Po twoich ostatnich wpisach zrozumiałam, ze mnie juz nie kochasz Nie można kogoś kochać i tak go ranić... I co ja teraz - biedna niunia zrobię??? ;((( Czemu? jak? kto???
A teraz poważnie ;) Wkurzasz się, bo Cie nie zaprosiłam na MOJE forum? ;) Obserwowałam Twoją działaność w czterech w sumie miejscach w necie. Patzryłam, jak każde z tych miejsc rozsadzasz od środka- knując, tworząc koterie i intrygi i tworząc swoje miejsce w necie postawiłam warunek- bez bahusa. Jednocześnie- od samego poczatku wiedziałyśmy z Iwoną, że przyjdziesz. Zawsze przychodzisz... Nie jestem zbyt religijną osobą, ale ty razem modliłam się, zebyś nie przyszedł za wcześnie. W końcu zyjemy w globalnej wiosce ;), a do tego obracamy się w tym samym kręgu znajomych. Moje modlitwy zostały wysłuchane :) Przyszedłeś, kiedy forum już było mocne. A teraz je dodatkowo umacniasz :) Powinnam ci podziękować, ale jakoś mi się nie chce. Za to chcę podziekować wszystkim, którzy uszanowali moją prośbe, tym samym dając nam czas, na umocnienie naszych barier. Rozbiłes już sobie o nie nos, prawda? ;)
Chciałam ci tez powiedzieć, że próbując się mnie sprowokować zapuszczasz się w zupełnie nieoczekiwane rejony ;) Moje dobra osobiste, które naruszasz- są chronione prawem w Polsce. To nie jest kwestia regulaminu tego czy innego portalu. To jest kwestia prawna. Tym samym chciałam cię poinformować, ze skopiowałam sobie wszystkie materiały i nie zawaham się ich użyć. Uwierz mi, proszę, że są tez inne drogi dochodzenia do sprawiedliwości, niz pyskówki w necie. Zabrzmi patetycznie- ale to prawda nas wyzwoli :)
Co do zdrady, wierności... ;))) Kotku ( mogę tak do ciebie mówić, w końcu jeszcze w ostatnią niedzielę proponowałes mi małżeństwo- to tez mam w archiwum ;) )ja zawsze uważam, ze rozumna rzeczą jest wiedzieć o czym się mówi i nie używac słów, których znaczenia się nie rozumie- dlatego nie podejmę się rozmawiania z toba na takie tematy, bo jak sądzę nie mówilibysmy o tym samym. Ale na przykład- dla kogoś zainteresowanego- co robisz na innych porlatach kulinarnych??? Dlaczego jeszcze 2 tygodnie temu próbowałeś mnie "zwerbować" na gotujmy.pl? Ja nie utworzyłam konkurencji dla wuzetu. Chciałm porozmawiać- tylko i wyłącznie z tego powodu powstało NASZE forum. Skąd ja miałam wiedziec, ze mi wszyscy taka przysługę wyrzadzą? Co ja takiego złego zrobiłam??? Stworzyłam miejsce ( dobre miejsce :) )do którego każdy moze przyjść. Gdzie tu zdrada? Pampas stworzył swoje, ja swoje. Posadzenia o plagiat są smieszne wręcz :) Otwarłam pokój, dla ludzi którym razem po drodze. Po prostu. Trzeba miec duchowośc rozwielitki, zeby dorabiać ideologię do prostego faktu chęci przebywania razem.
Jednak powinnam ci podziękować ;) Doświadczam teraz takich emocji, zę teraz kiedy to piszę cisną mi się łzy wzruszenia do oczu. Czuję sie wręcz niesiona na rekach entuzjazmem i wiarą we mnie innych osób. To jest niesamowite... i bardzo ci wspólczuję, że nie jesteś w stanie doświadczać tego rodzaju emocji. Nic nie jest tak dobre, jak orgazm, ale to jest prawie tak samo dobre... ;)) Zanim jeszcze przyjdę z pracy i zanim odgruzuję swoja pocztę- juz wiem, zę conajmniej kilkanaście osób stoi za mną murem. Dajac mi swoją siłę i wiarę. I... to nie są puste słowa :)
Tekst sobie skopiowałam. Pracowałam ciężko, zeby pozyskać czytelników mojego bloga- sama pracowałam;)))) nikogo nie plagiatując. Uwazam, że wszystkim, z którymi byłam przez ponad dwa lata należy się wytłumaczenie- i oto ono. Uważam, ze miejsce tego wytłumaczenia jest tutaj. Jesli jednak stąd zniknie- pojawi się na moim blogu.
