Tak sobie czytam watki z ostatnich dni i znów mnie naszła taka myśl: jak to jest z konsekwencją wypowiadanych poglądów.
Jedna osoba zakłada wątek ( nie ważne kto) i wypowiada swoje zdanie na dowolny temat. Przy okazji daje upust swoim odczuciom, krytykując postępowanie innych. Potem włączaja się kolejne osoby, krytykując założony watek, albo jedną z wypowiedzi, inne osoby bronią zdania wypowiadającego. I do tego momentu jest to normalne ( wg. mnie).
Ale... Po kilku wypowiedziach, różnych poglądach zaczyna sie krytyka: jak mogłaś tak powiedzieć, kto ci dał prawo, kim ty jesteś żeby w ogóle tak sie wypowiadać. I zaraz potem ta sama osoba, która innym wytyka ich wypowiedzi, tłumaczy, że ona wypowiada się na forum, bo po to jest forum i każdy może tutaj się wypowiadać. I tutaj widzę niekonsekwencję w poglądach. Ja mogę, bo to forum gdzie każdy może się wypowiedzieć. On/Ona już robi skandaliczny błąd, bo się wypowiedziała.
Oczywiście nie mówię tutaj o wypowiedziach obrażających czyjąś osobę, lub wytykająch innym niską inteligencję lub chorobę psychiczną, bo takie wypowiedzi są poniżej jakiejkolwiek krytyki.
nie chcialo mi sie czytac watkow do ktorych sie odnosisz bo ich wartosc merytoryczna jest znikoma a poziom dyskusji... no wlasnie jakiej dyskusji ale zakladajac ten watek moze powinnas napisac prostu z mostu o jakie osoby ci chodzi bo wydaje mi sie to troche smieszne i dziecinne ze chcemy do czegos dojsc ( bo chyba taki jest cel tematu ) ale chodzimy w koleczku bo obowiazuja nas niby-konwenanse troche odwagi bo konfrontacja i tak jest nieunikniona
No co Wy? Agafi: niczego nie chcę zburzyć. Kromag: nikogo konkretnego nie mam na myśli ( no dobra, jeśli chodzi o zarzucanie mi choroby psychicznej, to mam na mysli konkretnie aggusię, ale i wczesniej inne osoby w innych dyskusjach też czasem wysuwały takie "argumenty") Zostawiam poprzednie tematy i zaczynam nowy. Często w dyskusjach jest tak, że ktoś krytykuje poprzednika własnie za krytykę. Wywiązuje sie dyskusja, w której obie osoby są oburzone, pada z jednej lub drugiej strony: jak ci się nie podoba to sie nie wypowiadaj. Po czym obydwie osoby odpowiadają: będę pisać bo forum jest dla wszystkich.
Czy to tylko wymiana zdań na skutek emocji,czy nasze trochę jednak egoistyczne pdejście do poglądów drugiej osoby? Czy brak argumentów na kontrdyskusję?
Chiałabym Ci odpowiedziec, Ewa, ale niestety nie wiem, jak, bo kompletnie Cię nie rozumiem. Rozpoczęłaś poprzedni wątek - zupełnie pozbawiony sensu. Pisałas coś o "tamtym forum", o innych "okaleczonych psychicznie', którzy jednak wracają do wielkiego zarcia, bo bez niego nie mozna żyć. Rozpoczęła się idiotyczna dyskusja, która dyskusją w rzeczywistości nie była, bo i na jaki temat miałaby być. Podobnie nie wiem, jak w tym momencie z Tob dyskutowac czy kontrdyskutować. Wybacz
Nie no spokojnie :) Może czasem niełatwo jest nazwać coś, o co chodzi, a doprecyzowanie następuje w czasie rozmowy: przychodzą do głowy lepsze słowa, lepsze argumenty. Spokojnie. Moze dojdziemy.
