Witam! W moim mieście powstał niedawno salon z meblami firmy "Bodzio". Zaszłam tam wczoraj i przypadła mi do gustu narożna kanapa. Wygląda ładnie i dość solidnie, jednak wiadomo, że solidność wyjdzie w tzw. "praniu", stąd też mam do Was pytanie, czy miał ktoś styczność z wyrobami tejże firmy? Jeżeli tak, to jakie są Wasze odczucia, uwagi, sugestie? Próbowałam robić wywiad wśród znajomych, ale niewiele, a właściwie nic się nie dowiedziałam, bo nikt nie ma mebli z tej firmy. Liczę na Wasze opinię, za które z góry dziękuję
dla mnie to najgorsze meble jakie miałam. Kupiliśmy kanapę i pufki w jasnym kolorze, nowa wyglądała pięknie. Po dosłownie kilku tygodniach kolor zaczął się wycierać, kanapa miała czarno szare prześwity, jak brudna. Była zmywalna, więc próbowałam szorować, ale niestety. Na kanapę złożyłam reklamację i otrzymałam odpowiedż, że nie należy siadać na nią w spodniach z czarnego i dżinsowego materiału. Wyobrażam sobie miny gości- przed imprezą zdjąć spodnie....:) ogólnie nie polecam.
mialam łóżko dwuosobowe z tej firmy,po 2 latach sie rozwaliło( popekało od srodka,zaczely wychodzic sprezyny ehhhh) a nie bylo mocno eksloatowane.....odrobine :P
teraz mam sofe tez sie od srodka rozwala(juz zbijałam ją gwoźdźmi)
tesciowa teraz kupila naroznik,jeszcze jest ok zobaczymy jak dlugo. ogolnie maja meble kiepskiej jakosci.
wole sklep meblowy AGATA. troszk ezdrozszy jednak meble dobrej jakosci,łatwe w składaniu, ładne i trwałe
Nie, nie i jeszcze raz nie Meblom Bodzio!!!!! 2- osobowa kanapa trzeszczy niemilosiernie po 1,5-rocznym uzytkowaniu (hmm.. zgodznie z przeznaczeniem ), a polki w regalach powyginaly sie w malo dekoracyjne luki. Cena byla atrakcyjna, niestety, zaluje tych zakupow, bo jakosc beznadziejna!
Meble na pewno mało odporne na wodę- politura lubi odchodzić.Teściow ma segment z tej firmy i przy podlewaniu kwiatów lekko polała wodą po czym zaraz wytarła ale dekoracje odeszły.Koleżanka ma kuchnę i też nie wygląda najlepiej.Ale jeśli mam być szczera Agata też nie ma rewelacji jakościowej.Ja mam meble kupione w Agacie i masakra! Też wszystko odchodzi i wygina się a wcale nie były tanie.Koleżanka ma kanapę z Agaty po 2 tygodniach spania na niej przestała się całkowicie składać.Koleżanka wezwała serwis i co usłyszała "To państwo na tym śpicie? to nie jest do spania kanapa! Byłam wtedy u niej i słyszałam na własne uszy! szok!Mebel za 3500zł i mają czelność na nim spać! Drugą mają rogówke za 7 tyś.i po 2 latach użytkowania i to niezbyt czestego ta rogówka też zostawia wiele do życzenia.Ja niestety mam meble z różnych firm i nawet giełdy i jedno mogę powiedzieć to nie są te meble co kiedyś.Jak się dowiedziałam od znajomego stolarza teraz robią meble tak na ok.5 lat użytkowania max.i do wymiany.Ja bardzo szanuje swoje sprzęty,obchodzę się z nimi jak z jajkiem a i to nie wyglądają za dobrze.U nas są dwa salony Bodzia i wiem że ludzie też sobie chwalą.Moja teściowa ma wszystkie meble w domu z Bodzia i jest zadowolona .Kwestia gustu i podejścia "do mebli:)".Owa koleżanka ma kuchnie za 45 tyś zł! i też widać ślady użytkowania a ma ją rok! Nie jeden takiej sumy nie dał na remont a ona wydała na meble i też nie jest zadowolona.
