Trudno mi zrozumieć wiele rzeczy, jakie dzieją się w internecie... i nie tylko...
Fałszywe www.polskieserce.pl
Autor: "Gazeta Wyborcza Katowice"
Z kraju; 2010-12-02 "Gazeta Wyborcza Katowice"
Instytut Kardiochirurgii w Zabrzu nie istnieje, a klikanie w serduszko na stronie www.polskieserce.pl nie zapewnia ani grosza na fundusz budowy sztucznego serca - ostrzega "Gazeta Wyborcza Katowice".
Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi w Zabrzu wydała oficjalne oświadczenie, w którym informuje, że nigdy nie inicjowała akcji rozsyłania informacji na temat strony www.polskieserce.pl za pomocą listów łańcuszków. "Listy łańcuszki agitujące do wsparcia, które krążą w internecie, ze względu na swoją formę i treść uważamy za niepoważne i wielce nietaktowne" - czytamy w oświadczeniu.
List, o którym mowa, dotarł już jednak do tysięcy internautów, wymieniają się nim m.in. użytkownicy portali społecznościowych takich jak Facebook. Autorzy listu informują, że Instytut Kardiochirurgii w Zabrzu (w rzeczywistości instytucja o tej nazwie nie istnieje) buduje sztuczne serce i istnieje strona, na której zbierane są na to pieniądze. "Wejdź na nią. Naciskając na skarbonkę w kształcie serca, wspomożesz akcję o 5 groszy. Możesz kliknąć na nią tylko raz dziennie. UWAGA, jeśli wyślesz to: 15 osobom - jesteś gość, 10 osobom - jesteś człowiekiem, 0 osobom - nie masz serca" - zachęcają autorzy listu [pisownia oryginalna - przyp. red.].
- Ludzie te słowa odbierają jako emocjonalny szantaż. Dlatego całkowicie się od nich odcinamy. Nigdy nie robiliśmy akcji "pieniądze za kliknięcie". Oczywiście cieszy nas każdy gość na stronie www.polskieserce.pl, bo stworzyliśmy ją, żeby uhonorować naszych sponsorów. Bezpośrednio z klikania w serduszko nie mamy jednak żadnych pieniędzy. To fałszywa informacja. Prosimy o przerwanie łańcuszka z tym listem - mówi Andrzej Bida z FRK. ("Gazeta Wyborcza Katowice")
Dostałam ten list już kilka razy na pocztę od znajomych-jako, że nie cierpię łańcuszków przesłałam go dalej tylko raz. Teraz widzę, że moja opieszałość w tej kwestii nie do końca jest taka zła.
Powiem Wam Kochane tak .... Bardzo rzadko klikam w sprawach '' do klinięcia '' Nie rusza mnie ta forma pomocy ... ani ani .. Klikam z rzadka w konkurs na ładne foto .. tylko i wyłacznie ... !! A pomoc jakiej chce udzielić ludziom ..ofiaruje indywidualnie .. Zadne akcje .. skarbonki ... garnuszki na ulicach nie ruszją mnie .. Z moich pieniędzy nie bede opłacać fundacji .. administracji , opłat bankowych itp ... Pomyślcie sami .. zanim ktos wam podstawi skarbonkę na ulicy ..!!! Znacie przeciez tyle osób wokół siebie którym warto i można pomóc ..... i wiecie jaka forma byłaby najlepsza... prawda ?? Nie klikam ...... Pomagam ... !!
Megi mądra babka z Ciebie ::):) Podpisuję się pod tym co napisałaś obiema ręcami i nogami. Czasem się zastanawiam czy ludzie są już tak leniwi że nie potrafią rozejrzeć się wokół ilu ludzi potrzebuje pomocy. Przez takie kliknięcie dowartościowują się czują się lepsi ?
Przez takie kliknięcie dowartościowują się czują się lepsi ?
Nie o to chodzi, przynajmniej w moim przypadku, klikam bo i tak siedzę w necie i przy okazji mogę komuś pomóc:) A czy pomagam w innej formie, to już zostawię w tajemnicy:)
Trudno mi zrozumieć wiele rzeczy, jakie dzieją się w internecie... i nie tylko...
