Zwracam się z prośbą o rady dotyczące przygotowania gęsi.
Otóż połówek sobie ubzdurał, że chce na świąteczny obiad zrobić gęś ( nie w całości, bo w 2 nie damy rady jej zjeść) - np. piersi, lub udka.
Nigdy w życiu nie robiłam gęsi i boję się trochę, słyszałam że można ją łatwo zepsuć. Szukam też inspiracji w jaki sposób ją upiec ( z suszonymi owocami odpada - nie lubimy).
Kilka tygodni temu na kółku kulinarnym w szkole, piekłyśmy gęś. Zmieniłyśmy tylko sposób pieczenia, upiekłyśmy ją w worku foliowym. Pod koniec pieczenia rozciełyśmy worek i gęś się pięknie zrumieniła. Podzieleni byliśmy na grupy, jedna grupa piekła z jabłkami, druga z kaszą i podrobami. My upiekłyśmy gęś po Polsku, wyszła super:) Podaję link do przepisu.
Sunny, te czesci gési ktore chcesz upiec, dzien wczesniej lub wieczorem, na noc posol i natrzyj takimi przyprawami jakie preferujesz. Osobiscie tylko dobrze ja sole. Na drugi dzien, jesli masz jakis czesci z gési skrzydla..szyje, itd. wloz to do brytfanki i dodaj troche jarzyn jak do zupy. Wloz calosc do piekarnika i podpiecz dobrze na ostrym ogniu..ma sie nawet przypiec. Teraz poloz na to swoja gáské balbinke ,) i przykryj. Piecz przez jakis czas, po ok 40 minutach sprawdz. Najprawdopodobniej ges bedzie koloru jak ugotowane mieso i wytworzy sie sos. Piecz ja dalej. Ja pieke ja specjalnie dluzej ale nie slabszym ogniu. On potrzebuje spokoju, mozesz ja polewac wytworzonym sosem. Na koniec piecz bez przykrycia aby skorka stala sie chrupka. Wieksza chrupkosc skorki uzyskasz, gdy wymieszasz 2-3 lyzki sosu i lyzka miodu (polowek nie poczuje slodkosci..bo nie wyczuwa sie tego wcale..) Miod sprawi ze uzyskasz swiecaca i chrupiaca skorke. Owoce suszone mozezs dodac jak najbardziej w jednej czesci brytfanki. Nie nadaja one az tak silnego aromatu, zeby zepsuly polowkowi radoche w jedzeniu gési... a ty bedziesz miala dla siebie tez cos extra!
Powyższe rady są doskonałe. Gdybyś zrezygnowała z tych jarzyn to pamiętaj, żeby dobrze nagrzać piekarnik i brytfankę. Jeżeli zrobisz tak jak radzi Glumanda to wiadomo, wszystko będzie nagrzane. Powinno się udać, aczkolwiek jest ryzyko, że trafisz na łykowatą gęś. Ja ostatnio kupiłam np. po dwie pary mrożonych kaczych udek. Piekłam je razem i jedna para była super, a druga niestety gorsza. Dało się zjeść, ale bez rewelacji.
Dzięki Wam serdecznie :). Mam nadzieję, że wyjdzie; wiem że jeszcze ponad miesiąc czasu ale się stresuję. Miód to dobry pomysł :).
A jeszcze jedno - będą do niej kluski ( ciemne), a jak kluski to sos musi być. Mogę ten sos co się zrobi w czasie pieczenia zagęścić mąką ? ( tak jak do rolad?)
Sos wytworzy Ci sie z jarzyn i soku jaki pusci mieso w trakcie pieczenia. Pilnuj i w razie potrzeby ew. dolewaj po troszke wody..ale nie za duzo.. abys nie zrobila zupy z gesi. Gotowa gés wyjmij na polmisek (albo jesli to mozliwe, poloz ja na wieku brytfanki i wtedy przypiecz zeby powstala ta chrupiaca skorka. Reszta pozostala po pieczeniu, to baza sosu. Przelej to do innego garnka, przez sitko, ew. jarzyny przetrzyj. Dadza one wspaniala podstawe do sosu i tym samym zageszcza go. Mozesz tez dolac do niego wody jesli stwierdzisz, ze masz go malo. Moze to byc tez odrobina czerwonego wina. Wszystkie przypieczone miejsca w brytfance sprobuj rozpuscic aby tez staly sie zawartoscia sosu. One dadza mu najlepszy smak. Gdyby w tym wszystkim dalej sos byl zbyt rzadki mozesz dodac troszke maki do zageszczenia... ale lepszy efekt uzyskasz, gdy potrzebna ilosc máki wymieszasz z dwiema lyzkami tluszczu ktory wydzieli sie w czasie pieczenia. Zbiez go ostroznie lyzka. Maka bardzo latwo polaczy sie z tluszczem, nie bedzie grudek. Tym zagesc sos. Bedzie bardzo jedwabisty. W innych przypadkach.. jak mieso jest nie z gesi czy kaczki a chudsze, to mozna uzyc do zageszczenia, maki wymieszanej z miekkim maslem. Sprobujcie.
Zwracam się z prośbą o rady dotyczące przygotowania gęsi.
Otóż połówek sobie ubzdurał, że chce na świąteczny obiad zrobić gęś ( nie w całości, bo w 2 nie damy rady jej zjeść) - np. piersi, lub udka.