Bardzo proszę o umozliwienie mi pożegnania z wszystkimi, z którymi było mi po drodze.
Dawno wiedziałam, że jesteś mądrą Kobietą - to do Agik Podpięłam się pod Smakosię, którą bardzo lubię, obie Was kocham jak córki, których niestety nie mam.
Gosiu,znalazłamMam nadzieję,że nie ujawniłam żadnych tajnych informacji),a namiar na tę stronę już był wcześniej wyrażnie podany.
Przepraszam,a czy nie uciekła w bliżej nieokreślony sposób ważna częsć mojego postu?Jeśli tak,proszę o wyrazną odpowiedż.Podałam dokładną nazwę strony blogu.Jesli faktycznie coś "popełniłam" nie tak,proszę mi to wyjaśnić.
wstapilem z ciekawosci na twoj blog i musze stwierdzic ze jest naprawde dobry wagi do przepisow nie przykladam ale sposob pisania bardzo mi odpowiada zycze sukcesow i spokoju ducha " choleryczko "
Czytalam Twoj post chyba ze trzy razy...Na poczatku mialam sie nie odzywac bo zupelnie nie wiem co napisac. Nigdy nie bylam szczegolnie aktywna uzytkowniczka WZ-towego forum. Czesto wpadalam na forum za pozno i to co mialabym do powiedzienia juz zostalo powiedziane (najczesciej przez Ciebie). Wynika mi z tego, ze jestes osoba, ktora szanuje i podzielam Twoje zyciowe poglady w duzym procencie. Obserwowalam Twoje przepychanki slowne z bahusem jak zart. Podobnie bylo z Tineczka. Do pewnego czasu to byla gra slow, na ktora jak mi sie wydawalo godzily sie obydwie strony. To bywalo smieszne i dodwalo rumiencow dyskusjom. Wydaje mi sie, ze cos przeoczylam...Sytuacja zrobila sie nieznosnie napieta. Moze dlatego, ze czesc tego toczy sie poza WZ-towym forum. Jestem troche teraz jak dzieciak i mysle sobie co teraz??? Nie ma tu wielu osob, ktore sa naprawde godne szacunku (nie bede wymieniala bo napewno kogos pomine).Zostaly osoby , ktore tez darze sympatia i szanuje. Cholera czuje sie troche jakby moi rodzice sie rozwiedli....to juz nie jest to forum co kiedys. Chyba sie nadto rozpisalam.Chce Ci zyczyc zebys zawsze byla taka jak jestes i miala dosc sily, zeby swoje "ja " obronic
Ja wiem,Joasiu, dlaczego Ty - chociaż przeciez jesteś na wż długo - nie mozesz zrozumiec do końca sytuacji, jesteś zdziwiona, a pewnie tez zażenowana sytuacją. Bo Ty jesteś osobą, która jest na wż - bo to portal kulinarny, a kuchnia to Twój konik, bo chcesz tu miło spedzać czas, porozmawiac z symapatycznymi ludźmi - tak po prostu. Ja tu sie znalazłam z tej samej przyczyny. I takich ludzi jest mnóstwo na wż, a nawet zdecydowana większość. Tymczasem i tu - tak jak w realnym zyciu - są też ludzie, którzy pasjonują się manipulowaniem, skrytym dokuczaniem komuś, jątrzeniem, a nawet niszczeniem tego, co stworzył ktos inny. Przykro mi to pisać, ale całkiem niedawno otworzyłam szeroko oczy i pozostałam w tym wytrzeszczu do teraz. Ta sama osoba, która na wż jest dowcipna i inteligentna, gdzie indziej potrafi rzucać bluzgami rodem z rynsztoka. Oczywiście możnaby tu długo pisac na temat głupio dziecinnych, ale też podłych działań, ale po co zajątrzać i tak - jak to napisałaś - "niznośnie napiętą sytyuację". Wż był dla mnie taką miłą odskocznią, a teraz czuję taki niesmak, że... szkoda słów... A jednocześnie wiem, że sam portal jest fantastyczny - a to "wewnętrzne gnicie forum" to wynik działania jednostek. Wiec jest mi przykro
Nie ma mowy o rozwodzie. Większość z nas chce być tutaj. Części to prawo zostało odebrane - aby się z nimi kontaktować, potrzebne jest inne miejsce.
