Witam, Wpadłam ostatnio na pomysł wyhodowania jakiegoś fajnego egzotycznego drzewka z pestki (cytrynę, madarynkę, pomarańczkę, granat, awokado, oliwki) czy znajdzie się jakaś osoba na WŻ, która też sadziła z pestki jakieś owoce? Bo chciałabym się dowiedzieć czy mi coś w ogole wyrośnie;) Bo fajnie mieć cytrynę czy coś innego, a w kwiaciarni chore ceny chcą za małe drzewko:). Pozdrawiam.
Jako dziecko bawiłam się w '' produkcje roślinną '' ale takie roślinki są jak dla mnie ... '' rachityczno - anemiczne '' Wyrosłam z tego ... ale zycze ci powodzenia .... :) Ps .. A moze ktoś albo wszyscy kochani i znajomi obsypią cie takimi roślinkami z kwiaciarni .... ??? "" Pochrząkaj '' głośno w gronie rodziny ....sprawdzone ... U mnie przynosi zawsze efekty .. ( ale nie namolnie ) Powodzonka !!!
Miałam małe cytryny i mandarynki, ale nie owocowały, potem weszła jakaś choroba i padły. Miałam też daktyla, jest u rodziców, ogromny!!! bez owoców. I awokado. Awokado wyrosło mi z nadciętej w połowie pestki, uszkodziłam przy wyjmowaniu z owocu. leżała na stole, zapomniałam o niej i zaczęła kiełkować to wsadziłam do ziemi. Ładne drzewka. Polecam ten rodzaj hodowli ze względu na piękne roślinki, ale trzeba dużo czasu zanim osiągną jakieś konkretne rozmiary.
mieszkam w krainie gdzie cytrusy rosna w ogrodkach. Zaden z nich nie jednak pochodzi z pestki tylko z sadzonki, ktore nie sa tutaj tanie i trzeba je na poczatku umiejetnie pielegnowac zeby w przysdzlosci owocowaly. Mysle wiec ze wasze pestkowce beda po prostu drzwkami ozdobnymi....
Cytryna urośnie.Mozesz wysadzic kilka nasion-zdarzają się kiepskiej jakości.U mnie trzy roslinki mają po ok 20 cm,ale niedawno posadzone.Znajoma miała spore drzewko i corocznie po kilka cytryn (jaka to wówczas była ciekawostka...).
Witam,
Wpadłam ostatnio na pomysł wyhodowania jakiegoś fajnego egzotycznego drzewka z pestki (cytrynę, madarynkę, pomarańczkę, granat, awokado, oliwki) czy znajdzie się jakaś osoba na WŻ, która też sadziła z pestki jakieś owoce? Bo chciałabym się dowiedzieć czy mi coś w ogole wyrośnie;) Bo fajnie mieć cytrynę czy coś innego, a w kwiaciarni chore ceny chcą za małe drzewko:). Pozdrawiam.
Mi udało się wyhodować rośliny z pestek awokado i mango :)
Po prostu pestki wsadziłam do ziemi i czekałam. Dziś mają około 20-30cm
Ja wychodowałam sobie mandarynkę ,ma juz 3 lata i metr wysokości
A owocuje Ci to drzewko?:)
A owocuje Ci to drzewko?:)
nie nie zaowocowało jeszcze ale mam nadzieje ,że to zrobi :)Z pestek na pewno wyrośnie cytryna mandarynka, innych nie próbowałam.
Ja wyhodowałam awokado z pestki, ma ok 1 m,
i nie dawno wyrosła mi z ziemi palma daktylowa też wyhodowana z pestki :)
Kiedys mialem owocujaca cytryne.
Kiedys mialem owocujaca cytryne.
i jaka ta cytryna byla po rozkrojeniu i jakiej wielkosci?Normalna, okolo 10 cm dlugosci. 2 sztuki na rok
Jako dziecko bawiłam się w '' produkcje roślinną ''
ale takie roślinki są jak dla mnie ... '' rachityczno - anemiczne ''
Wyrosłam z tego ... ale zycze ci powodzenia .... :)
Ps .. A moze ktoś albo wszyscy kochani i znajomi
obsypią cie takimi roślinkami z kwiaciarni .... ???
"" Pochrząkaj '' głośno w gronie rodziny ....sprawdzone ...
U mnie przynosi zawsze efekty .. ( ale nie namolnie )
Powodzonka !!!
Miałam małe cytryny i mandarynki, ale nie owocowały, potem weszła jakaś choroba i padły. Miałam też daktyla, jest u rodziców, ogromny!!! bez owoców. I awokado. Awokado wyrosło mi z nadciętej w połowie pestki, uszkodziłam przy wyjmowaniu z owocu. leżała na stole, zapomniałam o niej i zaczęła kiełkować to wsadziłam do ziemi.
Ładne drzewka. Polecam ten rodzaj hodowli ze względu na piękne roślinki, ale trzeba dużo czasu zanim osiągną jakieś konkretne rozmiary.
mieszkam w krainie gdzie cytrusy rosna w ogrodkach. Zaden z nich nie jednak pochodzi z pestki tylko z sadzonki, ktore nie sa tutaj tanie i trzeba je na poczatku umiejetnie pielegnowac zeby w przysdzlosci owocowaly. Mysle wiec ze wasze pestkowce beda po prostu drzwkami ozdobnymi....
Cytryna urośnie.Mozesz wysadzic kilka nasion-zdarzają się kiepskiej jakości.U mnie trzy roslinki mają po ok 20 cm,ale niedawno posadzone.Znajoma miała spore drzewko i corocznie po kilka cytryn (jaka to wówczas była ciekawostka...).
Dziękuję wszytskim za odpisanie;) Posadzę i zobaczymy co wykiełkuje;)