Moja Zosia skończyła 4 miesiące. Dotąd była karmiona tylko piersią. Za niedługo niestety idę do pracy. Zosia zostaje z babcią, ale ona nie karmi piersią ;) Musimy jej podać mleko modyfikowane. Próbowałam jej dać mleko w proszku, żeby sprawdzić, czy jej smakuje - a ona krzywi się i wypluwa. To samo z herbatką (wie co dobre ;)). Kupiliśmy Bebilon HA myśleliśmy, że smak jej nie podchodzi, ale z NAN'em to samo. Chce pić tylko pierś, sztucznym mlekiem gardzi. Co robić? Pod moją nieobecność przecież musi dostawać coś jeść. Mieliście taki problem?
To jest najlepszy pomysł. Pewnie dziecko nie chce pic z butelki. Spróbuj odciągać pokarm i podawać z butelki. Jak nauczy się pić to wtedy mleko modyfikowane spróbuj podawać. Tylko by dziurka była odpowiednia w smoczku, by wygodnie jej się piło. jak będzie za duża to mleko będzie się lało i będzie się krztusić. Jak za mała to nie będzie chcieć ciągnąć.
To nie smoczek. Odciągnięte mleko z cyca pije z butli ze smakiem. Mam butelki Tomee Tipee i Avent - smoki 1 i 2. Raczej chodzi o walory smakowe mleka modyfikowanego. Odciąganie mleka odpada. Zosia pije z 2 piersi, ściąga wszystko, a będę ją karmić przed wyjściem do pracy. Babcia musi mieć coś w zapasie.
Najlepszym rozwiązaniem jest tak jak napisały wcześniej dziewczyny odciągnięty pokarm. Mleko w proszku odpada, bo ono chyba nie jest przeznaczone dla tak małych dzieci. Chyba, że coś się zminieniło. Natomiast mleko modyfikowane dobiera lekarz. Samej lepiej tego nie robić.
Raczej na pewno chodzi o zamianę maminej piersi na butelkę :) mleko możesz wybrac sama w zależności zasobów portfela. Droższe mają kwasy LC PUFA korzystnie wpływające na rozwój układu nerwowego (np. NAN Active, Enfamil). Spróbuj z różnymi smoczkami i znajdź kształt najbardziej przypominający brodawkę. Przestrzegaj pory karmienia (najlepiej co 3 godz.) i niech butelkę podaje tata. Jesli mała będzie głodna, a mamy nie będzie w pobliżu, może się przełamie. Powodzenia.
Ważną sprawę poruszyłaś. Mama kojarzy się z cycem. Dobrze by byłoby na początku butelki nie podawała mama tylko ktoś inny np tata, bo dziecko może się buntować i domagać piersi.
Mój synek ma 6 miesięcy karmie go piersią.Już go troche dokarmiam zupkami ale na wszystko się wykrzywia.Aż się boję co będzie jak będzie musiał jeść z butelki.On nawet nie chce cmoczka.wszystko je z łyżeczki.Najgorsze to chyba nocki będą!
Szkoda,że musisz juz wracać do pracy,bo najlepsze dla dziecka jest karmienie piersia.Nie każda kobieta może karmić,choćby chciała.Sądzę,że faktycznie próbuj oswajać ją z butelką i karm swoim,ściaganym mlekiem.Więcej z tym zachodu,ale warto.
Pewnie, że będę się starać :) Dzięki za wsparcie. Jestem nauczycielem, wiec wracam do pracy tylko od marca do czerwca i potem od września. Takie czasy, że trzeba pracę szanować, bo nie wiadomo jak będzie.
Ano,rozumiem jak najbardziej.Moja młodsza córka też szybko musiała wrócić do pracy (kilka miesiecy po po porodzie),starsza musi wrócić w lutym (dziecko roczne),tylko,że krótko karmiły,niestety.
moje bliźniaczki mają 8,5 mca, karmiłam tylko piersią przez 0,5 roku, póżniej obiadki i deserki, niedawno zakupiłam butelki które mają smoczki przypominające pierś i podaje im wode, ode mnie nie chcą pić, ale gdy teściowa podaje butle to pija. Nie wiem czy moge ale podaje linka do tej butli http://allegro.pl/butelka-tommee-tippee-340ml-bez-bisfenolu-i1392422898.html, pozdrawiam i życze wytrwałości
No ja własnie takie mam od urodzenia Zosi. Jak miałam nawał pokarmu, to ściągałam laktatorem (mam elektryczny) i ją karmiłam. Są super te butelki! Niestety innych pokarmów niż mój Zosia nie przyjmuje.
