaty, że można pisać nie używając słów ogólnie > przyjętych jako obraźliwe. Przemawia przez Ciebie zazdrość, że ktoś inny > ma też coś do powiedzenia. Zrobiłeś "próbę", nie jako zwykły > użytkownik, bo jeszcze byłeś moderatorem - teraz możesz zrobić > próbę jako zwykły użytkownik, nawiasem mówiąc ta > próba była "poniżej pasa". Pozdrawiam Cię i życzę spokoju i > opanowania.
A skąd wiesz, że "poniżej pasa"? Gdzie są wzorce, które mogą takie określenie uwiarygodnić? Mówić możemy sobie wszystko ale mówić to nie zawsze znaczy mieć rację. Udowodnij mi proszę, w którym momencie wychyliłem się ponad poziom mojej adwersarki. To znaczy, że jej zaczepki i słowa (często bardzo prymitywne) są bardziej zrównoważone od moich?. No przemyśl tę kwestię.Teraz już mogę pisać wszystko nawet to co nie jest zbyt mile widziane przez nasze władze. "Gwałt się gwałtem odciska" Jestem pewny, że ten cytat wpłynie na Twoje postrzeganie mojej myśli bardzo perfidniej i "ulotnej" To takie swoiste patrzenie w niewidzące aspekty myśli i niedoścignione pragniena.
A za życzenia bardzo dziękuję...Przydadzą się na pewno.
Wzięło Cię na " filozofowanie ". Chodzi mi o ten konkretny przykład "zamknij dziób " . Kulturalny mężczyzna nigdy tak nie odezwie się do kobiety. Nie twierdzę, że Twoja adwersarka jest ideałem, ale Ty w ostatnim czasie dałeś popis braku taktu. Mnie też czasami się coś nie podoba, nawet jak wymyślą to władze, ale to nie znaczy, że mam kipieć jadem . Czasami można krzyczeć bardzo cicho i być słyszanym bardzo daleko, to zależy od tego jak się krzyczy. Czasami lepiej milczeć, a to milczenie może być krzykiem. Jeszcze raz życzę spokoju.
Definicja kobiety jest bardzo złożona...do niektórych trzeba odnosić się według jej poziomu bo nie zrozumie. W tym konkretnym przypadku napisanie "zamknij dziób" jest określeniem bardzo delikatnym...niemal pieszczotliwym. (Kieruję do odpowiedniej literatury). Gdybym napisał "zamknij mordę" to mogłabyś mieć obiekcje. Wszystko zależy od kontekstu. W tym kontekście np. sformuowanie " zawrzyj pyszczek" mimo zastosowanych zdrobnień, było by o wiele bardziej dolegliwe niż moje wyważone "zamknij lub przymknij dziób".
Sam dobrze wiesz , co miałeś na myśli pisząc "zamknij dziób " . Mam nadzieje, że nigdy nie " usłyszę " takiego zwrotu skierowanego do mnie. Czasami wydaje mi się, że bardziej Cię rozumiem niż Ci się wydaje. Mam podobny "typ" w swoim otoczeniu. Pozdro !
Użytkownik Rzymianka napisał w wiadomości: > Sam dobrze wiesz , co miałeś na myśli pisząc "zamknij dziób " . Mam > nadzieje, że nigdy nie " usłyszę " takiego zwrotu skierowanego do > mnie. Czasami wydaje mi się, że bardziej Cię rozumiem niż Ci się wydaje. > Mam podobny "typ" w swoim otoczeniu. Pozdro !