Chcemy rozmawiać, dyskutować - wiele osób jest poranionych (nie fizycznie, ale w ten ulotny sposób, zawiedli sie, nie spodziewali się itp itd) -..To wszystko jest bardzo trudne.
A jednak próbujemy - chcemy rozmawiać. Nie mając pojecia do czego to zaprowadzi. Nie jesteśmy dla nikogo konkurencją - nie chcemy byc
i mamy nadzieję, ze ten bagaż przykrych doświadczeń nie będzie przeskodą a nauczy nas patrzenia oczami rozmówcy na zagadnienie.
Mam tylko nadzieję, że moje odczucia, ubrane w my nikogo nei urażą..
Temat jest do bahusa :)


Po twoich ostatnich wpisach zrozumiałam, ze mnie juz nie kochasz
Nie można kogoś kochać i tak go ranić...
I co ja teraz - biedna niunia zrobię??? ;((( Czemu? jak? kto???
A teraz poważnie ;)
Wkurzasz się, bo Cie nie zaprosiłam na MOJE forum? ;)
Obserwowałam Twoją działaność w czterech w sumie miejscach w necie. Patzryłam, jak każde z tych miejsc rozsadzasz od środka- knując, tworząc koterie i intrygi i tworząc swoje miejsce w necie postawiłam warunek- bez bahusa. Jednocześnie- od samego poczatku wiedziałyśmy z Iwoną, że przyjdziesz. Zawsze przychodzisz... Nie jestem zbyt religijną osobą, ale ty razem modliłam się, zebyś nie przyszedł za wcześnie.
W końcu zyjemy w globalnej wiosce ;), a do tego obracamy się w tym samym kręgu znajomych. Moje modlitwy zostały wysłuchane :) Przyszedłeś, kiedy forum już było mocne. A teraz je dodatkowo umacniasz :) Powinnam ci podziękować, ale jakoś mi się nie chce.
Za to chcę podziekować wszystkim, którzy uszanowali moją prośbe, tym samym dając nam czas, na umocnienie naszych barier. Rozbiłes już sobie o nie nos, prawda? ;)
Chciałam ci tez powiedzieć, że próbując się mnie sprowokować zapuszczasz się w zupełnie nieoczekiwane rejony ;)
Moje dobra osobiste, które naruszasz- są chronione prawem w Polsce. To nie jest kwestia regulaminu tego czy innego portalu. To jest kwestia prawna. Tym samym chciałam cię poinformować, ze skopiowałam sobie wszystkie materiały i nie zawaham się ich użyć.
Uwierz mi, proszę, że są tez inne drogi dochodzenia do sprawiedliwości, niz pyskówki w necie.
Zabrzmi patetycznie- ale to prawda nas wyzwoli :)
Co do zdrady, wierności... ;)))
Kotku ( mogę tak do ciebie mówić, w końcu jeszcze w ostatnią niedzielę proponowałes mi małżeństwo- to tez mam w archiwum ;) )ja zawsze uważam, ze rozumna rzeczą jest wiedzieć o czym się mówi i nie używac słów, których znaczenia się nie rozumie- dlatego nie podejmę się rozmawiania z toba na takie tematy, bo jak sądzę nie mówilibysmy o tym samym. Ale na przykład- dla kogoś zainteresowanego- co robisz na innych porlatach kulinarnych??? Dlaczego jeszcze 2 tygodnie temu próbowałeś mnie "zwerbować" na gotujmy.pl? Ja nie utworzyłam konkurencji dla wuzetu. Chciałm porozmawiać- tylko i wyłącznie z tego powodu powstało NASZE forum. Skąd ja miałam wiedziec, ze mi wszyscy taka przysługę wyrzadzą?
