Mam pytanie,czy ktoś piecze ciasta w prodiżu? Od roku mam zepsuty piekarnik i nie mogę nic upiec,tak więc kupiłam sobie prodiż.Pierwszy upiekłam biszkopt,wyszedł piękny i pyszny.Potem upiekłam zebrę i tu klapa-opadła.Moje dziecko jednak ją zjadło i nawet mu smakowała.Następnie upiekłam babkę i tu porażka totalna,wyszedł taki zakalec że nawet syn go nie ruszył.Nie wiem czy ja coś robię nie tak,czy to wina przepisu.Może ktoś z Was ma większe doświadczenie z prodiżem?!
Nie wiem dlaczego, ale ciasta babkowe pieczone w formie bez komina opadają (albo wychodzą zakalce). Spróbuj włożyć komin - kiedyś na wyposażeniu prodiży były takie "kubki". Albo wsadź do środka (po nasmarowaniu tłuszczem i obsypaniu bułką lub kaszą) grubą szklankę (ja tak piekłam swojego czasu ciasta w akademiku) - aby nie pękła
Jak jest duży prodiż to można włożyć małą tortownicę z kominkowym wkładem. Ja mam bylejaki piec gazowy, też środek nie dopieka, piekę więc w dwóch keksówkach, układając tak aby środek pieca był wolny.
a mnie najlepsza i najrówniejsza zebra, bez wybrzuszenia pośrodku, wychodzi właśnie w prodiżu! trzeba pamiętać, że do prodiża wkłada/wlewa się ciasto jak urządzenie jest zimne - trzeba więc piec całość dłużej niż gdybyśmy wstawili blachę do nagrzanego już piekarnika
poza tym ciasto musi mieć czas żeby odparować nadmiar wody z produktów przez malutkie otworki w pokrywie - w piekarniku szybciej schnie
Ja mam 3 prodziże: 2 olbrzymie, jeden ma 30 lat!!!- a trzeci malutki, jak mała strucla.Stoją naogoł na pawlaczu, ale czasem zdarza się taka sytuacja, że je wyciągam+ sprawny piecyk gazowy+ elektryczny i....moge przygotowac ogromne przyjecie w kilka godzin.Tyle piecyków na raz- uwaga mam wydolna miedziana instalację i każde gniazdo na innym automatycznym bezpieczniku."Siły elektrycznej" nie potrzeba))).To się zdarza rzadko, ale zdarza.To jestem przygotowana))
PS.Najfajniejszy jest ten prodiz co ma więcej niz 30 lat.Energię żre to fakt, ale az tak często go nie używam.Ale ma jakieś takie dodatkowe oprzyrządowanie- siatki, ruszta itp.To jeszcze w spadku po mojej mamie. Odczyściłam go na błysk i doskonale służy po tylu latach!
Włożenie komina tobardzo dobre rozwiązanie. Prodziże (choć nie twierdze że wszystkie) Maja swoję dziwne tendencje do niedopiekania ciasta w środku. Ja zawsze gdy piekę ciasto w prodziżu sprawdzam kiedy nabierze ładnego kolowy na wierzchu. Potem przykrywamfolią aluminiową i piekę dalej jakies 15 min może wiecej. Należy sprawdzac... Jeszcze mi sie nie zdarzyło żeby ciasto w prodziżu mi siadło ;)
Mam pytanie,czy ktoś piecze ciasta w prodiżu?
Od roku mam zepsuty piekarnik i nie mogę nic upiec,tak więc kupiłam sobie prodiż.Pierwszy upiekłam biszkopt,wyszedł piękny i pyszny.Potem upiekłam zebrę i tu klapa-opadła.Moje dziecko jednak ją zjadło i nawet mu smakowała.Następnie upiekłam babkę i tu porażka totalna,wyszedł taki zakalec że nawet syn go nie ruszył.Nie wiem czy ja coś robię nie tak,czy to wina przepisu.Może ktoś z Was ma większe doświadczenie z prodiżem?!
Nie wiem dlaczego, ale ciasta babkowe pieczone w formie bez komina opadają (albo wychodzą zakalce).
Spróbuj włożyć komin - kiedyś na wyposażeniu prodiży były takie "kubki".
Albo wsadź do środka (po nasmarowaniu tłuszczem i obsypaniu bułką lub kaszą) grubą szklankę (ja tak piekłam swojego czasu ciasta w akademiku) - aby nie pękła
tylko pamietaj zeby ja wlozyc otworem do gory bo ja kiedys bylam taka madra i wlozylam odwrotnie nie musze chyba tlumaczyc co sie stalo
Jak jest duży prodiż to można włożyć małą tortownicę z kominkowym wkładem. Ja mam bylejaki piec gazowy, też środek nie dopieka, piekę więc w dwóch keksówkach, układając tak aby środek pieca był wolny.
Też o tym pomyślałam,może z tym kominem nie będą opadały.Dzięki za radę.
a mnie najlepsza i najrówniejsza zebra, bez wybrzuszenia pośrodku, wychodzi właśnie w prodiżu! trzeba pamiętać, że do prodiża wkłada/wlewa się ciasto jak urządzenie jest zimne - trzeba więc piec całość dłużej niż gdybyśmy wstawili blachę do nagrzanego już piekarnika
poza tym ciasto musi mieć czas żeby odparować nadmiar wody z produktów przez malutkie otworki w pokrywie - w piekarniku szybciej schnie
Ja mam 3 prodziże: 2 olbrzymie, jeden ma 30 lat!!!- a trzeci malutki, jak mała strucla.Stoją naogoł na pawlaczu, ale czasem zdarza się taka sytuacja, że je wyciągam+ sprawny piecyk gazowy+ elektryczny i....moge przygotowac ogromne przyjecie w kilka godzin.Tyle piecyków na raz- uwaga mam wydolna miedziana instalację i każde gniazdo na innym automatycznym bezpieczniku."Siły elektrycznej" nie potrzeba))).To się zdarza rzadko, ale zdarza.To jestem przygotowana))
PS.Najfajniejszy jest ten prodiz co ma więcej niz 30 lat.Energię żre to fakt, ale az tak często go nie używam.Ale ma jakieś takie dodatkowe oprzyrządowanie- siatki, ruszta itp.To jeszcze w spadku po mojej mamie. Odczyściłam go na błysk i doskonale służy po tylu latach!
Włożenie komina tobardzo dobre rozwiązanie. Prodziże (choć nie twierdze że wszystkie) Maja swoję dziwne tendencje do niedopiekania ciasta w środku. Ja zawsze gdy piekę ciasto w prodziżu sprawdzam kiedy nabierze ładnego kolowy na wierzchu. Potem przykrywamfolią aluminiową i piekę dalej jakies 15 min może wiecej. Należy sprawdzac... Jeszcze mi sie nie zdarzyło żeby ciasto w prodziżu mi siadło ;)