Moja znajoma kupiła łóżko z Bodzia i nie była zadowolona.Coś się tam zepsuło.Złożyła reklamacje.Ja mam meble przywiezione z Niemiec.Kuchnia kosztowała mnie 400zł ,meblościanka w pokoju 800zł i szafa trzydrzwiowa z lustrem 500zł.Taniocha a jakie solidne wykonanie.Nie widziałam w naszych Polskich meblach takich solidnych zawiasów.Można też kupić meble drewniane za 1500zł.Nadmienie,że mieszkam na Dolnym Śląsku i u nas przywożą różne rzeczy z wystawki.Alę myślę,że gdzieś dalej też przywożą.Trzeba poszukać,może na allegro.Ja już nigdy nie kupię naszych Polskich,bo słyszę tylko złe opinie.Pozdrawiam.
Czytam i nie wierze,ja mieszkam w Niemczech i takich tanich mebli nie ma,chyba ze ktos rzeczywiscie tobie przywiozl meble z sperrmüll czyli meble,ktore niektorzy wyrzucaja i jeszcze wzial za to kase?Tak mam to rozumiec?Nie wiedzialam ze ktos na tym zarabia.
Właśnie o takie wyrzucane meble mi chodzi.Ale te mebelki są naprawdę w dobrym stanie.U nas pan jeżdzi na takie akcje,że Niemiec się wyprowadza i mebli ze sobą do nowego mieszkania nie bierze tylko Polak to wszystko zabiera.To jest też jakaś praca.Przecież benzyna kosztuje i trzeba się nadzwigać.Mebelki są naprawdę jak nowe.No i wszyscy zadowoleni.
Ja tego absolutnie nieneguje,ale nie wiedzialam ,ze taki proceder jest stosowany. Meble przewaznie sa nie zniszczone to prawda.U nas co dwa miesiace jest sperrmüll,pod koniec roku dostajemy kalendarz co kiedy wyrzucac i do tego sie stosujemy,ja sama ostatnio wyrzucalam garderobe,dolaczylam do tego worek foliowy ze srubami i zawiasami,bardzo szybko zniknela.
Ostatnio pozbylismy sie 2 malych nie potrzebnych telewizorow starych,ale dzialajacych,opakowalam je folia,dolaczylam pilota i napisalismy na folii,ze dzialaja,to samo z monitorem i starym sprzetem hi fi.Normalnie musimy zawozic do specjalnego punktu,ale pomyslalam,ze moze komus sie przyda,jesli nikt by nie zabral,musielibysmy zabrac z powrotem i zawiesc do punktu elektro.Panowie ,ktorzy zabieraja sperrmüll nie zabieraja sprzetu elektro.Powiem ,ze sprzetu odwozic nie musielismy.
Właśnie o takie wyrzucane meble mi chodzi.Ale te mebelki są naprawdę w dobrym stanie.U nas pan jeżdzi na takie akcje,że Niemiec się wyprowadza i mebli ze sobą do nowego mieszkania nie bierze tylko Polak to wszystko zabiera.To jest też jakaś praca.Przecież benzyna kosztuje i trzeba się nadzwigać.Mebelki są naprawdę jak nowe.No i wszyscy zadowoleni.
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Jestem już naprawdę bezradna, dwa lata temu kupiłam zestaw wypoczynkowy z tzw. ekoskóry, o zgrozo cóż to za dziadostwo!!! Dlatego szukam czegoś nowego, teraz już wiem, że nie będzie to nic z salonu Bodzio!
Nie polecam tego sklepu. Sama tam nie kupowałam (wystarczy się przyjrzeć tym meblom w sklepie dokładnie aby zauważyć z jak kiepskiego materiału są zrobione).
Ja z własnego doświadczenia poleciłabym natomiast „Black red white". Jakieś 6-7 lat temu kupiłam meblościankę z tej firmy (za pierwsze ciężko zarobione pieniądze) i do tej pory ją mam i co ważniejsze nie widać na niej śladów tych lat. Gdzieś tam z tyłu z powodu zbytniego upychania przeze mnie rzeczy widać wygięcia przy mocowaniach płyty tylniej (Zauważyłam przy przeprowadzce i rozkładaniu mebli) No właśnie, przeżyły przeprowadzkę czuli rozkładanie i zmontowanie ponowne - bez instrukcji bo nie wiadomo co się z nią stało przez te lata ;) Jedyne co wymienić musiałam to jedną szybkę w witrynie bo pękła przy zawiasie ale tak się kończy zostawianie otwartej witryny, huknęłam w nią z impetem i aż się dziwię że w ogóle z tych zawiasów nie wypadła cała.
