Tak właśnie kochane żarłoczki zamierzam dziś ugotować galaretę wieprzową z nóżek i goloneczki. Kupiłam piękną mięsną ale niestety dość dużą, a że galaretę u nas w domu jadam tylko ja i młodszy syn to wiem że będzie problem ze zjedzeniem świeżej. No i stąd pytanko, czy można zamrozić trochę już gotowej galarety? a jeśli tak to jak? tzn w czym? pojemnik? woreczki? Na Was zawsze można liczyć więc prosze i ja o pomoc. Pozdrówka
Mrożę galaretę od lat. Gdy zastygnie już w salaterce, przekładam do woreczka foliowego i wkładam do zamrażalnika. Gdy chcemy zjeść, wkładam nie rozmrożoną do garnka (bez folii oczywiście) i rozpuszczam na małym ogniu. Po przegotowaniu przelewam do salaterki i zostawiam do zastygnięcia.
Reniu,ja nier mroziłam.Możesz z powodzeniem zapasteryzować ją w słoikach.Robiłam tak wielokrotnie.Czas pasteryzacji jak zwykle zależny od wielkości słoika-u mnie słoiki 0,7 l minimum pół godziny.Na dłuższe przechowanie powinno się pasteryzować je dwukrotnie,ale ja tego nie robię.Po wystudzeniu wstawiam słoiki do lodówki,a zużywam najczęściej do miesiąca.
Ja zawsze pasteryzuję ją w słoikach, nie mrożę. Tak można ją przechowywać około 2 miesiące. Jeśli chcę, aby miała ładny kształt i wygląd (np. dla gosci) rozpuszczam ją ponownie, zagotowuję i przekładam do małych filiżanek lub kubeczków po jogurcie. Potem czekam tylko aż zastygnie.
Tak właśnie kochane żarłoczki zamierzam dziś ugotować galaretę wieprzową z nóżek i goloneczki. Kupiłam piękną mięsną ale niestety dość dużą, a że galaretę u nas w domu jadam tylko ja i młodszy syn to wiem że będzie problem ze zjedzeniem świeżej. No i stąd pytanko, czy można zamrozić trochę już gotowej galarety? a jeśli tak to jak? tzn w czym? pojemnik? woreczki?
Na Was zawsze można liczyć więc prosze i ja o pomoc. Pozdrówka
Mrożę galaretę od lat. Gdy zastygnie już w salaterce, przekładam do woreczka foliowego i wkładam do zamrażalnika. Gdy chcemy zjeść, wkładam nie rozmrożoną do garnka (bez folii oczywiście) i rozpuszczam na małym ogniu. Po przegotowaniu przelewam do salaterki i zostawiam do zastygnięcia.
Reniu,ja nier mroziłam.Możesz z powodzeniem zapasteryzować ją w słoikach.Robiłam tak wielokrotnie.Czas pasteryzacji jak zwykle zależny od wielkości słoika-u mnie słoiki 0,7 l minimum pół godziny.Na dłuższe przechowanie powinno się pasteryzować je dwukrotnie,ale ja tego nie robię.Po wystudzeniu wstawiam słoiki do lodówki,a zużywam najczęściej do miesiąca.
Mozna mrozic. Po rozmrozeniu musisz ja ponownie zagotowac i wlac do salaterki, ostudzic i poczekac az stezeje.
Wyprobowalam osobiscie. :)
Mozna mrozic. Po rozmrozeniu musisz ja ponownie zagotowac i wlac do salaterki,
Gdy galart (tak w Poznaniu się mówi na galaretę) leżał w zamrażarce ponad miesiąc, dobrze po rozmrożeniu pogotować ok 5 min.ostudzic i poczekac az stezeje.Wyprobowalam osobiscie. :)
Dziękuje Wam za podpowiedzi, w takim razie już spokojnie przystępuje do robienia galarety, już mi cieknie ślinka. Pozdrówka
Ja zawsze pasteryzuję ją w słoikach, nie mrożę. Tak można ją przechowywać około 2 miesiące.
Jeśli chcę, aby miała ładny kształt i wygląd (np. dla gosci) rozpuszczam ją ponownie, zagotowuję i przekładam do małych filiżanek lub kubeczków po jogurcie. Potem czekam tylko aż zastygnie.