Witam.Proszę pomóżcie mi jak przechowywać pączki aby na drugi dzień po upieczeniu nie straciły świeżości????
Dopisano 11-03-01 20:43:52:
I jeszcze jedno pytanko kiedy lepiej nadziać pączki przed smażeniem czy i jeśli po smażeniu to jeżeli nie mam odpowiedniego sprzętu czy uda mi sie nadziać pączki strzykawką???
Do pączków nie daje się całych jajek, bo będą na drugi dzień twarde. Polukrowane pączki najlepiej zawinąc z talerzem w reklamówkę i wstawić do lodówki. Na drugi dzień wyjąc i niech postoją z 40 min w temperaturze pokojowej. Potem kawusia lub herbatka i jemy z apetytem.
Mamo Różyczki tylko ja zdecydowałam sie na ten przepis,ponieważ nie jest czasochłonny i pracochłonny co przy 2,5 letnim dziecku jest dosyć istotne...zrobić szybko i żeby były smaczne,zobaczymy co wyjdzie.Jeżeli pączusie zostaną to spróbuję je dać do lodówki tak jak piszesz...co będzie to będzie,jak nie spróbuję to nie będę wiedziała Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za podpowiedzi!!!
Ja nadziewam pączki w ten sposób: wykrawam szklanką koła na koło nakładam powidło przykrywam drugim kołem sklejam jak pierogi i oboma rękoma robię kulke i gotowe. Nigdy mi się żaden pączek nie odkleił i były śliczne :-)
Moja mama tez tak robiła albo tzw róże: wykrawała 2 kółka- większe i mniejsze, każde nadcinała promieniście, kładła jedno na drugim przyklejając je do siebie, smażyła i po usmażeniu na środek kładła odrobinę dżemu.
Witam.Proszę pomóżcie mi jak przechowywać pączki aby na drugi dzień po upieczeniu nie straciły świeżości????
Dopisano 11-03-01 20:43:52:
I jeszcze jedno pytanko kiedy lepiej nadziać pączki przed smażeniem czy i jeśli po smażeniu to jeżeli nie mam odpowiedniego sprzętu czy uda mi sie nadziać pączki strzykawką???Jadłam kiedyś smaczne pączki po tygodniu, ale na 1 kg mąki dawało się 30 żółtek.
Zamierzam smażyć pączki z tego przepisu http://wielkiezarcie.com/recipe15423.html tam są jak dobrze pamiętam trzy jajka na 1 kg mąki.
Do pączków nie daje się całych jajek, bo będą na drugi dzień twarde. Polukrowane pączki najlepiej zawinąc z talerzem w reklamówkę i wstawić do lodówki.
Na drugi dzień wyjąc i niech postoją z 40 min w temperaturze pokojowej.
Potem kawusia lub herbatka i jemy z apetytem.
Mamo Różyczki tylko ja zdecydowałam sie na ten przepis,ponieważ nie jest czasochłonny i pracochłonny co przy 2,5 letnim dziecku jest dosyć istotne...zrobić szybko i żeby były smaczne,zobaczymy co wyjdzie.Jeżeli pączusie zostaną to spróbuję je dać do lodówki tak jak piszesz...co będzie to będzie,jak nie spróbuję to nie będę wiedziała
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za podpowiedzi!!!
Ja nadziewam pączki w ten sposób: wykrawam szklanką koła na koło nakładam powidło przykrywam drugim kołem sklejam jak pierogi i oboma rękoma robię kulke i gotowe. Nigdy mi się żaden pączek nie odkleił i były śliczne :-)
Moja mama tez tak robiła albo tzw róże: wykrawała 2 kółka- większe i mniejsze, każde nadcinała promieniście, kładła jedno na drugim przyklejając je do siebie, smażyła i po usmażeniu na środek kładła odrobinę dżemu.
Przed zjedzeniem delikatnie podgrzać w kuchence mikrofalowej i są jak świeże.