Widzicie Anę? W ogrodzie różanym stoi, uśmiechnięta, szczęśliwa, drogi się nie boi. Jej uśmiech, którym codziennie dzień witała i to spojrzenie.. tak za wszystkimi czekała. ,,ostatnia droga ,, z tymi słowami odchodziła, pogodzona ze wszystkimi, radosna wręcz była. Dziś Ją żegna ze łzami cała zebrana rodzina. My schylamy głowy, Ana była taka jedyna. Odchodzisz daleko, na wieki Cię żegnamy, jednak wierzymy, że kiedyś się spotkamy.
"Nasza Ana '' odeszła wczoraj wieczorem ... Sama podjęła decyzje .... odchodze .... Od kilkanstu dni odmawiała jedzenia .... Od kilku dni nie przyjmowała płynów .... Zasnęła... ciało wymęczone cierpieniem .... serce przepełnone bólem przestało bić ... :) Czeka juz na zmartwychwstanie .........
Prawda , ze spotkamy '' Rózaną Anę '' poznacie ją .... Jest cierpliwa , serdeczna , kocha róze... cudnie o nich mówi ..i pisze ksiązki .. Uwielbia olliwki i ... atypasti .....))))
jakże trudno i ciężko czytać wieści o tym co nieuniknione, choćby i najpiękniejszym wierszem napisane były. ale żegnać się na wieki? nie po co? Ci, którzy odeszli już nie czekają to tylko ja, ty, my się spóźniamy i w tym czekaniu czas się dłuży
Pięknie Lajan.... Po wątku megi, Ana stała się dla mnie bliską znajomą... sąsiadką.... Ana...odpoczywaj w pokoju..."...Odchodzisz daleko, na wieki Cię żegnamy, jednak wierzymy, że kiedyś się spotkamy."
Widzicie Anę? W ogrodzie różanym stoi,
uśmiechnięta, szczęśliwa, drogi się nie boi.
Jej uśmiech, którym codziennie dzień witała
i to spojrzenie.. tak za wszystkimi czekała.
,,ostatnia droga ,, z tymi słowami odchodziła,
pogodzona ze wszystkimi, radosna wręcz była.
Dziś Ją żegna ze łzami cała zebrana rodzina.
My schylamy głowy, Ana była taka jedyna.
Odchodzisz daleko, na wieki Cię żegnamy,
jednak wierzymy, że kiedyś się spotkamy.
Ładne to, co napisałeś.
Już nie cierpi. Niech ta myśl będzie pocieszeniem dla wszystkich, którzy znali ją bliżej.
Niech spoczywa w spokoju !
Niech spoczywa w pokoju!
a kiedy zmarła? jeśli można zapytać....?
wczoraj
Niech odpoczywa w pokoju!
Dla tych, którzy odeszli w nieznany świat
Płomień na wietrze kołysze wiatr
Dla nich tyle kwiatów pod cmentarnym murem
I niebo jesienne u góry
(*)
(D. Gelwerowa)
Nie wiem,co mam powiedzieć.....
"Nasza Ana '' odeszła wczoraj wieczorem ...
Sama podjęła decyzje .... odchodze ....
Od kilkanstu dni odmawiała jedzenia ....
Od kilku dni nie przyjmowała płynów ....
Zasnęła... ciało wymęczone cierpieniem .... serce przepełnone bólem przestało bić ... :)
Czeka juz na zmartwychwstanie .........
Prawda , ze spotkamy '' Rózaną Anę '' poznacie ją ....
Jest cierpliwa , serdeczna , kocha róze... cudnie o nich mówi ..i pisze ksiązki ..
Uwielbia olliwki i ... atypasti .....))))
Dobrze, że dla niej to się już skończyło bo pewnie bardzo cierpiała. Jej będzie teraz dobrze.
Przez jakiś czas była nam w pewien sposób bliska poprzez twój pamiętnik, a te róże... książki...oliwki...uśmiech...pewnie rozpoznam kiedyś... tam...
Pokój jej duszy.
Dzięki Tobie ją poznałam i zrobiła mi się na swój sposób bliska.
jakże trudno i ciężko czytać wieści o tym co nieuniknione, choćby i najpiękniejszym wierszem napisane były.
ale żegnać się na wieki?
nie
po co?
Ci, którzy odeszli już nie czekają
to tylko ja, ty, my się spóźniamy
i w tym czekaniu czas się dłuży
Pieknie napisales...spokoj jej duszy. Tam gdzie odeszla nie ma cierpienia i to powinno byc pociecha dla rodziny.
Pięknie Lajan....
Po wątku megi, Ana stała się dla mnie bliską znajomą... sąsiadką....
Ana...odpoczywaj w pokoju..."...Odchodzisz daleko, na wieki Cię żegnamy,
jednak wierzymy, że kiedyś się spotkamy."
śledziłam ten wątek z duszą na ramieniu..
Wieczny odpoczynek, racz jej dać Panie.
Przykro bardzo:( ale wszystkich Nas to czeka.
Niech Spoczywa W Pokoju.
Pokoj Jej Duszy!
Lajan.......
Megi..........
I....