Witaj.U mnie był ten sam problem, mój Mikołaj tolerował tylko moje mleko, zakupiłam już wszystkie rodzaje mleka i żadne mu nie odpowiadało, dopiero po 9 miesiącu się skusił (tylko ja do pracy iść nie musiałam, to nie było problemu z karmieniem)pozdrawiam....
Laktatorem możesz ściągać pokarm i w pracy (masz prawo do większej ilości przerw) - wbrew temu, co piszą, że traci się pokarm itd., przy odpowiedniej motywacji psychicznej możesz karmić ponad pół roku tą metodą, a to wystarczy, żeby maluch dostał to, co najlepsze z mlekiem mamy. Naturalny pokarm można przecież przechowywać w lodówce ok. doby - każdy opiekun niemowlaka może go podać z butelki po wcześniejszym podniesieniu temperatury do ok. 36 st. Myślę, że to gra warta świeczki :)
Motywacja psychiczna jest ważna, ale jeśli pokarm zalega w piersi to jest to sygnał dla organizmu by zmniejszyć ilośc produkowanego mleka. Wiec odciąganie pokarmu w pracy, jeśli chce sie dalej karmić, jest ważne...bo tego pokarmu będzie coraz mniej.
Znam mamę (nauczycielka), która nawet mroziła pokram - dłużej sie przechowa. Tylko broń boże nie odgrzewać w mikrofali....traci wszystko co najlepsze!
ja też mroziłam jedna z popularnych firm A ma do laktatora nakrętkę na którą zakłada się woreczek wówczas moja zamrażarka wyglądała jak przechowalnia mleka
Można mrozić. Tyko nie należy pomylić zamrażalnika z zamrażarką. W zamrażarce pokarm można trzymać nawet 6 miesięcy. W zamrażalniku już tylko 2 tyg. Ja ten błąd popełniłam i mleko się popsuło.
skoro skonczyla juz 4 m-ce to moze sprobuj zmienic jej smak mleka dodajac troszke kaszki ryzowej tej po 4 m-cu nie duzo doslownie z 1 lyzke na poczatek moze jej zasmakuje
Jak dziecko skończyło 4 miesiące to możesz wprowadzać pierwsze inne posiłki podawane łyżeczką np kaszka ryżowa smakowa podawana łyżeczką, owoce i warzywa przygotowane samemu lub ze słoiczka. Te na których pisze po 4 miesiącu lub od 5 miesiąca. Na początku będą to małe ilości ale się nie poddawaj. Tylko nie wprowadzaj kilka nowości na raz i nowy składnik wprowadzaj co kilka dni by zobaczyć czy dziecku nie szkodzi (ból brzuszka,wysypka).
dokładnie to chcialam napisac. moj synek ma 8 meisiecy ja wciaz karmie piersia jednak od 4 miesiaca wprowadzilam na sniadanko kaszke mleczno- ryzowa lub mleczno kukurydziana.
na obiadek gotuje zupke lub daje ze sloiczka.
a na deserek owoce.
poki jeszcze nie idziesz do pracy podaj dziecku najpierw po jednej łyzeczce 2 dni z rzedu (jak nie bedzie reakcji alergicznej lub bólu brzuszka mozesz juz podawac normalnie)
po 4 m-cu mozesz juz dac marchewke, ziemniaka, ryz, i kilka innych warzyw oraz jabłuszko(np skrobane) lub sloiczej jablko-marchew czy ugotowane i przetarte przez ciebie( tylko na poczatek jednoskladnikowe)
jesli moge ci cos doradzic to na stronie www.osesek.pl sa tabele co mozna wprowadzac do jadlospisu dziecko w poszczegolnym miesiacu ja caly czas z tych tabel korzystalam i bylam bardzo zadowolona
albo wejść na strony producentów słoiczków dla dzieci i poczytać jakie są potrawy. Jeśli nie chce się ich kupować to przynajmniej ma się inspirację co ugotować w danym miesiącu życia.
bodajże firma na G ma rybe w pomidorach po 5 m-cu przy czym pomidory mozna podac po 11 m-cu(alergenny)
to samo z inna firma na B ma spaghetti po 8 m-cu z pomidorami.
lepiej zajzec do tabeli (ja mam taka w ksiazeczce zdrowia dziecka i ta sie sugeruje) bo te sloiczkowe firmy w skladzie maja czesto warzywa nie odpowiednie do miesiaca.
