Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Uśmiechnij się.

  • Autor: bahus Data: 2011-01-24 22:37:31

    Mąż do żony:
    - Skocz mi po piwo.
    - Może chociaż jakieś magiczne słowo co ?
    - Hokus-pokus, czary-mary zapierdalaj po browary

  • Autor: Scooby Data: 2011-01-24 22:59:03

    Ha,ha ale dobre nawet sie zrymowało.Suuuper!

  • Autor: toffik Data: 2011-01-24 23:44:17

    I w ten cudowny sposób humor mi się poprawił:)

  • Autor: bozena28 Data: 2011-01-24 23:55:49

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-01-25 00:18:30

    o matko , ale się uśmiałam hihihi.

  • Autor: mint Data: 2011-01-25 01:54:14

    Mąż do żony:- Skocz mi po piwo.- Może chociaż jakieś magiczne słowo co
    ?- Hokus-pokus, czary-mary zapierdalaj po browary

    Odpowiedz zony: /znalezione w necie/

    Hokus-pokus, czary mary,
    Za......laj po homary,
    Jestem głodna jak wilczyca,
     Brak homarów? Nie ma picia!

  • Autor: Mazba Data: 2011-01-25 08:37:18

    brawo za trafną ripostę

  • Autor: daga26 Data: 2011-01-26 17:42:09

  • Autor: iwon66 Data: 2011-01-25 08:16:02

    bahus jesteś super - jak zwykle uśmiałam się do łez - bez Ciebie byłoby tutaj smutno :-)

  • Autor: Ala06 Data: 2011-01-25 09:19:49

    bahusku a co Ty na to :      Jedyna możliwość żonatego mężczyzny
    by w domu mieć ostatnie słowo , to przyznać żonie rację!:)

  • Autor: bahus Data: 2011-01-25 12:30:44

    bahusku a co Ty na to : Jedyna możliwość
    żonatego mężczyznyby w domu mieć ostatnie słowo , to przyznać żonie
    rację!:)

    Okrutne to...ale niestety prawdziwe

  • Autor: as Data: 2011-01-25 09:59:22

    Jak mężczyzna segreguje rzeczy do prania: brudne, brudne ale można jeszcze założyć.

  • Autor: jolka60 Data: 2011-01-25 10:09:03

  • Autor: bahus Data: 2011-01-25 14:40:16

    Jak mężczyzna segreguje rzeczy do prania: brudne, brudne ale można jeszcze
    założyć.

    Też tak czasami mam ...ale to w trosce o to aby żona nie miała dużo pracy.

  • Autor: as Data: 2011-01-25 15:15:10

    Jak mężczyzna pomaga przy odkurzaniu pokoju? Podnosi nogi by było łatwiej żonie poodkurzać.

  • Autor: bahus Data: 2011-01-26 01:15:23

    Jak mężczyzna pomaga przy odkurzaniu pokoju? Podnosi nogi by było łatwiej
    żonie poodkurzać.

    Hahahaha ....FAKT !!!!!!

  • Autor: daga26 Data: 2011-01-26 17:43:10

  • Autor: Animozja Data: 2011-02-11 10:28:55

    I omiata sufit wzrokiem... ;)

  • Autor: piszczalka Data: 2011-01-25 10:55:31

    HAHAHA podoba mi sie :)))

  • Autor: darai Data: 2011-01-25 10:58:39

    Kobieca logika
    Żona opowiada mężowi historyjkę.
    Mąż zainteresował się: "Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?" Żona: "Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - " łżesz jak pies". Ach, ty... nazwałeś mnie suką?!

  • Autor: makusia Data: 2011-01-25 11:43:19

  • Autor: hope30 Data: 2011-01-25 11:45:27

    dobre:)

  • Autor: PATI :) Data: 2011-01-25 13:59:17

  • Autor: daga26 Data: 2011-01-26 17:44:22

  • Autor: makusia Data: 2011-01-25 11:55:12

    Znam, właśnie przedwczoraj się chichraliśmy z przyjaciółmi, tylko tam było piwko po obiedzie

    Mąż z żoną umówili się, że jeżeli będzie im się chciało "bara bara", to mąż będzie mówił, że dolar stoi wysoko, a żona powie, że bank jest otwarty. Pewnego dnia synek przychodzi z wiadomością od taty do mamy i mówi:
    - Mamo, tata mówi ze dolar wysoko stoi
    Na to mama:
    - Powiedz tacie ze bank jest zamknięty
    Następnego dnia synek znów przychodzi z wiadomością od taty do mamy i mówi:
    - Mamo tata mówi ze dolar bardzo wysoko stoi!
    Na to mama:
    - Powiedz tacie ze bank jest zamknięty
    Trzeciego dnia synek przychodzi z wiadomością od mamy do taty:
    - Tato mama mówi że bank jest otwarty
    - Tak synu? To teraz idź powiedz mamie, że dolar stał tak wysoko, że POSZEDŁ OD RĘKI!

  • Autor: makusia Data: 2011-01-25 11:58:13

    Jeszcze ten, jest super

    - Co byś zrobił, gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
    - Na pewno nie!
    - Dlaczego nie? Nie podoba Ci się małżeństwo?
    - Nie, no podoba mi się...
    - To dlaczego byś się znów nie ożenił? - drąży temat kobieta.
    - No dobrze, ożeniłbym się.
    - Naprawdę?
    Mąż głośno wzdycha, ale nie odpowiada na pytanie.
    - I spałbyś z nią w naszym łóżku? - nie daje za wygraną kobieta.
    - A gdzie indziej mielibyśmy spać?
    - I zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej?
    - To by było chyba w porządku?
    - I pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
    - Nie, ona jest leworęczna.

  • Autor: jolka60 Data: 2011-01-25 12:49:21

    I znowu-jako replika:
    Przy łożu umierającego męża:
    Nie umieraj,Antoni,cóż ja pocznę bez Ciebie?....
    Moja kochana żono,jeszcze wiele lat życia przed Tobą.Proszę Cię-jeśli już odejdę,nie pozostawaj zbyt długo w żałobie.Ułóż sobie na nowo życie u boku jakiegoś dobrego człowieka,który się Tobą zaopiekuje.Aha,jeszcze jedno-oddaj mu wszystkie moje garnitury,przecież mi nie będą już potrzebne.
    Co ty,Antoni,przecież one na Józka nie pasują.

  • Autor: makusia Data: 2011-01-25 16:40:30

  • Autor: daga26 Data: 2011-01-26 17:48:29

  • Autor: daga26 Data: 2011-01-26 17:47:46

  • Autor: daga26 Data: 2011-01-26 17:45:39

    dobre

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-02-09 01:05:28

    Hihihi ,makusiu ty zbereźnico

  • Autor: Ala06 Data: 2011-01-25 17:32:35

    To jeszcze moze tak pod bahuska :)ciężki jest los wpółczesnej
    kobiety , musi ubierac sie jak chłopak , wyglądać zawsze jak dziewczyna,
    mysleć jak meżczyzna i pracowac jak koń

    Jedynym meżczyzną który nie może żyć bez kobiet jest ginekolog

  • Autor: bahus Data: 2011-01-26 01:11:42

    Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.
    Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze
    współczującą miną.
    - I co?! Co z nią, panie doktorze.
    - Cóż... Żyje. I to jest dobra wiadomość.
    Ale są i złe: żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany
    zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.
    - Oczywiście, oczywiście - na to mąż.
    - Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok.
    5 tys. miesięcznie.
    - Tak, tak... - kiwa głową mąż.
    - Konieczne będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu
    urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje. Koszt
    sanatorium - 10 tysięcy...
    - Boże...
    - Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje
    również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..
    - Ile? - blednie mąż.
    - Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych.
    - Jezuu...
    - Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan
    dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
    Cisza.
    Mąż chowa twarz w dłoniach.
    Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:
    - Żartowałem ! Nie żyje

  • Autor: jolka60 Data: 2011-01-26 08:19:22

    Bahus ,ale (niestety) się uśmiałam.

