Krysiu, nie ma mnie tu ostatnio zbyt często, ale... pisałam Ci już kiedyś, że piękne te Twoje dziergane rzeczy. Delikatne i ulotne jak mgła albo motyl. I pewnie cieplutkie, mimo tego, że cieniutkie :) Inne kolory też są? Chociaż czy ja wiem? Te jasne są idealne.
Zazdroszę, ale tak pozytywnie, takiego daru w dłoniach. Ja niestety nie posiadam.
Są bardzo delikatne i cieniutkie (dlatego pokazałam że szal przechodzi przez mój pierścionek, rozmiar 14 :) ). Ale są jednocześnie i bardzo ciepłe, gdyż włóczka zawiera 80% mohairu. Teraz robię , właściwie to już wykańczam taki w kolorach jesieni. Rudo-brązowo-złoty (nie ma złotej nitki tylko włos ma złoty połysk). Nie są to wyroby tanie. Bo i materiał do ich wykonania jest dośc drogi i samo wykonanie wymaga duuuużo pracy. Ale na razie są klientki na nie, z czego się bardzo cieszę.
Bardzo Ci dziękuję Holly. Tak. Te szale robię na drutach. Właśnie jeden wykańczam, doszywam bordiurę a potem tylko blokowanie, ale zaczęłam już następny. Z włóczki Merinos (100% włóczki z merynosów). Ta to jest dopiero cienizna. Motek 25 gramowy zawiera 400 metrów włóczki. Jednym słowem, grubość jej jest mniej więcej taka jak nici do szycia.
Ja też wyrażę swój zachwyt. No i podziękuję pięknie za instrukcję
Jako słowa uznania niech służy fakt, że mój szal już się robi. Nie będzie to to samo - bo włóczka inna, grubsza (ale mohair), wyjdzie mi naprawdę ciepłe szalisko. W kolorze ogonka z awatara... Ale musiałam zacząć - palce aż swędziały..
Jaka szkoda, że dzisiaj muszę isć na zebranie do szkoły- tyle straconego czasu...
I jak miło, że mój komputer odmówił współpracy - mam wolne od pracy, mogę dziergać. Tyle, że na dziś wieczór może być naprawiony...
Piękne szale !!! Wielki podziw dla Ciebie, musisz mieć dużo cierpliowści :) Ja jestem za nerwową osobą i nawet się tego nie łapię. Ale przyznam, że robi wrażenie taki szal.
ciekawi mnie ile potrzebujesz czasu na taki szal? Tu na Islandii wszyscy prjonują , od dziecka do starca bez względu na wykształcenie i płeć. Robią na drutach oglądając telewizję albo jadąc samochodem. Czasami na kursach też można przyuważyć robiących na drutach. Taka taśmówka potrafi w ciągu praru dni zrobić duży sweter z barwnymi wzorami.
ten ostatni, oliwkowy, był wyjątkowo bardzo pracochłonny. Generalnie, każdy z nich zajmuje dość dużo czasu, bo są robione z super cieniuteńkiej włóczki (motek ważący 25g ma ok. 250-275 metrów włóczki). Cały szal o wym. ok. 200 x 70-90cm waży nie więcej niż 100g, a najczęściej ok. 75-80g. Jak delikatna jest to robota, to można się przekonać, przeciągając szal przez obrączkę .
kuszę, kuszę Mnie samej ten oliwkowy niesamowicie się podoba. Jak do tej pory, był najbardziej pracochłonny ze wszystkich szali. Tam jest mnóstwo pęczków, przy których nieźle trzeba się nagimnastykować, ale efekt jest powalający wręcz Całusy
Super robota .Niestety nie dla mnie. Ja uznaję rzeczy praktyczne. W tym przypadku takie szale powinny grzać a wydaje mi się, że są za cienkie i są tylko piękną ozdobą . Są zrobione z bardzo drogiej wełny chyba więc cena też pewnie jak dla mnie zbyt wygórowana:(
moim zdaniem taki szal jest rzeczą nie tylko piekną ale też i praktyczną, bo nie tylko zdobią ale również dobrze grzeją pomimo ażuru. Są zrobione z mieszanki mohairu (ok. 70%) z innymi dodatkami. Ale nie syntetycznego mohairu, jakich pełno w pasmanteriach, gdzie na etykiecie wielkimi literami pisze mohair a w składzie 100% poliester. Cena , owszem, wcale nie jest z tych najtańczych, bo po pierwsze włóczka jest bardzo droga a po drugie wymaga ogromu pracy, bo robiony jest na drutach 2,5 - 3mm z cieniuteńkiej nitki.
