mam problem i licze na was,moj problem polega na tym,ze remontuje swoje mieszkanie i jest juz prawie na ukonczeniu,teraz moj maz mi powiedzial,ze moja kolej tzn.mam wybrac plytki do lazienki,do kuchni na podloge ,meble do kuchni i farby na sciany,a ja nie mam zadnego pomyslu.Wiem tylko jedno ,mieszkam za granica i chcialabym poczuc w swojm wyremontowanym mieszkaniu troszke Polski ,czy macie jakies pomysly lub znacie jakies strony (z ilustracjami)gdzie moglabym sobie podpatrzec jak uzadzic mieszkanie.
Której Polski? Tej co pamiętasz, czy tej dzisiejszej? Trochę ten świat już nadgoniliśmy:) Dawno już nie widzialem słomianek na ścianach i kryształy w meblościankach coraz rzadsze...
To my tu raczej w Ikei się urządzamy. Albo w lerua coś tam coś tam. Przejrzę katalogi, ktorymi zasypują moją skrzynkę. Może znajdę coś ciekawego. Pozdrawiam.
dziekuje z gory,ale rowniez interesuja mnie plytki:rodzaj,kolor oraz modne kolory farb na sciany jak juz wczesniej wspominalam,fakt Ikea nie wiem jak w Polsce,ale u nas jest nie drogi i maja duzy wybor mebli ,ale ja meble juz mam
a dlaczego muszą być modne kolory farb?? Czy nie lepsze były by takie, abyście się potem w tych pomieszczeniach dobrze czuli ? Czasem nie warto gonić za modą, zwłaszcza w tak ważnej sprawie jak mieszkanie gdzie tyle czasu się spędza. Tu trzeba czuć się dobrze. Tak więc i wykończyć powinno się takowe podług siebie a nie mody.
Uwielbiam kryształy!!! Co prawda meblościanki nie mam ( tych nie uwielbiam), ale w witrynie stoją moje kryształowe karafki, kieliszki i salaterki :))))) Oczywiście spełniają również rolę użytkową :)
Reniu, ja tez jestem w trakcie remontu domu. Może nie kierowałam się obecnymi trendami w moich wyborach, ale tym co mi się podobało w sklepach, czasem katalogach. Płytki wybierałam duże i białe. W łazience 50x20 (biała Organza z Opoczna z decorem roslinnym) a w kuchni 50x33 werbena z Cersanitu (off-white). Wyglądają pięknie z jasno szarą fugą. Znajdż w googlach strony cersanitu i opoczna i naoglądaj się do woli. Zajrzyj do galerii na projektoskop.pl
Zgadzam się z poprzedniczką płytki zakłąda się dość żadko a więc najlepiej delikatny wzór i jasne aby w pomieszczeniu było jasne. Często to co dziś jest modne za kilka lat jest tandetne i mają to prawie wszyscy. I zawsze dodatki pasują, a ze zmianą też wtedy nie ma problemu.
A jak chcesz troszkę Polski w kuchni to polecam ksiązki kucharskie oraz fajne kubki z miastami.
Popieram moich poprzedników w sprawie płytek i łazienki w ogóle. Jasna sprawdza się najlepiej. W latach osiemdziesiątych zafundowałam sobie łazienkę w drogich (jak na owe czasy, bo z PEWEXU) płytkach w kolorze ciemnej czekolady. Do tego wprawdzie białe dodatki, lustra, odpowiednie światła, ale po kilku latach miałam jej serdecznie dość. Teraz mam łazienki (bo wygospodarowałam po remoncie drugą) w delikatnych beżach i jest fantastycznie! Podłogę w kuchni radziłabym zrobić w takich płytkach przypominających kamień. W razie uszkodzenia (a w kuchni zdarza się to często) nic nie widać. Zaś co do mebli, to najważniejsze żeby były w dobrym gatunku. Zwłaszcza zawiasy. Tu nie ma co oszczędzać.
Farby na ściany też powinny być pastelowe, najwyżej jedna dla kontrastu ciemniejsza, w podobnej gamie kolorystycznej. A żebyś w tym wszystkim poczuła Polskę - to już zależy od Ciebie :) Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Popieram moich poprzedników w sprawie płytek i łazienki w ogóle. Jasna sprawdza się najlepiej.
Nie zgadzam się że jasne płytki są najlepsze,mam w kuchni ciemno turkusowe kafelki na ścianach i na podłodze i sprawdzają się rewelacyjne.Nie widać w ogóle na nich brudu,mają ciemną fugę która też się nie brudzi.Sprawdza się to zwłaszcza przy kuchence,gdzie podczas gotowania chlapie tłuszcz.Wystarczy przetrzeć mokrą chusteczką i nie ma śladu.