  • Autor: skopolendra Data: 2011-01-26 08:25:51

    SUPER!!!

  • Autor: 3majsiemaja Data: 2011-06-08 09:58:25

    NAJLEPSZY!!!! ale i NAJTRAGICZNIEJSZY!!!

  • Autor: daga26 Data: 2011-01-26 17:41:26

    dobre

  • Autor: grazka13 Data: 2011-01-27 07:25:13

    Pewna para była świeżo po ślubie - dwa tygodnie temu było wesele. Mąż, jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty, by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze. Zaczął się wiec ubierać i mówi do żony:
    - Kochanie, wychodzę, ale wrócę niedługo.
    - A dokąd idziesz, misiaczku? - zapytała żona.
    - Idę do baru, ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
    - Chcesz piwo, mój ukochany? - żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajów piwa z 12 krajów: Niemiec, Holandii, Anglii i innych. Mąż stanął zaskoczony i jedyne, co zdołał wydusić z siebie to:
    - Tak, tak cukiereczku... ale w barze... no wiesz... te chłodzone kufle...
    Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
    - Chcesz do piwa schładzany kufel? Nie ma problemu - i wyjęła z zamrażarki wielki, oszroniony kufel. Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
    - No tak, skarbie, ale wiesz, w barach mają takie naprawdę świetne i pyszne przystawki... nie będę długo. Wrócę naprawdę szybko, obiecuję.
    - Masz ochotę na przystawki, niedźwiadku? - żona otworzyła drzwi od szafki, a tam słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
    - Ale kochanie... w barze... no wiesz... te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język...
    - Chcesz przekleństw, moje ciasteczko? ZATEM PIJ TO K***SKIE PIWO Z J***NEGO ZMROŻONEGO KUFLA I ŻRYJ PIE****ONE PRZYSTAWKI!! JESTEŚ TERAZ, DO **UJA CIEŻKIEGO, ŻONATY I NIGDZIE, K**WA, NIE WYJDZIESZ!!! POJĄŁEŚ, S***WYSYNU!?!?!?

     

  • Autor: jolka60 Data: 2011-01-27 07:31:49

    Znałam,ale znów się uśmiałam.Może niektórym "żonkosiom" serwować ten dowcip razem z życzeniami-"Na nowej drodze zycia"?

  • Autor: makusia Data: 2011-01-27 10:40:31

    Hahahahhahaaaaaaaaaaaaaaa

  • Autor: Mazba Data: 2011-01-27 10:49:24

    haha
    świetny

  • Autor: krysia64 Data: 2011-02-12 21:54:48

    SUPER !!!!!

  • Autor: vanessa862 Data: 2011-04-29 17:49:33

    Super muszę pokazać mojemu facetowi co go nie długo czeka

  • Autor: aloalo Data: 2011-01-27 11:40:23

    Student biologii zdaje egazamin. Kiepsko mu idzie, wiec życzliwy profesor
    proponuje mu, że zada mu jeszcze jedno pytanie i jeśli na nie odpowie - zaliczy.
    - Jak pan myśli, czy u krowy można przeprowadzić zabieg aborcji?
    Student zdębiał. Zlany zimnym potem mówi:
    - Nie mam pojęcia...
    - Przykro mi, nie mogę panu zaliczyć tego egzaminu.
    Zdruzgotany chłopak idzie do baru zalać smutek. Siada przy barze, zamawia setkę, wypija,
    potem kolejną i następną, i jeszcze kilka.
    Obserwujący go barman, podchodzi i pyta:
    - Co Ci jest kolego? Tyle wypiłeś a humor masz nadal fatalny!
    - Bo problem mam. Moze pan mi pomoże? Tak według pana, mozna u krowy
    przeprowadzić zabieg aborcji?
    - Oż ku****, kolego! Toś się nieźle wpier***ł 

  • Autor: makusia Data: 2011-01-27 13:35:53

    No nie, zaraz się poskładam ze śmiechu coś dzisiaj wesoły dzień na WŻ

  • Autor: bahus Data: 2011-02-07 17:13:01

                         Po dwu(dziestu) latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje, że mąż zaczyna ją pieścić, co już się bardzo dawno nie zdarzało. Prawie jak łaskotki jego palce zaczęły od jej szyi, biegły w dół delikatnie wzdłuż kręgosłupa do bioder. Potem pieścił jej ramiona i szyję, dotykał jej piersi, by zatrzymać się powyżej podbrzusza. Potem kontynuował, umieszczając swą dłoń po wewnętrznej stronie jej lewego ramienia, znów pieścił lewą stronę jej biustu i obsuwał dłoń wzdłuż jej pośladków, uda i nogę, aż po kostkę. Kontynuował po wewnętrznej stronie lewej nogi unosząc pieszczoty aż do najwyższego punktu uda. Och... W ten sam sposób delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę i gdy żona czuła się już rozpalona do ostatnich granic... Nagle przestał. Przekręcił się na plecy i zaczął oglądać telewizję. Żona ledwie łapiąc oddech powiedziała słodkim szeptem: "To było cudowne,dlaczego przestałeś?" "Znalazłem pilota" - odpowiedział

  • Autor: makusia Data: 2011-02-07 17:47:57

  • Autor: renataz36 Data: 2011-02-07 19:40:44

    oplułam ekran

  • Autor: krysia64 Data: 2011-02-12 21:57:54

    ja tez ;-)))

  • Autor: janeczka669 Data: 2011-02-07 20:09:30


  • Autor: daga26 Data: 2011-02-10 12:13:59

  • Autor: Mazba Data: 2011-02-10 12:54:05

    o kurcze, ale zakończenie

  • Autor: krysia64 Data: 2011-02-12 22:00:40

    bahus ..kupujesz mi płyn do czyszczenia monitora !!!!!!! ..po raz kolejny .oplułam monitor ze smiechu...a czytałąm dosłownie jednym tchem czekajac konca hahahahaa

  • Autor: bahus Data: 2011-02-07 22:03:33

    Dwóch chłopakow jedzie starym autem po jakiejś bocznej drodze. Pierwszy mówi:
    - Zobacz, stary. Widzisz to drzewo w dolince? Pod nim po raz pierwszy upawiałem seks.
    - Super - mówi drugi. - Jak było?
    - No, cóż. Pospacerowaliśmy trochę, potem padliśmy na trawę i kochaliśmy się przez kilka godzin.
    - No to super.
    - Gdzie tam super. Nagle podniosłem głowę i zobaczyłem, że patrzy na nas jej matka.
    - O, w mordę. I co powiedziała?
    - No co miała powiedzieć? "Meee!''

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-02-09 01:01:04

  • Autor: Mazba Data: 2011-02-09 09:28:07

    Unia Europejska XXI w.

    [operator]: Dziękujemy, że wybrał pan nasza pizzerię. Czy mogę
    prosić o pański numer EUROPESEL?