Ja na razie tez nie za bardzo rozumiem. Jakimiś nerwami wyczuwam napięcie między forami. Tamten temat odczytałam jako małą prowokację z leciutkim kopniakiem. Nie wyszło, bo główny zarzut: czyli, zę mimo, ze cechują nas ( z mojego forum) różne brzydkie cechy ;))), to jednak "kochamy" WŻ. No i tu głupio wyszło bardzo, bo się okazało, ze druga strona ("ładnych" użytkowników, których cechuja takie przyjemne cechy, jak "wierność", "miłość") z równą fascynacją odnosi się do mojego forum :), jednakże samodzielnie odbierajac sobie prawo do uczestniczenia w nim.
Ewa- Proszę doprecyzuj. Konsekwentnie. Czuję taki lepszy wiatr, bo widzę, że Modowie czuwają, ale nie przeszkadzają. Ze swojej strony dziękuję za to. A nam moze uda się dogadać.
Przykład podam taki: Może komuś kiedys powiedziałam, żeby się nie wypowiadał albo nie czytał jak się nie podoba. Sama jednak się wypowiadam i czytam. To jest konsekwencja? No chyba nie. Dlaczego tak powiedziałam? Z braku argumentów, z nerwów, z egoizmu: co wolno mi to nie tobie?
Jeśli się kiedyś tak wypowiedziałam, to tylko z racji swojego wysoko postawionego ego. A jak działa to u innych użytkowników ? I proszę, nie czepiaj się słowa "inni"
Przykład podam taki:Może komuś kiedys powiedziałam, żeby się nie wypowiadał albo nie czytał jak się nie podoba. Sama jednak się wypowiadam i czytam. To jest konsekwencja?
Nie widzę tu braku konsekwencji :) Podoba Ci się to konsekwentnie czytasz :) Nie podoba Ci się- to konsekwentnie nie czytasz :)
Mozna mówić tylko i wyłacznie o swoich konsekwencjach, czy tam niekonsekwencjach. Bo tak na dobrą sprawę ;) cudza konsekwencja, czy tam jej brak ma jakiś wpływ na Twoje zycie, postępowanie, osąd?
Na mój nie ma najmniejszego. Moge skonstatować ją, lub brak i tyle. Pisanie watków na ten tema ja osobisćie uważam za zbyteczne, bo w regulaminie (który powinien być osią forum) nie ma takiego zapisu jak "bądź konsekwentny, bo inaczej Maoderacja przypali Cię zywym ogniem- na przykład :) Wiec czemu ma służyć? ( znaczy oprócz dyskusji, ciekawej lub niekoniecznie) Osądzaniu? A po co?
Nawiasem ;) ; brakiem konsekwencji okresliłabym zakładanie watka o niczym piętnującego watki o niczym :)
Oby zatem waitry Ci sprzyjały, agik, obyś wiedziona ta niebywałą siłą odnlazała sens w odmętach bezsensu i oczywiscie - obyś doszła! ba - obyście wszyscy doszli (tego to juz w ogóle życzę jak nic!!!). Ja wracam do roboty. Na proponowaną dyskusję nie czuję się na siłach, o dochodzeniu to już w ogóle nie może być mowy (raz ze w robocie, dwa - umężowiony wyjechał).
Nie bardzo rozumiem sens Twojej wypowiedzi. Musi być głęboko ukryty. Wymieniłaś imiennie jedna osobę - musiała zaleźć Ci za skórę - choć nei wiem czym - bo ja nigdy nie znalazłam niczego obraźliwego w wypowiedziach aggusi35. Bardzo mnie interesuje to "inni" - bo może i jak wśród nich jestem.
Jak do tej pory byłam przekonana o konsekwencji w swoich postępowaniach i wypowiedziach - przy braku jej u innych - patrz Mama Różyczki (skoro juz tak sobie lecimy personalnie).
Nie wiem co chcesz uzyskać w trakcie dyskusji - warto to doprecyzować - aby uniknąć nieporozumień
Bądź tak Łaskawa i zostaw Mamę Różyczki w spokoju, bo Ci w Garnkach nie miesza.Już wystarczająco się o mnie wypowiedziałaś i mojej rodzinie, której nawet nie znasz i przestań prowokować .Bo po to tutaj tylko wchodzisz!
