Nieśmiało wpisze sie do wątku bo nie mam czym sie pochwalić. Moje dziecko (obecnie 16 lat) nigdy nie chciał i nadal nie chce jadać tak wczesnie rano. Ponieważ wychodzi sam do szkoły więc nie mogę użyć sugestii, jedyne do czego go przekonałam i namówiłam to wypijanie gorącej herbaty i do tego zjada 1 płatek ryżowy (taki z LIDL)... tak mało a jednoczesnie tak wiele.
Renia podpiszę się pod Tobą bo i ja nie mam się czym chwalić. Moja córka 10 lat też nie chciała jeść śniadań. Nie dziwiłam się jej bo i ja najwcześniej mogę coś przekąsić dopiero o 9-10 rano. Robiłam córce kanapki do szkoły i nie było by problemu gdyby córka je zjadała. Bardzo długo narzekała na ból brzucha ja z nią biegałam od lekarza do lekarza aż pewnego dnia zauważyłam że kanapki lądują w śmietniku. Teraz bez śniadania jej nie wyuszczam. Najczęściej je mleko z płatkami, tosty. Czasem kanapka z czymś np, ser, szynka, dżem do tego kakao lub mleko. Lubi mleko więc nie ma problemu:). Z synkiem nie ma kłopotu bo to prawie wszystko jedzące stworzenie Boże :):):)
Moje dzieci to zerówka i I klasa. Przed szkołą piją szklankę mleko lub kakao + 1 kanapka bezmięsna lub płatki z mlekiem. W szkole 10:30, 11:00 jedzą w szkole obiad jednodaniowy. W poniedziałki jest to zupa a w pozostałe dni drugie danie.
Boję się im dać kakao i wędlina. Jak myślicie - zaszkodziło by im?
as- Dlaczego miało by zaszkodzić masz jakieś przeciwskazania zdrowotne, że nie moga ? Chuda wędlinka jest jak najbardziej ok, kakao też więc nie wiem dlaczego się obawiasz
Uczono mnie, że wędliny i mleka nie powinno się łączyć bo mogą być wymioty. Jednak widziałam, że często na zbiorowych wyjazdach do kanapek z wędlina daje się kakao.
I moje tez korzystają z takiego zestawu i nic im nie jest. Jeśli chodzi o sniadania to jest to najwazniejszy posiłek dnia i moje dzieci ( 5 i 7 lat) dużo wtedy wsuwają. Mój syn uwielbia niestety parówki, choc staram się je ograniczać. Jedza jajka w różnych postaciach, smazone, gotowane na miękko lub sadzone, ser z jogurtem , kanapki i to najlepiej ze szklanką wody ostatcznie herbaty lub zupę mleczna ,ale nie z kulkami czekoladowymi tylko z płatkami jęczmiennymi lub owsianymi, które lekko dosładzam cukrem waniliowym,żeby chętniej jadły.
Aniu czy Ty aby nie przesadzasz? W wolne dni jak jesteśmy wszyscy w domu, to jemy zupy mleczne, pijemy białą kawę lub kakao.Kanapki z wędliną też jemy i nikt nie wymiotuje! nawet mój syn. Córka je płatki z surowym mlekiem z kartonu, potem kanapki i wszystko jest ok.
Mnie też wpajano od dzieciństwa żeby kiełbasy ani szynki nie popijać mlekiem, bo grozi to rewolucją w toalecie. Ale chodziło chyba o surowe mleko. Ja jednak nie łaczę nigdy wędlin z mlekiem.
Moja córka przed wyjściem do szkoły, wypija tylko szklankę kakao Puchatek na mleku. Kiedyś jeszcze w nią coś wmusiłam, teraz je dopiero śniadanie w szkole.
Córka woli Puchatka, mleka z kartonu nawet nie gotuje tylko sobie podgrzewa w mikrofali żeby było ciepłe, potem sypie łyżeczkę Puchatka , wymiesza , wypija i leci do szkoły. Jak jej takie smakuje, to nie będę jej odwodzić od tego, :)
A moja nie lubi mleka. Ostatecznie wypije kakao ale sypie trzy łyżeczki do szklanki mleka, to staram się jej ograniczać, Syn je niemal wszystko. Najchętniej wędlinkę.
Moje pociechy sa od malego nauczone jedzenia sniadan i nie wyobrazam sobie wyjscia do szkoly bez jedzenia. Najczesciej jedza müsli, sandwichtoasty, pelnoziarniste buleczki (pieke sama) z wedlina lub serem (czasem tez z nutella).Pija herbaty, kazdy inna: najstarszy Albert -malinowo-jagodowa, Nina: jablkowa a Kuba mietowa..Kuba zabiera tez drugie sniadanie do szkoly ale malo, bo owoce i warzywa dostaja w szkole bez ograniczen za darmo. Najczesciej bierze jakis jogurt albo wafle ryzowe.Starsi biora jablka albo banany.
mój młodszy syn śniadań w domu nie je, bo dostaje w przedszkolu, ale czasami jak jest głodny to zje bułeczkę maślaną, starszy albo zje kanapkę, albo robi sobie kaszę manną "Mleczny start" ... zawsze też dbam o to, żeby przed wyjściem coś wypili, przeważnie ciepłą herbatę lub kakao (zwłaszcza zimą piją ciepłe)
Nieśmiało wpisze sie do wątku bo nie mam czym sie pochwalić. Moje dziecko (obecnie 16 lat) nigdy nie chciał i nadal nie chce jadać tak wczesnie rano. Ponieważ wychodzi sam do szkoły więc nie mogę użyć sugestii, jedyne do czego go przekonałam i namówiłam to wypijanie gorącej herbaty i do tego zjada 1 płatek ryżowy (taki z LIDL)... tak mało a jednoczesnie tak wiele.