    - [klient]: Dzień dobry. Chciałbym złożyć zamówienie.

     - [o]: Czy mogę najpierw prosić pański numer EUROPESEL?

     - [k]: Mój EUROPESEL, tak.... już ..chwileczkę...to jest:
     216505203141234112322185433222

    3.

     - [o]: Dziękuję, panie Nowak. Widzę, że mieszka pan przy ulicy
     Żytniej 14, a pański numer telefonu to 56320302. Numer telefonu w
     pańskim biurze to 54356326, a numer pańskiej komórki to 88234924. Z
    którego numeru pan dzwoni?

     - [k]: Co? Dzwonię z domu. Skad pan ma te wszystkie informacje ?

     - [o]: Jestesmy podłaczeni do Systemu, proszę pana.

     - [k]: (wzdychajac) A... tak... Chciałbym zamówić dwa razy wasza
    Pizzę Samo Mięcho.

     - [o]: To chyba nie jest dobry pomysł, proszę pana.

     - [k]: Co pan ma na mysli?

     - [o]: Proszę pana, w pańskiej kartotece medycznej jest napisane, że
     ma pan za wysokie cisnienie i ekstremalnie wysoki poziom cholesterolu.
     Twój Narodowy Opiekun Zdrowia nie zezwoli na takie niezdrowe
     zamówienie.

     - [k]: Cholera. To co pan proponuje?

     - [o]: Może pan spróbować naszej niskotłuszczowej Pizzy Sojowej.
     Z pewnoscią panu zasmakuje.

    - [k]: Czemu pan sadzi, że mi to zasmakuje?

     - [o]: Wypożyczał pan w zeszłym tygodniu "Sojowe przepisy kulinarne"
     z biblioteki, dlatego własnie to panu zasugerowałem.

     - [k]: Ok, ok. Proszę więc dwie rodzinne. Zaraz podam panu numer karty
     kredytowej.

     - [o]: Obawiam się, że będzie pan musiał zapłacić gotówka, bo
    przekroczył pan limit na koncie karty kredytowej.

     - [k]: No to skoczę do banku tu obok i przyniosę gotówkę zanim wasz
    kierowca dostarczy pizzę.

     - [o]: Pańskie konto czekowe również jest już wyczerpane.

     - [k]: Nieważne. Po prostu przyślijcie pizzę, mam już gotówkę
     gotowa. Jak długo to zajmie?

     - [o]: Obawiam się, że około 45 minut, gdyż mamy teraz dużo
     zamówień. Chyba, że jezli chce pan jechać po gotówkę, to po drodze
     sam pan podjedzie po zamówienie. Jednakże wożenie pizzy motocyklem
     może być ryzykowne.

     - [k]: Skad u diabła pan wie, że jeżdżę na motorze ?!

     - [o]: Pisze tutaj, że oczekuje się na pana z pierwsza wpłata na
     samochód. Ale motocykl ma pan już spłacony.

     - [k]: k.... !!!!!!!!!

     - [o]: Radzę uważać co pan mówi. Ma pan już przecież kolegium za
     obrażenie policjanta w lipcu 2006 roku oraz wyrok za opowiedzenie
     nietolerancyjnego dowcipu o nekrofilach.

     - [k]: (Milczenie)

    - [o]: Czy chce pan cos jeszcze ?

     - [k]: Tak, mam kupon na darmowe dwa litry coli.

     - [o]: Przykro mi, proszę pana, ale nasz regulamin zabrania podawania
     coli cukrzykom...........



    ... i na koniec ode mnie fajnego słoczecznego dnia wszystkim Wżetkom

  • Autor: daga26 Data: 2011-02-10 12:17:06

    jaka jazda

  • Autor: Mazba Data: 2011-02-10 12:52:08

    "wielki brat czuwa" hahahaha
    jeszcze trochę czasu upłynie i tak będzie wyglądało ludzkie życie, a niesubordynacja będzie karana banicją

  • Autor: renataz36 Data: 2011-02-10 12:10:26

    Rozmowa telefoniczna:

    Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
    - na bazarze jesteś skarbie?
    - nie, w aptece.

  • Autor: daga26 Data: 2011-02-10 12:17:31

  • Autor: makusia Data: 2011-02-11 19:10:08

    Ojciec od pewnego momentu podejrzewał syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca późno do domu i szybko kładzie się spać. Ojciec wstaje i wali mu rentgena po kieszeniach i... znajduje woreczek z białym proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki. Trzaska jedną kreskę i... pojaśniało, pociemniało i nic. Hmm... trzasnął na druga dziurę i... pojaśniało, pociemniało i nic. Pomału zaczyna się irytować, ale wali po raz kolejny. Znów ? pojaśniało, pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i głos żony:
    - Stefek co ty robisz?!
    Odpowiada:
    - Kąpie się!
    Żona:
    - Ku*wa trzy dni ?!?!

  • Autor: skopolendra Data: 2011-02-11 21:59:38

  • Autor: renataz36 Data: 2011-02-12 21:07:06

    hahahahaha świetne

  • Autor: balbisia19 Data: 2011-02-12 21:16:17

  • Autor: krysia64 Data: 2011-02-12 21:48:22

    ale Ci się to udało ...super !!!

  • Autor: makusia Data: 2011-02-13 19:09:19

    Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze:
    - Pan żonaty?
    - Nie, kot mnie podrapał...

    Mąż przyłapał żonę z kochankiem:
    - Niewierna! - krzyczy mąż i bierze z szuflady pistolet.
    - Nie!!! - krzyczy żona - Chyba nie zabijesz ojca własnych dzieci!

    Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona:
    - Boli mnie głowa...
    - Umówiłyście się dzisiaj, czy co?!

  • Autor: bahus Data: 2011-02-13 22:09:43

    Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej walentynkowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.
    W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majteczek.
    Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:
    Kochanie,
    Ten prezent wybrałem dla ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór.
    Z całą moją miłością, Twój ukochany.

  • Autor: krysia64 Data: 2011-02-14 21:25:37

    Z pamiętnika żonatego mężczyzny

    PONIEDZIAŁEK 07.06.

    Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z żoną.
    Smęciła mi i smęciła to jej powiedziałem w końcu:

    - Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada.
    Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a żona powiedziała, że mi już teraz nic nie wypadnie.
    Do lekarza ze mną poszła cholera jedna.

    Przy okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta:
    - A zgagę Pan ma?
    No to mu mówię:
    - A co nie widać?
    Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udałi dodatkowo szycie brwi miałem.

    SOBOTA 12.06

    Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle gadać.
    Wczoraj mojej żonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy sobie, a ona do mnie z tekstem:
    - Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!
    - Jestem....
    - Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że cię zdradziłam z twoim najlepszym przyjacielem?!
    - Że jesteś lesbijką...

    Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy więcej. Do trzech razy sztuka?

    PONIEDZIAŁEK 28.06.

    Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z kolegami.
    Impreza jak impreza.
    Trochę popiliśmy, rozochocony wróciłem do domu. Trochę nawalony i radosny.
    Chciałem się podzielić tą radością więc klepię starą w dupsko z uśmiechem i wołam:
    - Ty jesteś następna grubasku ...

    Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie wypisali.

    SOBOTA 03.07.

    W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi siębędzie trzymał.
    A wszystko przez te perwersje. Że też ludziom takie durnoty do głowy przychodzą.
    Wracam zjebany z pracy, żryć się chce, wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach sypialni, oparta o futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem. ......To się pytam:
    - Co na obiad Batmanie?!!

    Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, obudziłem się dopiero dziś po śniadaniu.

    CZWARTEK 08.07.

    Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za spóźniający się zegar.
    Czy to do cholery moja wina była, że się spóźnił? Wchodzę do domu,a żona mi od drzwi smęci:
    - Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż zamną.
    - Zawsze się spóźniał - odpowiedziałem szybko.

    Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało pięć stów za remont górnej trójki.

    PIĄTEK 16.07.

    Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłemparę płyt DVD.
    Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka. Żona się pyta po cholerę kupiłem płyty skoro DVD nie mam?
    No to ja się zapytałem po cholerę kupuje staniki?

    .........Ta brew to mi się chyba nie zagoi.

    WTOREK 20.07.

    Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te stanikikupiłem żonie kwiaty.
    Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem. Wręczam kwiaty,a ta drze się na mnie:
    - Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień ?? Co??!!!
    Na to ją pytam grzecznie:
    - A dlaczego? To wazonów już nie mamy??

    ...........No i za kwiaty dostałem po ryju.

  • Autor: makusia Data: 2011-02-14 21:47:51

    Jakaś małpa , biedna chłopina...

  • Autor: Dagna Data: 2011-05-24 08:46:35

    No nie moge, tak sie smialam, ze az mi sie lzy polaly. ;-)

  • Autor: makusia Data: 2011-02-14 21:42:17

    Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową węża zerwała jabłko z drzewa. Za ten czyn została wraz z Adamem wyrzucona za bramę raju. Na odchodne Ewa usłyszała głos z góry:
    - Za ten czyn zapłacisz krwią!
    Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
    - Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
    - Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach.

  • Autor: renataz36 Data: 2011-02-17 19:12:45

    Był sobie wedkarz, ktory był biedny. Pewnego razu złowił złotą rybkę:
    - Jeśli mnie wypuścisz spełnie Twoje zyczenie.
    - Hmmm, jestem biedny, chałupa mi się sypie, żona brzydka, auto to szrot...
    - Nie martw się! Jak wrócisz do domu to wszystko się zmieni!
    Gość wraca do domu a tam - szok! - nowa willa 2 piętrowa, nowy mercedes przed garażem, zona 20stka (piękna), wyciąg z konta a tam 20mln $. SZOK!!! Gość nie wiedział co zrobić, to polecial nad staw, wołał rybkę, aż wkońcu przypłynęła.
    - Rybko, jak mam sie odwdzięczyć?
    - Wiesz... juz dawno TEGO nie robiłam, może byśmy my razem...no wiesz...
    - Ale jak?! z rybka?!
    - Nie no na ten czas mogę się zmienić w dziewczynć, jednak przez to ze spelniłam dla Ciebie życzenie mogę zostać tylko 12-latka.
    I TAK TO BYLO WYSOKI SĄDZIE A NIE TAK JAK MOWI TA SMARKULA!

  • Autor: makusia Data: 2011-02-17 21:16:48

  • Autor: skopolendra Data: 2011-02-17 21:25:41

    Super, ja oplulam laptopa a moj maz mnie_)

  • Autor: bahus Data: 2011-02-20 12:18:55

  • Autor: renataz36 Data: 2011-02-24 19:52:07

    W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta - to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie... Facet - siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
    - Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
    - Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok - że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.

    Gra wstępna jest bez sensu. To tak, jakby trąbić przez 15 minut przed
    wjazdem do garażu.


    Chłopak i dziewczyna poznali się na imprezie i wylądowali w łóżku. Widząc w pełnej okazałości organ świeżo poznanego kochanka dziewczyna zauważa lekceważąco:
    - Kogo masz zamiar tym małym uszczęśliwić?
    - Siebie – odpowiada spokojnie chłopak zabierając się do rzeczy.

  • Autor: Wróbelek Data: 2011-02-25 12:10:02

     

    Na placu targowym siedział niewidomy z kapeluszem na datki i kartonikiem: "Jestem ślepy, proszę o pomoc"

    Pewien mężczyzna, przechodząc obok niego, zauważył, że jego kapelusz jest prawie pusty. Wrzucił mu więc parę monet, po czym bez pytania niewidomego o zgodę wziął jego kartonik, odwrócił na drugą stronę i coś napisał ...

    Tego samego popołudnia, ten sam mężczyzna wracając obok niewidomego spostrzegł, że tym razem jego kapelusz jest pełen monet. Niewidomy rozpoznał kroki nieznajowmego i zapytał co ten tam napisał...

    Mężczyzna odpowiedział: " Nic co nie byłoby prawdą. Przepisałem Twoje zdanie tylko trochę inaczej" i się oddalił ...

    Niewidomy nie dowiedział, że na jego kartoniku było napisane: "Dziś wszędzie dookoła jest wiosna.. A ja nie mogę jej zobaczyć."

    Zmień swoją strategię, jeśli coś nie jest tak jak być powinno. I zobacz czy nie będzie lepiej !?

    A jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz mu, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica profesjonaliści ... .

  • Autor: jolka60 Data: 2011-02-25 12:14:29

    Brawo,Wróbelku.

  • Autor: Glumanda Data: 2011-02-25 16:35:09

    brawo!

  • Autor: renataz36 Data: 2011-02-27 14:34:36

    Piękne i mądre...

  • Autor: bahus Data: 2011-03-01 14:36:34

    Wchodzi facet do baru z krokodylem.
    - Proszę wyjść! On jest niebezpieczny!
    - On jest bardzo miły, i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
    - Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać.
    Facet prowadzi krokodyla na środek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi:
    - Otwórz gębę! - Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka, następnie wali znowu trzy razy i mówi:
    - Zamknij gębę!
    Krokodyl zamyka, i wszyscy widza jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi:
    - Może ktoś chce spróbować?
    Odzywa się kobiecy głos:
    - Ja, ale niech pan nie bije mnie tak mocno w głowę

  • Autor: janeczka669 Data: 2011-03-01 14:38:06

  • Autor: darai Data: 2011-03-01 14:46:23

    - Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania - wytrawne, czy półwytrawne?
    - Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
    - Owszem.
    - Poleciłbym wódkę.

  • Autor: bahus Data: 2011-04-12 17:52:00

    Szkolna analiza poezji

    Wiersz I:

    Ujebała misia pszczoła,

    "Och ty ku**o!" - misiu woła.

    "Za te męki, za te bóle,

    rozpierdolę wszystkie ule!"

    Analiza.

    Jest to wiersz w formie fraszki. Traktuje on o cholerycznym misiu, który, domyśleć się można, szukał pożywienia w pszczelim ulu.

    Dosadność, z jaką miś wyzwał pszczołę od prostytutki, szczerze ukazuje jego ból i smutek. Obietnica zemsty jest wyrażona dobitnie i groźnie.

    Każe nam przypuszczać, że niechybnie zostanie spełniona, mimo że jest niewspółmierna do uczynku, jaki popełniła pszczoła.

    Śmierć wielu tysięcy pszczół jest nie podlegającym dyskusji mordem, który kontrastuje z czynem pszczoły.

    Wiersz ukazuje władze silniejszego, któremu nie warto wchodzić w drogę.

    Trudno pogodzić się z przesłaniem tego wiersza, jednakże ukazuje on nam bolesną prawdę o tym, że często siła i przemoc zwycięża nad rozsądkiem.