Tak wiem , bo Ty zaczęlaś w nim pisać personalnie. I to by było na tyle . Jeżeli chodzi o konsekwencję. Kurdę, ja to mam za dużo śmieci w głowie. Jak to posprzątać?
I tutaj jesteś w błędzie ekkore. Nie dopatruj się ukrytego sensu w moich wypowiedziach, bo go nie ma. Chcesz podyskutować, proszę bardzo, wątek otwarty. Nic nie mam ani do Ciebie, ani do MR. Jeśli nie wiesz o czym piszę, to ja już nie powiem jaśniej, bo nie potrafię. Nie dyskutujemy o żadnej konkretnej osobie, tylko o częstych sytuacjach jakie się zdarzają.
Ktoś odmawia komuś mozliwość wypowiedzi, wypowiadając się sam w podobny sposób - dlaczego tak jest. Ogólnie. Możesz się ogólnie wypowiedzieć czy tylko szczegółowo o kimś konkretnym potrafisz? Bo jak szczegółowo, to nie o tym ten wątek :)
No to już nic nei wiem. jeżeli nie widzę sensu pytania - poszukuję ukrytego, którego może sama niedostrzegłam, ale naprowadzona odszukam. Czyli mamy dyskutować bez konkretów? czyli o niczym? Żeby młócić ozorami (czytaj walić palcami w klawiaturę)
Przed chwilą dowiedziałam się od konkretnej osoby (nie powiem kogo, bo nie wypada), że wchodzę po to, aby prowokować.
Moge wkleić wątek? ( pytanie do Administracji) Sugerujesz juz któryś raz, że wątek jest gorszący, albo nie wiadomo co się w nim działo... Zwykłe nieporozumienie, wyjaśnione dawno.
A może zaloguj się i zwyczajnie daj upust swojej niechęci do ( nie wiem dokładnie kogo? Mnie? Grażyny? Kormaga? Mahiki?) w miejscu, w którym rzecz się działa... Ala, z dużą przykrością stwierdzam, że Twoje wypowiedzi są delikatnie mówiąc nieeleganckie. Próbujesz prowokować, a te prowokacje wychodzą załoście i w sumie to Ciebie ośmeiszają ( choć to Twoja prywatna sprawa)
Agik spokojnie , toż to nie tak !!! ile można czytać o własnym ego i konsekwencjach !!:) nie lepiej pogadać jak prawidłowo jeść kanapkę aby się nie upaćkać!!! Zrobiłyście się takie poważne że hej , nie poznaję Cię przecież i Ty kiedyś lubiłaś w tym stylu pożartować:)))
czy piszac ten post mialas na mysli zalozony przeze mnie temat o szwedzkiej kanapce ? jesli tak i masz ochote podyskutowac to zapraszam jestem otwarty na wszelka dyskusje nawet ta mala przyjemna ktora sie tam wywiazala :P ale musze zapewnic ze wynikla ona bardziej z roznic kulturopogladowych anizeli z checi dokopania komus
Ewo , tutaj nie da się dyskutować normalnie, bo zaraz Cię okrzykną że robisz zamęt. Potem zaczyna się wywlekanie starych dawno nieczytanych wątków i wklejanie na forum żeby kogoś ośmieszyc. Jak już się nie ma innych argumentów to zaczynają się wycieczki osobiste, pięknie zawoalowane obrócone niby w żarcik. Nie przejmuj się, mamy wolnośc słowa! inni mogą pisać co chcą , więc Ty też.
MR, nie przejmuję się wcale, bo nie ma czym. Nie mogę napisać konkretnie ta i ta osoba powiedziała to i to, bo nie o to chodzi. Zresztą sama nie wiem, czy ja np kiedyś komuś nie zarzuciłam tego, że nie powinien pisać albo czytać jak mu się nie podoba. Bo sama czytam i piszę. I tak myslę, że jesli kiedykolwiek tak powiedziałam, to raczej z czystego egoizmu i własnego ego, które uwielbiam.
