Zrób twarożek. Gotuj, ale nie doprowadź do wrzenia. Odcedź - dodaj śmietanę lub jogurt, przyprawy. Ja lubię na słono z bazylią, znajdziedz w moich przepisach.
Zrób twarożek. Gotuj, ale nie doprowadź do wrzenia. Odcedź - dodaj śmietanę lub jogurt, przyprawy. Ja lubię na słono z bazylią, znajdziedz w moich przepisach.
Łatwiejszy sposób na twarożek to zalać takie zsiadłe mleko gotującym się słodkim mlekiemzamieszać lekko.Odstawić na jakieś pół godzinki by się ogrzało Proporcje-1 litr mleka zsiadłego-1szklanka słodkiego.Wychodzi zawsze i na pewno się nie przegrzeje w taki sposób Ja zawsze miałam problem z odpowiednim ogrzaniem mleka,bo ważne jest by go nie przegrzać bo twarożek wyjdzie zbity
nie wyszedł:( całkowita klapa... prawie wszystko przeleciało przez sito, a to co zostało to gumolajzer, wywaliłam wszystko , buuu
Ło matko...a nie wiem,dlaczego Ci nie wyszedł.... Ja w tym roku wyjątkowo przez 2 miesiące prawie dzień w dzień robiłam właśnie w ten sposób twarożek,zawsze mi wychodził....swoją drogą mam pół zamrażarki sera i twarogu...chyba ze 20 kg,a może więcej
Może za niska temperatura, albo za krótko czekałaś, żeby się ściął. Serek zawsze wychodzi z mleka nie ma innej możliwości... Nie wiem jak z tą metodą z mlekiem, ale tym sposobem, który podaje As to na 100%
Mam pytanko - co zostaje w serwatce po twarożku tą metodą z mlekiem. Czy te słotkie mleko tez się scina?
Z tej metody też na 100%,no teraz to na 99%;)Narobiłam się tego tyle że w nocy o północy mogę ser robić :)Nie ma przecież innej możliwości,żeby z ogrzanego kwaśnego mleka nie wyszedł ser.A wlewając gorące słodkie mleko też ser się ogrzewa,tylko nie ma możliwości przegrzania go.Metodą prób i błędów doszłam do takich proporcji. A słodkie mleko wiąże się z kwaśny,zostaje normalna serwatka,nie ma w niej mleka.No i taki serek jest jakby słodszy...delikatniejszy w smaku niż z samego kwaśnego.
Jeżeli było gumowate to było za gorące. Podczas grzania jak najmniej mieszać tzn bardzo delikatnie by były duże kawałki. By nie przeleciało przez sitko kładę pieluchę tetrową. Takie są moje przypuszczenia. tylko,że Ty robiłaś chyba inną metodą niż ja.
Iza,nie przejmuj się.Jak to się mówi-"Pierwsze koty za płoty". Pamiętam do dziś,jak (przed kilkoma laty) jakaś młoda mężatka pisała o swoich"wpadkach kulinarnych" -Zapamiętałam tylko to,co powiedziała jej teściowa-"Dziecko,jeszcze niejedno zepsujesz,zanim się nauczysz" Tak poza tym,fajnie mieć taką teściową.
Jak mam kwaśne mleko to robię biały ser. Mleko kwaśne podgrzewam w garnku. Jak włoży się palec to ma być mocno ciepłe ale nie gorące. Odcedzić na durszlaku i ser gotowy. By zminimalizować straty ja na durszlaku rozkładam najpierw tetrową czysta pieluchę. Jak porządnie odcieknie,przełożyć serek do salaterki i wymieszać ze śmietaną i solą lub wg własnego smaku. Zjadać na kanapkach.
Też czasami robię ser lub twarożek z kwaśnego mleka.Wychodzi lub nie wychodzi.Mam koleżankę(mistrzyni w robieniu serów-zresztą robi je na sprzedaż),która mi kiedyś doradziła jak zrobić dobrze ser.Myślę,że dotyczy to również twarożku.Naczynie z zsiadłym mlekiem wkładamy do większego naczynia z wodą i stawiamy na piec i ogrzewamy do czasu aż woda zawrze.Wtedy odstawiamy do wystudzenia i następnie odcedzamy i ewentualnie odciskamy nadmiar płynu.
Wg koleżanki największy nieudacznik powinien zrobić w ten sposób ser. A ja chyba im jestem,bo zapomniałam o tym,że podgrzewam mleko na ser i woda wykipiała i miałam dwa naczynia do szorowania.
Ale nie poddam się i będę jeszcze próbować
"Jak nic nie robisz to nie zepsujesz"-O właśnie! właśnie!!!
mam ok. 1 litr kwazonego mleka, sama kwasiłam ze słodkiego mleka kupionego na placu. co można z niego zrobić poza tradycyjnych koktajli z owocami?
http://wielkiezarcie.com/recipe18345.html
http://wielkiezarcie.com/recipe19064.html
Takie wiejskie, kwaśne mleko, jest najlepsze z prażonkami, lub ziemniakami duszonymi z boczkiem i cebulką...mniaimmmm
polecam proziaki podkarpackie lub w wersji schlodzonej z ziemniakami polane cebulka przyrumieniana i koperkiem/szczypiorkiem posypane pychota
Zrób twarożek. Gotuj, ale nie doprowadź do wrzenia. Odcedź - dodaj śmietanę lub jogurt, przyprawy. Ja lubię na słono z bazylią, znajdziedz w moich przepisach.
