Robiłem nie tak dawno ciasteczka owsiane z przepisu wkn i tam masło trzeba utrzeć. Zapomniałem kupić a nie chcialo mi się butów nakładać, choć do sklepu mam 50 metrów. Miałem takie osełkowe, które kupujemy do kanapek i je użyłem. Ciasteczka i tak wyszły smaczne ale w walce z masłem poległem:(
Nadawać się nadaje - i na pewno zdecydowanie lepiej niż margaryna do pieczenia. Tyle, że nigdy krem nie będzie tak ściagnięty jak w przypadku masła - dlatego, że one są zawsze miękkie. Jak robię krem budyniowy daję kostkę masła (200 g) i 1-2 łyżki smarowidła (to co akurat mam -np. delma, rama).Musisz pamiętać o takiej samej temperaturze wszystkich składników. Nigdy nie używam margaryny do pieczenia - bo ona nie jest przeznaczona do jedzenie na surowo - tylko po obróbce cieplnej.
Mam pytanie takie na wczoraj - czy np Dela z masłem nadaje się do zdrobnienia kremu a konkretnie w tej chwili chcę zrobić fale dunaju.
Robiłem nie tak dawno ciasteczka owsiane z przepisu wkn i tam masło trzeba utrzeć. Zapomniałem kupić a nie chcialo mi się butów nakładać, choć do sklepu mam 50 metrów. Miałem takie osełkowe, które kupujemy do kanapek i je użyłem. Ciasteczka i tak wyszły smaczne ale w walce z masłem poległem:(
Nie wiem jak Delma, ale Rama nie nadaje się do kremów. lepiej kupic masło roślinne.
Ja raczej używam masła do jedzenia i pieczenia , margaryna to chemia .
Nadawać się nadaje - i na pewno zdecydowanie lepiej niż margaryna do pieczenia.
Tyle, że nigdy krem nie będzie tak ściagnięty jak w przypadku masła - dlatego, że one są zawsze miękkie.
Jak robię krem budyniowy daję kostkę masła (200 g) i 1-2 łyżki smarowidła (to co akurat mam -np. delma, rama).Musisz pamiętać o takiej samej temperaturze wszystkich składników. Nigdy nie używam margaryny do pieczenia - bo ona nie jest przeznaczona do jedzenie na surowo - tylko po obróbce cieplnej.