Forum

Gawędy o jedzeniu

Potrawy Świateczne

  • Autor: MARTA84 Data: 2010-11-22 19:25:08

    Witajcie czy myślałyscie juz  co przygotowac na świetaMyślę, że przygotowania do świąt czas zacząć.... Napiszcie czy u was już zaczyna się coś dziać w związku z tym. Co juz robicie a na co przyjdzie dopiero pora. Podajcie również wypróbowane przez was przepisy na ciasta, desery, Wigilię... wszystko

  • Autor: Wkn Data: 2010-11-22 19:51:30

    Ja chyba zrobię barszcz z kiszonych buraków z grzybowymi uszkami
    Pierogi będą pieczone z kruchego ciasta, tradycyjnie z farszem ze świeżej kapusty.
    Z kiszonej kapusty wykonam farsz do pierożków smażonych z pieczarkami i gotowanym jajkiem - pierożki będą z ciasta drożdżowego.
    Nie umiem się zdecydować na mięso, ale chyba będą to polędwiczki wieprzowe faszerowane morelami i suszoną żurawiną - ostatnio takie piekłam, były pyszne i pięknie wyglądały w przekroju.
    Chyba będzie łosoś w galarecie koperkowo-pieczarkowej.
    No i pierniczki na smalcu oblane gorzką czekoladą i obsypane orzechami :)

  • Autor: as Data: 2010-11-22 19:53:42

    Dobrze, że mi przypomniałaś. Muszę ukisić barszcz.

  • Autor: marzenulka Data: 2010-11-22 20:16:18

    Wkn- zainteresował mnie przepis na łososia w galarecie koperkowo-pieczarkowej.
    Czy przepis znajduje się na stronie WŻ ?

  • Autor: Wkn Data: 2010-11-22 20:28:14

    Na pewno znajdziesz, choć ja robię takie rzeczy na oko :)
    Płat surowego łososia (bez skóry i ości!) solę, skrapiam cytryną, oprószam ostrą papryką i piekę.
    Smażę pokrojone pieczarki, przyprawiając solą i świeżo zmielonym pieprzem i mieszam z posiekanym drobno koperkiem. Następnie przygotowuję galaretę na wywarze warzywnym (nie klaruję jej białkiem, ponieważ uważam, że wtedy ucieka gdzieś smak wywaru - tylko przecedzam przez gazę. Aha, żelatyny należy dać tyle, aby galareta z rybą "trzęsła się" postawiona na stole - nie może być twarda, więc nie powinno się przekraczać proporcji zalecanych na opakowaniu żelatyny.
    Łososia układam na półmiskach wyłożonym pieczrkami, zalewam tężejącą galaretą. Wstawiam do lodówki. Przed podaniem dekoruję plastrami cytryny.
    Uwaga! Najpyszniejsze świeże - następnego dnia po zrobieniu :)

  • Autor: marzenulka Data: 2010-11-22 20:46:13

    Dziękuje, ale narobiłaś mi smaka

  • Autor: Piper Data: 2010-11-22 23:48:02

    brzmi interesujaco i smacznie

  • Autor: smakosia Data: 2010-11-23 19:43:09

    Nigdy nie robiłam polędwiczek. Czy mogę prosić o ten przepis na faszerowane morelami i suszoną żurawiną? Jak to się faszeruje? Rozcina mięso na płat? Kurcze, nie mam pojecia ja się za to zabrać A potem smażymy czy dusimy? A może jedno i drugie?

