Forum

Gawędy o jedzeniu

Owłosiona kaczka pieczona

  • Autor: Wkn Data: 2010-12-09 12:41:56

    Lubię pieczoną kaczkę. Bardzo lubię! Niekoniecznie z jabłkami, a przynajmniej nie z jakąś kosmiczną ilością jabłek i majeranku.
    Ale nie chcę się teraz rozwodzić nad lepszym smakiem jednych przepisów nad innymi, wyższością kaczki świeżej i wiejskiej nad mrożoną i sklepową.

    Mnie się rozchodzi o coraz częściej się przydarzające kupowanie kaczki, z której wystaje milion małych sterczących paskudztw pozostałych po skubaniu :/
    Czy tylko ja miałam takiego pecha, jak ostatnio, że nie pomogły żadne metody pozbycia się resztek pierza i pozostałości po lotkach i musiałam tę kaczkę obedrzeć ze skóry?
    Próbowałam toto wyciągać nożem - za dużo, nie dało rady!
    Opalałam nad gazowym palnikiem - śmierdziało i nie wypalało się, bo było za grube, za twarde i za dużo!

    Dobra wyszła ta kaczka bez skóry, chuda, aromatyczna i smaczna, ale nie o to mi chodziło.

    Jak to z tymi kaczkami jest - czy mieliście podobne doświadczenia jak ja, czy tylko ja miałam takiego pecha? I w ogóle, co zrobić ze skórą kaczki i samą kaczką, żeby wyszła świątecznie, że ach, a nie że aż strach :{

  • Autor: bahus Data: 2010-12-09 12:46:33

    Wystarczy taką kaczkę włożyć na chwilę do wrzątku a wtedy "pipcie" dadzą się łatwo usunąć.

    Kaczka pieczona bez skóry bardzo traci na smaku, a mięso nie jest tak soczyste. To lepiej już uoiec ze skórką a po upieczeniu ją usunąć.

    Ja kaczkę nacieram solą, smaruję smalcem (topionym z dużą ilością cebuli) i dość sowicie polewam z zewnątrz i wewnątrz sokiem z cytryny. (1 cytryna na 1 kg kaczki). Mięso wtedy jest bardzo kruche i przesmaczne. (Jeśli kaczka jest z jabłkami to cytryny nie daję).
    Oczywiście kaczkę piekę zawsze w piekarniku.

  • Autor: Wkn Data: 2010-12-09 12:52:00

    Na jak długą chwilę - tych pipciów była ilość, jakiej nigdy wcześniej na kaczce nie zaobserwowałam - dziadostwo nie dawało się wyciągnąć podczas metodycznego skrobania nożem :/ Czy moczona we wrzątku kaczka nie zmieni później zmaku podczas pieczenia?
    Rady w stylu "użyj pęsety", które można znaleźć w różnych źródłach są skierowane bardziej do masochistów niż do zapracowanych smakoszy :D

  • Autor: bahus Data: 2010-12-09 12:54:29

    To zależy od wieku kaczki, zwykle 1 minuta wystarczy

  • Autor: nitka206 Data: 2010-12-09 12:51:08

    Taka kaczka z której nie chcą odchodzić małe piórka (moja babcia nazywa je "sypułami") została zbyt szybko pozbawiona życia. Trzeba dokładnie wyczuć moment uboju, wówczas podczas skubania odejdą wszystkie piórka i skórka będzie piękna.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-12-09 17:31:06

    he he jak to wyczuć pogłaskać po głowie powiedzieć siadaj kochaniutka i Ciup siekierką z zaskoczenia

  • Autor: Alll Data: 2010-12-09 16:05:46

    Wszystko dotyczące "pipciów" zostało napisane wcześniej.
    Dodam jeszcze, dla tych którzy nie mają możliwości kupna kaczki świeżej, aby mrożoną odmrażali jak najdłużej. Najlepiej w lodówce. Wtedy jest bardziej soczysta.
    Wyleczyłam się też z kupowania całej kaczki, bo mięska jest tam malutko i później jest problem z dzieleniem, kostki czy miesko? Kupuję więc piersi.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-12-09 16:12:43

    All. ale  jeżeli chcesz kaczkę nadziać- to musisz ja kupić w całości, z nadzieniem mięsnym  jest bardzo podzielna. 

