Witam...czy może ktoś ma doświadczenie: pieczenia w prodiżu golonki włożonej do rękawa?...czy ma to sens?.....zaznaczam, że mam prodiż z grzałką tylko w pokrywie.....pozdrawiam
Witaj, Uważam ze pieczenie w prodiżu w rekawie mija się z celem . Rekaw puchnie podczas pieczenia a prodiż jest niski wieć siłą rzeczy rękaw dotknie górnej pokrywy prodiża i zrobi się przypieczona dziurka w rekawie A po drugie golonke się podlewa wieć taka czynnośc w rękawie jest niemożliwa. Tak uważam , ale sama jestem ciekawa opini innych uzytkowników. pozdrawiam
Co do puchnięcia,to masz rację,natomiast nie zgodzę się odnośnie podlewania.Często piekę mięso w rękawie,golonkę również.Gdy włożę mięso do rekawa,dolewam kilka łyżek wody,a raczej mieszniny wody z "sosem"pozostałym po peklowaniu mięsa.Mięso pięknie się piecze-jest rumiane,ale nie wysycha.Gdyby zdarzyło się,że nie zrumieni się wystarczajaco,mozna przed końcem pieczenia rozciąć rękaw u góry.
Ja nigdy nie podlewam żadnego mięsa które piekę. W gęsiarce i w rękawie nie ma takiej potrzeby, ponieważ mięso piecze się razem z wytworzonym sosem, który nie wyparowuje z rękawa, a w gęsiarce skroplona para z sosu skapuje z pokrywki na mięso. 10 - 15 min przed końcem pieczenia odkrywam mięso, żeby się troszkę przypiekło. Co do rękawa w prodiżu, pewnie się wypali dziurka i w tym wypadku może trochę przeschnąć mięso.
No,tak,ale ja piekę w rękawie na blaszce.Rękaw albo jest perforowany,albo trzeba go nakłuć w kilku miejscach,żeby para swobodnie odhodziła i aby nie pękł.Próbowałam na początku bez wody,ale jednak z wodą lepiej się piecze,zwłaszcza jeśli wymaga to więcej czasu.
Jak dla mnie pieczenie w rękawie w proyżu naprawdę mija się z celem. Po pierwsze tak jak już było napisane, rękaw spuchnie i pęknie, a po drugie prodyż jest szczelnie zamknięty (poza kilkoma otworami), więc mięso na pewno będzie soczyste. Sam piekłem kiedyś pieczenie z karkówki, rolady, kurczaka w p-rodyżu. Dolewałem tylko odrobinę wody lub bulionu i piekło się samo. W miarę potrzeby zawsze można podlać więcej wody. Mięsa zawsze były rewelacyjnie soczyste!
Witam...czy może ktoś ma doświadczenie: pieczenia w prodiżu golonki włożonej do rękawa?...czy ma to sens?.....zaznaczam, że mam prodiż z grzałką tylko w pokrywie.....pozdrawiam
Witaj,
Uważam ze pieczenie w prodiżu w rekawie mija się z celem .
Rekaw puchnie podczas pieczenia a prodiż jest niski wieć siłą rzeczy rękaw dotknie górnej pokrywy prodiża i zrobi się przypieczona dziurka w rekawie A po drugie golonke się podlewa wieć taka czynnośc w rękawie jest niemożliwa.
Tak uważam , ale sama jestem ciekawa opini innych uzytkowników.
pozdrawiam
...i ja miałam podobne przemyślenia..dziekuję:)
Co do puchnięcia,to masz rację,natomiast nie zgodzę się odnośnie podlewania.Często piekę mięso w rękawie,golonkę również.Gdy włożę mięso do rekawa,dolewam kilka łyżek wody,a raczej mieszniny wody z "sosem"pozostałym po peklowaniu mięsa.Mięso pięknie się piecze-jest rumiane,ale nie wysycha.Gdyby zdarzyło się,że nie zrumieni się wystarczajaco,mozna przed końcem pieczenia rozciąć rękaw u góry.
Ja nigdy nie podlewam żadnego mięsa które piekę. W gęsiarce i w rękawie nie ma takiej potrzeby, ponieważ mięso piecze się razem z wytworzonym sosem, który nie wyparowuje z rękawa, a w gęsiarce skroplona para z sosu skapuje z pokrywki na mięso.
10 - 15 min przed końcem pieczenia odkrywam mięso, żeby się troszkę przypiekło.
Co do rękawa w prodiżu, pewnie się wypali dziurka i w tym wypadku może trochę przeschnąć mięso.
No,tak,ale ja piekę w rękawie na blaszce.Rękaw albo jest perforowany,albo trzeba go nakłuć w kilku miejscach,żeby para swobodnie odhodziła i aby nie pękł.Próbowałam na początku bez wody,ale jednak z wodą lepiej się piecze,zwłaszcza jeśli wymaga to więcej czasu.
O...napisałam odhodziła,ale to tylko tzw literówka.Muszę czytać tekst przed wysłaniem Przepraszam.
Jak dla mnie pieczenie w rękawie w proyżu naprawdę mija się z celem. Po pierwsze tak jak już było napisane, rękaw spuchnie i pęknie, a po drugie prodyż jest szczelnie zamknięty (poza kilkoma otworami), więc mięso na pewno będzie soczyste. Sam piekłem kiedyś pieczenie z karkówki, rolady, kurczaka w p-rodyżu. Dolewałem tylko odrobinę wody lub bulionu i piekło się samo. W miarę potrzeby zawsze można podlać więcej wody. Mięsa zawsze były rewelacyjnie soczyste!