  • Autor: Wkn Data: 2010-11-23 20:57:34

    Już gdzieś o nich pisałam - przepisu nie dodałam na WuŻet, ponieważ Pampas bije mnie wałkiem, jeśli najdzie mnie pomysł dodania czegokolwiek bez zdjęcia ;P
    W każdym razie polędwiczkę kupuję długą i dorodną, ostrożnie nakłuwam ją dłuuugim i ostrym nożem. Następnie paluchem usiłuję natrzeć ją w środku solą i ziołami (może to być np. majeranek i zioła prowansalskie). Suszone morelki tak samo przekłuwam krótkim, małym, ostro zakończonym nożem, do każdej wpycham kilka suszonych żurawin. Morelki powoli i ostrożnie wsuwam do polędwiczki (jest to pozornie łatwe, bo jak każda kobitka jest krucha i delikatna, faszerowana owockami łatwo robi się gruba i niekształtna, więc trzeba w trakcie napychania ją formować i masować, żeby morele ułożyły się szczelnie jedna za drugą). Polędwicę smaruję z zewnątrz niedużą ilością soli, i większą ostrej papryki i ziół. Polędwiczki prawdopodobnie nie uda nam się nadziać od końca do końca - aby owoce nie wyłaziły na zewnątrz lub końce nie pozostały nienadziane, nawijam końce na zakładkę, a całą polędwiczkę obwiązuję białym kordonkiem :) Przekładam do naczynia żaroodpornego - zwykle wlewam do niego łyżĸę jasnego sosu sojowego i ze 3 łyżki wody. Przykrywam i piekę w termoobiegu w temp. ok. 180 st.C.
    To tak mniej więcej :) Trzeba zaglądać do piekarnika, sprawdzając, czy płyn nie odparował, bo mięso się przypali - na dnie powinno być nieco sosu.
    Po upieczeniu trzeba mini-pieczeń całkowicie ostudzić, aby dało się ją pokroić w efektowne plastry. Na ciepło kruszy się i rozpada.

  • Autor: smakosia Data: 2010-11-23 21:15:09

    Baaaardzo Ci dziękuję za ten szczegółowy opis. Najbardziej mnie ucieszyłaś, że nie trzeba przekrajać czy wycinać jakiegoś cieńkiego plastra a potem zwijać. Wolę już nadziewać i formować palcami :-) No i wreszcie wykorzystam taką siatkę do mięsa, którą kupiłam latem będąc na wiejskim ryneczku. Chociaż zapakowanie do niej mięsa, to też niezły wyczyn ;-)) Wspominając o przyprawach też mnie ucieszyłaś, bo totalnie nie mam doświadczenia z polędwicą. Ale...poproszę Cię o jeszcze jedno - zdradź czas pieczenia. Czy można to przyrównać np. do kawałka schabu? Nie chcę przegiąć żeby nie zrobić "drewienka". Wiem, że warto wbić czubek noża żeby się upewnić ale chyba bywają też takie gatunki mięsa, które nie dają się sprawdzić w taki sposób. A może piszę głupoty?

  • Autor: Wkn Data: 2010-11-23 21:21:08

    Czas pieczenia pominęłam celowo, ponieważ zauważyłam, że niestety nie mam pamięci do przepisowych czasów przypadających na 1 kg określonego gatunku mięsa pieczonego w jakiejś wzorcowej temperaturze i ustawieniu piekarnika - jest to dla mnie czarna magia - nie mam też termometru do mięsa, więc piekę na czuja.
    Poza tym polędwiczki są grubsze lub chudsze, więc trzeba mięso po prostu dźgnąć szpikulcem gdzieś po 30 minutach, próbując określić, czy dobre, czy jeszcze powinno chwilę posiedzieć. Aha, wstawiam do gorącego piekarnika.

  • Autor: smakosia Data: 2010-11-23 21:31:11

    Bardzo dziękuję :-) Wiesz co, ja mam termometr do mięsa w postaci takiego "druta" z kabelkiem, ale jakoś nie umiem go wykorzystywać. Zrobię tę polędwiczkę jeszcze przed świetami. Sprawdzę, co potrafię

  • Autor: ekkore Data: 2010-11-24 08:51:53

    To samo miałam napisać odnośnie termometru - jakoś nie umiem tego wykorzystywać. Trzeba umiejętnie wbić te szpikulce w mięso, aby zmierzyły temperaturę wewnątrz mięsa - tylko jak poznć, że to jest umiejętnie - u mnie mięśo "upieczone" było po 10 minutach - przebiłam je na wylot (czego nawet nie zauważyłam i czujniki mierzyły temperaturę piekarnika. Ja kwbijałam słabiej to nie trzymało pionu.
    Mam tylko grata w domu...dobrze, że mały

  • Autor: smakosia Data: 2010-11-27 21:22:05

    Właśnie grzeję piekarnik i wstawię polędwicę. Zapomniałam kupić żurawinę, ale mięso czekało więc wpakowałam do środka suszone śliwki. Ale jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie

  • Autor: smakosia Data: 2010-11-27 23:25:25

    Zrobione! Pachniało niesamowicie. Kiedy już wyjęłam z piekarnika nie umiałam się powstrzymać i spróbowałam takiego gorącego. Kurczę! Nie miałam pojęcia, że to będzie aż tak dobre! Zrobię na święta. Jednak sądzę, że warto się wysilić i poszukać grubszego kawałka mięsa, bo w tym moim dominują śliwki :-) Mimo to jest pyszne. Dziękuje za wszystkie wskazówki.