Co ja takiego złego zrobiłam??? Stworzyłam miejsce ( dobre miejsce :) )do którego każdy moze przyjść. Gdzie tu zdrada? Pampas stworzył swoje, ja swoje. Posadzenia o plagiat są smieszne wręcz :) Otwarłam pokój, dla ludzi którym razem po drodze. Po prostu.
Trzeba miec duchowośc rozwielitki, zeby dorabiać ideologię do prostego faktu chęci przebywania razem.
Jednak powinnam ci podziękować ;)
Doświadczam teraz takich emocji, zę teraz kiedy to piszę cisną mi się łzy wzruszenia do oczu. Czuję sie wręcz niesiona na rekach entuzjazmem i wiarą we mnie innych osób. To jest niesamowite... i bardzo ci wspólczuję, że nie jesteś w stanie doświadczać tego rodzaju emocji. Nic nie jest tak dobre, jak orgazm, ale to jest prawie tak samo dobre... ;))
Zanim jeszcze przyjdę z pracy i zanim odgruzuję swoja pocztę- juz wiem, zę conajmniej kilkanaście osób stoi za mną murem. Dajac mi swoją siłę i wiarę. I... to nie są puste słowa :)
Tekst sobie skopiowałam. Pracowałam ciężko, zeby pozyskać czytelników mojego bloga- sama pracowałam;)))) nikogo nie plagiatując. Uwazam, że wszystkim, z którymi byłam przez ponad dwa lata należy się wytłumaczenie- i oto ono.
Uważam, ze miejsce tego wytłumaczenia jest tutaj. Jesli jednak stąd zniknie- pojawi się na moim blogu.
Bardzo proszę o umozliwienie mi pożegnania z wszystkimi, z którymi było mi po drodze.
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Kozak.
Agiku kochany normalnie chylę czoła.
Agik, gratuluję Ci, że potrafiłaś na spokojnie i z kulturą wyrazić swoje emocje mimo tych przykrych słów skierowanych w Twoją stronę.
Nasz kontakt się nie urywa i to cieszy mnie już dziś. Wiem, gdzie Cię szukać
Dawno wiedziałam, że jesteś mądrą Kobietą - to do Agik
Podpięłam się pod Smakosię, którą bardzo lubię, obie Was kocham jak córki, których niestety nie mam.
Znalazłam Cię !!! blog i forum :)))
ja też chyba, czy zaczyna się od "zachciało mi ........"?nick-i jakby znajome
To ja poprosze o namiary na ten blog i forum!!!
Gosiu,znalazłam
Mam nadzieję,że nie ujawniłam żadnych tajnych informacji),a namiar na tę stronę już był wcześniej wyrażnie podany.
Gosiu,znalazłamMam nadzieję,że nie ujawniłam żadnych tajnych
Przepraszam,a czy nie uciekła w bliżej nieokreślony sposób ważna częsć mojego postu?Jeśli tak,proszę o wyrazną odpowiedż.Podałam dokładną nazwę strony blogu.Jesli faktycznie coś "popełniłam" nie tak,proszę mi to wyjaśnić.informacji),a namiar na tę stronę już był wcześniej wyrażnie podany.
Nie ma, zniknelo......to w takim razie porpsze Cie o prywatna wiadomosc! z gory dziekuje!
wstapilem z ciekawosci na twoj blog i musze stwierdzic ze jest naprawde dobry
wagi do przepisow nie przykladam ale sposob pisania bardzo mi odpowiada
zycze sukcesow i spokoju ducha " choleryczko "
Agik.....
Gratuluję agik. Spokojne , rozważne słowa przekazującewszystko co trzeba..... I tak jak trzeba.