    ------------------------------------------------------------

    Wiersz II:

    Ptaszek sobie frunie z dala,

    w górze słońce zapierdala,

    żaba dupę w wodzie moczy.

    Ku**a! Co za dzień uroczy!

    Analiza.

    Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko otaczająca przyroda.

    Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody dupa żaby jest pretekstem do euforii.

    Zapierdalające inne stworzenia sugerują wczesne lato, kiedy świat zwierzęcy obudził się z otchłani zimy.

    Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna. JA liryczne personifikuje słonce.

    W słowie "zapierdala" oddaje szybkość i złożoność ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką i nie może "zapierdalać" sensu stricte.

    Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem. W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z którego wyrósł, za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia.

    Szkoda, ze tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju!

     

  • Autor: renataz36 Data: 2011-04-12 18:33:02

  • Autor: bahus Data: 2011-04-26 15:25:43

    Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus.
    Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki.
    Siostra pyta Jasia:
    - Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
    - Nie.
    - To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
    Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
    - Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
    - Siostro - odpowiada ojciec Jasia. - My na takim zad*piu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy, że on chorował!


  • Autor: neliada Data: 2011-04-29 15:28:32

    Do zabitej dechami wiochy przyjechał zimową porą młody lekarz. Już na następny dzień trafił do niego jeden ze starszych mieszkańców, który poślizgnął się i stłukł sobie kolano. Lekarz kazał mu zdjąć spodnie aby mógł zbadać bolące miejsce i ze zdziwieniem stwierdził, że chłopina nie ma majtek.
    - Czego nie nosi pan kalesonów ? - zapytał
    - Nigdym nie nosił - odpowiedział rolnik - po co mi to ?
    - Panie przecież to i bardziej czysto i bardziej ciepło, radziłbym panu spróbować.
    Po wizycie u lekarza chłop pojechał do miasteczka po leki i wstąpił też do sklepu aby zakupić kalesony. Gdy wrócił do domu założył je na tyłek, trochę pokręcił się jeszcze po gospodarce, "zadał" świniom i poszedł spać.
    Rano jak miał to w zwyczaju szybko poleciał za stodołę walnąć porannego stolca. Jako, że był mróz, szybko zdjął spodnie kucnął nadął się, postawił klocka i podnosząc się zerknął za siebie. Na śniegu nie było nic. Wtedy przypomniał sobie o kalesonach :
    - Miał konował rację - mruknął - faktycznie czyściej.
    Zaczął zapinać spodnie i znowu z podziwem dla wiedzy doktora powiedział :
    - I faktycznie bardziej ciepło.

  • Autor: makusia Data: 2011-05-22 17:03:18

    - Ładne buty, proszę księdza, zamszowe?
    - Nie, za swoje.

  • Autor: makusia Data: 2011-05-22 17:10:31

    Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf. Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia. W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata:
    z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków. Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty. Jeżeli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
    Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Następnie próbują Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
    Niemcy próbują, światło się zapala - nic...
    Kolej na Polaków, swiatło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic. Próbują po raz kolejny- nic. Z mroku słychać tylko cichy szept:
    - K... Stefan, mamy tyle szmalu... na ch... ci jeszcze ta pieprzona żarówka?

  • Autor: jolka60 Data: 2011-05-22 17:39:36

  • Autor: renataz36 Data: 2011-05-27 08:50:48

  • Autor: Glumanda Data: 2011-05-23 21:22:47

  • Autor: peggy83 Data: 2011-05-22 20:35:47

    - Z jakiego kraju pochodzi facet, zajdający w restauracji kartę dań?

    - ?

    - Z Je-menu...

  • Autor: bahus Data: 2011-05-22 21:05:22

    Baca popijał z turystą japońskim w gospodzie. Jak popili, to postanowili się sprawdzić w walce. Japończyk szybko pokonał bacę. Góral podnosi się z ziemi i pyta:
    - Co to było?
    - Dżu-dżitsu!
    Wypili znów a po chwili Japończyk znalazł się na podłodze. Kiedy po tygodniu oprzytomniał w szpitalu, spytał bacę:
    - Co to było?
    - Ciu-pa-ga!


    Przez góry idzie kobieta z balejażem i widzi Bacę pasącego owce
    - Baco! Jak wam powiem ile macie owiec to mi dacie jedną? - pyta kobieta.
    - A dom
    - To macie ich 132 sztuki!
    Baca dotrzymał słowa i oddał kobiecie owcę. Po kilku chwilach Baca krzyczy:
    - A jak wam powiem jaki kolor włosów miała pani przed zafarbowaniem to mi pani odda owcę?
    - No dobra oddam!
    - To byłyście blondynką!
    - A skąd Baca wie?
    - Bo mi pani owczarka zabrała!

    Baca po imprezie widzi taxi i się pyta:
    - Ile zapłacę na ul. Kostek?
    - 20zł
    - A dało by się za 15?
    - Nie
    Następnego dnia baca przechodzi koło taksówek i widzi, że pierwszy to ten wredny więc podchodzi od tyłu i każdego taksówkarza się pyta:
    - Ile na ul. Kostek?
    - 20zł.
    - Dam panu 50 jak w drodze zrobi mi pan loda.
    - Spadaj!
    I tak przy każdej taksówce.
    W końcu podchodzi do tego wrednego i mówi:
    - Ile na ul. Kostek?
    - 20
    - Dam panu 50 jeżeli wjedzie pan powoli pod górkę i pomacha swoim kolegom.

  • Autor: czarodziej Data: 2011-05-22 22:44:40

    Fajna kopia(ponownie z netu) Może coś od siebie /                 czasem...............?

  • Autor: bahus Data: 2011-05-23 13:08:37

    Gdybym napisał coś "od siebie" to by Cię pewnie szlag trafił, a po co mam denerwować tak miłego, życzliwego i spokojnego człowieka? Jeszcze byś stracił moc "czarowania" i co wtedy?

  • Autor: makusia Data: 2011-05-24 09:59:22

    Przychodzi żona z zakupów i mówi do męża:
    - Czy wiesz jak wygląda pomięte 100 zł?
    - Nie.
    Żona wyciąga z portfela banknot 100 zł mnie go i pokazuje mężowi. Następnie znów pyta: a czy wiesz jak wygląda pomięte 200 zł?
    - Nie!
    No więc żona wyciąga banknot 200 zł i mnie go. I jeszcze tak kilka razy z coraz większą walutą...
    Aż w końcu pyta: a wiesz jak wygląda pomięte 60 000 zł?
    - Nie!!!
    - To idź do garażu i zobacz nasze auto!

  • Autor: makusia Data: 2011-06-01 13:54:07

    Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu.
    - Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi wydziera na mnie, że tak późno wracam.
    - Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami, tupię nogami, wpadam do pokoju, klepię ją w tyłek i mówię: "Co powiesz na numerek?". Zawsze udaje że śpi...

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-01 15:18:12

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-01 15:32:17

    Dwóch dyrektorów rywalizuje o względy nowej,atrakcyjnej sekretarki.
    Jeden z nich wyjechał z nią w delegację.Po powrocie zwierza się koledze-
    Wiesz,żadna rewelacja,moja żona jest dużo lepsza.
    Po tygodniu drugi z dyrektorów zabrał sekretarkę w delegację.-
    Masz rację,mówi do kolegi,Twoja żona jest o wiele lepsza.