    Ps. Pewnie będę jeszcze raz piekła przed świętami i wtedy zrobię z nadzieniem wg Twojego pomysłu.

  • Autor: Wkn Data: 2010-11-28 11:44:49

    Bardzo się cieszę. Co prawda zrobiłaś polędwiczkę po swojemu, ale ze śliwkami też jest pyszniasta. Mnie śliwek zabrakło w domu do modrej kapusty - była tylko zrodzynkami - owszem, smaczna, ale jednak czegoś jej brakowało - tych śliwek właśnie i odrobiny goździków :)
    Trzymam kciuki za Twoją drugą wersję polędwicy z morelami i żurawiną!
    U mnie dziś karkówka pieczona w czerwonym winie, jałowcu, zielu angielskim, kardamonie i pieprzu. Trochę się boję efektu, ale jeśli okaże się niezjadliwe, na pewno doskonale nada się do bigosu, hihi.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-11-23 23:29:00

    U mnie też będzie rolada z łososia w galarecie z nadzieniem, ale wędzonego:) to danie zagości pierwszy raz u nas.
    Będzie też Twój kulebiak z kapustą, grzybami i orzechami, tak jak w zeszłym roku.
    Reszta to potrawy tradycyjne.

    Bardzo mnie zaciekawił przepis evy 67 polędwica suszona, więc mam zamiar ją zrobić:) myślę ze będzie bardzo smaczna, bo wygląda rewelacyjnie.

  • Autor: wita Data: 2010-11-24 03:26:11

    Poledwica suszona jest genialna, natomiast w zadnym razie nie jest "potrawa" swiateczna.
    Tak jak baleron, no moze na Wielkanoc. Na codzien zas stosuje od lat kilku zamiast wedlin sklepowych.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-11-24 09:22:05

    Kto Ci powiedział ze polędwica to nie jest potrawa świąteczna?  Ja na codzień nie jadam polędwicy, ale właśnie w święta lubię nakroic na półmisek rożne mięsa pieczone, dobra wiejską szynkę,  wędzony schab  i sobie posmakowac.
    Nie to że mnie nie stac, tylko na codzień wole inne rzeczy, ciekawa jestem jak taką suszoną polędwicę potem przechowywac ? czy ma wisiec cały czas , czy w lodówce?

  • Autor: wita Data: 2010-11-25 22:27:48

    A to przepraszam!  My w zasadzie w ogole nie jadamy wedlin, odstepstwem jest wlasnie ta poledwica,  polmisek miesiw kojarzy mi sie z Wielkanoca, albo z niegdysiejszymi imieninami.
    Wedlug mnie jest tak przepyszna, ze nie bedziesz miala okazji do przechowywania.
    Jesli jednak zostanie, to raczej w chlodnym miejscu.

  • Autor: janeczka669 Data: 2010-11-22 21:55:47

    Święta już niedługo i przygotowania rozpoczęte.
    Piernik 4-tygodniowy czeka na wypiek, ryby już też w zamrażarce.
    Zawsze wcześniej robię uszka i mrożę, piekę też wcześniej orzeszki i nadziewam tuż przed świętami.
    W tym roku mam jescze zamiar upiec rurki, tak z tydzień przed wigilią, tylko nie wiem czy mi nie zmiękną do świąt (mam nadzieję, że szczelnie zapakowane dotrwają).
     

