Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Murwa kadź...zamiast wojować, lepiej się śmiać....:)

  • Autor: bahus Data: 2010-12-11 02:03:56


    ŻYDOWSKI ROZWÓD

    Jakub, który mieszka w Tel Avivie dzwoni to swojego syna, który
    wyemigrowal do Nowego Jorku.
    - Przykro mi, że zepsuję Twój dzień synu, ale muszę Cię powiadomić że
    Twoja matka i ja się rozwodzimy. 45 lat męczarni to wystarczająco długo.
    - Ależ ojcze, jak możesz coś takiego w ogóle powiedzieć! I to jeszcze
    kilka dni przed Świetami! - woła rozżalony syn.
    - O wspólnie spędzonych Świętach możesz zapomnieć synu. Nie możemy już
    na siebie patrzeć. Mam już serdecznie tego dosyć! - odpowiada ojciec.
    - Możesz mi pomóc dzwoniąc do swojej siostry w Chicago i powiadomić ją
    o zaistniałej sytuacji.
    Ojciec rzucił słuchawką i się rozłączył.
    Bardzo rozczarowany syn dzwoni natychmiast do swojej siostry i
    przedstawia jej sytuację.
    Ta sie zupełnie załamała.
    - Jak można w ogóle w tym wieku sie rozwodzić?!!!!! - krzyknęła do brata
    i natychmiast zadzwoniła do ojca.

    - Nie będzie żadnego rozwodu! Nie róbcie nic do naszego przyjazdu! Ja i
    moj brat będziemy tam najszybciej jak to możliwe!

    Ojciec odłożył słuchawkę, odwraca się do żony i mówi:
    - Idzie świetnie Rebecca, dokładnie wedlug planu.
    - Oboje przylecą do nas na Święta i to jeszcze na własny koszt!

     

  • Autor: toffik Data: 2010-12-11 08:18:11

  • Autor: jolka60 Data: 2010-12-11 08:31:47

    I z własną "wałówką"?

  • Autor: makusia Data: 2010-12-11 09:04:41

    No "murwa kadź" i tak trzeba rozmawiać z dziećmi

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-12-11 10:58:13

    Ło matko Bahus jak ja cię kofam:)




    Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. Samochodów właściwie nie ma ... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - pare siniaków... Patrzą na siebie - na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do księdza:
    - To niemożliwe, że żyjemy...
    Ksiądz:
    - No właśnie - to musi być znak od Szefa...
    Rabin:
    - Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
    Ksiądz:
    - Tak, koniec waśni między religiami...
    Rabin (wyciąga piersiówkę):
    - Napijmy się, żeby to uczcić.
    Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił i schował.
    - A ty???
    Rabin:
    - A ja poczekam, aż przyjedzie policja!

  • Autor: Kamilla Data: 2010-12-11 14:12:30

    Swietny dowcip.

  • Autor: makusia Data: 2010-12-11 15:04:25

  • Autor: bahus Data: 2010-12-11 18:17:28

  • Autor: spajdermen Data: 2010-12-11 11:36:18

    Dzięki dowcip na czasie , bardzo mnie rozbawił, KUPUJĘ
    Pozdrawiam.

  • Autor: janeczka669 Data: 2010-12-11 11:45:35

  • Autor: nadia Data: 2010-12-11 11:52:05

    To jest wlasnie to! Dobre!

Przejdź do pełnej wersji serwisu