- w kolorze mlecznej bieli z kid mohairu
kid mohair w kolorze beżowym z delikatnązłotą nitką
kolejny biały
Szal przechodzi przez mój pierścionek :)
Wspaniałe, jak ja bardzo lubię takie rzeczy . Pozdrawiam !
śliczne..masz talent...
i ja jestem zakochana w tych szalach.
jeeeeeeso... nie dość że NAJLEPSZE pod słońcem serniki robisz, to jeszcze takie szale :))))))))))
no szacun :)
Krysiu, nie ma mnie tu ostatnio zbyt często, ale... pisałam Ci już kiedyś, że piękne te Twoje dziergane rzeczy.
Delikatne i ulotne jak mgła albo motyl. I pewnie cieplutkie, mimo tego, że cieniutkie :)
Inne kolory też są? Chociaż czy ja wiem? Te jasne są idealne.
Zazdroszę, ale tak pozytywnie, takiego daru w dłoniach. Ja niestety nie posiadam.
Chyba złożę uprzejmą prośbę o wykonanie :D
Są bardzo delikatne i cieniutkie (dlatego pokazałam że szal przechodzi przez mój pierścionek, rozmiar 14 :) ). Ale są jednocześnie i bardzo ciepłe, gdyż włóczka zawiera 80% mohairu.
Teraz robię , właściwie to już wykańczam taki w kolorach jesieni. Rudo-brązowo-złoty (nie ma złotej nitki tylko włos ma złoty połysk).
Nie są to wyroby tanie. Bo i materiał do ich wykonania jest dośc drogi i samo wykonanie wymaga duuuużo pracy. Ale na razie są klientki na nie, z czego się bardzo cieszę.
Krysiu, są naprawdę piękne, życzę ci dużo klientów :)
i pytanie zupełnej nogi jeśli chodzi o dzierganie, jak się robi takie cuda?
druty? :)
Bardzo Ci dziękuję Holly.
Tak. Te szale robię na drutach. Właśnie jeden wykańczam, doszywam bordiurę a potem tylko blokowanie, ale zaczęłam już następny. Z włóczki Merinos (100% włóczki z merynosów). Ta to jest dopiero cienizna. Motek 25 gramowy zawiera 400 metrów włóczki. Jednym słowem, grubość jej jest mniej więcej taka jak nici do szycia.
Jej! a gdzie udaje Ci się kupić taką włóczkę?! Szukam od jakiegoś czasu i nic
a szale śliczne
szukaj w pasmanteriach internetowych. W dziale mohai i mieszanki. Motki mają najczęściej 25g jeden i ok. 230 metrów włóczki jest w nim.
śliczne
Utalentowana pod każdym względem:) Śliczny szal:)
Posiadasz dużo cierpliwości i jeszcze więcej talentu :)
Delikatne i piękne !
Dziękuję. Tak, są bardzo delikatne. To taka pajęczynka po prostu.
Piękne !!! Ja niestety mogę tylko podziwiać takie cudeńka. Jestem uczulona na mohair :(
Ja też wyrażę swój zachwyt.
No i podziękuję pięknie za instrukcję
Jako słowa uznania niech służy fakt, że mój szal już się robi.
Nie będzie to to samo - bo włóczka inna, grubsza (ale mohair), wyjdzie mi naprawdę ciepłe szalisko. W kolorze ogonka z awatara...
Ale musiałam zacząć - palce aż swędziały..
Jaka szkoda, że dzisiaj muszę isć na zebranie do szkoły- tyle straconego czasu...
I jak miło, że mój komputer odmówił współpracy - mam wolne od pracy, mogę dziergać.