  • Autor: Alicja64 Data: 2010-11-22 22:39:15

    Witajcie czy myślałyscie juz co przygotowac na świetaMyślę, że
    przygotowania do świąt czas zacząć.... Napiszcie czy u was już zaczyna
    się coś dziać w związku z tym. Co juz robicie a na co przyjdzie dopiero
    pora. Podajcie również wypróbowane przez was przepisy na
    ciasta, desery, Wigilię... wszystko


    U nas na Wigilię będą śledzie z tego przepisu http://wielkiezarcie.com/recipe53402.html , pierogi z naszym ulubionym farszem http://wielkiezarcie.com/recipe54239.html

  • Autor: aventia Data: 2010-11-23 11:37:53

    Przygotowania jeszcze nie zaczęte, ale już zaplanowane :) W weekend będę robić pierogi z kapustą i grzybami z tego przepisu: http://gotowanie.net.pl/przepis/dania-obiadowe/pierogi-z-kapusta-i-grzybami oraz uszka z grzybami. Za dwa tygodnie tradycyjnie domek z piernika :) http://gotowanie.net.pl/przepis/deser/domek-z-piernika i pierniczki.
    A reszta przygotowań to już przed samymi świętami - barszcz, ryba, sałatki, piernik, makowiec, kutia...

  • Autor: rak Data: 2010-11-23 13:47:24

    Zrobiłam już pierogi i uszka z kapustą i grzybami. Kupiłam już prezenty. I to tyle. Juz niedługo upieke piernik, tak dwa tygodnie przed swiętami. Resztę mamw zasadzie zaplanowane, ale zawsze robie spis co kupić i co zrobić. A spisu jeszcze nie mam. Tak więc wiele przede mną, jak i przed wszystkimi paniami

  • Autor: bahus Data: 2010-11-23 14:28:50

    A choinkę też już ubrałaś?

  • Autor: rak Data: 2010-11-23 14:55:04

    No nie, dzięki za przypomnienie. Po pracy pędzę kupić choinkę a wieczorkiem ją ubiorę.
    A poważnie, zawsze muszę wziąść sie wczesniej za przygotowania bo oprócz pracy zawodowej, obowiązków domowych opiekuję się osobami starszymi w rodzinie tj. mamą i teściami. A porządki w w 3 domach zajmuja duzo czasu, czasu którego mi zawsze brakuje.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-11-23 20:06:29

    raczku i ja w przyszłym tygodniu pójdę w Twoje ślady. :):) Zrobię uszka i pierogi.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2010-11-23 14:51:31

    U mnie zrobione ciasto na piernik staropolski 4-tygodniowy z przepisu holly.

    Na reszte jest czas.

    Pozdrawiam.

  • Autor: rak Data: 2010-11-23 15:25:45

    Dopiszę jeszcze moje przemyslenia. Osoby niepracujące mają dużo czasu i mogą zacząć przygotowania świąteczne w połowie grudnia. A każdy pracujący przyzna mi rację, że jeżeli wczesniej się nie zacznie tych wszystkich przygotowań to święta przywita się zbyt  zmęczonym, żeby ten okres spędzić w przyjaznej atmosferze rodzinnej. Takie jest moje zdanie, mam juz sporo lat i sporo doświadczenia w tym temacie.

  • Autor: smakosia Data: 2010-11-23 19:47:13

    dokładnie tak.

  • Autor: MARTA84 Data: 2010-11-23 20:25:03

    Jakie ciasta na waszym stole w tym roku  sledziki:) a oprocz tego co jescze

  • Autor: Dorotaxx Data: 2010-11-23 20:40:46

    Mamy dopiero listopad...

    Też jestem osobą pracującą a mimo to uważam,że jest za wcześnie na przygotowywanie świątecznych potraw

     

  • Autor: smakosia Data: 2010-11-23 20:56:18

    Czemu? Przecież pierogi czy uszka przetrzymywane w zamrażarce przez miesiąc nie stracą na smaku.    

  • Autor: Dorotaxx Data: 2010-11-23 21:11:31

    To ja mam jakąś lewą zamrażarke bo mnie przetrzymywane w niej pierogi nie smakują ;-)

  • Autor: rak Data: 2010-11-24 09:35:59

    Pewnie, że posiłki przygotowywane i jedzone tego samego dnia są najsmaczniejsze. Co świeże jedzenie to świeże. Ale ja pracuję daleko od domu, na dojazd i powrót trace 2,5 godziny dziennie, jestem więc poza domem prawie 11 godzin. I zawsze przygotowuję obiady "na zapas", mrożę i potem tylko dogotowuje np. ziemniaki, czy makaron, robię surówkę i obiad gotowy. Ja wracam o 17.30 z pracy i mogłabym się dopiero zabierać za obiad o tej godzinie. To za późno. I noc  zastałaby mnie wkuchni. Przyzwyczaiłam się więc do odgrzewanego mrożonego jedzenia, moja rodzina również.

