one się chyba rodzą jako.... bezpępkowce chociaż nie jestem pewna, nie wiem jak to jest z kotami, w każdym razie gdy wiele lat temu odbierałam poród jednej suni to pępowiny szczenięta nie miały. Rodziły się jedynie w takiej błonie, którą trzeba było szybko zdjąć, żeby się nie podusiły. W naturze matka zlizuje ową błonę z maluszków, a tu był poród mnogi, bardzo nmogi, więc była zajęta rodzeniem i trzeba było jej pomóc
czyli mają, więc "pępkowe" musi być ta suczka, której pomagałam niczego nie odgryzała, leżała jak kłoda i tylko strasznie ziajała z bóleści zapewne
a pępowiny? bo ja wiem? może ta błona w którą były szczenięta opatulone (każde z osobna, i w trakcie porodu wyglądały jak nieforemne jajka w miękkiej skorupce) to były łożyska? Nie znam się na tym.
Oczywiście że decyzja należy do Nadii, ale sterylizacja z czasem jest wskazana. Babci kicia zanim została wysterylizowana, miała dwa razy młode w ciągu roku i ciężko było je komukolwiek oddać. Ludzie niechętnie chcą brać kociaki:( Dokarmiałam kiedyś bezpańską kotkę i kiedy miała młode musiałam nieźle się nachodzić zanim znalazłam im domy.Niektóre kotki mają po 5 a nawet 6 młodych po 3 razy do roku i jak to wtedy ogarnąc? Chyba lepiej wysterylizować. Kotkę wysterylizowaliśmy i mieszka sobie u mojej babci na wsi z jej 3 kotami i jest bardzo szczęśłiwa( też wysterylizowanymi )
Jak kocieta podrosna to planujemy kotke wysterylizowac, chociaz tutaj w Anglii to kocieta sa w cenie. Za jednego mlodego kotka mozna dostac nawet £ 50...
Rzeczywiście przekochane:) Ale słowa "słodkie" nie zaryzykuję, bo dziś rano słyszałam ciekawe stwierdzenie: w Polsce koty sa słodkie a w Chinach słodko-kwaśne
Ta nasza kicia ma jakies nietypowe zachowania, bo zamiast odizolowac sie od ludzi, to ona wychodzi , miauczy i dopiero jak ktos przy niej jest, wtedy wchodzi do swojego legowiska, kladzie sie i przygarnia kotki...Pierwszy raz sie z takim czyms spotykam. W Polsce pamietam,ze kociaki byly chronione przez matke i rodzily w najmniej dostepnym miejscu dla czlowieka i mozna je bylo zobaczyc dopiero po paru dniach,nie wspomne o glaskaniu...
Nawet nie wiem co jej podawac do jedzenia, czy jakis specjalny pokarm czy to co dotychczas?
Wyczytalam gdzies na forum,ze kotke trzeba zachecac do jedzenia jakimis smakolykami, zeby nie opadla z sil, no i troche smiac mi sie chce, bo ta moja wsunela w ciagu dnia potrojna porcje ''mokrego'' jedzenia - chyba za kazdego kociaka osobno ;)
Boje sie tej pierwszej nocki, bo niewiem co moge rano zastac...Mam tylko nadzieje,ze wszystko bedzie ok i rankiem zobacze trzy male mordeczki przy cycu u wiekszej mordeczki ;)
Nie jest to nietypowe zachowanie.Kotka ma do Was ogromne zaufanie i bardzo was lubi.Ponieważ czuje się bezpiecznie,nie obawia się o swoje dzieci.Moje dwie kotki wręcz "pchały się "do domu,gdy miały się kocić,no i nieraz ustąpiliśmy.Czasem,gdy okociły się poza domem (nie na dworze,mamy duże zabudowania i one mają gdzie mieszkać),uporczywie przynosiły kocięta do domu.Kiedyś nawet założyły coś w rodzaju "przedszkola".Poniewaz obie okociły się prawie w tym samym czasie,zaczęły opiekować się wszystkimi kociakami na zmianę.Gdy jedna wychodziła,druga karmiła i "bawiła" wszystkie.