Mój młody tez nie chciał pić z butelki, tylko z cyca. Podczas karmienia piersią wyciągałam mu z buziola cycka i wkładałam szybciutko butelkę (właśnie Tommy Tippe), ale smoczek wcześniej "ugrzewałam" sobie w ustach. Trochę to trwało zanim się przyzwyczaił, ale byłam uparta i w końcu się poddał :) A, i wieczorem jak go chcialam odzwyczaic od zasypiania przy piersi, butelką karmił go tata.
Spróbuj cuś takiego: regularnie o tej samej porze codziennie podawaj inny posiłek zamiast cyca. Łyżeczka, potem dwie, jest cieżko, ale systematyczne i konsekwentne postępowanie działa (hmmm...przynajmniej u mnie, spróbować nie zaszkodzi). A najlepiej nie Ty podawaj posiłek, tylko babcia. Bo od ciebie dziecko oczekuje cyca. I przy okazji babcia się oswoi, dziecko się nauczy....
Jeśli nie mleko to może kaszka? Po 4 m-cu można wprowadzać.
Moje dzieci też nie chciały mleka modyfikowanego. U córci z biedą od czasu do czasu była kaszka...a cyc był do 2 -go roku życia, bo nie tknęła modyfikowanego...wymiotowała jak ją nakarmiłam podstępem. Synuś (tez nie tknie innego mleka) przyzwyczaił sie do kaszki właśnie na tej zasadzie o której napisałm na początku...nie lubi kaszki, zawsze odwracam jego uwagę jak mu podaję...ale z drugiej strony tak się przyzwyczaił do kaszki o stałej porze, że inny posiłek nie wchodzi w grę...trudno to wytłumaczć, hihi. Dzieci to dzieci...
niestety dzieciorki mają swoje smaki córka koleżanki która niestety nie miała treściwego pokarmu tez marudziła straszliwie wypróbowali wspólnie chyba wszystkie rodzaje mleka i w końcu Majeczka upodobała sobie takie które można kupić jedynie w aptece i śmierdzi tak straszliwie że po podgrzaniu trzeba było wietrzyć kuchnie, natomiast inna kruszyna dostała w szpitalu mleko modyfikowane w płynie i innego nie chciała tak więc musieli je specjalnie sprowadzać z hurtowni do apteki bo tylko tak je można kupić
Myślę że musisz próbować dalej podpowiem Ci jednak że ja bardzo szybko wróciłąm do pracy - "zaleta" prowadzenia własnej firmy jak sama nie dopilnujesz to popłyniesz - urodziłam 20 lipca do przcy wróciłam od 1 października córkę karmiłam piersią do końca 8 miesiąca oczywiście w między czasie zaczęłam wprowadzać kaszki i zupki - kaszki początkowo przygotowywałam na własnym mleku a później mieszałam pół na pół z modyfikowanym.
Ja na szczęście nie miałam tego problemu młodej pasowało każde mleko które dostawała i najczęściej kupowałąm Bebiko, karmienie zakończyłam dla siebie bezboleśnie odstawiając co tydzień jedno karmienie i zamieniając je na sztuczne nie piłam zadnych specyfików pilnowałam się jedynie aby w poniedziałek czyli w dniu zmiany trochę mniej pić aby wolniej tworzył się pokarm.
Może też spróbuj pomieszać pokarm sztuczny ze swoim zwiększając stopniowo ilość sztucznego
Na razie cycek, cycek, cycek! ;) Myślę, że te parę godzin pracy jakoś przetrwamy. Nie chcę rezygnować z karmienia piersią, więc zobaczę jakieś kaszki lub soczki w międzyczasie, jak mała mleka się nie tknie i będzie zostawać z babcią. No i blisko mam pracę, to może podskoczę do domu na małe karmienie. Wypróbuję wszystkiego co mi poradziłyście. Baaardzo dziękuję za pomoc!
Moja Zosia skończyła 4 miesiące. Dotąd była karmiona tylko piersią. Za niedługo niestety idę do pracy. Zosia zostaje z babcią, ale ona nie karmi piersią ;) Musimy jej podać mleko modyfikowane. Próbowałam jej dać mleko w proszku, żeby sprawdzić, czy jej smakuje - a ona krzywi się i wypluwa. To samo z herbatką (wie co dobre ;)). Kupiliśmy Bebilon HA myśleliśmy, że smak jej nie podchodzi, ale z NAN'em to samo. Chce pić tylko pierś, sztucznym mlekiem gardzi. Co robić? Pod moją nieobecność przecież musi dostawać coś jeść. Mieliście taki problem?
