U nas zawsze piecze się piernik przed samymi świętami, a przechowuje się go w chłodnym miejscu w torbie foliowej. Nawet jak troszkę z zimna się ściśnie, to potem ukrojony jak chwilę postoi, jest bardzo mięciutki:)
U nas zawsze piecze się piernik przed samymi świętami, a przechowuje się go w chłodnym miejscu w torbie foliowej. Nawet jak troszkę z zimna się ściśnie, to potem ukrojony jak chwilę postoi, jest bardzo mięciutki:)
Niebieska-Różyczko a mogłabyś mi napisać jak przechowywać Twoje pierniczki http://wielkiezarcie.com/recipe38624.html bo chciałabym je zrobić a nie bardzo wiem jak je przechowywać.
Różyczka napisala w przepisie " przechowywac w blaszanym pudełku lub tekturowym"
Troszkę źle napisałam to pytanie chodziło mi o to czy jeżeli jutro bym je zrobiła to czy do świąt nic im nie będzie dolegało???i tak długo można te pierniczki przechowywać???
nie wiem jak zachowaja sie te pierniczki z przepisu różyczki,ale my z moja mama zawsze piekłyśmy pierniki z 2 kg maki! ogromna ilosc. jadłyśmy je do marca hi hi:)
Myślałam że może Różyczka mi może odpisze ale widocznie nie zagląda już w ten wątek,a moje pytania dlatego takie dziwne bo ja...pierwszy raz będę piekła pierniczki i nie wiem czego mam sie spodziewać.Mimo wszystko i tak spróbuję je zrobić,mam nadzieję że się udadzą. Olciaa WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO,WESOŁYCH ŚWIĄT !!!
O przechowywaniu pisze autorka w przepisu. Odpowiem Ci na temat długości przechowywania oraz czasu mięknięcia, ponieważ zerknęłam do przepisu - jest dość standardowy, u siebie mam bardzo podobny, więc mogę Ci napisać, jak ja przechowuję. Z jednej strony ciasto Różyczki ma więcej jajek niż moje, więc pierniczki Różyczki powinny wyjść nieco gładsze, bardziej elastyczne, a zarazem trudniej mięknące. ALE to ciasto ma zamiast miodu prawdziwego sztuczny, a on powoduje, że pierniczki powinny być bardziej miękkie (i elastyczne :)) od tych pieczonych na miodzie prawdziwym.
Pierniczki jakiekolwiek najlepiej przechowywać w zamknięciu (metalowa puszka, ewentualnie plastikowe pudełko, a nawet szczelne zawinięcie w reklamówkę) - mogą tak sobie leżakować nawet kilka miesięcy i nadal są smaczne. Najlepsze oczywiście przez pierwszy miesiąc :)
Przed podaniem, wyjmujemy je nawet kilka dni wstecz i rozkładamy na talerzach - będą sobie miękły. A my chodziny i podjadamy, zastanawiając, jakie nam najbardziej smakują, czy takie lekko chrupiące, czy trochę bardziej miękkie, czy już zupełnie skruszałe i rozpływające się w ustach po kilku dniach wylegiwania się na stole :) Smacznego!
Wkn dziękuję za odpowiedź:) w zeszłym roku znalazłam jeszcze kilka pierniczków w puszce w lutym, po otwarciu pięknie pachniały i były mięciutkie , zjadłam wszystkie:)
Upiekłam piernik na święta,napiszcie jak go przechować?
U nas zawsze piecze się piernik przed samymi świętami, a przechowuje się go w chłodnym miejscu w torbie foliowej. Nawet jak troszkę z zimna się ściśnie, to potem ukrojony jak chwilę postoi, jest bardzo mięciutki:)
U nas zawsze piecze się piernik przed samymi świętami, a
Niebieska-Różyczko a mogłabyś mi napisać jak przechowywać Twoje pierniczki http://wielkiezarcie.com/recipe38624.html bo chciałabym je zrobić a nie bardzo wiem jak je przechowywać.przechowuje się go w chłodnym miejscu w torbie foliowej. Nawet
jak troszkę z zimna się ściśnie, to potem ukrojony jak chwilę postoi,
jest bardzo mięciutki:)
Różyczka napisala w przepisie " przechowywac w blaszanym pudełku lub tekturowym"
Różyczka napisala w przepisie " przechowywac w blaszanym pudełku lub
tekturowym"
Troszkę źle napisałam to pytanie chodziło mi o to czy jeżeli jutro bym je zrobiła to czy do świąt nic im nie będzie dolegało???i tak długo można te pierniczki przechowywać???
nie wiem jak zachowaja sie te pierniczki z przepisu różyczki,ale my z moja mama zawsze piekłyśmy pierniki z 2 kg maki! ogromna ilosc. jadłyśmy je do marca hi hi:)
Myślałam że może Różyczka mi może odpisze ale widocznie nie zagląda już w ten wątek,a moje pytania dlatego takie dziwne bo ja...pierwszy raz będę piekła pierniczki i nie wiem czego mam sie spodziewać.Mimo wszystko i tak spróbuję je zrobić,mam nadzieję że się udadzą. Olciaa WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO,WESOŁYCH ŚWIĄT !!!
O przechowywaniu pisze autorka w przepisu.
Odpowiem Ci na temat długości przechowywania oraz czasu mięknięcia, ponieważ zerknęłam do przepisu - jest dość standardowy, u siebie mam bardzo podobny, więc mogę Ci napisać, jak ja przechowuję.
Z jednej strony ciasto Różyczki ma więcej jajek niż moje, więc pierniczki Różyczki powinny wyjść nieco gładsze, bardziej elastyczne, a zarazem trudniej mięknące. ALE to ciasto ma zamiast miodu prawdziwego sztuczny, a on powoduje, że pierniczki powinny być bardziej miękkie (i elastyczne :)) od tych pieczonych na miodzie prawdziwym.
Pierniczki jakiekolwiek najlepiej przechowywać w zamknięciu (metalowa puszka, ewentualnie plastikowe pudełko, a nawet szczelne zawinięcie w reklamówkę) - mogą tak sobie leżakować nawet kilka miesięcy i nadal są smaczne. Najlepsze oczywiście przez pierwszy miesiąc :)
Przed podaniem, wyjmujemy je nawet kilka dni wstecz i rozkładamy na talerzach - będą sobie miękły.
A my chodziny i podjadamy, zastanawiając, jakie nam najbardziej smakują, czy takie lekko chrupiące, czy trochę bardziej miękkie, czy już zupełnie skruszałe i rozpływające się w ustach po kilku dniach wylegiwania się na stole :)
Smacznego!
Dzięki za wyczerpującą odpowiedż.Pozdrawiam!
Dziękuję za odpowiedź.
Ja po upieczeniu pierników przekładam do pojemników i daję po kawałku skórki z jabłka i są miękkie po około 5 dniach.
Wkn dziękuję za odpowiedź:) w zeszłym roku znalazłam jeszcze kilka pierniczków w puszce w lutym, po otwarciu pięknie pachniały i były mięciutkie , zjadłam wszystkie:)