Ekspert może ingerować tylko w treść przepisów, oczekujących w kolejce do polecanych (np w celu poprawienia błędów ortograficznych). A i te uprawnienia są bardzo ograniczone
To dlaczego komentarz zniknął? Moderatorzy na prośbę? Czy moderatorzy powinni usuwać wszystko o co zostana poproszeni? Bez względu na to co dana informacja sobą prezentuje?
Nie mam zastrzeżeń do usuwania komenatrzy obraźliwych, ale tylko negatywne?
A jak każdy zażyczy sobie usunięcia tego nie pochwalającego?
Wszystkie komentarze są przeniesione do dyskusji, i nikt ich nie usunął, może na przyszłośc wypadało by sprawdzić dokładnie, zanim oskarży się kogoś publicznie?
Co do uprawnień Satiny, Bahus wyjaśnił znakomicie.
Wczesniej był przepis, ale to nie przepis tylko artykuł, więc po skasowaniu przepisu zniknęły komentarze do niego, a te które były pod artykułem są nadal.
Dzięki za wyjaśnienia... Z wcześniejszej Twojej informacji to nie wynikało. A nie zwróciłam uwagi na zmianę statusu.. Nie lubię takich dyskusji pod przepisami, artykułami - bo kompletnie niczego nie wnoszą do treści, potem tylko straszą, uważam, że od tego jest forum.
Jak ostatnio zauważyłam,coraz częściej użytkownicy obrażają się jak ktoś skrytykuje jego przepis lub wogóle jak powie coś negatywnego o jego daniu.Wiadomo,że kazdy inny ma smak i przyzwyczajenia.
Bardzo nie podoba mi się Twoja postawa - trochę się zagalopowałaś. Oskarżenia wobec Satiny są całkowicie bezpodstawne. Nie spytałaś, nie sprawdziłaś, po prostu wyszłaś z założenia, że manipuluje. A tak nie było. Uważam, że powinnaś ją przeprosić - to moje zdanie, co zrobisz- Twoja sprawa.
Jak było? Satina wstawiła instruktaż do przepisów. Uznałam, że nie jest to przepis, lecz artykuł. Poprosiłam o skopiowanie materiału do artykułów i usunięcie przepisu. Satina zastosowała się do mojej prośby. Jak już ktoś rozsądny i spostrzegawczy, wraz ze skasowaniem przepisu, automatycznie kasowane są komentarze.
Uprawnień do kasowania samych komentarzy nie ma - wszystkie zmiany, jakich dokona w przepisach muszą być zaakceptowane przez administratora.
Proponuję nie skupiać się aż tak bardzo na zakładaniu krytykanckich wątków. Detektyw inwektyw nie jest chyba metką, którą koniecznie chcesz przylepić sobie na czoło.
Ja mogę sie odnosić tylko i wyłącznie do tego co widzę. A widziałam jedno - nim napisałam sprawdziłam. Nawet gdybym chciała nie mam możliwości stwierdzić różnicy artykuł - przepis - bo nie zwróciłam uwagi na rodzaj publikacji- dla mnie było to to samo
Mogłam napisać pod artykułem - ale nadal uważam, że to nie jest miejsce do takich dyskusji.
Ja mogę sie odnosić tylko i wyłącznie do tego co widzę.A widziałam jedno - nim napisałam sprawdziłam. Nawet gdybym chciała nie mam możliwości stwierdzić różnicy artykuł - przepis - bo nie zwróciłam uwagi na rodzaj publikacji- dla mnie było to to samoMogłam napisać pod artykułem - ale nadal uważam, że to nie jest miejsce do takich dyskusji.Masz rację - Satinie należą się przeprosiny.Przepraszam!
Kompletnie nie rozumiem tego obstawania "widziałam i sprawdziłam". Nawet jeśli nie patrzysz uważnie i nie sprawdzasz dokładnie lub z jakichś przyczyn (technicznych czy interpretacyjnych) nie masz możliwości takiego sprawdzenia - można zapytać.