Renia podpiszę się pod Tobą bo i ja nie mam się czym chwalić. Moja córka 10 lat też nie chciała jeść śniadań. Nie dziwiłam się jej bo i ja najwcześniej mogę coś przekąsić dopiero o 9-10 rano. Robiłam córce kanapki do szkoły i nie było by problemu gdyby córka je zjadała. Bardzo długo narzekała na ból brzucha ja z nią biegałam od lekarza do lekarza aż pewnego dnia zauważyłam że kanapki lądują w śmietniku. Teraz bez śniadania jej nie wyuszczam. Najczęściej je mleko z płatkami, tosty. Czasem kanapka z czymś np, ser, szynka, dżem do tego kakao lub mleko. Lubi mleko więc nie ma problemu:). Z synkiem nie ma kłopotu bo to prawie wszystko jedzące stworzenie Boże :):):)
gratuluje ,ze Twoj synek wszystko jada,bo ja ze swojm mam problemy,prawie nic nie je ,a to co jada moglabym policzyc na palcach u jednej reki
Moje dzieci to zerówka i I klasa. Przed szkołą piją szklankę mleko lub kakao + 1 kanapka bezmięsna lub płatki z mlekiem. W szkole 10:30, 11:00 jedzą w szkole obiad jednodaniowy. W poniedziałki jest to zupa a w pozostałe dni drugie danie.
as- Dlaczego miało by zaszkodzić masz jakieś przeciwskazania zdrowotne, że nie moga ?
Chuda wędlinka jest jak najbardziej ok, kakao też więc nie wiem dlaczego się obawiasz
Uczono mnie, że wędliny i mleka nie powinno się łączyć bo mogą być wymioty. Jednak widziałam, że często na zbiorowych wyjazdach do kanapek z wędlina daje się kakao.
As moje dzieci nigdy nie wymiotowały po takim zestawie. :):)
Moj syn czesto taki zestaw dostaje na sniadanie i czasami na kolacje, to zalezy jak chce :)
I moje tez korzystają z takiego zestawu i nic im nie jest.
Jeśli chodzi o sniadania to jest to najwazniejszy posiłek dnia i moje dzieci ( 5 i 7 lat) dużo wtedy wsuwają. Mój syn uwielbia niestety parówki, choc staram się je ograniczać. Jedza jajka w różnych postaciach, smazone, gotowane na miękko lub sadzone, ser z jogurtem , kanapki i to najlepiej ze szklanką wody ostatcznie herbaty lub zupę mleczna ,ale nie z kulkami czekoladowymi tylko z płatkami jęczmiennymi lub owsianymi, które lekko dosładzam cukrem waniliowym,żeby chętniej jadły.
Aniu czy Ty aby nie przesadzasz? W wolne dni jak jesteśmy wszyscy w domu, to jemy zupy mleczne, pijemy białą kawę lub kakao.Kanapki z wędliną też jemy i nikt nie wymiotuje! nawet mój syn. Córka je płatki z surowym mlekiem z kartonu, potem kanapki i wszystko jest ok.
Aniu, to co nam wmawialy babcie niestety nie jest oparte na wiedzy tylko na przesadach.Musimy wiecej kierowac sie rozumem a nie stereotypami:)
Moja córka przed wyjściem do szkoły, wypija tylko szklankę kakao Puchatek na mleku. Kiedyś jeszcze w nią coś wmusiłam, teraz je dopiero śniadanie w szkole.
MR a nie lepiej jak córka wypije prawdziwe ciemne kakao?, wiesz ile cukru jest w takim Puchatku (więcej cukru niż kakao)
Córka woli Puchatka, mleka z kartonu nawet nie gotuje tylko sobie podgrzewa w mikrofali żeby było ciepłe, potem sypie łyżeczkę Puchatka , wymiesza , wypija i leci do szkoły. Jak jej takie smakuje, to nie będę jej odwodzić od tego, :)
Moje pociechy sa od malego nauczone jedzenia sniadan i nie wyobrazam sobie wyjscia do szkoly bez jedzenia. Najczesciej jedza müsli, sandwichtoasty, pelnoziarniste buleczki (pieke sama) z wedlina lub serem (czasem tez z nutella).Pija herbaty, kazdy inna: najstarszy Albert -malinowo-jagodowa, Nina: jablkowa a Kuba mietowa..Kuba zabiera tez drugie sniadanie do szkoly ale malo, bo owoce i warzywa dostaja w szkole bez ograniczen za darmo. Najczesciej bierze jakis jogurt albo wafle ryzowe.Starsi biora jablka albo banany.
mój młodszy syn śniadań w domu nie je, bo dostaje w przedszkolu, ale czasami jak jest głodny to zje bułeczkę maślaną, starszy albo zje kanapkę, albo robi sobie kaszę manną "Mleczny start" ... zawsze też dbam o to, żeby przed wyjściem coś wypili, przeważnie ciepłą herbatę lub kakao (zwłaszcza zimą piją ciepłe)