Ewa czy Ty ostatnio aby napewno dobrze się czujesz ? Już nie wiem co mam mysleć na temat Twoich wypowiedzi może jesteś przemęczona czy co ? Napisałaś, że zarzuciłam Ci chorobe psychiczna . Ponawiam prośbę, prosze o wskazanie kiedy i gdzie ?? Zadałam sobie trud i przeczytalam wszystkie swoje wypowiedzi i nigdzie nie widzę zarzuconego mi przez Ciebie czynu. Powiedz mi dlaczego to robisz ? Jeśli chodzi o mnie to co na sercu to i na języku więc zaczynam. Ewa być może miałas dobre intencje zakładając tamten wątek ale ja tych intencji nie widziałam. Nie wyszło. Moim zdaniem gdybyś chciała pokazać swoje uwielbienie dla tej stron. Zrobiła byś to w wielkim stylu i z klasą tak jak teraz bahus. Właśnie w taki sposób zwyczajni ludzie wyrażają swój podziw i uwilbienie. Doskonale o tym wiesz, że zawsze darzyłam i darze Cię sympatją. Wiele razy Ciebie broniłam kiedy inni zarzucali Ci różne rzeczy. Nie broniłam Cię z racji swojej sympati. Bezstronnie wypowiadałam swoje zdanie i nigdy nie doszukałam się jakiś podstekstów. Po przeczytaniu tamtego wątku pierwsze co przyszło mi na myśl to to, że to jest wredne i ohydne co napisałaś. Przepraszam ale tak to Ewa odebrałam i mam do tego pełne prawo. Miałam się nie wypowiadac ale tak mnie Ci okaleczeni psychicznie inni ukłuli. Ewa, wiosna idzie zapewne w ogródku wyszły Ci juz krokusy i przebiśniegi. Nie szkoda życia na takie wątki. Oczywiśnie masz prawo zastanawać się nad czym chcesz, zakladac jakie chcesz wątki tylko Ewcia po kij grzyp :):) Zatanawiać się że jeden robi to tamten to. Ewa moim zdaniem powracając do tamtego wątku nikt z nas nie ma prawa oceniać innych ludzi pod kątem okaleczeń psychicznych czy innych. To jest tylko moje zdanie. Odnośnie tego watku po przeczytaniu stwierdzam czeski film nikt nic ne wie. Ewa jesteś dorosła kobietą więc napisz wprost o kogo i o co chodzi. Wyjaśnijmy i bedzie po sprawie.
"Wiosna idzie zapewne w ogródku wyszły Ci juz krokusy i przebiśniegi. Nie szkoda życia na takie wątki."
Szkoda! Proponuję odejść od kompa i pobiegać :) Bieg to wentylek emocji, pozwala pokazać wielu osobom piękną stronę życia :)
I cytując za Arkadiuszem Gołasiem:
"Każdy rodzaj sportu niesie ze sobą bogaty skarbiec wartości. Ćwiczenie uwagi, kształcenie woli, wytrwałości, odpowiedzialności, znoszenie trudu i niewygód, duch wyrzeczenia i solidarności, wierność obowiązkom - to wszystko należy do cnót sportowca."
Tak sobie czytam watki z ostatnich dni i znów mnie naszła taka myśl: jak to jest z konsekwencją wypowiadanych poglądów.
Jedna osoba zakłada wątek ( nie ważne kto) i wypowiada swoje zdanie na dowolny temat. Przy okazji daje upust swoim odczuciom, krytykując postępowanie innych. Potem włączaja się kolejne osoby, krytykując założony watek, albo jedną z wypowiedzi, inne osoby bronią zdania wypowiadającego. I do tego momentu jest to normalne ( wg. mnie).
Ale... Po kilku wypowiedziach, różnych poglądach zaczyna sie krytyka: jak mogłaś tak powiedzieć, kto ci dał prawo, kim ty jesteś żeby w ogóle tak sie wypowiadać. I zaraz potem ta sama osoba, która innym wytyka ich wypowiedzi, tłumaczy, że ona wypowiada się na forum, bo po to jest forum i każdy może tutaj się wypowiadać.