Fałszywe www.polskieserce.pl
Instytut Kardiochirurgii w Zabrzu nie istnieje, a klikanie w serduszko na stronie www.polskieserce.pl nie zapewnia ani grosza na fundusz budowy sztucznego serca - ostrzega "Gazeta Wyborcza Katowice".
Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi w Zabrzu wydała oficjalne oświadczenie, w którym informuje, że nigdy nie inicjowała akcji rozsyłania informacji na temat strony www.polskieserce.pl za pomocą listów łańcuszków. "Listy łańcuszki agitujące do wsparcia, które krążą w internecie, ze względu na swoją formę i treść uważamy za niepoważne i wielce nietaktowne" - czytamy w oświadczeniu.
List, o którym mowa, dotarł już jednak do tysięcy internautów, wymieniają się nim m.in. użytkownicy portali społecznościowych takich jak Facebook. Autorzy listu informują, że Instytut Kardiochirurgii w Zabrzu (w rzeczywistości instytucja o tej nazwie nie istnieje) buduje sztuczne serce i istnieje strona, na której zbierane są na to pieniądze. "Wejdź na nią. Naciskając na skarbonkę w kształcie serca, wspomożesz akcję o 5 groszy. Możesz kliknąć na nią tylko raz dziennie. UWAGA, jeśli wyślesz to: 15 osobom - jesteś gość, 10 osobom - jesteś człowiekiem, 0 osobom - nie masz serca" - zachęcają autorzy listu [pisownia oryginalna - przyp. red.].
- Ludzie te słowa odbierają jako emocjonalny szantaż. Dlatego całkowicie się od nich odcinamy. Nigdy nie robiliśmy akcji "pieniądze za kliknięcie". Oczywiście cieszy nas każdy gość na stronie www.polskieserce.pl, bo stworzyliśmy ją, żeby uhonorować naszych sponsorów. Bezpośrednio z klikania w serduszko nie mamy jednak żadnych pieniędzy. To fałszywa informacja. Prosimy o przerwanie łańcuszka z tym listem - mówi Andrzej Bida z FRK. ("Gazeta Wyborcza Katowice")
Super
Pewnie te nasze,,Przypomnienia,, to też jedna wielka ściema i klikamy na darmo
I jak tu potem w cokolwiek wierzyc??
Dostałam ten list już kilka razy na pocztę od znajomych-jako, że nie cierpię łańcuszków przesłałam go dalej tylko raz. Teraz widzę, że moja opieszałość w tej kwestii nie do końca jest taka zła.
Powiem Wam Kochane tak ....
Bardzo rzadko klikam w sprawach '' do klinięcia ''
Nie rusza mnie ta forma pomocy ... ani ani ..
Klikam z rzadka w konkurs na ładne foto .. tylko i wyłacznie ... !!
A pomoc jakiej chce udzielić ludziom ..ofiaruje indywidualnie ..
Zadne akcje .. skarbonki ... garnuszki na ulicach nie ruszją mnie ..
Z moich pieniędzy nie bede opłacać fundacji .. administracji , opłat bankowych itp ...
Pomyślcie sami .. zanim ktos wam podstawi skarbonkę na ulicy ..!!!
Znacie przeciez tyle osób wokół siebie którym warto i można pomóc .....
i wiecie jaka forma byłaby najlepsza... prawda ??
Nie klikam ...... Pomagam ... !!
Megi mądra babka z Ciebie ::):)
Podpisuję się pod tym co napisałaś obiema ręcami i nogami.
Czasem się zastanawiam czy ludzie są już tak leniwi że nie potrafią rozejrzeć się wokół ilu ludzi potrzebuje pomocy. Przez takie kliknięcie dowartościowują się czują się lepsi ?
Przez takie kliknięcie dowartościowują się czują się lepsi ?
Nie o to chodzi, przynajmniej w moim przypadku, klikam bo i tak siedzę w necie i przy okazji mogę komuś pomóc:) A czy pomagam w innej formie, to już zostawię w tajemnicy:)
makusiu dziękuje za wyjaśnienie Twojego przypadku. :):)
Ależ proszę bardzo:)