  • Autor: makusia Data: 2011-06-01 15:34:25

  • Autor: makusia Data: 2011-06-01 15:35:59

    Idzie dwóch policjantów na patrolu. Jeden zauważa na ziemi lusterko i je podnosi. Patrzy i mówi do drugiego:
    - Patrz! Moje zdjęcie!
    A ten drugi patrzy i mówi:
    - No co ty gadasz, przecież to moje zdjecie!
    No i tak się kłócą. Idą do komendanta, żeby spór rozstrzygnął. Ten bierze lusterko i mówi:
    - No co wy, komendanta nie poznajecie?
    Wkłada lusterko do kieszeni i idzie do domu.W domu przychodzi do niego córka i mówi:
    - Tato, daj mi na kino.
    - Poszukaj w kieszeni spodni od munduru.
    No to córka szuka pieniędzy i wyjmuje lusterko. Patrzy na nie i krzyczy:
    - Mamo! Tata nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!
    Matka podchodzi patrzy i mówi:
    - To przecież jakaś stara rura!

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-01 15:40:15

    O jejku...uśmiałam się.Kiedyś to znałam,ale skróconą wersję).

  • Autor: bahus Data: 2011-06-01 15:40:23

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-01 15:51:26

    Dwaj koledzy wychodzą nieżle "zawiani "z restauracji.Jeden z nich daje szatniarzowi 100 złotych.
    "Zgłupiałeś całkowicie?"-pyta go kolega."100 złotych szatniarzowi?'
    "A widziałeś,jaki on mi dał płaszcz?"

  • Autor: makusia Data: 2011-06-01 20:31:53

  • Autor: makusia Data: 2011-06-02 12:05:50

    Bóg mówi do Adama:
    - Adam, daj żebro!
    - Nie dam!
    - No Adam, dajjj!
    - Nie dam.
    - No proszę, Adam, daj...
    - Nie dam, mam jakieś złe przeczucie...

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-02 15:36:05

    O,kurde....

  • Autor: renataz36 Data: 2011-06-02 20:51:36

  • Autor: Laugasel Data: 2011-06-03 09:20:56

    Bóg stworzył niebo i ziemie. Uśmiechnął się i był zadowolony . Potem stworzył wody, rośliny i zwierzęta i też był zadowolony. Stworzył Adama i tez był zadowolony.Potem przyszła kolej na Ewę. Popatrzył i powiedział  .No ale ty to będziesz musiała sie malować.

  • Autor: hanah30 Data: 2012-02-07 20:04:20

    Czy Ewa w raju zdradzała Adama? Niektórzy naukowcy twierdzą że człowiek pochodzi od małpy.

  • Autor: makusia Data: 2011-06-03 09:11:12

    Facet umówił się z kumplami na polowanie. Wstał o 3:00, wychodzi na zewnątrz, a tam trzaskający mróz. Odechciało mu się polowania, rozbiera się i kładzie z powrotem obok żony. Ona:
    - To ty?
    - No...
    Dotyka go i mówi:
    - Ależ ty jesteś zimny! Musi tam być straszny mróz!
    - No, jest taki.
    - A ten idiota poszedł na polowanie!

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-03 14:58:31

    To juz wiem,skąd u myśliwych tyle poroży na ścianie.

  • Autor: makusia Data: 2011-06-03 16:44:24

  • Autor: renataz36 Data: 2011-06-03 13:27:37

    CHŁOPAK DO DZIEWCZYNY: CHODŹ DO MNIE BĘDZIEMY UPRAWIAĆ MAGICZNY SEKS... A CO TO TAKIEGO? - PYTA ONA. - NO BĘDZIEMY SIĘ KOCHAĆ A POTEM... TY ZNIKNIESZ

  • Autor: makusia Data: 2011-06-03 17:23:05

    Przychodzi rabin do księdza i mówi:
    - Słuchaj, mam świetny pomysł - jak się najeść za darmo w dobrej restauracji.
    - No to mów szybko co trzeba zrobić - odpowiada ksiądz.
    - Zamawiasz co chcesz, a potem czekasz aż zaczną zamykać restaurację i jak podchodzi kelner mówisz, że już płaciłeś jego koledze, który już wyszedł.
    Następnego dnia poszli do restauracji. Zamówili wszystkie najwykwintniejsze i najdroższe potrawy i czekają, aż zaczną zamykać. Zbliża się godzina zamknięcia. Podchodzi kelner i przynosi im rachunek.
    - Ale my już płaciliśmy pana koledze, który już wyszedł... - mówi rabin.
    - I do tej pory czekamy na resztę... - dodaje ksiądz.

  • Autor: Dagna Data: 2011-06-08 11:29:49

    No nie zly.

  • Autor: makusia Data: 2011-06-04 11:25:59

    Policjanci oglądają w telewizji relację z biegu maratońskiego.
    - Po co oni biegną?
    - Pierwszy dostanie 10 tysięcy dolarów nagrody.
    - To po co biegną pozostali?

  • Autor: nadia Data: 2011-06-04 20:42:16

    Hrabia ma jechać na wojnę.
    - Janie, masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny!
    - Dobrze hrabio.
    Hrabia pojechał. Po dziesięciu minutach dogania go Jan:
    - Hrabio, nie pasuje!

  • Autor: nadia Data: 2011-06-04 20:45:51

    Nad brzegiem Nilu spotykają się dwa krokodyle.
    - No i jak poszło dzisiaj polowanie?
    - Zjadłem trzech Murzynów. A ty?
    - Jednego Rosjanina.
    - Nie wierzę! Chuchnij.

  • Autor: makusia Data: 2011-06-05 12:40:38

    - Jasiu, ale masz krzywe nóżki! Masz tak od małego?
    - Nie, proszę pani, od kolan.

  • Autor: 3majsiemaja Data: 2011-06-08 09:57:43

  • Autor: qurczak Data: 2011-06-16 22:14:54

    rewelacja!!
    mąż już puścił ten dowcip w obieg!

  • Autor: makusia Data: 2011-06-08 21:32:21

    Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
    - Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
    - Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego du*ę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
    - I co, młody się tak darł?
    - Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.

  • Autor: bahus Data: 2011-06-08 23:02:25

    hahahaha

  • Autor: agik Data: 2011-06-08 23:56:13

    Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych: -
    Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak
    darł? - Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my
    jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i
    przystawili my jego du*ę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko
    uchylone... - I co, młody się tak darł? - Nie... Istotą skeczu jest
    szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.

    Tak Cię śmieszy gwałt, przemoc, Makusiu?

    Gratuluję poczucia humoru...rzeczywiście posikać się można ze śmiechu...

  • Autor: bahus Data: 2011-06-09 00:19:22

    Nie posikaj się bo kto zapłaci za pampersy?
    Agik...myślałem, że myślenie jest Twoją "mocną" stroną... no cóż w tym przypadku chyba pomyliłem się, a może to nie pomyłka tylko stwierdzenie przykrego faktu? Brak poczuca humoru to gorzej niż wojna !!!!.

  • Autor: agik Data: 2011-06-09 00:26:39

    Nic nie pisałam o myśleniu...

    Właśnie w tym rzecz, że nikt nie pisał nic o myśleniu.


    Szkoda, że nie docztałes klasyków.
    "Używaj dowcipu by bawić, nie ranić"
    Gwałt jest rzeczywiscie bardzo śmieszny, trzeba mocno wysilic wyobraźnię, żeby się nie śmiać...