I tutaj widzę niekonsekwencję w poglądach. Ja mogę, bo to forum gdzie każdy może się wypowiedzieć. On/Ona już robi skandaliczny błąd, bo się wypowiedziała.
Oczywiście nie mówię tutaj o wypowiedziach obrażających czyjąś osobę, lub wytykająch innym niską inteligencję lub chorobę psychiczną, bo takie wypowiedzi są poniżej jakiejkolwiek krytyki.
nie chcialo mi sie czytac watkow do ktorych sie odnosisz bo ich wartosc merytoryczna jest znikoma a poziom dyskusji... no wlasnie jakiej dyskusji
ale zakladajac ten watek moze powinnas napisac prostu z mostu o jakie osoby ci chodzi
bo wydaje mi sie to troche smieszne i dziecinne ze chcemy do czegos dojsc ( bo chyba taki jest cel tematu )
ale chodzimy w koleczku bo obowiazuja nas niby-konwenanse
troche odwagi bo konfrontacja i tak jest nieunikniona
Ewka konsekwentnie burzy "słodką stagnację" (jak to ktos napisał) na wż
No co Wy?
Agafi: niczego nie chcę zburzyć.
Kromag: nikogo konkretnego nie mam na myśli ( no dobra, jeśli chodzi o zarzucanie mi choroby psychicznej, to mam na mysli konkretnie aggusię, ale i wczesniej inne osoby w innych dyskusjach też czasem wysuwały takie "argumenty") Zostawiam poprzednie tematy i zaczynam nowy.
Często w dyskusjach jest tak, że ktoś krytykuje poprzednika własnie za krytykę. Wywiązuje sie dyskusja, w której obie osoby są oburzone, pada z jednej lub drugiej strony: jak ci się nie podoba to sie nie wypowiadaj. Po czym obydwie osoby odpowiadają: będę pisać bo forum jest dla wszystkich.
Czy to tylko wymiana zdań na skutek emocji,czy nasze trochę jednak egoistyczne pdejście do poglądów drugiej osoby? Czy brak argumentów na kontrdyskusję?
Chiałabym Ci odpowiedziec, Ewa, ale niestety nie wiem, jak, bo kompletnie Cię nie rozumiem. Rozpoczęłaś poprzedni wątek - zupełnie pozbawiony sensu. Pisałas coś o "tamtym forum", o innych "okaleczonych psychicznie', którzy jednak wracają do wielkiego zarcia, bo bez niego nie mozna żyć. Rozpoczęła się idiotyczna dyskusja, która dyskusją w rzeczywistości nie była, bo i na jaki temat miałaby być.
Podobnie nie wiem, jak w tym momencie z Tob dyskutowac czy kontrdyskutować. Wybacz
Wybaczam :)
To juz teraz spokojnie wracam do roboty
Nie no spokojnie :)
Może czasem niełatwo jest nazwać coś, o co chodzi, a doprecyzowanie następuje w czasie rozmowy: przychodzą do głowy lepsze słowa, lepsze argumenty.
Spokojnie.
Moze dojdziemy.
Ja na razie tez nie za bardzo rozumiem.
Jakimiś nerwami wyczuwam napięcie między forami. Tamten temat odczytałam jako małą prowokację z leciutkim kopniakiem. Nie wyszło, bo główny zarzut: czyli, zę mimo, ze cechują nas ( z mojego forum) różne brzydkie cechy ;))), to jednak "kochamy" WŻ.
No i tu głupio wyszło bardzo, bo się okazało, ze druga strona ("ładnych" użytkowników, których cechuja takie przyjemne cechy, jak "wierność", "miłość") z równą fascynacją odnosi się do mojego forum :), jednakże samodzielnie odbierajac sobie prawo do uczestniczenia w nim.
Ewa- Proszę doprecyzuj. Konsekwentnie.
Czuję taki lepszy wiatr, bo widzę, że Modowie czuwają, ale nie przeszkadzają. Ze swojej strony dziękuję za to.
A nam moze uda się dogadać.
