Wiem ze myslicie wszyscy o Sylwestrach a ja wlasnie mysle o czyms calkiem innym tzn. czy w ogole bede w domu w dzien Sylwestra oraz co robic mlodemu do jedzenia. Trzeba uwazac na cukier ( a on tak lubi karpatke ) mleko pasteryzowane , zadnego surowego miesa czy jasnego pieczywa zakaz sokow a jak juz to pol na pol u woda . A moj mlody nie lubi warzyw jedyne co lubi to zielony groch, kukurydze i bob, i surowa marchew. Namawiam i namawialam nie raz do próbowania warzyw bo on juz duzy chlopak jest ( nastolatek). kto ma z was pomysly co moglabym mu gotowac lub dawac jesc?? Lub jak go przekonac do zdrowego odzywiania??
Przekonać do zdrowego odżywiania się nie da jak sam tego nie zechce. Możesz gotować.jeść sama.Proponować. Zachęcać.Delikatnie tłumaczyć jak to ważne. ale nie naciskać i nie zmuszać. Choć moja mama tak delikatna nie była. Miałam brata niejadka. Mama dawała mu tylko to co on lubił. Mnie już nie rozpieszczała. Nie znosiłam warzyw w zupie jarzynowej. Bratu cedziła ,a mi nie. Kazała mi j jeść i mówiła, że kiedyś jej za to podziękuję Tylko tak było zawsze, a nie dopiero jak miałam naście lat. Teraz uprzedzenia mam dalej. Dalej wydaje mi się, że nie lubię warzyw, a jak są w zupie to je jem. Mama miała rację. Jestem jej za to wdzięczna.
Co do reszty wypowiedzi nie mam pojęcia. Może ktoś inny coś podpowie. Popytaj też w szpitalu pielęgniarek jak będzie na tej chemii. Trzymam za Was kciuki.
Chlopak ma 14 lat i juz do probowalam przekonac do zdrowego odzywiania ale zmuszac na chama nie bede bo to nie ma sensu. AAA jakos bedzie moze po chemioterapii bedzie mial ochote na inne jedzenia niz teraz
Spróbuj warzywa w zupie potraktować blenderem. Wyjdzie zupa-krem i warzyw nie wyczuje. Z czasem ,póżniej nie będą mu już może przeszkadzały.Znam takie właśnie przypadki . Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego oraz powodzenia.
To dodaj do sosu trochę warzyw i zmiksuj. Jak dasz sporo przecieru pomidorowego, przypraw i ziół -( ale tu lepiej pytać lekarza czy dietetyka, jakie można), to warzyw nawet nie poczuje. A makaron może być razowy. I już masz zdrowe jedzenie. Pozdrawiam!
ja wiem co moze jesc a czego nie moze mowili dzis w klinice aaa wlasnie dzis robilam sos spaghetti i wyczul warzywa zmiksowane a lasagni nie czuje hehe ten moj mlody to ma podniebienie delikatne
Wiem ze myslicie wszyscy o Sylwestrach a ja wlasnie mysle o czyms calkiem innym tzn. czy w ogole bede w domu w dzien Sylwestra oraz co robic mlodemu do jedzenia. Trzeba uwazac na cukier ( a on tak lubi karpatke ) mleko pasteryzowane , zadnego surowego miesa czy jasnego pieczywa zakaz sokow a jak juz to pol na pol u woda . A moj mlody nie lubi warzyw jedyne co lubi to zielony groch, kukurydze i bob, i surowa marchew. Namawiam i namawialam nie raz do próbowania warzyw bo on juz duzy chlopak jest ( nastolatek). kto ma z was pomysly co moglabym mu gotowac lub dawac jesc?? Lub jak go przekonac do zdrowego odzywiania??
Przekonać do zdrowego odżywiania się nie da jak sam tego nie zechce. Możesz gotować.jeść sama.Proponować. Zachęcać.Delikatnie tłumaczyć jak to ważne. ale nie naciskać i nie zmuszać. Choć moja mama tak delikatna nie była. Miałam brata niejadka. Mama dawała mu tylko to co on lubił. Mnie już nie rozpieszczała. Nie znosiłam warzyw w zupie jarzynowej. Bratu cedziła ,a mi nie. Kazała mi j jeść i mówiła, że kiedyś jej za to podziękuję Tylko tak było zawsze, a nie dopiero jak miałam naście lat. Teraz uprzedzenia mam dalej. Dalej wydaje mi się, że nie lubię warzyw, a jak są w zupie to je jem. Mama miała rację. Jestem jej za to wdzięczna.
Chlopak ma 14 lat i juz do probowalam przekonac do zdrowego odzywiania ale zmuszac na chama nie bede bo to nie ma sensu. AAA jakos bedzie moze po chemioterapii bedzie mial ochote na inne jedzenia niz teraz
Spróbuj warzywa w zupie potraktować blenderem. Wyjdzie zupa-krem i warzyw nie wyczuje.
Z czasem ,póżniej nie będą mu już może przeszkadzały.Znam takie właśnie przypadki .
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego oraz powodzenia.
juz go tak tez oszukiwalam hehe narazie czaruje sos spagetti z pomidorkow a nie z fisu hehe i udaje sie oszukac
To dodaj do sosu trochę warzyw i zmiksuj. Jak dasz sporo przecieru pomidorowego, przypraw i ziół -( ale tu lepiej pytać lekarza czy dietetyka, jakie można), to warzyw nawet nie poczuje. A makaron może być razowy. I już masz zdrowe jedzenie. Pozdrawiam!
ja wiem co moze jesc a czego nie moze mowili dzis w klinice aaa wlasnie dzis robilam sos spaghetti i wyczul warzywa zmiksowane a lasagni nie czuje hehe ten moj mlody to ma podniebienie delikatne
Daga myślę, że tutaj coś znajdziesz ciekawego:
http://www.biomedical.pl/zdrowie/odzywianie-w-czasie-chemioterapii-52.html
http://www.prosalute.info/leczenie.php?post=60
http://www.sowieoczy.pl/index.php?pid=145
dzieki wielkie :)