Kupiliśmy tam również kanapę, nie ma co prawdaż jeszcze roku ale jak na razie sprawuje się niezawodnie, choć jest jasna. Na szczęście plamy natychmiast zostawały przeze mnie zmywane i jak do tej pory zeszły wszystkie.
Czeka mnie jeszcze zakup mebli i kanapy z fotelami do pokoju dziennego, który jest w remoncie i też pewnie będą z tego sklepu.
Meble Black Red White polecam ale jedynie "pokojowe". Teściowie kupili meble do kuchni i niestety pozostawiają wieeeele do życzenia. Po 2 latach są już mocno sfatygowane a jakby nie było teściowie dbają o meble.
Nie mam już cierpliwosci-internet działa mi jak ten kierunkowskaz w radiowozie z dowcipu o polcjantach. Piszę jeszcze raz-kupiłam Black...kilka lat temu (właśnie pokojowe) i rozsypują się po kolei.Jeszce biurko trzyma się nieżle,ale reszta to rozpacz.Drzwi od szafy odpadają na zawiasach,a tych nie ma juz gdzie przykręcać,szuflady:od szafy i witryny "rozłażą"się,półki w szerszym z regałów wyginają pod jedną warstwą książek.Witryna była odrapana,reklamacja trwała wieki i w końcu machnęłam na nią ręką,bo chciałąm mieć meble przed świętami. Córka skusiła się bodajże trzy lata temu na inny zestaw tez z tej firmy.Wyglądał solidnie,ale to pozory.Blaty się rysują (jak moje).Jakimś cudem przetrwały jedną przeprowadzkę,ale teraz lepiej ich nie ruszać. wniosek-tzw "masówka' to najczęściej bubel.
Też mam meble BRW ale nie jestem specjalnie zadowolona, zawias w jednej szafce zepsuł się po około 3 miesiącach a stolik pod telewizor wygiął się, taki odwrócony mostek się z niego zrobił. Już nie mam nerwów na jakiekolwiek meble, niby wszystko wygląda "jakoś", a potem wychodzą ubytki.
jednym słowem ja miałam szczęście bo moje od tylu lat w takim dobrym stanie są. Mnie osobiście wydaje się, że trzeba mieć poprostu szczęście. Nawet te najdroższe mogą się rozwalić bardzo szybko a te najtańsze czasem trzymają się latami. A swoją drogą, że chyba wszyscy producenci robią meble słabe żeby je częściej wymieniać. Wkońcu nie opłacałoby się im produkować solidnych mebli na lata bo gdzie by mieli zbyt jeśli wszyscy mieli by dobre trwałe meble. I mozna to zaobserwować niestety w każdej dziedzinie, nie tylko przy meblach:(
Prawda, zależy jak się trafi i to, tak jak Pani mówi w każdej dziedzinie :) moja znajoma kupiła ostatnio ekspres do kawy, super, ekstra wypasiony, renomowanej firmy, po 4 dniach się zepsuł, a pan z serwisu uparcie wmawiał koleżance, że to ona go zepsuła, normalnie koszmar z tym wszystkim.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Witam!
W moim mieście powstał niedawno salon z meblami firmy "Bodzio". Zaszłam tam wczoraj i przypadła mi do gustu narożna kanapa. Wygląda ładnie i dość solidnie, jednak wiadomo, że solidność wyjdzie w tzw. "praniu", stąd też mam do Was pytanie, czy miał ktoś styczność z wyrobami tejże firmy? Jeżeli tak, to jakie są Wasze odczucia, uwagi, sugestie? Próbowałam robić wywiad wśród znajomych, ale niewiele, a właściwie nic się nie dowiedziałam, bo nikt nie ma mebli z tej firmy. Liczę na Wasze opinię, za które z góry dziękuję
dla mnie to najgorsze meble jakie miałam. Kupiliśmy kanapę i pufki w jasnym kolorze, nowa wyglądała pięknie. Po dosłownie kilku tygodniach kolor zaczął się wycierać, kanapa miała czarno szare prześwity, jak brudna. Była zmywalna, więc próbowałam szorować, ale niestety. Na kanapę złożyłam reklamację i otrzymałam odpowiedż, że nie należy siadać na nią w spodniach z czarnego i dżinsowego materiału.
Wyobrażam sobie miny gości- przed imprezą zdjąć spodnie....:)
ogólnie nie polecam.
Od znajomych słyszałam same negatywne opinie na temat jakości mebli tej firmy.
Poza tym, dla mnie są one wyjątkowo mało gustowne.