Agik, zostawiam inne fora w spokoju, na prawdę :)
Przykład podam taki:
Może komuś kiedys powiedziałam, żeby się nie wypowiadał albo nie czytał jak się nie podoba. Sama jednak się wypowiadam i czytam. To jest konsekwencja? No chyba nie. Dlaczego tak powiedziałam? Z braku argumentów, z nerwów, z egoizmu: co wolno mi to nie tobie?
Jeśli się kiedyś tak wypowiedziałam, to tylko z racji swojego wysoko postawionego ego.
A jak działa to u innych użytkowników ? I proszę, nie czepiaj się słowa "inni"
Przykład podam taki:Może
Nie widzę tu braku konsekwencji :)komuś kiedys powiedziałam, żeby się nie wypowiadał albo nie czytał jak
się nie podoba. Sama jednak się wypowiadam i czytam. To jest konsekwencja?
Podoba Ci się to konsekwentnie czytasz :)
Nie podoba Ci się- to konsekwentnie nie czytasz :)
Mozna mówić tylko i wyłacznie o swoich konsekwencjach, czy tam niekonsekwencjach.
Bo tak na dobrą sprawę ;) cudza konsekwencja, czy tam jej brak ma jakiś wpływ na Twoje zycie, postępowanie, osąd?
Na mój nie ma najmniejszego. Moge skonstatować ją, lub brak i tyle. Pisanie watków na ten tema ja osobisćie uważam za zbyteczne, bo w regulaminie (który powinien być osią forum) nie ma takiego zapisu jak "bądź konsekwentny, bo inaczej Maoderacja przypali Cię zywym ogniem- na przykład :)
Wiec czemu ma służyć? ( znaczy oprócz dyskusji, ciekawej lub niekoniecznie)
Osądzaniu?
A po co?
Nawiasem ;) ; brakiem konsekwencji okresliłabym zakładanie watka o niczym piętnującego watki o niczym :)
Oby zatem waitry Ci sprzyjały, agik, obyś wiedziona ta niebywałą siłą odnlazała sens w odmętach bezsensu i oczywiscie - obyś doszła! ba - obyście wszyscy doszli (tego to juz w ogóle życzę jak nic!!!).
Ja wracam do roboty. Na proponowaną dyskusję nie czuję się na siłach, o dochodzeniu to już w ogóle nie może być mowy (raz ze w robocie, dwa - umężowiony wyjechał).
Proszę o cytat mojej wypowiedzi gdzie zarzuciłam Ci chorobe psychiczna ?
Nie bardzo rozumiem sens Twojej wypowiedzi.
Musi być głęboko ukryty.
Wymieniłaś imiennie jedna osobę - musiała zaleźć Ci za skórę - choć nei wiem czym - bo ja nigdy nie znalazłam niczego obraźliwego w wypowiedziach aggusi35.
Bardzo mnie interesuje to "inni" - bo może i jak wśród nich jestem.
Jak do tej pory byłam przekonana o konsekwencji w swoich postępowaniach i wypowiedziach - przy braku jej u innych - patrz Mama Różyczki (skoro juz tak sobie lecimy personalnie).
Nie wiem co chcesz uzyskać w trakcie dyskusji - warto to doprecyzować - aby uniknąć nieporozumień
Bądź tak Łaskawa i zostaw Mamę Różyczki w spokoju, bo Ci w Garnkach nie miesza.Już wystarczająco się o mnie wypowiedziałaś i mojej rodzinie, której nawet nie znasz i przestań prowokować .Bo po to tutaj tylko wchodzisz!
Ale to wątek personlny - aby było wszystko jasne.
Nie obgaduję - stwierdzam wprost.
Tak wiem , bo Ty zaczęlaś w nim pisać personalnie. I to by było na tyle .
Tak wiem , bo Ty zaczęlaś w nim pisać personalnie. I to by było na tyle .
Jeżeli chodzi o konsekwencję.
Kurdę, ja to mam za dużo śmieci w głowie. Jak to posprzątać?
Tak wiem , bo Ty zaczęlaś w nim pisać personalnie. I to by było na tyle
Mam na to sposób "walnij se lufę". Jeżeli chodzi o konsekwencję. Kurdę, ja to mam za dużo śmieci w
głowie. Jak to posprzątać?