Ja mam w łazience bardzo ciemno fioletowe płytki i to jest porażka. Mam wodę bardzo bogatą w kamień i nic go z tych płytek nie ruszy:( Mój mąż się wścieka;kto miał pomysł ciemne płytki do łazienki? W kuchni mam jasne rude i beżowe i z utrzymaniem czystości nie ma problemu.
co do jasnych płytek na podłodze to ja osobiście bym odradzała. Ja mam w kuchni meble jasne na ścianach a fronty dolnych są brązowe. Do tego płytki beżobrązowe (jasne) oraz jasne ściany i jasne kafelki na podłodze z brązową fugą. Wszystko ładnie się ze sobą komponuje i tylko szlak mnie trafia z tymi jasnymi kafelkami na podłodze. Wszystko na nich widać. Mogłabym je myć po kilka razy dziennie a wystarczy się przejść po kuchni kilka razy i już brudne.
To chyba zależy od płytek.Ja mam też jasne, ale jestem zadowolona.Miałam kiedys w łazience ciemne płytki na podłodze i tylko czekałam, żeby sie ich pozbyć.Na podłodze lubię płytki z połyskiem, bo świetnie się myją, ale nie wszędzie pasują.
A żeby było śmieszniej te płytki to jest jedyna rzecz którą pozwoliłam mężowi wybrać samodzielnie. W reszcie całkowicie się zdał na mnie ku mojemu zadowoleniu:)
U mnie mąż i tata sami urządzili wszystko w kuchni jak byłam w szpitalu rodzic córkę. Jak wróciłam wszystko było pięknie urządzone. Bardzo mi się podoba. Nic bym nie zmieniła. Mąż podszedł do sprawy profesjonalnie. Całą kuchnię pomierzył. Zrobił rysunek w skali i na papierze wszystko rozrysowali i zamówili.
dziś nie bardzo ma znaczenie, na której półkuli ktoś mieszka. Wszyscy i tak urządzają mieszkania korzystając z tych samych merketów. Niezbędna jest własna pomysłość, inwencja twócza, odrobina odwagi i trochę szaleństwa by mieszkanie stało się urządzone ciekawie, ze smakiem a przy tym było przytulne i niepowtarzalne. Tych ostatnich produktów nie kupisz w żadnym markecie.
Bardzo podobały mi się w pewnym domu płytki kładzione na ścianach nie "pod linijkę" a uskokami, czy schodkami (jak kto woli nazwać, i tak wiadomo o co chodzi). Tam gdzie potrzeba sięgają prawie sufitu by w miejscach mniej narażonych na zabrudzenie, czy zawilgocenie ściany schodzić w dół. W ten sposób były kładzione zarówno w kuchni jak i łazience
mam problem i licze na was,moj problem polega na tym,ze remontuje swoje mieszkanie i jest juz prawie na ukonczeniu,teraz moj maz mi powiedzial,ze moja kolej tzn.mam wybrac plytki do lazienki,do kuchni na podloge ,meble do kuchni i farby na sciany,a ja nie mam zadnego pomyslu.Wiem tylko jedno ,mieszkam za granica i chcialabym poczuc w swojm wyremontowanym mieszkaniu troszke Polski ,czy macie jakies pomysly lub znacie jakies strony (z ilustracjami)gdzie moglabym sobie podpatrzec jak uzadzic mieszkanie.
Której Polski? Tej co pamiętasz, czy tej dzisiejszej? Trochę ten świat już nadgoniliśmy:) Dawno już nie widzialem słomianek na ścianach i kryształy w meblościankach coraz rzadsze...
oczywiscie,ze dzisiejszej-nowoczesnej,a nie z PRL-owskich czasow
To my tu raczej w Ikei się urządzamy. Albo w lerua coś tam coś tam. Przejrzę katalogi, ktorymi zasypują moją skrzynkę. Może znajdę coś ciekawego. Pozdrawiam.
dziekuje z gory,ale rowniez interesuja mnie plytki:rodzaj,kolor oraz modne kolory farb na sciany jak juz wczesniej wspominalam,fakt Ikea nie wiem jak w Polsce,ale u nas jest nie drogi i maja duzy wybor mebli ,ale ja meble juz mam
a dlaczego muszą być modne kolory farb??
Czy nie lepsze były by takie, abyście się potem w tych pomieszczeniach dobrze czuli ?
Czasem nie warto gonić za modą, zwłaszcza w tak ważnej sprawie jak mieszkanie gdzie tyle czasu się spędza. Tu trzeba czuć się dobrze. Tak więc i wykończyć powinno się takowe podług siebie a nie mody.
Uwielbiam kryształy!!!
Co prawda meblościanki nie mam ( tych nie uwielbiam), ale w witrynie stoją moje kryształowe karafki, kieliszki i salaterki :)))))
Oczywiście spełniają również rolę użytkową :)
Reniu, ja tez jestem w trakcie remontu domu. Może nie kierowałam się obecnymi trendami w moich wyborach, ale tym co mi się podobało w sklepach, czasem katalogach. Płytki wybierałam duże i białe. W łazience 50x20 (biała Organza z Opoczna z decorem roslinnym) a w kuchni 50x33 werbena z Cersanitu (off-white). Wyglądają pięknie z jasno szarą fugą. Znajdż w googlach strony cersanitu i opoczna i naoglądaj się do woli. Zajrzyj do galerii na projektoskop.pl
Zgadzam się z poprzedniczką płytki zakłąda się dość żadko a więc najlepiej delikatny wzór i jasne aby w pomieszczeniu było jasne. Często to co dziś jest modne za kilka lat jest tandetne i mają to prawie wszyscy. I zawsze dodatki pasują, a ze zmianą też wtedy nie ma problemu.