A próbowałaś odciągać pokarm i podawać go Zosi z butelki? Może to nie o mleko chodzi tylko o smoczek?
To jest najlepszy pomysł. Pewnie dziecko nie chce pic z butelki. Spróbuj odciągać pokarm i podawać z butelki. Jak nauczy się pić to wtedy mleko modyfikowane spróbuj podawać. Tylko by dziurka była odpowiednia w smoczku, by wygodnie jej się piło. jak będzie za duża to mleko będzie się lało i będzie się krztusić. Jak za mała to nie będzie chcieć ciągnąć.
To nie smoczek. Odciągnięte mleko z cyca pije z butli ze smakiem. Mam butelki Tomee Tipee i Avent - smoki 1 i 2. Raczej chodzi o walory smakowe mleka modyfikowanego. Odciąganie mleka odpada. Zosia pije z 2 piersi, ściąga wszystko, a będę ją karmić przed wyjściem do pracy. Babcia musi mieć coś w zapasie.
Więc jesli to nie flacha, to może mieszaj swoje mleko z tym modyfikowanym, i coraz więcej modyfikowanego dodawaj, powinna się przyzwyczaic.
To jest myśl ;)
Na początku sztucznego dodawaj bardzo mało. Stopniowo zmieniaj proporcje.
Trzymam kciuki
Najlepszym rozwiązaniem jest tak jak napisały wcześniej dziewczyny odciągnięty pokarm. Mleko w proszku odpada, bo ono chyba nie jest przeznaczone dla tak małych dzieci. Chyba, że coś się zminieniło. Natomiast mleko modyfikowane dobiera lekarz. Samej lepiej tego nie robić.
Raczej na pewno chodzi o zamianę maminej piersi na butelkę :) mleko możesz wybrac sama w zależności zasobów portfela. Droższe mają kwasy LC PUFA korzystnie wpływające na rozwój układu nerwowego (np. NAN Active, Enfamil). Spróbuj z różnymi smoczkami i znajdź kształt najbardziej przypominający brodawkę. Przestrzegaj pory karmienia (najlepiej co 3 godz.) i niech butelkę podaje tata. Jesli mała będzie głodna, a mamy nie będzie w pobliżu, może się przełamie. Powodzenia.
Ważną sprawę poruszyłaś. Mama kojarzy się z cycem. Dobrze by byłoby na początku butelki nie podawała mama tylko ktoś inny np tata, bo dziecko może się buntować i domagać piersi.
Nie chodzi o zmianę na butelkę. Odpowiedź wyżej.
Mój synek ma 6 miesięcy karmie go piersią.Już go troche dokarmiam zupkami ale na wszystko się wykrzywia.Aż się boję co będzie jak będzie musiał jeść z butelki.On nawet nie chce cmoczka.wszystko je z łyżeczki.Najgorsze to chyba nocki będą!
Chyba będę miała tak samo... Smoczek dopiero teraz zaczęła tolerować i to wg widzimisie :)
Szkoda,że musisz juz wracać do pracy,bo najlepsze dla dziecka jest karmienie piersia.Nie każda kobieta może karmić,choćby chciała.Sądzę,że faktycznie próbuj oswajać ją z butelką i karm swoim,ściaganym mlekiem.Więcej z tym zachodu,ale warto.
Pewnie, że będę się starać :) Dzięki za wsparcie. Jestem nauczycielem, wiec wracam do pracy tylko od marca do czerwca i potem od września. Takie czasy, że trzeba pracę szanować, bo nie wiadomo jak będzie.
Ano,rozumiem jak najbardziej.Moja młodsza córka też szybko musiała wrócić do pracy (kilka miesiecy po po porodzie),starsza musi wrócić w lutym (dziecko roczne),tylko,że krótko karmiły,niestety.
moje bliźniaczki mają 8,5 mca, karmiłam tylko piersią przez 0,5 roku, póżniej obiadki i deserki, niedawno zakupiłam butelki które mają smoczki przypominające pierś i podaje im wode, ode mnie nie chcą pić, ale gdy teściowa podaje butle to pija. Nie wiem czy moge ale podaje linka do tej butli http://allegro.pl/butelka-tommee-tippee-340ml-bez-bisfenolu-i1392422898.html, pozdrawiam i życze wytrwałości
No ja własnie takie mam od urodzenia Zosi. Jak miałam nawał pokarmu, to ściągałam laktatorem (mam elektryczny) i ją karmiłam. Są super te butelki! Niestety innych pokarmów niż mój Zosia nie przyjmuje.