Również można grzecznie poinformować zaraz po dokonaniu zmian (z przepisu na artykuł) - uniknie się śledztwa, niedomówień, nieporozumień.
Inni się pytali - jaką odpowiedź dostali? Że autorka nie musi sie tłumaczyć..
Choć faktycznie - jest informacja, ktora ginie, przywalona tonem i kulturą wypowiedzi autorki. Zauważyłam ją - ale naprawdę przy dużym staraniach interpretacyjnych.
Wkn, jakkolwiek było, pod przepisem-tutorialem znalazły się bardzo słuszne uwago dotyczące higieny w kuchni. Autorka - ekspert (!) - powinna odnieść do wszystkich uwag - pochlebnych bądź nie - z należytym szacunkiem dla komentujących. Co więcej - autorka - ekspert (!) - pisze m.in.: "Ludzie przez całe wieki gotowali bez tych śmiesznych wymysłów o higienie i żyli". Według mnie to po prostu oburzające, bo higiena jest podstawą w kuchni!!! i eksert w tej dziedzinie powinien nie dośc, że o tym wiedzieć, to jeszcze tę wiedzę rozpowszechniać. Nie mam zamiaru tu piętnować Satiny, ale to, co pisze pod swoim przepisem, woła o pomstę do nieba.
Nie odniosę się do sformułowań i argumentów, jakich użyła autorka, dyskutując pod swoim tutorialem - można było inaczej. Natomiast jeśli chodzi o resztę - dziurę w całym znaleźć można zawsze i wszędzie, szczególnie jeśli jest się na to mocno nastawionym. Jeśli na zdjęciu byłyby dłonie ze zniszczonymi palcami i paznokciami, można skrytykować "a fe, jakie niezadbane, jak można takie zdjęcia dawać", jeśli ktoś popękane paznokcie zaleje żelem "a fe, jak można takimi żelami dotykać jedzenia, nawet we własnym domu", jeśli ktoś założy na żele rękawiczki silikonowe "no wiecie państwo, ale te gumiaki to do zdjęcia mogłaby zdjąć", i tak dalej bez końca. Pamiętajmy, proszę że jest to strona do domowego, nie profesjonalnego użytku - i nie ma obowiązku, ani tym bardziej konieczności do zachowywania absolutnie sterylnych warunków pokazywania, jak się przygotowuje jakąś potrawę. Czy na Wielkim Żarciu jest choć jedna idealna osoba? Nie sądzę, wszyscy mamy wady i popełniamy błędy. Przeczytaj uważnie, co napisałaś - nie masz zamiaru piętnować, ale sformułowanie "pomsta do nieba zupełnie temu przeczy. Tu nie chodzi o udowodnienie, kto ma rację, tylko o sposób, w jaki się różne problemy załatwia - ja wiem, że oskarżenia i krytyka są najłatwiejszą z metod komunikacji, ale nie najefektywniejszą, naprawdę. Można inaczej. Mam nadzieję.
We wszystkim należy zachować umiar... kiedyś pracowałam w kuchni przygotowującej posiłki dla około 100 osób w czasie wakacji- szefują Kucharka wymagała od wszystkich noszenia nakrycia głowy "żeby mi tu włosy nie wpadały do zupy". Myślę, że z umalowanymi paznokciami wyleciałoby się za drzwi szybciej niż zajęłoby wypowiedzenie na głos powitania. W warunkach domowych rzeczywiście zachowujemy się w sposób mniej sterylny. Ale ogólnie jestem zdania, że w kuchni im czyściej tym lepiej i odnosi się to w sposób szczególny do dłoni. Dodatki na paznokciach oraz biżuteria i kuchnia nie bardzo idą mi w parze. Czym innym są polakierowane gładko paznokcie, a czym innym podoklejane na nich świecidełka (niech mi wszystkie specjalistki od wizażu, makijażu i kosmetologii stosowanej wybaczą...)