Zrób twarożek. Gotuj, ale nie doprowadź do wrzenia. Odcedź - dodaj
śmietanę lub jogurt, przyprawy. Ja lubię na słono z bazylią, znajdziedz w
moich przepisach.
Proporcje-1 litr mleka zsiadłego-1szklanka słodkiego.Wychodzi zawsze i na pewno się nie przegrzeje w taki sposób
Ja zawsze miałam problem z odpowiednim ogrzaniem mleka,bo ważne jest by go nie przegrzać bo twarożek wyjdzie zbity
Potwierdzam, sprawdzone:)
Znów sie czegoś nowego dowiedziałam :) Dziękuję!
Nigdy tak nie robiłam ale spróbuję.
robię twarożek, zobaczymy czy wyjdzie:) dziękuję Wam.
nie wyszedł:( całkowita klapa... prawie wszystko przeleciało przez sito, a to co zostało to gumolajzer, wywaliłam wszystko , buuu
nie wyszedł:( całkowita klapa... prawie wszystko przeleciało przez sito, a
Ło matko...a nie wiem,dlaczego Ci nie wyszedł....to co zostało to gumolajzer, wywaliłam wszystko , buuu
Ja w tym roku wyjątkowo przez 2 miesiące prawie dzień w dzień robiłam właśnie w ten sposób twarożek,zawsze mi wychodził....swoją drogą mam pół zamrażarki sera i twarogu...chyba ze 20 kg,a może więcej
Może za niska temperatura, albo za krótko czekałaś, żeby się ściął. Serek zawsze wychodzi z mleka nie ma innej możliwości... Nie wiem jak z tą metodą z mlekiem, ale tym sposobem, który podaje As to na 100%
Z tej metody też na 100%,no teraz to na 99%;)Narobiłam się tego tyle że w nocy o północy mogę ser robić :)Nie ma przecież innej możliwości,żeby z ogrzanego kwaśnego mleka nie wyszedł ser.A wlewając gorące słodkie mleko też ser się ogrzewa,tylko nie ma możliwości przegrzania go.Metodą prób i błędów doszłam do takich proporcji.
A słodkie mleko wiąże się z kwaśny,zostaje normalna serwatka,nie ma w niej mleka.No i taki serek jest jakby słodszy...delikatniejszy w smaku niż z samego kwaśnego.
Jeżeli było gumowate to było za gorące. Podczas grzania jak najmniej mieszać tzn bardzo delikatnie by były duże kawałki. By nie przeleciało przez sitko kładę pieluchę tetrową. Takie są moje przypuszczenia. tylko,że Ty robiłaś chyba inną metodą niż ja.
Iza,nie przejmuj się.Jak to się mówi-"Pierwsze koty za płoty".
Pamiętam do dziś,jak (przed kilkoma laty) jakaś młoda mężatka pisała o swoich"wpadkach kulinarnych"
-Zapamiętałam tylko to,co powiedziała jej teściowa-"Dziecko,jeszcze niejedno zepsujesz,zanim się nauczysz"
Tak poza tym,fajnie mieć taką teściową.
Jak mam kwaśne mleko to robię biały ser. Mleko kwaśne podgrzewam w garnku. Jak włoży się palec to ma być mocno ciepłe ale nie gorące. Odcedzić na durszlaku i ser gotowy. By zminimalizować straty ja na durszlaku rozkładam najpierw tetrową czysta pieluchę. Jak porządnie odcieknie,przełożyć serek do salaterki i wymieszać ze śmietaną i solą lub wg własnego smaku. Zjadać na kanapkach.
Ja robię tak samo :) Wychodzi pyszny.
no to jestem niredorajda :(
Też czasami robię ser lub twarożek z kwaśnego mleka.Wychodzi lub nie wychodzi.Mam koleżankę(mistrzyni w robieniu serów-zresztą robi je na sprzedaż),która mi kiedyś doradziła jak zrobić dobrze ser.Myślę,że dotyczy to również twarożku.Naczynie z zsiadłym mlekiem wkładamy do większego naczynia z wodą i stawiamy na piec i ogrzewamy do czasu aż woda zawrze.Wtedy odstawiamy do wystudzenia i następnie odcedzamy i ewentualnie odciskamy nadmiar płynu.
Wg koleżanki największy nieudacznik powinien zrobić w ten sposób ser.
A ja chyba im jestem,bo zapomniałam o tym,że podgrzewam mleko na ser i woda wykipiała i miałam dwa naczynia do szorowania.
Ale nie poddam się i będę jeszcze próbować
"Jak nic nie robisz to nie zepsujesz"-O właśnie! właśnie!!!