Witaj.U mnie był ten sam problem, mój Mikołaj tolerował tylko moje mleko, zakupiłam już wszystkie rodzaje mleka i żadne mu nie odpowiadało, dopiero po 9 miesiącu się skusił (tylko ja do pracy iść nie musiałam, to nie było problemu z karmieniem)pozdrawiam....
Laktatorem możesz ściągać pokarm i w pracy (masz prawo do większej ilości przerw) - wbrew temu, co piszą, że traci się pokarm itd., przy odpowiedniej motywacji psychicznej możesz karmić ponad pół roku tą metodą, a to wystarczy, żeby maluch dostał to, co najlepsze z mlekiem mamy.
Naturalny pokarm można przecież przechowywać w lodówce ok. doby - każdy opiekun niemowlaka może go podać z butelki po wcześniejszym podniesieniu temperatury do ok. 36 st. Myślę, że to gra warta świeczki :)
Motywacja psychiczna jest ważna, ale jeśli pokarm zalega w piersi to jest to sygnał dla organizmu by zmniejszyć ilośc produkowanego mleka. Wiec odciąganie pokarmu w pracy, jeśli chce sie dalej karmić, jest ważne...bo tego pokarmu będzie coraz mniej.
Znam mamę (nauczycielka), która nawet mroziła pokram - dłużej sie przechowa. Tylko broń boże nie odgrzewać w mikrofali....traci wszystko co najlepsze!
ja też mroziłam jedna z popularnych firm A ma do laktatora nakrętkę na którą zakłada się woreczek wówczas moja zamrażarka wyglądała jak przechowalnia mleka
Można mrozić. Tyko nie należy pomylić zamrażalnika z zamrażarką. W zamrażarce pokarm można trzymać nawet 6 miesięcy. W zamrażalniku już tylko 2 tyg. Ja ten błąd popełniłam i mleko się popsuło.
Mikrofala nic nie zniszczy o ile mleko nie zostanie zagotowane. Mikrofala nie zmienia składu tylko za wysoka temperatura.
skoro skonczyla juz 4 m-ce to moze sprobuj zmienic jej smak mleka dodajac troszke kaszki ryzowej tej po 4 m-cu nie duzo doslownie z 1 lyzke na poczatek moze jej zasmakuje
Jak dziecko skończyło 4 miesiące to możesz wprowadzać pierwsze inne posiłki podawane łyżeczką np kaszka ryżowa smakowa podawana łyżeczką, owoce i warzywa przygotowane samemu lub ze słoiczka. Te na których pisze po 4 miesiącu lub od 5 miesiąca. Na początku będą to małe ilości ale się nie poddawaj. Tylko nie wprowadzaj kilka nowości na raz i nowy składnik wprowadzaj co kilka dni by zobaczyć czy dziecku nie szkodzi (ból brzuszka,wysypka).
dokładnie to chcialam napisac. moj synek ma 8 meisiecy ja wciaz karmie piersia jednak od 4 miesiaca wprowadzilam na sniadanko kaszke mleczno- ryzowa lub mleczno kukurydziana.
na obiadek gotuje zupke lub daje ze sloiczka.
a na deserek owoce.
poki jeszcze nie idziesz do pracy podaj dziecku najpierw po jednej łyzeczce 2 dni z rzedu (jak nie bedzie reakcji alergicznej lub bólu brzuszka mozesz juz podawac normalnie)
po 4 m-cu mozesz juz dac marchewke, ziemniaka, ryz, i kilka innych warzyw oraz jabłuszko(np skrobane) lub sloiczej jablko-marchew czy ugotowane i przetarte przez ciebie( tylko na poczatek jednoskladnikowe)
jesli moge ci cos doradzic to na stronie www.osesek.pl sa tabele co mozna wprowadzac do jadlospisu dziecko w poszczegolnym miesiacu ja caly czas z tych tabel korzystalam i bylam bardzo zadowolona
albo wejść na strony producentów słoiczków dla dzieci i poczytać jakie są potrawy. Jeśli nie chce się ich kupować to przynajmniej ma się inspirację co ugotować w danym miesiącu życia.
ohhh temu lepiej nie ufać.
bodajże firma na G ma rybe w pomidorach po 5 m-cu przy czym pomidory mozna podac po 11 m-cu(alergenny)
to samo z inna firma na B ma spaghetti po 8 m-cu z pomidorami.
lepiej zajzec do tabeli (ja mam taka w ksiazeczce zdrowia dziecka i ta sie sugeruje) bo te sloiczkowe firmy w skladzie maja czesto warzywa nie odpowiednie do miesiaca.