    Rzeczywiście to jest takie śmieszne, jak ofiara tak śmiesznie majta nogami... dla gawiedzi śmieszne, tłum klaszcze.

    Jeszcze się nie posikałeś ze śmiechu?
    Nie masz poczucia humoru, Chłopie... Lej w gacie, bo to jest zajebiście śmieszne...

  • Autor: bahus Data: 2011-06-09 00:34:48

    Pokazałaś, że raczej nie prezentujesz pozimu "wysokich" lotów...określenie "lej w gacie" tłumaczy mi wszystko...A ja głupi myślałem, że mam do czynienia z bardzo inteligentną i bardzo mądrą osobą....Nic bardziej mylącego

  • Autor: agik Data: 2011-06-09 00:40:29

    Ty za to pokazałeś poziom :)
    Faktycznie, humor z otwartym rozporkiem ( w dodatku wysmiewajacy gwałt), nawet poniżej "Bawarskich przypadków" jest niespotykanie wysokich lotów :)

    To jak? Turlasz sie juz ze śmiechu? :) śpieszyć mam z plastrem na zraniony podczas turlania łokieć?

    Jestem pełna podziwu :) Zaimponowałeś mi poczuciem humoru, jak nie wiem co :)
    ( kiedyś miałam o klasie Twojego poczucia humoru inne zdanie :) Patrzę z wytrzeszczonymi gałami :P)

  • Autor: bahus Data: 2011-06-09 00:44:15

    Bez komentarza

  • Autor: agik Data: 2011-06-09 00:47:57

    hi
    no ba!!! :D
    ( wiedziałam, że się usmiejesz)

  • Autor: ewka63 Data: 2011-06-09 08:57:15

    Agik, a może tak mniej moralizowania? Nie śmieszy Cię ten kawał, ok. Tylko po co w to wkładać tyle energii? Może wystarczyłoby napisać, nie śmieszą mnie takie kawały, bo mi się kojarzą z przemocą. I wtedy wiadomo, bez zbędnych słów. 

    Odlądałaś "1941"? Ja się na nim świetnie bawiłam. Ale Ty pewnie nie.

    Pozdrawiam i dystansu życzę.

  • Autor: agik Data: 2011-06-09 09:33:00

    Ale ja właśnie to napisałam :)
    że mnie to nie śmieszy :)
    Moralizowania się nie dopuściłam :)- w każdym razie nie przyznaję się do winy :)

  • Autor: Laugasel Data: 2011-06-09 09:42:58

    Ja też jestem uczulona na takie poczucie humoru. Ale każdy z nas jest inny. I co innego go śmieszy. Ja lubię tego typu żarty. Chłopak z wojska pisze sms do dziewczyny. Jak będę mógł to przyjadę w sobotę . Ona pisze mu sms Będziesz mógł, przyjeżdżaj!!

  • Autor: makusia Data: 2011-06-09 12:27:44

    - Kochany, a pamiętasz jaki dziś dzień? - pyta żona rankiem męża.
    Koleś tylko mruknął i śmignął do roboty.
     W południe kurier przynosi żoneczce kwiaty.
    Po obiedzie następny przynosi paczkę z markowymi perfumami.
     Pod wieczór wraca mąż - trzyma w zębach różę, a w rękach zaproszenie na wystawny bankiet dla zakochanych.
    Żonka przytula się do niego i szepce:
    - Kochanie, dziękuję.
     To najwspanialszy Dzień Działkowca w moim życiu.
    *************************************************************************************************

  • Autor: Paszczakowa Data: 2011-06-14 20:17:15

  • Autor: Paszczakowa Data: 2011-06-14 20:18:22

    Muszę sprzedać Mamie, zapalonej działkowiczce, może Tato da się nabrać hahahahaha

  • Autor: makusia Data: 2011-06-14 21:07:33

  • Autor: agulinia Data: 2011-06-14 22:58:40

    Świetny, ale się uśmiałam!

  • Autor: makusia Data: 2011-06-14 12:20:28

    Do Jasia na basenie podchodzi ratownik:
    - Nie wolno sikać do basenu!
    - Ale wszyscy sikają do basenu! - broni się Jasio.
    - Może - mówi ratownik - Ale nie z trampoliny!

  • Autor: Paszczakowa Data: 2011-06-14 20:26:18

    Przychodzi baba do lakarza.
    - Panie doktorze, pomocy. No nie wiem, co się ze mną dzieje. Tak mnie wszystko wku...wia.
    - Spokojnie, proszę Pani, damy na to jakiś syropek i szybko przejdzie.
    - Gdzie syropek, panie doktorze. Trzeba to odkręcić, nalać na łyżeczkę, zaraz się rozlewa, ach jak ja się wtedy wku....wiam.
    - No dobrze, może w takim razie pastylki, takie małe na uspokojenie.
    - Ale gdzie tam! Rozsypie sie toto cholerswto po podłodze i już się zaraz wku....wiam.
    - No to nie wiem, doprawdy, jak mógłbym pomóc... a może... się pokochamy?
    Baba nie stosowała jeszcze takiej terapii, zgodziła się, zaczynają...
    - Panie doktorze! Albo do przodu, albo do tyłu, bo już mnie Pan zaczynasz wku...wiać!!!

  • Autor: makusia Data: 2011-06-14 21:08:32

    Znałam w innej wersji...ta jest lepsza

  • Autor: makusia Data: 2011-06-26 12:37:45

    Mamo, dziś na lekcji pan od matematyki pochwalił mnie!
    - To bardzo ładnie, a co powiedział?
    - Że wszyscy jesteśmy idiotami, a ja - największym!
    XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
    Podczas egzaminu wykładowca mocno już zdenerwowany niewiedzą zdającego, otwiera drzwi i krzyczy do pozostałych studentów:
    - Przynieście tu siano dla osła!
    - A dla mnie herbatkę! - dodaje student

  • Autor: makusia Data: 2011-06-26 21:15:48

    - Jasiu do tablicy!
    - Spier*alaj!
    - Co powiedziałeś?
    - Spier*alaj!
    - Do dyrektora!
    - Nie pójdę do niego, bo mu śmierdzą nogi.
    - Ach, ty gówniarzu!
    Wzięła go za fraki i prowadzi do gabinetu dyrektora.
    - Panie dyrektorze, ten gówniarz mówi do mnie żebym spier*alała, a o panu, że śmierdzą panu nogi!
    - Ach, ty szczeniaku! - krzyczy dyrektor mocno wkurzony. - Dawaj numer do ojca!
    - Nie dam.
    - Dawaj!
    Wreszcie udało się dyrektorowi wyszarpać numer do ojca i dzwoni... Odzywa się automatyczna sekretarka:
    - Tu gabinet pana ministra. Prosimy zostawić wiadomość.
    Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora, on na nią, wreszcie nauczycielka pyta:
    - No i co robimy, panie dyrektorze?
    - Ja idę umyć nogi, a pani niech spier*ala...

  • Autor: vanessa862 Data: 2011-06-27 11:30:30

    Super

  • Autor: Dagna Data: 2011-07-04 15:34:12

    HAHAH no fajny.