byłam, jestem, będę :*
Czytalam Twoj post chyba ze trzy razy...Na poczatku mialam sie nie odzywac bo zupelnie nie wiem co napisac. Nigdy nie bylam szczegolnie aktywna uzytkowniczka WZ-towego forum. Czesto wpadalam na forum za pozno i to co mialabym do powiedzienia juz zostalo powiedziane (najczesciej przez Ciebie). Wynika mi z tego, ze jestes osoba, ktora szanuje i podzielam Twoje zyciowe poglady w duzym procencie. Obserwowalam Twoje przepychanki slowne z bahusem jak zart. Podobnie bylo z Tineczka. Do pewnego czasu to byla gra slow, na ktora jak mi sie wydawalo godzily sie obydwie strony. To bywalo smieszne i dodwalo rumiencow dyskusjom. Wydaje mi sie, ze cos przeoczylam...Sytuacja zrobila sie nieznosnie napieta. Moze dlatego, ze czesc tego toczy sie poza WZ-towym forum. Jestem troche teraz jak dzieciak i mysle sobie co teraz??? Nie ma tu wielu osob, ktore sa naprawde godne szacunku (nie bede wymieniala bo napewno kogos pomine).Zostaly osoby , ktore tez darze sympatia i szanuje. Cholera czuje sie troche jakby moi rodzice sie rozwiedli....to juz nie jest to forum co kiedys. Chyba sie nadto rozpisalam.Chce Ci zyczyc zebys zawsze byla taka jak jestes i miala dosc sily, zeby swoje "ja " obronic
Ja wiem,Joasiu, dlaczego Ty - chociaż przeciez jesteś na wż długo - nie mozesz zrozumiec do końca sytuacji, jesteś zdziwiona, a pewnie tez zażenowana sytuacją.
Bo Ty jesteś osobą, która jest na wż - bo to portal kulinarny, a kuchnia to Twój konik, bo chcesz tu miło spedzać czas, porozmawiac z symapatycznymi ludźmi - tak po prostu. Ja tu sie znalazłam z tej samej przyczyny.
I takich ludzi jest mnóstwo na wż, a nawet zdecydowana większość.
Tymczasem i tu - tak jak w realnym zyciu - są też ludzie, którzy pasjonują się manipulowaniem, skrytym dokuczaniem komuś, jątrzeniem, a nawet niszczeniem tego, co stworzył ktos inny. Przykro mi to pisać, ale całkiem niedawno otworzyłam szeroko oczy i pozostałam w tym wytrzeszczu do teraz. Ta sama osoba, która na wż jest dowcipna i inteligentna, gdzie indziej potrafi rzucać bluzgami rodem z rynsztoka. Oczywiście możnaby tu długo pisac na temat głupio dziecinnych, ale też podłych działań, ale po co zajątrzać i tak - jak to napisałaś - "niznośnie napiętą sytyuację".
Wż był dla mnie taką miłą odskocznią, a teraz czuję taki niesmak, że... szkoda słów... A jednocześnie wiem, że sam portal jest fantastyczny - a to "wewnętrzne gnicie forum" to wynik działania jednostek. Wiec jest mi przykro
Nie ma mowy o rozwodzie.
Większość z nas chce być tutaj.
Części to prawo zostało odebrane - aby się z nimi kontaktować, potrzebne jest inne miejsce.
Chcemy rozmawiać, dyskutować - wiele osób jest poranionych (nie fizycznie, ale w ten ulotny sposób, zawiedli sie, nie spodziewali się itp itd) -..To wszystko jest bardzo trudne.
A jednak próbujemy - chcemy rozmawiać. Nie mając pojecia do czego to zaprowadzi.
Nie jesteśmy dla nikogo konkurencją - nie chcemy byc
i mamy nadzieję, ze ten bagaż przykrych doświadczeń nie będzie przeskodą a nauczy nas patrzenia oczami rozmówcy na zagadnienie.
Mam tylko nadzieję, że moje odczucia, ubrane w my nikogo nei urażą..
A dla agik - brawo za piękna przemowę!
Agik tak trzymaj
Dziwi mnie tylko, dlaczego adresat chociaż taki wygadany milczy
:)
hi hi jak zwykle...wylewna i bojowa....a gdzie masz to forum wlasne? to sobie poczytam w wolnych chwilach...? pozdr
Anna!!!
Gdziś Ty była???
Zastanawiałam się, jak Cie znaleźć...
Link tutaj zostanie usuniety, wiec nie ma nawet sensu go wklejać
Kobieto!!! Wiesz, jak ja tęskniłam za Tobą???
Wątek zamykam, ponieważ jego celem stało się reklamowanie obcego forum,a tego zabrania regulamin WŻ.