A może jednak chodzi o udowodnienie kto ma tą rację.. Ty jako właścicielka strony zabierając zdanie, wyznaczasz trend postępowania.
Po dzisiejszym przeczytaniu mojego pierwszego postu i całego wątku - nigdzie nie widzę zarzucanego krytykanctwa. Napisałam - co mi sie nie podoba. Wyraziłam swoje zaniepokojenie odnośnie wykorzystywania uprawnień. Otrzymałam odpowiedź od moderatora - uznając ją za wystarczającą.
Dostałam opieprz od Ciebie. Przyznałam Ci rację - przeprosiłam.
A jeżeli idzie o komunikację. Myślę, że jest ona zaburzona na trochę innym kierunku. Może warto by informować - co, jak, kto. Dotyczy to między innymi uprawnień - w ten sposób uniknie się nieporozumień. Dobrze gdybyśmy wiedzieli co może moderator, ekspert - na ile wolno im ingerować w komentarze, teksty. Już były sytuacje, gdy zmieniała sie treść wypowiedzi po czasie edycji. Niewiedza użytkowników odbija się na osobach uprawnionych, bo one obrywają. A wystarczy powiedzieć...
Nie bardzo Cię rozumiem Wkn, jak mam inaczej wypowiedzieć się na temat, który mnie poruszył. Nie jestem, ani nie byłam nigdy osobą, która doszukiwała się niedociągnięć czy wręcz błędów w przepisach.
Absolutnie nie oceniam tez źle artykułu Satiny - nie założyła rękawiczek - owszem, nie przestępstwo. Jednak uwagi, które się pod artykułem pojawiły (a które potem wraz z przeniesieniem z tutoriali do artykułów zniknęły - chociaż i tak uważam, że powinny zostać) spotkały się z reakcją wręcz agresywną ze strony autorki (w duchu: odczep się, nie podoba się - to spadaj stąd). W tym momencie chyba efektywna droga komunikacji, która postulujesz, została uniemożliwiona.
Nie to mnie jednak tak bardzo uderzyło i nie to według mnie woła o pomstę, do nieba (swoją drogą nie wiem, co nie podoba Ci się w tym sformułowaniu - zdaje się, że brzmi to o wiele grzeczniej niż np. „wracaj do swoich garów"?). Uderzyło mnie to, co autorka wypisywała w swoich komentarzach na temat higieny w kuchni.
Nikt nikogo do zachowania higieny nie zmusi, jednak pisanie, że higiena to głupota, że w restauracjach nikt nie pracuje w rękawiczkach - i to jest w porządku - to wszystko według mnie świadczy o tym, że piszący te słowa jest nie ekspertem kulinarnym a - ignorantem. I ile śmierdzących jaj by teraz na mnie nie spadło, zdania swojego nie zmienię.
Co Tobie do tego ?? Według mnie to po prostu oburzające, bo higiena jest podstawą w kuchni!!! i eksert w tej dziedzinie powinien nie dośc, że o tym wiedzieć, to jeszcze tę wiedzę rozpowszechniać. Nie mam zamiaru tu piętnować Satiny, ale to, co pisze pod swoim przepisem, woła o pomstę do nieba. Pilnuj swoich garnków i swoich paznokci.
mnie nic do tego jak ktos robi swoje potrawy. Nie obchodzi mnie czy ma rękawiczki i czy dłubie sobie w nosie. Uważam że dyskusja o paznokciach Satin jest totalnie bez sensu. Dziewczyna ma ładne paznokcie i tyle. Nic nikomu do tego w jaki sposó ktos robi swoje potrawy. Jeśli komuś to nie odpowiada nie czyta. Jeśli Agafi chce zakladać gumowe rękawicznlki niech zakłada je na wszystkie części swojego ciała jeśli ma ochotę ale niech nie wymaga tego od innych. Niew uważasz, że jest to czepialstwo. ? Pod przepisem moim zdaniem powinny znależć sie rzeczy dotyczące przepisu a nie dusykusja o paznokciach, o nie o tak pomalowanych oczach czy o braku fartuszka.