  • Autor: kokarda Data: 2010-11-24 11:18:19

    lepsze odgrzewane swojskie jedzenie niż kupne z toną konserwantów !

  • Autor: Dorotaxx Data: 2010-11-24 12:08:25

    To jest prawda

  • Autor: Wkn Data: 2010-11-23 21:15:37

    Pewnie, że nie stracą - to chyba kwestia podejścia do tematu. W moim przypadku to podejście zmienia się w zależności od ilości sił i innej niż świąteczna pracy do wykonania. Jestem w stanie zrozumieć osoby uporządkowane i o strategicznym podejściu do świątecznych przygotowań - zaczynające już w połowie listopada.
    Trochę wtedy ubywa magii, dla mnie druga połowa listopada jest czarodziejskim czasem nadchodzenia pachnącego korzeniami adwentu, czasem nastawiania piernikowego ciasta, własnoręcznego mieszania przypraw, wymyślania nowych ciasteczkowych przepisów. Ciągnie się to do połowy grudnia niemal.
    Pierwszy tydzień grudnia jest dla mnie czasem główkowania nad dekoracjami - zawsze skromnymi, bo trzeba przecież tyle rzeczy zrobić tutaj, na stronie.
    I dopiero od 6 grudnia zaczynam odczuwać nerwowość (to dziwne, ale ekscytującą!) zbliżania się tych dni! Milion razy zmieniam pomysły na jadłospis i sposób ozdobienia świeżej choinki, nieodmiennie taszczę jemiołę, która jak zwykle przedwcześnie opada z białych owoców, które chowają się w zakamarkach tapczanu i podstępnie przyklajają do siadającej na nim pupy, no i zawsze, ale to zawsze wędruję z namaszczeniem po kapustę na nieśmiertelny farsz do pierogów ze świeżej kapusty.
    I ten mrożę! Niech czeka na święta - jest zbyt czasochłonny, żeby robić go byle jak w Wigilię!
    Tak samo wcześniej przygotowuję i mrożę sos warzywny do dorsza po grecku :)

  • Autor: Dorotaxx Data: 2010-11-24 08:13:16

    Jestem w stanie zrozumieć osoby
    uporządkowane i o strategicznym podejściu do świątecznych przygotowań -
    zaczynające już w połowie listopada.Trochę wtedy ubywa magii,

     

    I chyba tu tkwi sedno sprawy.

    Święta straciłyby swój urok gdybym za wcześnie rozpoczęła przygotowania do nich.

     

  • Autor: Dagna Data: 2010-11-24 14:03:43

    Ja bym sie chciala dowiedzec, co to jest za sprawa z tym nastawianiem piernika? Nie moge sie przekonac ze to by mi nie splesnialo lub sie popsulo. O ile mi sie przypomina to w skladnikach bylo tez jajko. No chcialaby tez taki przawdziwy piernik zrobic, ale sie boje ze sie potrujemy.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2010-11-24 14:11:05

    Też sie tego obawiałam.Jednak zaryzykowałam i przygotowałam ciasto chyba juz 2 tygodnie temu.Pięknie wygląda a pachnie nieziemsko!!!Z niczym nie można tego porównać!

    Zrobiłam z tego przepisu: http://wielkiezarcie.com/recipe20411.html

    Ciasto się nie zepsuje bo to jest magiczne ciasto

    tutaj dowiesz się więcej na jego temat

    http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=389418&post=389418

  • Autor: Dagna Data: 2010-11-24 14:33:25

    Dzeki za odpowiedz, no troche mi juz lepiej po twojej odpowiedzi. Musze inny przepis znalezc bo na ten to juz chyba za pozno.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2010-11-24 14:36:25

    Podobno równie smaczny:

    http://wielkiezarcie.com/recipe21930.html

  • Autor: mysha2006 Data: 2010-11-25 19:16:37

    2 lata temu robiłam tygodniowy, rok temu i w tym roku staropolski. Żyję ja, moja cała rodzina i najbliźsi znajomi bo wszystkim rozdawałam piernik, nikt się nie potruł :) Śmiało nastawiaj chociaż ten tygodniowy.

Przejdź do pełnej wersji serwisu