Masz moje zapewnienie...NEVER !!! Tobie napiszę (jeśli zajdzie potrzeba) "zamknij te swoje piękne usteczka"
Sorry, że się wtrącam do waszej konwersacji, ale naszła mnie taka mała uwaga po przeczytaniu Kulturalny mężczyzna nigdy tak nie odezwie się do kobiety. Kiedyś tak było, że uczyło się mężczyzn od dziecka, że kobieta jest istotą, której należy się szacunek. Tylko, że teraz kobiety świntuszą, klną i zachowują się na równi z mężczyznami, a jak taką kobietę potraktuje się na równi ( o co sama niejednokrotnie walczy) to od razu podnosi krzyk, że ona jest kobietą. Na szacunek trzeba sobie zasłuzyć, nie wystarczy się urodzić z jajnikami. To taka tylko moja przemknięta myśl bez podtekstów i bez adresata :)
A na tytuł watku zareagowałam: no to teraz bedzie sie działo!
Ludzie opanujcie sie. Cenzor i moderator to naprawde nie to samo. Acz zdarza sie czasami, ze moderator zachowuje sie jak cenzor. Z ta roznica, ze takiemu moderatorowi mozna wymowic, a cenzorzy byli na dozywociu. Nic nie trwa wiecznie, ktos zarzadzajacy powiedzial na tym forum (mozna doczytac sie w "archiwalnych" stronach sprzed paru miesiecy), ze nie ma co zalowac tych co odeszli, bo zawsze przyjda nowi. Widac taki moment nastal. Karuzela i tak bedzie sie krecic.
Kolejna kokieteria osobnika zwącego się Bahusem. Już tyle razy zapowiadał, odchodził i wracał, że można to porównać do faz Księżyca. Maleje, znika i znowu pojawia się na nieboskłonie aby go wszyscy podziwiali. Toć on bez tego nie może. Taki syndrom fenixa Znowu prowokuje Was wszystkich aby sobie podnieść poczytność Aby zaczęto go wzywać do powrotu, bo jest niezastąpiony Prawda Bahusku?
Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości: > Kolejna kokieteria osobnika zwącego się Bahusem. Już tyle razy > zapowiadał, odchodził i wracał, że można to porównać do faz > Księżyca. Maleje, znika i znowu pojawia się na nieboskłonie aby go wszyscy > podziwiali. Toć on bez tego nie może. Taki syndrom fenixa Znowu prowokuje > Was wszystkich aby sobie podnieść poczytność Aby zaczęto go wzywać > do powrotu, bo jest niezastąpiony Prawda Bahusku?
Ponieważ mnie zaczepiłeś więc Ci odpowiem
Drogi osobniku Lubczyku 69 coś Ci się "pozajączkowało". Nigdy nie odchodziłem więc i wracać nie mogłem. Jestem wierny portalowi od początku jego istnienia. Dawno temu żartowałem sobie, że odchodzę ale robiłem to tak "przejrzyście", że nawet osoba o bardzo niskim współczynniku inteligencji się połapała. Widocznie wtedy byłeś nie dysponowany albo bardzo zajęty podrywaniem kuracjuszek w sanatorium... Fakt, że czasami bywałem mniej aktywny na forum, ale było to spowodowane chorobami lub urlopami czy wyjazdami. Co się zaś tyczy kokieterii to raczej Ty ją ciągle objawiasz. Choćby wciskając na siłę każdemu, z którym się spotykasz swojego zdjęcia z autografem. Ja odmówiłem Ci tego "zaszczytu" i zdjęcia nie przyjąłem.. Również kiedyś z braku czasu odmówiłem Ci podwiezienia z dworca w Poznaniu do jakieś firmy, w której załatwiałeś sprawy swojego pracodawcy...więc stąd ta Twoja niechęć do mojej osoby, która objawiła się nagle po Twoim wielomiesięcznym milczeniu na WŻ Nagle przypomniałeś sobie o Bahusie ?. No cóż bardzo to żałosne. Ja nie mam powodów "podnosić" swojej "poczytności". Ty zawsze taki powód miałeś. Zapomniałeś już jak "skomlałeś" do mnie o ułatwienie Ci "poczytności" na WŻ w związku z promocją Twojej (moim zdaniem) niezbyt udanej książki. Mam jeszcze w archiwum Twoje prośby i podziękowania gdy się do Twoich próśb odniosłem pozytywnie. Wisz co? Mam dla Ciebie radę i prośbę: odczep się ode mnie...i bądź już lepiej tak jak dotychczas "starym" Puchatko-satyrem....