To mnie troche uspokoilas. Kotka przezyla nocke, kocieta tez ;) Moja corka wczoraj zostala w domu i nie poszla do szkoly,bo kotka nie chciala rodzic bez niej, tam gdzie ona tam kotka, no i musiala byc przy porodzie. Dzisiaj to juz musiala isc do szkoly, to kotka wyczuwajac sytuacje, ''ugryzla'' ja w noge a raczej szarpnela delikatnie za nogawke spodni,zeby nigdzie nie szla...Czasami to az serce sie kroi...
Ano,widzisz,jesteście dla niej rodziną.Nieprawdą jest,jak twierdzą niektórzy,że kot nie przywiązuje się do człowieka.Zbyt długo mam zwierzęta,żeby tego nie widzieć.
Ja swoim również powiedziałam i wygłaskałam je na tą okoliczność ... choć na co dzień im tego nie brakuje. Mam trzy koty - bardzo fajne pieszczochy. A świeżo narodzone koty niech się zdrowo chowają !!!
Moja kotka dzisiaj rano sie okocila (pierwszy raz) i ma trzy sliczne kocieta :)
rozkoszne
Takie milutkie.!
Suuuper kociaki-a gdzie "pępkowe"?
one się chyba rodzą jako.... bezpępkowce chociaż nie jestem pewna, nie wiem jak to jest z kotami, w każdym razie gdy wiele lat temu odbierałam poród jednej suni to pępowiny szczenięta nie miały. Rodziły się jedynie w takiej błonie, którą trzeba było szybko zdjąć, żeby się nie podusiły. W naturze matka zlizuje ową błonę z maluszków, a tu był poród mnogi, bardzo nmogi, więc była zajęta rodzeniem i trzeba było jej pomóc
Kotki śliczne, a pepowinę na pewno miały.Zarówno psom jak i kotom mamusie odgryzają.
czyli mają, więc "pępkowe" musi być
ta suczka, której pomagałam niczego nie odgryzała, leżała jak kłoda i tylko strasznie ziajała z bóleści zapewne
a pępowiny? bo ja wiem? może ta błona w którą były szczenięta opatulone (każde z osobna, i w trakcie porodu wyglądały jak nieforemne jajka w miękkiej skorupce) to były łożyska?
Nie znam się na tym.
Dziewczyny-mają,czy nie mają,a "pępkowe"musi być.
tak jest!
ale, ale co kociętom daje się w prezencie z takiej okazji? bo co dzieciom to wiem, ale kociętom?
Flaszka zawsze pasuje
Hej,a może ,jak śpiewał zespół "Wawele"-Trzeba kupić pięć kołysek,pięć par butów i pięć misek"?
Oczywiście,ilość zależna od wielkości miotu.
Moja suczka miała cesarskie cięcie, wiec nic nie robiłam sama, ale pępki miały takie jak u niemowlaków.Nie, to były błony płodowe.
Śliczne a kociczka cudna.
Śliczne są te kociaki,takie milutkie.
Słodziaczki malutkie.
Śliczna kicia i kociaczki:) Mam nadzieję że znajdziesz dla nich dobre domy.Kicię najlepiej będzie wysterylizować.
No,w temacie ewentualnej sterylizacji to chyba decyzja należy do Nadii.
Oczywiście że decyzja należy do Nadii, ale sterylizacja z czasem jest wskazana. Babci kicia zanim została wysterylizowana, miała dwa razy młode w ciągu roku i ciężko było je komukolwiek oddać.