Tyle, że na dziś wieczór może być naprawiony...
Piękne szale !!!
Wielki podziw dla Ciebie, musisz mieć dużo cierpliowści :)
Ja jestem za nerwową osobą i nawet się tego nie łapię.
Ale przyznam, że robi wrażenie taki szal.
biały - cały w pączki
i rudzielec (kolor okrutnie trudny do uchwycenia bo połyskuje na złoto)
skończyłam kolejny. W kolorze szarego brązu. Waży 77g
Dożo nie wniesie moja wypowiedź.. ale to jest piękne!
zdjęcia powyżej były robione w mieszkaniu, przy bardzo kiepskim świetle . Teraz wyszłam na balkon, gdzie jest zdecydowanie widniej
wszystkie sa przepiekne
- w kolorze mlecznej bieli z kid mohairu kid mohair w kolorze beżowym z
Piękne są wszystkie ale rudy jest moim guście.Pozdrawiam i zazdroszczę takich umiejętności.Tdelikatnązłotą nitkąkolejny białySzal przechodzi przez mój
pierścionek :)
Krysiu....po prostu cudne...aż słów brakuje:)
Kolejny szal gotowy. W pięknym popielatym kolorze, ze srebrną poświatą, którą strasznie trudno uchwycić na zdjęciu
teraz zrobiłam oliwkowy (jasna oliwka). W rzeczywistości jest o niebo piękniejszy
Jakie to wszystko piękne... Gratuluję talentu.
Wszystkie piękne a ten w moim ulubionym kolorze:) Gratuluje talentu
ciekawi mnie ile potrzebujesz czasu na taki szal? Tu na Islandii wszyscy prjonują , od dziecka do starca bez względu na wykształcenie i płeć. Robią na drutach oglądając telewizję albo jadąc samochodem. Czasami na kursach też można przyuważyć robiących na drutach. Taka taśmówka potrafi w ciągu praru dni zrobić duży sweter z barwnymi wzorami.
ten ostatni, oliwkowy, był wyjątkowo bardzo pracochłonny. Generalnie, każdy z nich zajmuje dość dużo czasu, bo są robione z super cieniuteńkiej włóczki (motek ważący 25g ma ok. 250-275 metrów włóczki). Cały szal o wym. ok. 200 x 70-90cm waży nie więcej niż 100g, a najczęściej ok. 75-80g. Jak delikatna jest to robota, to można się przekonać, przeciągając szal przez obrączkę .
Kusisz, kusisz, moje ulubione kolory. Pozdrawiam !
kuszę, kuszę Mnie samej ten oliwkowy niesamowicie się podoba. Jak do tej pory, był najbardziej pracochłonny ze wszystkich szali. Tam jest mnóstwo pęczków, przy których nieźle trzeba się nagimnastykować, ale efekt jest powalający wręcz
Całusy
Tak, tak efekt powalający. Poprostu cudo:)
Super robota .Niestety nie dla mnie. Ja uznaję rzeczy praktyczne. W tym przypadku takie szale powinny grzać a wydaje mi się, że są za cienkie i są tylko piękną ozdobą . Są zrobione z bardzo drogiej wełny chyba więc cena też pewnie jak dla mnie zbyt wygórowana:(
Piękne te Twoje szale.. Powiem Ci, że byłabym w stanie dużo oddać za taką cudowną ozdobę :)
ależ one są na sprzedaż :)
moim zdaniem taki szal jest rzeczą nie tylko piekną ale też i praktyczną, bo nie tylko zdobią ale również dobrze grzeją pomimo ażuru. Są zrobione z mieszanki mohairu (ok. 70%) z innymi dodatkami. Ale nie syntetycznego mohairu, jakich pełno w pasmanteriach, gdzie na etykiecie wielkimi literami pisze mohair a w składzie 100% poliester.
Cena , owszem, wcale nie jest z tych najtańczych, bo po pierwsze włóczka jest bardzo droga a po drugie wymaga ogromu pracy, bo robiony jest na drutach 2,5 - 3mm z cieniuteńkiej nitki.