No ale w końcu jaka cena-taki produkt.
Ale to byłaby imprezka
,hi,hi.
mialam łóżko dwuosobowe z tej firmy,po 2 latach sie rozwaliło( popekało od srodka,zaczely wychodzic sprezyny ehhhh) a nie bylo mocno eksloatowane.....odrobine :P
teraz mam sofe tez sie od srodka rozwala(juz zbijałam ją gwoźdźmi)
tesciowa teraz kupila naroznik,jeszcze jest ok zobaczymy jak dlugo.
ogolnie maja meble kiepskiej jakosci.
wole sklep meblowy AGATA. troszk ezdrozszy jednak meble dobrej jakosci,łatwe w składaniu, ładne i trwałe
Nie, nie i jeszcze raz nie Meblom Bodzio!!!!!
), a polki w regalach powyginaly sie w malo dekoracyjne luki.
2- osobowa kanapa trzeszczy niemilosiernie po 1,5-rocznym uzytkowaniu (hmm.. zgodznie z przeznaczeniem
Cena byla atrakcyjna, niestety, zaluje tych zakupow, bo jakosc beznadziejna!
Moja znajoma kupiła łóżko z Bodzia i nie była zadowolona.Coś się tam zepsuło.Złożyła reklamacje.Ja mam meble przywiezione z Niemiec.Kuchnia kosztowała mnie 400zł ,meblościanka w pokoju 800zł i szafa trzydrzwiowa z lustrem 500zł.Taniocha a jakie solidne wykonanie.Nie widziałam w naszych Polskich meblach takich solidnych zawiasów.Można też kupić meble drewniane za 1500zł.Nadmienie,że mieszkam na Dolnym Śląsku i u nas przywożą różne rzeczy z wystawki.Alę myślę,że gdzieś dalej też przywożą.Trzeba poszukać,może na allegro.Ja już nigdy nie kupię naszych Polskich,bo słyszę tylko złe opinie.Pozdrawiam.
Czytam i nie wierze,ja mieszkam w Niemczech i takich tanich mebli nie ma,chyba ze ktos rzeczywiscie tobie przywiozl meble z sperrmüll czyli meble,ktore niektorzy wyrzucaja i jeszcze wzial za to kase?Tak mam to rozumiec?Nie wiedzialam ze ktos na tym zarabia.
Właśnie o takie wyrzucane meble mi chodzi.Ale te mebelki są naprawdę w dobrym stanie.U nas pan jeżdzi na takie akcje,że Niemiec się wyprowadza i mebli ze sobą do nowego mieszkania nie bierze tylko Polak to wszystko zabiera.To jest też jakaś praca.Przecież benzyna kosztuje i trzeba się nadzwigać.Mebelki są naprawdę jak nowe.No i wszyscy zadowoleni.
Ja tego absolutnie nieneguje,ale nie wiedzialam ,ze taki proceder jest stosowany.
Meble przewaznie sa nie zniszczone to prawda.U nas co dwa miesiace jest sperrmüll,pod koniec roku dostajemy kalendarz co kiedy wyrzucac i do tego sie stosujemy,ja sama ostatnio wyrzucalam garderobe,dolaczylam do tego worek foliowy ze srubami i zawiasami,bardzo szybko zniknela.
Ostatnio pozbylismy sie 2 malych nie potrzebnych telewizorow starych,ale dzialajacych,opakowalam je folia,dolaczylam pilota i napisalismy na folii,ze dzialaja,to samo z monitorem i starym sprzetem hi fi.Normalnie musimy zawozic do specjalnego punktu,ale pomyslalam,ze moze komus sie przyda,jesli nikt by nie zabral,musielibysmy zabrac z powrotem i zawiesc do punktu elektro.Panowie ,ktorzy zabieraja sperrmüll nie zabieraja sprzetu elektro.Powiem ,ze sprzetu odwozic nie musielismy.
Właśnie o takie wyrzucane meble mi chodzi.Ale te mebelki są naprawdę w dobrym stanie.U nas pan jeżdzi na takie akcje,że Niemiec się wyprowadza i mebli ze sobą do nowego mieszkania nie bierze tylko Polak to wszystko zabiera.To jest też jakaś praca.Przecież benzyna kosztuje i trzeba się nadzwigać.Mebelki są naprawdę jak nowe.No i wszyscy zadowoleni.