Ja bym jednak sprawdziła godziny wpisów, bo personalnie było wcześniej, ja sie tylko dostosowałam...myśląc, że to o to chodzi
I tutaj jesteś w błędzie ekkore. Nie dopatruj się ukrytego sensu w moich wypowiedziach, bo go nie ma. Chcesz podyskutować, proszę bardzo, wątek otwarty.
Nic nie mam ani do Ciebie, ani do MR.
Jeśli nie wiesz o czym piszę, to ja już nie powiem jaśniej, bo nie potrafię. Nie dyskutujemy o żadnej konkretnej osobie, tylko o częstych sytuacjach jakie się zdarzają.
Ktoś odmawia komuś mozliwość wypowiedzi, wypowiadając się sam w podobny sposób - dlaczego tak jest. Ogólnie.
Możesz się ogólnie wypowiedzieć czy tylko szczegółowo o kimś konkretnym potrafisz? Bo jak szczegółowo, to nie o tym ten wątek :)
No to już nic nei wiem.
jeżeli nie widzę sensu pytania - poszukuję ukrytego, którego może sama niedostrzegłam, ale naprowadzona odszukam.
Czyli mamy dyskutować bez konkretów? czyli o niczym? Żeby młócić ozorami (czytaj walić palcami w klawiaturę)
Przed chwilą dowiedziałam się od konkretnej osoby (nie powiem kogo, bo nie wypada), że wchodzę po to, aby prowokować.
Dziewczyny a może tak o kanapce :)))))
Sądzisz, że Ewie chodziło o kanapkę?
Nie wiem ile lat bym główkowała - na to bym nie wpadła
Moge wkleić wątek? ( pytanie do Administracji)
Sugerujesz juz któryś raz, że wątek jest gorszący, albo nie wiadomo co się w nim działo...
Zwykłe nieporozumienie, wyjaśnione dawno.
A może zaloguj się i zwyczajnie daj upust swojej niechęci do ( nie wiem dokładnie kogo? Mnie? Grażyny? Kormaga? Mahiki?) w miejscu, w którym rzecz się działa...
Ala, z dużą przykrością stwierdzam, że Twoje wypowiedzi są delikatnie mówiąc nieeleganckie.
Próbujesz prowokować, a te prowokacje wychodzą załoście i w sumie to Ciebie ośmeiszają ( choć to Twoja prywatna sprawa)
Pozdrawiam
Agik spokojnie , toż to nie tak !!!
ile można czytać o własnym ego i konsekwencjach !!:)
nie lepiej pogadać jak prawidłowo jeść kanapkę aby się nie upaćkać!!!
Zrobiłyście się takie poważne że hej , nie poznaję Cię przecież i Ty
kiedyś lubiłaś w tym stylu pożartować:)))
Ok :)
Widocznie nie znam Józefa...
Matko , Agik - jaki Józef? Nie nadążam za Wami.
;))))
Musisz spytać Eweliny :P
A ja proponuję Kazika :)))
Nie wiem, czy Kazik zna Józefa.
Oj to problem fakt , ale może kupią flaszkę i ... po problemie :)
no , no nie całkiem ! a jak jeden to abstynent !! :)) kurcze nie wiem ?:)))
Też nie wiem...
Ja nie znam Józefa... :(
Może Franek pomoże :) a jak już poznasz to pójdziesz z nim do Małgosi ???
A Franek zna Józefa?
Agik no to mam nadzieję że udało się " oczyścić atmosferę":)))
Raczej nie zna, chyba żeby znał jakiegoś , bo tego od Anki to chyba nie...
Kazik jest mój.