Bahus
PS. Mam jeszcze parę spraw, które mogę przypomnieć, więc zastanów się czy warto mnie zaczepiać...tylko dlatego, że zrzekłem się "funkcji" i nie mogę Ci już nic "zrobić" (nawet upomnieć) Wybacz moje ostre słowa ale sam je sprowokowałeś.
nie znam Lubczyka tak długo jak Ty... nasze drogi przecięły się kiedyś na chwil parę i wspominam je z przyjemnością... poznałam sympatycznego faceta, który z anielską cierpliwością znosił towarzystwo moich średnio grzecznych Nieletnich... który opowiadał wiele zajmujących historii... który dzielił się ze mną swoją wiedzą i czynił to w sposób lekki i bez wchodzenia na jakikolwiek pomniczek czy katedrę... który gotował tak, że uśmiecham się do dziś na mysl samą...
Bahus... Ciebie znam- choć tylko wirtualnie- jako faceta inteligentnego, zabawnego, oczytanego... wiem, że teraz roznosi Cię radość z nagle odzyskanej wolności słowa.... pamiętam to uczucie... doprawdy jest doskonałe... :)))))
ale wiesz co... wykorzystaj tę wolność jakoś bardziej konstruktywnie niż na słowne potyczki treningowe... jeszcze sobie jeden drugiemu coś zrobicie... i kto potem po Was posprząta...????
nie lubię, kiedy fajni ludzie zachowują się niefajnie...
"nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" (to przenośnia). Na zaczepki będę odpowiadał bez skrupułów (co nie znaczy, że niezgodnie z regulaminem WŻ). Skończyło się "przygryzanie" języka. Bądź mi przyjacielem lub osobą obojętną. To moja nowa dewiza. Koniec używania sobie na mojej osobie. Myślę, że jak ten pierwszy niemiły okres się skończy i wszystkie "hieny" sią znudzą...potrafię znów zdominować forum śmiechem i humorem. Czego sobie i osobom mi przychylnym z całego serca życzę. Bahus
Co się z Tobą dzieje? Jesteś niemiły i wyciągasz prywatne (nie tylko własne) sprawy na forum. Tak się nie robi.Jak raz jedna osoba ujawniła o Tobie coś z prywatnych wiadomości to byłeś oburzony, że tak się nie robi, a teraz sam robisz dokładnie tak samo. Jak Cię poznałam byłeś moim idolem. Z czasem coś się z Tobą zrobiło. Przeszedłeś metamorfozę ale w złym kierunku. Na początku Twoje żarty były zabawne. Teraz są już szydercze. Teraz w imię źle pojętej wolności uważasz, że możesz innych ranić
Pragne zauwazyc, ze kazdy z nas jest tu dobrowolnie.To, ze wspanialy Lubczyk odszedl to dla mnie znaczy, ze Bahus ripostujac pisal prawde.Napisanie ksiazki nikogo nie upowaznia do mniej lub bardziej inteligentnego kpienia sobie z kogokolwiek. Bahus teraz do Ciebie : jestes cynikiem ale podobno "cynik to czkowiek, ktory widzi rzeczy jakimi sa , a nie jakimi byc powinny". Lubie Cie...jestes prawdziwym tytanem tego forum..Polecam ci motto"co zrobisz jak Cie osiol kopnie...?kopniesz osla?" Zycze spokoju , pogody ducha i sztuki wazenia slow.Nie ma lepszego cynizmu jak ten ubrany w kulture.Pozdrawiam
Bardzo szkoda, ze odszedl:( Sluzyl zawsze dobra, fachowa rada. Szkoda tez jego przepisow, ktorych nie mam w ulubionych, bo latwiej mi je bylo znalezc pod jego nickiem niz w setkach ulubionych.