Ludzie niechętnie chcą brać kociaki:( Dokarmiałam kiedyś bezpańską kotkę i kiedy miała młode musiałam nieźle się nachodzić zanim znalazłam im domy.Niektóre kotki mają po 5 a nawet 6 młodych po 3 razy do roku i jak to wtedy ogarnąc? Chyba lepiej wysterylizować.
Kotkę wysterylizowaliśmy i mieszka sobie u mojej babci na wsi z jej 3 kotami i jest bardzo szczęśłiwa( też wysterylizowanymi )
Zdaję sobie z tego sprawę,ponieważ sama mam koty.Chodzi tylko o to,ze to nie nasza decyzja.
a dlaczego najlepiej?
Jak kocieta podrosna to planujemy kotke wysterylizowac, chociaz tutaj w Anglii to kocieta sa w cenie. Za jednego mlodego kotka mozna dostac nawet £ 50...
Cód, miód !!
Rzeczywiście przekochane:)
Ale słowa "słodkie" nie zaryzykuję, bo dziś rano słyszałam ciekawe stwierdzenie:
w Polsce koty sa słodkie a w Chinach słodko-kwaśne
o rany! a to ci dopiero
na pytanie, czy lubi psy, jeden gość odpowiedział - nie za bardzo, bo za długo trzeba je gotować
Masakra...
oba "dowcipy" to kompletna masakra
Śliczności maleńkie:)
Ta nasza kicia ma jakies nietypowe zachowania, bo zamiast odizolowac sie od ludzi, to ona wychodzi , miauczy i dopiero jak ktos przy niej jest, wtedy wchodzi do swojego legowiska, kladzie sie i przygarnia kotki...Pierwszy raz sie z takim czyms spotykam. W Polsce pamietam,ze kociaki byly chronione przez matke i rodzily w najmniej dostepnym miejscu dla czlowieka i mozna je bylo zobaczyc dopiero po paru dniach,nie wspomne o glaskaniu...
Nie jest to nietypowe zachowanie.Kotka ma do Was ogromne zaufanie i bardzo was lubi.Ponieważ czuje się bezpiecznie,nie obawia się o swoje dzieci.Moje dwie kotki wręcz "pchały się "do domu,gdy miały się kocić,no i nieraz ustąpiliśmy.Czasem,gdy okociły się poza domem (nie na dworze,mamy duże zabudowania i one mają gdzie mieszkać),uporczywie przynosiły kocięta do domu.Kiedyś nawet założyły coś w rodzaju "przedszkola".Poniewaz obie okociły się prawie w tym samym czasie,zaczęły opiekować się wszystkimi kociakami na zmianę.Gdy jedna wychodziła,druga karmiła i "bawiła" wszystkie.
To mnie troche uspokoilas. Kotka przezyla nocke, kocieta tez ;) Moja corka wczoraj zostala w domu i nie poszla do szkoly,bo kotka nie chciala rodzic bez niej, tam gdzie ona tam kotka, no i musiala byc przy porodzie. Dzisiaj to juz musiala isc do szkoly, to kotka wyczuwajac sytuacje, ''ugryzla'' ja w noge a raczej szarpnela delikatnie za nogawke spodni,zeby nigdzie nie szla...Czasami to az serce sie kroi...
Ano,widzisz,jesteście dla niej rodziną.Nieprawdą jest,jak twierdzą niektórzy,że kot nie przywiązuje się do człowieka.Zbyt długo mam zwierzęta,żeby tego nie widzieć.
Gratulacje dla kotki oczywiście :)
Śliczna kotka okociła się prawie swoje święto bo dzisiaj jest międzynarodowy dzień kota i kotki mają swoje święto.:)
O!! dobrze wiedziec, musze to powiedziec swoim kotom:)
Ja swoim również powiedziałam i wygłaskałam je na tą okoliczność ... choć na co dzień im tego nie brakuje. Mam trzy koty - bardzo fajne pieszczochy.
A świeżo narodzone koty niech się zdrowo chowają !!!
Gratulacje , sliczne potomstwo:)