  • Autor: makusia Data: 2011-07-01 13:47:34

    Mówi Jaś do Małgosi:
    - Małgosiu, stań na drabince to ci dam 5 zł!
    Małgosia stanęła na drabince i krzyczy do mamy:
    - Mamo, Jaś mi dał 5 zł bo stanęłam na drabince.
    - Małgosiu, Jaś chciał ci zobaczyć majteczki.
    Na drugi dzień Jaś zkolegami mowią:
    - Małgosiu, stań na drabince to ci damy po 3 zł.
    Małgosia znów stanęła na drabinkę i krzyczy do mamy:
    - Mamo, Jaś z kolegami dali mi po 3 zł, bo stanęłam na drabince!
    - Małgosiu, Jaś z kolegami chcieli ci zobaczyć majteczki.
    - A ja ich wykiwałam, bo dzisiaj nie nałożyłam majteczek!

  • Autor: peggy83 Data: 2011-07-01 21:30:28

    http://www.youtube.com/watch?v=fQj64CMB5-I

    http://www.youtube.com/watch?v=50-7eVz3tUs&feature=related

    Miłego słuchania...i oglądania.... hihihi...

  • Autor: bahus Data: 2011-07-01 21:31:50

    ŻYCIE OD TYŁU

    Wyobraź sobie jakie piękne byłoby życie, gdyby przybiegało odwrotnie niż dotychczas.

    Zaczyna się od tego, że kilku eleganckich gości przynosi cię w skrzyneczce i od razu trafiasz na imprezę. Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz się coraz młodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki życia. Zaczynasz pić coraz więcej alkoholu, coraz częściej chodzisz na imprezy, coraz częściej uprawiasz seks. Jak już masz to opanowane, jesteś gotów żeby trafić na studia. Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagają, masz coraz więcej czasu na zabawę. Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do... hmm, gdzie pływasz sobie w cieple przez 9 miesięcy, wsłuchując się w uspokajający rytm bicia serca. A potem nagle BĘC - i Twoje życie kończy się orgazmem.
    I czy tak nie byłoby lepiej? :)))

  • Autor: Tamaravita Data: 2011-07-01 21:38:23

    ?

  • Autor: bahus Data: 2011-07-01 22:46:34

    ? "?"

  • Autor: ewka63 Data: 2011-07-02 11:59:13

    Gdybym wiedziała, że tak się kończy, to pewnie bałabym sie tych orgazmów. Bo nie wiedziałabym, który może okazać się ostatni :)))

  • Autor: makusia Data: 2011-07-02 12:06:53

  • Autor: renataz36 Data: 2011-07-03 17:45:11

    Gdybym wiedziała, że tak się kończy, to pewnie bałabym sie tych
    orgazmów. Bo nie wiedziałabym, który może okazać się ostatni
    :)))

    Popieram Cię Ewuniu w całej rozciągłości

  • Autor: qurczak Data: 2011-07-03 19:21:48

  • Autor: renataz36 Data: 2011-07-15 11:43:56

    Jarosław Kaczyński i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Prezes widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko właścicielowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
    - Mój Boże, co ci się stało? - pyta Jaruś.
    - No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19-letnia córka chwile szalonej, niezapomnianej rozkoszy.
    - Cóżeś ty im powiedział?
    - Że jestem kierowcą Jarosława Kaczyńskiego i właśnie zabiłem świnię.

  • Autor: makusia Data: 2011-09-08 17:12:06

    Właśnie dostałam i muszę sie z Wami podzielić :

    Para zakochanych spaceruje po parku:
    - Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię...
    - To znaczy?
    - Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę...
    - A to jak?
    - Jak?! S*ak!! Czytałeś coś w ogóle?
    - Tak, Naszą Szkapę. Ugryźć cię w du*ę?

  • Autor: janeczka669 Data: 2011-09-08 17:31:49

    dobre.

  • Autor: janeczka669 Data: 2011-09-08 17:37:14

    Wraca mąż do domu i od progu wołado żony " rozbieraj się i do łóżka"!!! Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy tak sie nie zachowywał...... Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też szybko pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą razem z głowami i pokazuje.

    " Patrz ! Zegarek kupiłem ! Fluorescencyjna tarcza ! "

  • Autor: makusia Data: 2011-09-08 17:53:46

  • Autor: f-K Data: 2011-09-08 18:00:08

  • Autor: karo826 Data: 2011-09-09 19:03:19

    Mąż,alkoholik,wraca grubo po pólnocy do domu.Po ciemku,po ścianie,aby nie obudzić żony.Wchodzi do kuchni,zapala światło.!Na stole stoją dwa piwka,przy nich kartka:W lodówce masz dwa schłodzone.Zszokowany woła syna.Synu co się działo w domu dzisiaj,jakaś tragedia?Niee,ojciec nie pamięta co było wczoraj?Niee...Wrócił ojciec do domu,zasnął pijany w fotelu.Matka chciała cie rozebrać,z koszulą poszło ok,ale przy rozporku,jak się ojciec wydarł: Zostaw k....,ja mam żonę!

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-09-09 19:57:04

    Dlaczego tort nie ma małych torcików?

    -Bo ma roztrzepane jajka. 

  • Autor: neliada Data: 2011-09-12 12:06:14

    Pewien znany podróżnik dotarł wraz z małżonką do wysp zupełnie nieznanych. Tam oboje wpadli w ręce ludożerców. Przy wtórze bębnów i okrzyków zawieszono ich oboje w kotłach z wodą nad ogniem.- Anno - mówi podróżnik do żony - odnoszę wrażenie, że oni chcą nas  zjeść...- Wstydź się Karolu! Ty zawsze musisz myśleć o jedzeniu!

     



  • Autor: emilka155 Data: 2011-09-12 13:06:07

    Co zrobić ,żeby kobieta po stosunku jeszcze długo krzyczała?

    Wytrzeć ch..a w firanke.

  • Autor: bahus Data: 2011-09-30 19:57:31

    Polska armia leci do Afganistanu. Na pokład samolotu odlatującego z Warszawy wchodzą żołnierze z kapitanem. Samolot startuje, kapitan zauważa smutek i łzy w oczach żołnierzy. Gdy samolot był już w powietrzu dłuższą chwilę, kapitan pomyślał sobie:
    „Rozklejają mi się. Z takich żołnierzy nie będzie pożytku”.
    Postanawia ich zmotywować, więc krzyczy:
    - Żołnierze! W Afganistanie albo my ich, albo oni nas! Daję, k***a, 100 dolarów za każdą głowę Afgana!
    W oczach żołnierzy pojawia się radość, ekstaza i chęć walki! Zaczynają wznosić wojenne okrzyki i wzajemnie się nakręcać. Samolot powoli zniża się do lądowania, żołnierze drą się jak zwierzęta, a w oczach amok! Kapitan coś tam do nich jeszcze krzyczy, ale oni już nie słuchają, chcą krwi. Tylna część samolotu otwiera się, żołnierze startują jak rakiety i pobiegli w pola...
    Po godzinie wracają, worki pełne głów, na bagnetach głowy. Kapitan aż przysiadł. Po chwili krzyczy:
    - Co wyście k***a narobili?!
    - Ale panie kapitanie, sam pan mówił - 100 $ za głowę!
    Kapitan spuścił wzrok i wyszeptał:
    - To było międzylądowanie w Krakowie...

  • Autor: 3majsiemaja Data: 2012-02-07 22:48:05

    ups, aż strach się bać.... !!!

  • Autor: renataz36 Data: 2012-02-08 19:29:25

  • Autor: Bodek Data: 2012-02-10 14:35:06

    az tyle afganistow w krakowie jest ??? :D:D:D:D:D

Przejdź do pełnej wersji serwisu