Smutne, ze "wartosciowi" uzytkownicy odchodza...:(
Lubczyk ma olbrzymią, przydatna wiedzę. Jest zawodowcem. Na temat np banalnego biszkoptu mógłby dużo opowiadać, doradzać i pomagać mniej doświadczonym użytkownikom. Ile się nauczyłam to tylko ja wiem.
zaraz mnie tutaj trafi szlak...... chlopie idz z tego WŻ i daj luz..
a gdzie teraz są moderatorzy?? ktorzy powinni ten watek zamknc i nie pozwolic zeby ludzie ktorzy sie nawzajem obrazaja i piora prywatne brudy na forum wypisywali takie rzeczy...
Właściciele wprowadzili taki "reżim", że nawet ja już tego nie mogę zdzierżyć. Przez wiele lat pracowałem nad tym forum (i ogólnie nad portalem) Wczoraj zrobiłem "próbę"...Powiedziałem co myślę. jako zwykły użytkownik i przekonałem się na własnej skórze, że tutaj już jako moderator nie mam czego szukać. Pampas myśli, że skoro jestem (byłem) moderatorem to powinienem zawsze być posłuszny i "poddany", nie mający swojego własnego zdania, a który nie może nic napisać co nie jest zgodne z polityką administratorów. Otóż NIE !!!! Ja tak nie uważam. Szczególnie jeśli chodzi o pewnych użytkowników, którzy myślą, że zawładnęli forum.
Zwykły użytkownik Bahus
Witamy wśród "równych"
Zastanawiam się, czy oczekujesz gratulacji...?
I jeszcze taka malutka dygresja:
Kiedy dołączyłam do społeczności WŻ stałeś się niemal moim "idolem". Z zainteresowaniem śledziłam twoje docinkowo-złośliwie posty, które jednak w rozbrajający sposób nie obrażały, wręcz często rozbawiały czytającego. Ostatnimi czasy coś się zmieniło. Wydajesz się "zgorzkniały", a twoje teksty są po prostu "takie sobie", momentami niegrzeczne. To juz nie jest TO.
Użytkownik słodki buraczek napisał w wiadomości:
> Witamy wśród "równych" Zastanawiam się, czy oczekujesz
> gratulacji...?I jeszcze taka malutka dygresja:Kiedy dołączyłam do
> społeczności WŻ stałeś się niemal moim "idolem". Z zainteresowaniem
> śledziłam twoje docinkowo-złośliwie posty, które jednak w
> rozbrajający sposób nie obrażały, wręcz często rozbawiały
> czytającego. Ostatnimi czasy coś się zmieniło. Wydajesz się
> "zgorzkniały", a twoje teksty są po prostu "takie sobie", momentami
> niegrzeczne. To juz nie jest TO.
Jesteś dobrym obserwatorem. Przełom u mnie nastąpił w sierpniu...gdy za szczere słowa zostałem ukarany czasowym pozbawieniem uprawnień. Od tego momentu straciłem "duszę" dla WŻ. Zaatakowano mnie bez cienia litości. Z czasem okazało się, że miałem 100% racji. Ale cóż z tego?...zatraciłem swój humor.....:(
Po prostu szkoda mi tego starego (nie pije do twojego wieku
) , lubianego (!) bahusa...
A humor to jeszcze masz, oj masz, ale jakiś taki "jadowity"...
Można wyrażać swoje zdanie nie obrażając nikogo, nawet pewnych użytkowników , których się lubi mniej. Język polski jest tak bogaty, że można pisać nie używając słów ogólnie przyjętych jako obraźliwe. Przemawia przez Ciebie zazdrość, że ktoś inny ma też coś do powiedzenia. Zrobiłeś "próbę", nie jako zwykły użytkownik, bo jeszcze byłeś moderatorem - teraz możesz zrobić próbę jako zwykły użytkownik, nawiasem mówiąc ta próba była "poniżej pasa". Pozdrawiam Cię i życzę spokoju i opanowania.