Nigdy w życiu nie robiłam gęsi i boję się trochę, słyszałam że można ją łatwo zepsuć. Szukam też inspiracji w jaki sposób ją upiec ( z suszonymi owocami odpada - nie lubimy).
Dziękuję z gory za pomoc,
pozdrawiam, Sunny.
http://www.gesina.info.pl/przepisy Moze cos ci si przyda
Kilka tygodni temu na kółku kulinarnym w szkole, piekłyśmy gęś. Zmieniłyśmy tylko sposób pieczenia, upiekłyśmy ją w worku foliowym. Pod koniec pieczenia rozciełyśmy worek i gęś się pięknie zrumieniła.
Podzieleni byliśmy na grupy, jedna grupa piekła z jabłkami, druga z kaszą i podrobami. My upiekłyśmy gęś po Polsku, wyszła super:)
Podaję link do przepisu.
http://precyl.pl/przepisy-kulinarne/193721-ge-pieczona-po-polsku.html
Sunny, te czesci gési ktore chcesz upiec, dzien wczesniej lub wieczorem, na noc posol i natrzyj takimi przyprawami jakie preferujesz. Osobiscie tylko dobrze ja sole.
Na drugi dzien, jesli masz jakis czesci z gési skrzydla..szyje, itd. wloz to do brytfanki i dodaj troche jarzyn jak do zupy. Wloz calosc do piekarnika i podpiecz dobrze na ostrym ogniu..ma sie nawet przypiec. Teraz poloz na to swoja gáské balbinke ,) i przykryj. Piecz przez jakis czas, po ok 40 minutach sprawdz. Najprawdopodobniej ges bedzie koloru jak ugotowane mieso i wytworzy sie sos. Piecz ja dalej. Ja pieke ja specjalnie dluzej ale nie slabszym ogniu. On potrzebuje spokoju, mozesz ja polewac wytworzonym sosem. Na koniec piecz bez przykrycia aby skorka stala sie chrupka. Wieksza chrupkosc skorki uzyskasz, gdy wymieszasz 2-3 lyzki sosu i lyzka miodu (polowek nie poczuje slodkosci..bo nie wyczuwa sie tego wcale..) Miod sprawi ze uzyskasz swiecaca i chrupiaca skorke.
Owoce suszone mozezs dodac jak najbardziej w jednej czesci brytfanki. Nie nadaja one az tak silnego aromatu, zeby zepsuly polowkowi radoche w jedzeniu gési... a ty bedziesz miala dla siebie tez cos extra!
Powyższe rady są doskonałe. Gdybyś zrezygnowała z tych jarzyn to pamiętaj, żeby dobrze nagrzać piekarnik i brytfankę. Jeżeli zrobisz tak jak radzi Glumanda to wiadomo, wszystko będzie nagrzane. Powinno się udać, aczkolwiek jest ryzyko, że trafisz na łykowatą gęś. Ja ostatnio kupiłam np. po dwie pary mrożonych kaczych udek. Piekłam je razem i jedna para była super, a druga niestety gorsza. Dało się zjeść, ale bez rewelacji.
Dzięki Wam serdecznie :). Mam nadzieję, że wyjdzie; wiem że jeszcze ponad miesiąc czasu ale się stresuję. Miód to dobry pomysł :).
A jeszcze jedno - będą do niej kluski ( ciemne), a jak kluski to sos musi być. Mogę ten sos co się zrobi w czasie pieczenia zagęścić mąką ? ( tak jak do rolad?)
Sos wytworzy Ci sie z jarzyn i soku jaki pusci mieso w trakcie pieczenia. Pilnuj i w razie potrzeby ew. dolewaj po troszke wody..ale nie za duzo.. abys nie zrobila zupy z gesi. Gotowa gés wyjmij na polmisek (albo jesli to mozliwe, poloz ja na wieku brytfanki i wtedy przypiecz zeby powstala ta chrupiaca skorka. Reszta pozostala po pieczeniu, to baza sosu. Przelej to do innego garnka, przez sitko, ew. jarzyny przetrzyj. Dadza one wspaniala podstawe do sosu i tym samym zageszcza go. Mozesz tez dolac do niego wody jesli stwierdzisz, ze masz go malo. Moze to byc tez odrobina czerwonego wina. Wszystkie przypieczone miejsca w brytfance sprobuj rozpuscic aby tez staly sie zawartoscia sosu. One dadza mu najlepszy smak. Gdyby w tym wszystkim dalej sos byl zbyt rzadki mozesz dodac troszke maki do zageszczenia... ale lepszy efekt uzyskasz, gdy potrzebna ilosc máki wymieszasz z dwiema lyzkami tluszczu ktory wydzieli sie w czasie pieczenia. Zbiez go ostroznie lyzka. Maka bardzo latwo polaczy sie z tluszczem, nie bedzie grudek. Tym zagesc sos. Bedzie bardzo jedwabisty.
W innych przypadkach.. jak mieso jest nie z gesi czy kaczki a chudsze, to mozna uzyc do zageszczenia, maki wymieszanej z miekkim maslem. Sprobujcie.
Tak ma wygladac gésia piers :))) Zycze powodzenia.
No ja cie.. To jest wątek dla mnie! Mój mąż też marzy o gęsi!
Jak marzenia staną się faktem to skorzystam z Twoich rad, Glumando. A zdjęcie mnie rozwaliło.
Zdjęcie smakowite, aż mnie naszła ochota na gąskę;))
Jutro piekę gęś, zostałam obdarowana nią, a od poniedziałku na dietkę :)