  • Autor: Alll Data: 2010-12-09 16:25:47

    Masz rację, ale u mnie każdy czeka na to czyste kacze mięsko i jabłuszka z żurawiną.
    Robiłam różne wersje. W święta w mojej rodzinie jednak króluje tradycja.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-12-09 16:42:35

    Mąż uwielbia kaczkę z nadzieniem mięsnym, ale i tak będą piersi z kaczki dodatkowo, kupiłam 4szt .Nie mam w domu jabłek z żurawiną razem , ale mam w słoiku konfiturę żurawinową i własnej roboty duszone jabłka. Myślisz że jakbym zmieszała trochę jabłek z żurawiną to byłoby dobre?

  • Autor: Alll Data: 2010-12-09 16:56:30

    Nie, nie!!!!
    Jabłka małe najlepiej kwaskowe, a jeżeli większe to połówki. Oczywiście wydrążyć, nałożyć do nich konfiturę z żurawiny. Obsmażone piersi z kaczki włożyć do piekarnika , a obok jabłka z żurawiną. Piec ok 15 minut.
    Kaczka oczywiście z majerankiem. Zapach rozchodzi się nieziemski a jak smakuje.. Jabłek robię zawsze więcej bo mam wielu na nie amatorów.
    Czas podałam na oko, bo tak naprawdę robiłam już je wiele razy ale nigdy nie patrzyłam na zegarek.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-12-09 17:10:48

    Bardzo dziękuję za przepis, na pewno zrobię do kaczusi:)

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-12-09 16:08:30

    Pamiętam jak moja babcia oskubaną kaczkę prasowała żelazkiem przez mokrą ścierkę. Kiedyś w naszym domu nie było gazu, więc babcia lała na matalową szufelkę od węgla denaturat i opalała kaczkę, po takim zabiegu wszystko się dało bez problemu usunąć.
    Tak samo traktowała oskubaną gęś. Bardzo lubię kaczki, kupuję głęboko zamrożone barbie w markecie , po odmrożeniu z reguły mało jest tych sypułów( podobno to fachowa nazwa gospodyń wiejskich, pozostałosci po oskubanej kaczce) ale jak coś znajdę, to da się to wyciągnąć , następnie myję , osuszam papierowym ręcznikiem i posypuje ulubionymi przyprawami.
    Warto się troszkę pomęczyć , bo kaczka w święta smakuje rewelacyjnie:)

  • Autor: matani Data: 2010-12-17 19:25:06

    Prasowanie było po to, żeby piórka były suche i nadawały się na podusie i pierzynki :) Kury zamaczało się na krótko (kilka minut? - nie pamiętam, byłam dzieckiem) we wrzątku i wtedy skubało. Opalanie usuwa generalnie włoski, pierza już nie powinno być.


    Ostatnio u mnie w mięsnym mają kurczaki tak "niedoskubane", że mnie "trafia" i jak kupuję to proszę o wyszukanie "nieopierzonego" :) Panie są miłe i szukają. Z kaczką nie mam doświadczenia.

  • Autor: Wkn Data: 2010-12-17 19:59:06

    Jak kaczka świeża, to można od razu te pypcie wyoczyć i pi razy drzwi oszacowac ich ilość. Niestety kaczki najczęściej sprzedają mrożone, pakowane w folię pokrytą cudnymi maziajami, których nazwa produktu i producenta stanowi niewielki procent powierzchni, reszta to jakieś firmowe malunki :}

  • Autor: Rzymianka Data: 2010-12-18 10:29:24

    I ja kupiłam kaczkę podobną do Twojej, tyle, że świeżą - naskubałam się tych małych odstających niby piórek aż palce bolały, a pod skrzydłami to dopiero była maniana, ale już "naprzyprawowana" czeka na balkonie na pieczenie. Pozdrawiam !

Przejdź do pełnej wersji serwisu