A może wszyscy poznamy jaką politykę prowadzą administratorzy, aby zachować poprawność polityczną
Użytkownik spajdermen napisał w wiadomości:
> A może wszyscy poznamy jaką politykę prowadzą administratorzy, aby
> zachować poprawność polityczną
Nigdy tak na 100% nie została określona. Stąd tak wiele wpadek moderatorów.
Bahus
To chyba należy zapytać administratoów ?
Użytkownik Rzymianka napisał w wiadomości:
> Można wyrażać swoje zdanie nie obrażając nikogo, nawet pewnych
> użytkowników , których się lubi mniej. Język polski jest tak
> bogaty, że można pisać nie używając słów ogólnie
> przyjętych jako obraźliwe. Przemawia przez Ciebie zazdrość, że ktoś inny
> ma też coś do powiedzenia. Zrobiłeś "próbę", nie jako zwykły
> użytkownik, bo jeszcze byłeś moderatorem - teraz możesz zrobić
> próbę jako zwykły użytkownik, nawiasem mówiąc ta
> próba była "poniżej pasa". Pozdrawiam Cię i życzę spokoju i
> opanowania.
A skąd wiesz, że "poniżej pasa"? Gdzie są wzorce, które mogą takie określenie uwiarygodnić? Mówić możemy sobie wszystko ale mówić to nie zawsze znaczy mieć rację. Udowodnij mi proszę, w którym momencie wychyliłem się ponad poziom mojej adwersarki. To znaczy, że jej zaczepki i słowa (często bardzo prymitywne) są bardziej zrównoważone od moich?. No przemyśl tę kwestię.Teraz już mogę pisać wszystko nawet to co nie jest zbyt mile widziane przez nasze władze. "Gwałt się gwałtem odciska" Jestem pewny, że ten cytat wpłynie na Twoje postrzeganie mojej myśli bardzo perfidniej i "ulotnej" To takie swoiste patrzenie w niewidzące aspekty myśli i niedoścignione pragniena.
A za życzenia bardzo dziękuję...Przydadzą się na pewno.
Wzięło Cię na " filozofowanie ". Chodzi mi o ten konkretny przykład "zamknij dziób " . Kulturalny mężczyzna nigdy tak nie odezwie się do kobiety. Nie twierdzę, że Twoja adwersarka jest ideałem, ale Ty w ostatnim czasie dałeś popis braku taktu. Mnie też czasami się coś nie podoba, nawet jak wymyślą to władze, ale to nie znaczy, że mam kipieć jadem . Czasami można krzyczeć bardzo cicho i być słyszanym bardzo daleko, to zależy od tego jak się krzyczy. Czasami lepiej milczeć, a to milczenie może być krzykiem. Jeszcze raz życzę spokoju.
Definicja kobiety jest bardzo złożona...do niektórych trzeba odnosić się według jej poziomu bo nie zrozumie. W tym konkretnym przypadku napisanie "zamknij dziób" jest określeniem bardzo delikatnym...niemal pieszczotliwym. (Kieruję do odpowiedniej literatury). Gdybym napisał "zamknij mordę" to mogłabyś mieć obiekcje. Wszystko zależy od kontekstu. W tym kontekście np. sformuowanie " zawrzyj pyszczek" mimo zastosowanych zdrobnień, było by o wiele bardziej dolegliwe niż moje wyważone "zamknij lub przymknij dziób".
Sam dobrze wiesz , co miałeś na myśli pisząc "zamknij dziób " . Mam nadzieje, że nigdy nie " usłyszę " takiego zwrotu skierowanego do mnie. Czasami wydaje mi się, że bardziej Cię rozumiem niż Ci się wydaje. Mam podobny "typ" w swoim otoczeniu. Pozdro !
