W pobliżu mojego domku jest całkiem elegancki i drogi sklep mięsny.Mają tam jednak jedno cudo-tzw kości wołowe.Naogół pełno na nich miąska. Niektórzy wprot kupuja je dla zwierzaków. Ja czaem na rosół, farsz(oczywiście z mięsa przy kościach). Są niebywale tanie=3 zł za kilo. Tym razem postanowiłam zrobić demi glace- bazę do sosów. Już opiekłam z mięsem i myśle jak to dalej.Może macie, jakieś swoje doświadczenia kucharskie w tym względzie.?
proponuje wziasc miesko wraz z duzymi kawalkami warzyw wrzucic na blache i do piekarnika -- piec az bedzie bardzo ciemne a nawet czarne po brzegach. nastepnie dolej czerwonego wina i dodaj troszke pomidorow z puszki. po zastepnych -- hmmm 10 minutach przezuc do garczka i zalej woda. gotuj na malym ogniu -- po wyparowaniu polowy wody - przecedz warzywa i kosci a reszte wlej do mniejszego garczka. zagesc zasmazka jesli chcesz zwykly demi glace --- ewentualnie zredukuj do 1 litra i podziel jako baze do innych sosow, np grzybowego. mam nadzieje ze jasno to napisalem :) pozdr.....
Kości opiekam w piekarniku razem z warzywami i przyprawami, potem przekładam do garnka , podlewam wodą i duszę na małym ogniu pod przykryciem, przecedzam i redukuję.
Dzięki. Raz kiedyś robiłam, ale bez wina. Też opiekane i nie chciało mi się potem zsiąść.Bo to powinna chyba taka wprost galareta wyjść. To rozlałam do małych pojemniczków i zamroziłam. Teraz chciałam bardziej fachowo, bo smak tego jest niebywały po dodaniu do sosów.Zaastanawiam się też nad problemem wywarów z kości. Podobno w dzisiejszych czasach niekoniecznie są zdrowe.
W pobliżu mojego domku jest całkiem elegancki i drogi sklep mięsny.Mają tam jednak jedno cudo-tzw kości wołowe.Naogół pełno na nich miąska. Niektórzy wprot kupuja je dla zwierzaków. Ja czaem na rosół, farsz(oczywiście z mięsa przy kościach). Są niebywale tanie=3 zł za kilo. Tym razem postanowiłam zrobić demi glace- bazę do sosów. Już opiekłam z mięsem i myśle jak to dalej.Może macie, jakieś swoje doświadczenia kucharskie w tym względzie.?
Z kuchennym pozdrowieniem.M
proponuje wziasc miesko wraz z duzymi kawalkami warzyw wrzucic na blache i do piekarnika -- piec az bedzie bardzo ciemne a nawet czarne po brzegach.
nastepnie dolej czerwonego wina i dodaj troszke pomidorow z puszki.
po zastepnych -- hmmm 10 minutach przezuc do garczka i zalej woda.
gotuj na malym ogniu -- po wyparowaniu polowy wody - przecedz warzywa i kosci a reszte wlej do mniejszego garczka.
zagesc zasmazka jesli chcesz zwykly demi glace --- ewentualnie zredukuj do 1 litra i podziel jako baze do innych sosow, np grzybowego.
mam nadzieje ze jasno to napisalem :)
pozdr.....
Przeżuc kości to troche ciężko będzie :) :) mam nadzieje że chodzilo Ci o przerzucenie
Kości opiekam w piekarniku razem z warzywami i przyprawami, potem przekładam do garnka , podlewam wodą i duszę na małym ogniu pod przykryciem, przecedzam i redukuję.
no popatrz a ja sie rozpisywalem :D
Dzięki. Raz kiedyś robiłam, ale bez wina. Też opiekane i nie chciało mi się potem zsiąść.Bo to powinna chyba taka wprost galareta wyjść. To rozlałam do małych pojemniczków i zamroziłam. Teraz chciałam bardziej fachowo, bo smak tego jest niebywały po dodaniu do sosów.Zaastanawiam się też nad problemem wywarów z kości. Podobno w dzisiejszych czasach niekoniecznie są zdrowe.
Ale za to jaka smaczna zupa !