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Jestem już naprawdę bezradna, dwa lata temu kupiłam zestaw wypoczynkowy z tzw. ekoskóry, o zgrozo cóż to za dziadostwo!!! Dlatego szukam czegoś nowego, teraz już wiem, że nie będzie to nic z salonu Bodzio!
Nie polecam tego sklepu. Sama tam nie kupowałam (wystarczy się przyjrzeć tym meblom w sklepie dokładnie aby zauważyć z jak kiepskiego materiału są zrobione).
Ja z własnego doświadczenia poleciłabym natomiast „Black red white". Jakieś 6-7 lat temu kupiłam meblościankę z tej firmy (za pierwsze ciężko zarobione pieniądze) i do tej pory ją mam i co ważniejsze nie widać na niej śladów tych lat. Gdzieś tam z tyłu z powodu zbytniego upychania przeze mnie rzeczy widać wygięcia przy mocowaniach płyty tylniej (Zauważyłam przy przeprowadzce i rozkładaniu mebli) No właśnie, przeżyły przeprowadzkę czuli rozkładanie i zmontowanie ponowne - bez instrukcji bo nie wiadomo co się z nią stało przez te lata ;) Jedyne co wymienić musiałam to jedną szybkę w witrynie bo pękła przy zawiasie ale tak się kończy zostawianie otwartej witryny, huknęłam w nią z impetem i aż się dziwię że w ogóle z tych zawiasów nie wypadła cała.
Kupiliśmy tam również kanapę, nie ma co prawdaż jeszcze roku ale jak na razie sprawuje się niezawodnie, choć jest jasna. Na szczęście plamy natychmiast zostawały przeze mnie zmywane i jak do tej pory zeszły wszystkie.
Czeka mnie jeszcze zakup mebli i kanapy z fotelami do pokoju dziennego, który jest w remoncie i też pewnie będą z tego sklepu.
Meble Black Red White polecam ale jedynie "pokojowe". Teściowie kupili meble do kuchni i niestety pozostawiają wieeeele do życzenia. Po 2 latach są już mocno sfatygowane a jakby nie było teściowie dbają o meble.
Nie mam już cierpliwosci-internet działa mi jak ten kierunkowskaz w radiowozie z dowcipu o polcjantach.
Piszę jeszcze raz-kupiłam Black...kilka lat temu (właśnie pokojowe) i rozsypują się po kolei.Jeszce biurko trzyma się nieżle,ale reszta to rozpacz.Drzwi od szafy odpadają na zawiasach,a tych nie ma juz gdzie przykręcać,szuflady:od szafy i witryny "rozłażą"się,półki w szerszym z regałów wyginają pod jedną warstwą książek.Witryna była odrapana,reklamacja trwała wieki i w końcu machnęłam na nią ręką,bo chciałąm mieć meble przed świętami.
Córka skusiła się bodajże trzy lata temu na inny zestaw tez z tej firmy.Wyglądał solidnie,ale to pozory.Blaty się rysują (jak moje).Jakimś cudem przetrwały jedną przeprowadzkę,ale teraz lepiej ich nie ruszać.
wniosek-tzw "masówka' to najczęściej bubel.
Też mam meble BRW ale nie jestem specjalnie zadowolona, zawias w jednej szafce zepsuł się po około 3 miesiącach a stolik pod telewizor wygiął się, taki odwrócony mostek się z niego zrobił. Już nie mam nerwów na jakiekolwiek meble, niby wszystko wygląda "jakoś", a potem wychodzą ubytki.
jednym słowem ja miałam szczęście bo moje od tylu lat w takim dobrym stanie są.
Mnie osobiście wydaje się, że trzeba mieć poprostu szczęście. Nawet te najdroższe mogą się rozwalić bardzo szybko a te najtańsze czasem trzymają się latami.
A swoją drogą, że chyba wszyscy producenci robią meble słabe żeby je częściej wymieniać. Wkońcu nie opłacałoby się im produkować solidnych mebli na lata bo gdzie by mieli zbyt jeśli wszyscy mieli by dobre trwałe meble.
I mozna to zaobserwować niestety w każdej dziedzinie, nie tylko przy meblach:(
Prawda, zależy jak się trafi i to, tak jak Pani mówi w każdej dziedzinie :) moja znajoma kupiła ostatnio ekspres do kawy, super, ekstra wypasiony, renomowanej firmy, po 4 dniach się zepsuł, a pan z serwisu uparcie wmawiał koleżance, że to ona go zepsuła, normalnie koszmar z tym wszystkim.