Użytkownik Rzymianka napisał w wiadomości:
> Sam dobrze wiesz , co miałeś na myśli pisząc "zamknij dziób " . Mam
> nadzieje, że nigdy nie " usłyszę " takiego zwrotu skierowanego do
> mnie. Czasami wydaje mi się, że bardziej Cię rozumiem niż Ci się wydaje.
> Mam podobny "typ" w swoim otoczeniu. Pozdro !
Masz moje zapewnienie...NEVER !!! Tobie napiszę (jeśli zajdzie potrzeba) "zamknij te swoje piękne usteczka"
Uśmiechnęłam się !
Sorry, że się wtrącam do waszej konwersacji, ale naszła mnie taka mała uwaga po przeczytaniu Kulturalny mężczyzna nigdy tak nie odezwie się do kobiety.
Kiedyś tak było, że uczyło się mężczyzn od dziecka, że kobieta jest istotą, której należy się szacunek. Tylko, że teraz kobiety świntuszą, klną i zachowują się na równi z mężczyznami, a jak taką kobietę potraktuje się na równi ( o co sama niejednokrotnie walczy) to od razu podnosi krzyk, że ona jest kobietą.
Na szacunek trzeba sobie zasłuzyć, nie wystarczy się urodzić z jajnikami.
To taka tylko moja przemknięta myśl bez podtekstów i bez adresata :)
A na tytuł watku zareagowałam: no to teraz bedzie sie działo!
Bahusku nie martw się, stanowisko cenzora nie zawsze jest miłe
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości:
> Bahusku nie martw się, stanowisko cenzora nie zawsze jest miłe
Jest paskudne....zawsze
Ludzie opanujcie sie. Cenzor i moderator to naprawde nie to samo.
Acz zdarza sie czasami, ze moderator zachowuje sie jak cenzor. Z ta roznica, ze takiemu moderatorowi mozna wymowic,
a cenzorzy byli na dozywociu. Nic nie trwa wiecznie, ktos zarzadzajacy powiedzial na tym forum (mozna doczytac sie w "archiwalnych" stronach sprzed paru miesiecy),
ze nie ma co zalowac tych co odeszli, bo zawsze przyjda nowi. Widac taki moment nastal. Karuzela i tak bedzie sie krecic.
Najobrzydliwsza cecha czlowieka jest manipulacja.
Obojetnie czy jestes moderatorem czy nie. Fajnie, ze jestes. Witaj w szeregach smiertelnikow:)
Wpadnij do mnie to to uczcimy. Odpoczniesz.
Kolejna kokieteria osobnika zwącego się Bahusem.
Aby zaczęto go wzywać do powrotu, bo jest niezastąpiony 
Już tyle razy zapowiadał, odchodził i wracał, że można to porównać do faz Księżyca. Maleje, znika i znowu pojawia się na nieboskłonie aby go wszyscy podziwiali. Toć on bez tego nie może. Taki syndrom fenixa
Znowu prowokuje Was wszystkich aby sobie podnieść poczytność
Prawda Bahusku?
Lubczyku69.. bahus, powiedzial, ze nie jest juz moderatorem..a nie, ze odchodzi z WZ ani, ze pojawia sie na nim ponownie.
lubczyku, tym razem to chyba nie chęć "podniesienia poczytności". Zaczęło się bodajże od postu http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=386932&post=386932&offset=0 i kilka wypowiedzi w dół.
Tym razem bahus jest już jednym z równych, a nie "równiejszym".
Oj, mylisz sie slodki buraczku :)
Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości:
> Kolejna kokieteria osobnika zwącego się Bahusem. Już tyle razy
> zapowiadał, odchodził i wracał, że można to porównać do faz
> Księżyca. Maleje, znika i znowu pojawia się na nieboskłonie aby go wszyscy
> podziwiali. Toć on bez tego nie może. Taki syndrom fenixa Znowu prowokuje
> Was wszystkich aby sobie podnieść poczytność Aby zaczęto go wzywać
> do powrotu, bo jest niezastąpiony Prawda Bahusku?