glazurnicy.pl
Poszukaj tutaj Deccoria.pl
Popieram moich poprzedników w sprawie płytek i łazienki w ogóle. Jasna sprawdza się najlepiej. W latach osiemdziesiątych zafundowałam sobie łazienkę w drogich (jak na owe czasy, bo z PEWEXU) płytkach w kolorze ciemnej czekolady. Do tego wprawdzie białe dodatki, lustra, odpowiednie światła, ale po kilku latach miałam jej serdecznie dość. Teraz mam łazienki (bo wygospodarowałam po remoncie drugą) w delikatnych beżach i jest fantastycznie!
Podłogę w kuchni radziłabym zrobić w takich płytkach przypominających kamień. W razie uszkodzenia (a w kuchni zdarza się to często) nic nie widać. Zaś co do mebli, to najważniejsze żeby były w dobrym gatunku. Zwłaszcza zawiasy. Tu nie ma co oszczędzać.
Farby na ściany też powinny być pastelowe, najwyżej jedna dla kontrastu ciemniejsza, w podobnej gamie kolorystycznej.
A żebyś w tym wszystkim poczuła Polskę - to już zależy od Ciebie :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
polecam http://inspiracje.leroymerlin.pl/najczesciej-ogladane,2,2222,27.html
Popieram moich poprzedników w sprawie płytek i łazienki w
Nie zgadzam się że jasne płytki są najlepsze,mam w kuchni ciemno turkusowe kafelki na ścianach i na podłodze i sprawdzają się rewelacyjne.Nie widać w ogóle na nich brudu,mają ciemną fugę która też się nie brudzi.Sprawdza się to zwłaszcza przy kuchence,gdzie podczas gotowania chlapie tłuszcz.Wystarczy przetrzeć mokrą chusteczką i nie ma śladu.ogóle. Jasna sprawdza się najlepiej.
Ja mam w łazience bardzo ciemno fioletowe płytki i to jest porażka. Mam wodę bardzo bogatą w kamień i nic go z tych płytek nie ruszy:( Mój mąż się wścieka;kto miał pomysł ciemne płytki do łazienki? W kuchni mam jasne rude i beżowe i z utrzymaniem czystości nie ma problemu.
Brudzą się tak jak jasne,tylko mniej widać. Może lepiej mieć jasne, bo wtedy się je porządnie wyczyści :)))
a po co zdzierać pazurki, gdy wystarczy "przetrzeć siereczką"?
co do jasnych płytek na podłodze to ja osobiście bym odradzała.
Ja mam w kuchni meble jasne na ścianach a fronty dolnych są brązowe. Do tego płytki beżobrązowe (jasne) oraz jasne ściany i jasne kafelki na podłodze z brązową fugą.
Wszystko ładnie się ze sobą komponuje i tylko szlak mnie trafia z tymi jasnymi kafelkami na podłodze. Wszystko na nich widać. Mogłabym je myć po kilka razy dziennie a wystarczy się przejść po kuchni kilka razy i już brudne.
To chyba zależy od płytek.Ja mam też jasne, ale jestem zadowolona.Miałam kiedys w łazience ciemne płytki na podłodze i tylko czekałam, żeby sie ich pozbyć.Na podłodze lubię płytki z połyskiem, bo świetnie się myją, ale nie wszędzie pasują.
A żeby było śmieszniej te płytki to jest jedyna rzecz którą pozwoliłam mężowi wybrać samodzielnie. W reszcie całkowicie się zdał na mnie ku mojemu zadowoleniu:)
U mnie mąż i tata sami urządzili wszystko w kuchni jak byłam w szpitalu rodzic córkę. Jak wróciłam wszystko było pięknie urządzone. Bardzo mi się podoba. Nic bym nie zmieniła. Mąż podszedł do sprawy profesjonalnie. Całą kuchnię pomierzył. Zrobił rysunek w skali i na papierze wszystko rozrysowali i zamówili.
dziś nie bardzo ma znaczenie, na której półkuli ktoś mieszka. Wszyscy i tak urządzają mieszkania korzystając z tych samych merketów.
Niezbędna jest własna pomysłość, inwencja twócza, odrobina odwagi i trochę szaleństwa by mieszkanie stało się urządzone ciekawie, ze smakiem a przy tym było przytulne i niepowtarzalne. Tych ostatnich produktów nie kupisz w żadnym markecie.
Bardzo podobały mi się w pewnym domu płytki kładzione na ścianach nie "pod linijkę" a uskokami, czy schodkami (jak kto woli nazwać, i tak wiadomo o co chodzi). Tam gdzie potrzeba sięgają prawie sufitu by w miejscach mniej narażonych na zabrudzenie, czy zawilgocenie ściany schodzić w dół. W ten sposób były kładzione zarówno w kuchni jak i łazience