Mój młody tez nie chciał pić z butelki, tylko z cyca. Podczas karmienia piersią wyciągałam mu z buziola cycka i wkładałam szybciutko butelkę (właśnie Tommy Tippe), ale smoczek wcześniej "ugrzewałam" sobie w ustach. Trochę to trwało zanim się przyzwyczaił, ale byłam uparta i w końcu się poddał :)
A, i wieczorem jak go chcialam odzwyczaic od zasypiania przy piersi, butelką karmił go tata.
Spróbuj cuś takiego: regularnie o tej samej porze codziennie podawaj inny posiłek zamiast cyca. Łyżeczka, potem dwie, jest cieżko, ale systematyczne i konsekwentne postępowanie działa (hmmm...przynajmniej u mnie, spróbować nie zaszkodzi). A najlepiej nie Ty podawaj posiłek, tylko babcia. Bo od ciebie dziecko oczekuje cyca. I przy okazji babcia się oswoi, dziecko się nauczy....
Jeśli nie mleko to może kaszka? Po 4 m-cu można wprowadzać.
Moje dzieci też nie chciały mleka modyfikowanego. U córci z biedą od czasu do czasu była kaszka...a cyc był do 2 -go roku życia, bo nie tknęła modyfikowanego...wymiotowała jak ją nakarmiłam podstępem. Synuś (tez nie tknie innego mleka) przyzwyczaił sie do kaszki właśnie na tej zasadzie o której napisałm na początku...nie lubi kaszki, zawsze odwracam jego uwagę jak mu podaję...ale z drugiej strony tak się przyzwyczaił do kaszki o stałej porze, że inny posiłek nie wchodzi w grę...trudno to wytłumaczć, hihi. Dzieci to dzieci...
Powodzenia!
niestety dzieciorki mają swoje smaki córka koleżanki która niestety nie miała treściwego pokarmu tez marudziła straszliwie wypróbowali wspólnie chyba wszystkie rodzaje mleka i w końcu Majeczka upodobała sobie takie które można kupić jedynie w aptece i śmierdzi tak straszliwie że po podgrzaniu trzeba było wietrzyć kuchnie, natomiast inna kruszyna dostała w szpitalu mleko modyfikowane w płynie i innego nie chciała tak więc musieli je specjalnie sprowadzać z hurtowni do apteki bo tylko tak je można kupić
Myślę że musisz próbować dalej podpowiem Ci jednak że ja bardzo szybko wróciłąm do pracy - "zaleta" prowadzenia własnej firmy jak sama nie dopilnujesz to popłyniesz - urodziłam 20 lipca do przcy wróciłam od 1 października córkę karmiłam piersią do końca 8 miesiąca oczywiście w między czasie zaczęłam wprowadzać kaszki i zupki - kaszki początkowo przygotowywałam na własnym mleku a później mieszałam pół na pół z modyfikowanym.
Ja na szczęście nie miałam tego problemu młodej pasowało każde mleko które dostawała i najczęściej kupowałąm Bebiko, karmienie zakończyłam dla siebie bezboleśnie odstawiając co tydzień jedno karmienie i zamieniając je na sztuczne nie piłam zadnych specyfików pilnowałam się jedynie aby w poniedziałek czyli w dniu zmiany trochę mniej pić aby wolniej tworzył się pokarm.
Może też spróbuj pomieszać pokarm sztuczny ze swoim zwiększając stopniowo ilość sztucznego
Jak idzie Madziu? Pomogły nasze rady?
Na razie cycek, cycek, cycek! ;) Myślę, że te parę godzin pracy jakoś przetrwamy. Nie chcę rezygnować z karmienia piersią, więc zobaczę jakieś kaszki lub soczki w międzyczasie, jak mała mleka się nie tknie i będzie zostawać z babcią. No i blisko mam pracę, to może podskoczę do domu na małe karmienie. Wypróbuję wszystkiego co mi poradziłyście. Baaardzo dziękuję za pomoc!
Jak tylko masz możliwośc wyjścia z pracy na karmienie, to super:) Nie ma jak mleczko mamusi:)