Czyli nie zna Józefa :)
Najwyżej Edzia, Bogusia i 3 Zbyszków ;)
A widzisz człek do końca życia się uczy :)))
czy piszac ten post mialas na mysli zalozony przeze mnie temat o szwedzkiej kanapce ?
jesli tak i masz ochote podyskutowac to zapraszam jestem otwarty na wszelka dyskusje nawet ta mala przyjemna ktora sie tam wywiazala :P ale musze zapewnic ze wynikla ona bardziej z roznic kulturopogladowych anizeli
z checi dokopania komus
Kormag dajmy już jej spokój bo znów zagęscimy i tak z trudem
oczyszczoną atmosferę:)
Kormag gratulacje że sprawa wyjaśniona
Ewo , tutaj nie da się dyskutować normalnie, bo zaraz Cię okrzykną że robisz zamęt. Potem zaczyna się wywlekanie starych dawno nieczytanych wątków i wklejanie na forum żeby kogoś ośmieszyc.
Jak już się nie ma innych argumentów to zaczynają się wycieczki osobiste, pięknie zawoalowane obrócone niby w żarcik.
Nie przejmuj się, mamy wolnośc słowa! inni mogą pisać co chcą , więc Ty też.
MR, nie przejmuję się wcale, bo nie ma czym.
Nie mogę napisać konkretnie ta i ta osoba powiedziała to i to, bo nie o to chodzi.
Zresztą sama nie wiem, czy ja np kiedyś komuś nie zarzuciłam tego, że nie powinien pisać albo czytać jak mu się nie podoba. Bo sama czytam i piszę. I tak myslę, że jesli kiedykolwiek tak powiedziałam, to raczej z czystego egoizmu i własnego ego, które uwielbiam.
Zapraszam wszystkich do moj5ego wątka na szampana
Mnie też?
Ewa czy Ty ostatnio aby napewno dobrze się czujesz ? Już nie wiem co mam mysleć na temat Twoich wypowiedzi może jesteś przemęczona czy co ? Napisałaś, że zarzuciłam Ci chorobe psychiczna . Ponawiam prośbę, prosze o wskazanie kiedy i gdzie ?? Zadałam sobie trud i przeczytalam wszystkie swoje wypowiedzi i nigdzie nie widzę zarzuconego mi przez Ciebie czynu. Powiedz mi dlaczego to robisz ?
Jeśli chodzi o mnie to co na sercu to i na języku więc zaczynam.
Ewa być może miałas dobre intencje zakładając tamten wątek ale ja tych intencji nie widziałam. Nie wyszło. Moim zdaniem gdybyś chciała pokazać swoje uwielbienie dla tej stron. Zrobiła byś to w wielkim stylu i z klasą tak jak teraz bahus. Właśnie w taki sposób zwyczajni ludzie wyrażają swój podziw i uwilbienie.
Doskonale o tym wiesz, że zawsze darzyłam i darze Cię sympatją. Wiele razy Ciebie broniłam kiedy inni zarzucali Ci różne rzeczy. Nie broniłam Cię z racji swojej sympati. Bezstronnie wypowiadałam swoje zdanie i nigdy nie doszukałam się jakiś podstekstów. Po przeczytaniu tamtego wątku pierwsze co przyszło mi na myśl to to, że to jest wredne i ohydne co napisałaś. Przepraszam ale tak to Ewa odebrałam i mam do tego pełne prawo. Miałam się nie wypowiadac ale tak mnie Ci okaleczeni psychicznie inni ukłuli. Ewa, wiosna idzie zapewne w ogródku wyszły Ci juz krokusy i przebiśniegi. Nie szkoda życia na takie wątki. Oczywiśnie masz prawo zastanawać się nad czym chcesz, zakladac jakie chcesz wątki tylko Ewcia po kij grzyp :):) Zatanawiać się że jeden robi to tamten to. Ewa moim zdaniem powracając do tamtego wątku nikt z nas nie ma prawa oceniać innych ludzi pod kątem okaleczeń psychicznych czy innych. To jest tylko moje zdanie.
Odnośnie tego watku po przeczytaniu stwierdzam czeski film nikt nic ne wie. Ewa jesteś dorosła kobietą więc napisz wprost o kogo i o co chodzi. Wyjaśnijmy i bedzie po sprawie.
"Wiosna idzie zapewne w ogródku wyszły Ci juz krokusy i przebiśniegi. Nie szkoda życia na takie wątki."