Ponieważ mnie zaczepiłeś więc Ci odpowiem
Drogi osobniku Lubczyku 69 coś Ci się "pozajączkowało". Nigdy nie odchodziłem więc i wracać nie mogłem. Jestem wierny portalowi od początku jego istnienia. Dawno temu żartowałem sobie, że odchodzę ale robiłem to tak "przejrzyście", że nawet osoba o bardzo niskim współczynniku inteligencji się połapała. Widocznie wtedy byłeś nie dysponowany albo bardzo zajęty podrywaniem kuracjuszek w sanatorium... Fakt, że czasami bywałem mniej aktywny na forum, ale było to spowodowane chorobami lub urlopami czy wyjazdami.
Co się zaś tyczy kokieterii to raczej Ty ją ciągle objawiasz. Choćby wciskając na siłę każdemu, z którym się spotykasz swojego zdjęcia z autografem. Ja odmówiłem Ci tego "zaszczytu" i zdjęcia nie przyjąłem.. Również kiedyś z braku czasu odmówiłem Ci podwiezienia z dworca w Poznaniu do jakieś firmy, w której załatwiałeś sprawy swojego pracodawcy...więc stąd ta Twoja niechęć do mojej osoby, która objawiła się nagle po Twoim wielomiesięcznym milczeniu na WŻ Nagle przypomniałeś sobie o Bahusie ?. No cóż bardzo to żałosne.
Ja nie mam powodów "podnosić" swojej "poczytności". Ty zawsze taki powód miałeś. Zapomniałeś już jak "skomlałeś" do mnie o ułatwienie Ci "poczytności" na WŻ w związku z promocją Twojej (moim zdaniem) niezbyt udanej książki. Mam jeszcze w archiwum Twoje prośby i podziękowania gdy się do Twoich próśb odniosłem pozytywnie. Wisz co? Mam dla Ciebie radę i prośbę: odczep się ode mnie...i bądź już lepiej tak jak dotychczas "starym" Puchatko-satyrem....
Bahus
PS. Mam jeszcze parę spraw, które mogę przypomnieć, więc zastanów się czy warto mnie zaczepiać...tylko dlatego, że zrzekłem się "funkcji" i nie mogę Ci już nic "zrobić" (nawet upomnieć) Wybacz moje ostre słowa ale sam je sprowokowałeś.
Bahus...
poniosło Cię...
nie znam Lubczyka tak długo jak Ty...
nasze drogi przecięły się kiedyś na chwil parę i wspominam je z przyjemnością...
poznałam sympatycznego faceta, który z anielską cierpliwością znosił towarzystwo moich średnio grzecznych Nieletnich...
który opowiadał wiele zajmujących historii...
który dzielił się ze mną swoją wiedzą i czynił to w sposób lekki i bez wchodzenia na jakikolwiek pomniczek czy katedrę...
który gotował tak, że uśmiecham się do dziś na mysl samą...
Bahus...
Ciebie znam- choć tylko wirtualnie- jako faceta inteligentnego, zabawnego, oczytanego...
wiem, że teraz roznosi Cię radość z nagle odzyskanej wolności słowa.... pamiętam to uczucie... doprawdy jest doskonałe... :)))))
ale wiesz co... wykorzystaj tę wolność jakoś bardziej konstruktywnie niż na słowne potyczki treningowe...
jeszcze sobie jeden drugiemu coś zrobicie... i kto potem po Was posprząta...????
nie lubię, kiedy fajni ludzie zachowują się niefajnie...
"nie będzie Niemiec pluł nam w twarz" (to przenośnia).
Na zaczepki będę odpowiadał bez skrupułów (co nie znaczy, że niezgodnie z regulaminem WŻ). Skończyło się "przygryzanie" języka. Bądź mi przyjacielem lub osobą obojętną. To moja nowa dewiza. Koniec używania sobie na mojej osobie. Myślę, że jak ten pierwszy niemiły okres się skończy i wszystkie "hieny" sią znudzą...potrafię znów zdominować forum śmiechem i humorem. Czego sobie i osobom mi przychylnym z całego serca życzę.
Bahus
:) oj, Bahus, Bahus...
Użytkownik till napisał w wiadomości:
> :) oj, Bahus, Bahus...
Bahus, "pioruńsko" mnie rozczarowałeś. Żeby takie prywatne sprawy "wyciągać" na forum. Zyskałeś "wolność" ale zaczynasz tracić kulturę.
Nie można stracić czegoś, czego sie nigdy nie miało
Co się z Tobą dzieje? Jesteś niemiły i wyciągasz prywatne (nie tylko własne) sprawy na forum. Tak się nie robi.Jak raz jedna osoba ujawniła o Tobie coś z prywatnych wiadomości to byłeś oburzony, że tak się nie robi, a teraz sam robisz dokładnie tak samo. Jak Cię poznałam byłeś moim idolem. Z czasem coś się z Tobą zrobiło. Przeszedłeś metamorfozę ale w złym kierunku. Na początku Twoje żarty były zabawne. Teraz są już szydercze. Teraz w imię źle pojętej wolności uważasz, że możesz innych ranić
Możesz być z siebie dumny. Tak wspaniałego człowieka jakim jest lubczyk nie ma już przez Ciebie z nami.
Pragne zauwazyc, ze kazdy z nas jest tu dobrowolnie.To, ze wspanialy Lubczyk odszedl to dla mnie znaczy, ze Bahus ripostujac pisal prawde.Napisanie ksiazki nikogo nie upowaznia do mniej lub bardziej inteligentnego kpienia sobie z kogokolwiek. Bahus teraz do Ciebie : jestes cynikiem ale podobno "cynik to czkowiek, ktory widzi rzeczy jakimi sa , a nie jakimi byc powinny". Lubie Cie...jestes prawdziwym tytanem tego forum..Polecam ci motto"co zrobisz jak Cie osiol kopnie...?kopniesz osla?" Zycze spokoju , pogody ducha i sztuki wazenia slow.Nie ma lepszego cynizmu jak ten ubrany w kulture.Pozdrawiam
Bardzo szkoda, ze odszedl:( Sluzyl zawsze dobra, fachowa rada.
Szkoda tez jego przepisow, ktorych nie mam w ulubionych, bo latwiej mi je bylo znalezc pod jego nickiem niz w setkach ulubionych.
Smutne, ze "wartosciowi" uzytkownicy odchodza...:(
Pozwol, ze spytam :jakie sa kryteria podzialu uzytkownikow WZ na wartosciowych i mniej, badz tez calkiem bezwartosciowych?
Lubczyk ma olbrzymią, przydatna wiedzę. Jest zawodowcem. Na temat np banalnego biszkoptu mógłby dużo opowiadać, doradzać i pomagać mniej doświadczonym użytkownikom. Ile się nauczyłam to tylko ja wiem.
Nikt nie ma, bo nie było. Zdaje się, że już dość dawno zabrał na bloga.
zaraz mnie tutaj trafi szlak......
chlopie idz z tego WŻ i daj luz..
a gdzie teraz są moderatorzy?? ktorzy powinni ten watek zamknc i nie pozwolic zeby ludzie ktorzy sie nawzajem obrazaja i piora prywatne brudy na forum wypisywali takie rzeczy...
heeeloooo!!!!! co za syf sie tutaj robi...
Wątek zamknięty, ponieważ dyskusja zrobiła się zbyt nerwowa, padło za dużo ostrych słów, a to nie prowadzi do niczego dobrego.