Ale przecież nie chodzi o paznokcie. Każdy ma prawo odbierać jak chce - jednemu przeszkadza drugiemu nie, inny przejdzie obojętnie. Chodzi o fakt zniknięcia komentarza bez wyjaśnienia dlaczego. Wystarczyło napisać - po pierwszym pytaniu (albo od razu) - że przepis został usunięty (a z nim komentarze) i od nowa wstawiony do artykułów...A nie napadać na innych użytkowników.
Teraz jest jak powinno - zastrzeżenie jest zastrzeżeniem. I tyle. Za kilka dni pójdzie w zapomnienie...
ekkore wiem nie wypowiadam się na temat znikniecia a tego co napisała agafi pod artykułem. Wiem, że jest to irytujące. Przychodzi taka chwila że człowiek zastanawia się czy nie powsiował ,bo nie wie czy przeczytał to i owo czy mu sie tylko wydawało :)::) Napisałam też wyżej, że uważam, że o paznokciach i higienie w kuchni można sobie dyskutować na forum. Duskusja pod przepisem, artykulem powinna dotyczyć owego artykułu, przepisu. Na temat zniknięcia (pisałam to juz). powinna być adnotacja usunięto przez, przeniesiono przez.
Czy to jest czepialstwo czy nie to prywatna interpretacja, natomiast teksty typu "pilnuj swoich garow i swoich paznokci" znam juz z WZ (od innej uzytkowniczki) i bynajmniej nie sa one najwyzszej klasy.
Nie są eleganckie masz racje ale są dosłownym ujęciem tego co zrobiła agaffi. Uważam, że użytkownicy WZ powinni się cieszyć że są ludzie którzy poświęcają swój cenny czas i dzielą się z nami swoimi artykulami, przepisami. To co zrobiła agafi to jest czepialstwo a mnie takich cech nie przypisuj.
mnie nic do tego jak ktos robi swoje potrawy. Nie obchodzi mnie czy ma rękawiczki i czy dłubie sobie w nosie.Uważam że dyskusja o paznokciach Satin jest totalnie bez sensu. Dziewczyna ma ładne paznokcie i tyle. Nic nikomu do tego w jaki sposó ktos robi swoje potrawy. Jeśli komuś to nie odpowiada nie czyta. Jeśli Agafi chce zakladać gumowe rękawicznlki niech zakłada je na wszystkie części swojego ciała jeśli ma ochotę ale niech nie wymaga tego od innych. Niew uważasz, że jest to czepialstwo. ? Pod przepisem moim zdaniem powinny znależć sie rzeczy dotyczące przepisu a nie dusykusja o paznokciach, o nie o tak pomalowanych oczach czy o braku fartuszka.
Aggusiu, ja w kwestii formalnej...A na którą to część ciała (oprócz rąk) Satina może sobie jeśli zechce założyć gumowe rękawiczki? No chyba nie na nogi? Z tego co wiem jedynie facet (i to nie każdy !!!) mógłby dokonać tej bądź co bądź perwersyjnej czynności...
Bahus ja myślałam o nosie :):):):):) ale już zamilke niech tam WZ - towicze piszą co chcą. Taka ładna piosenka kiedyś była " Nie zmienie tego świata" Nic mnie tak nie denerwuje jak czepialstwo o nic :):)
popieram Twoj watek,tez nie dawno mialam podobny przypadek,ale tylko dlatego,ze podalam pytanie ,ktore bylo juz wczesniej,z 2009 roku i bez konsultacji zostalo skreslone
Ja bardzo proszę, jeśli sami nie zawsze stosujemy zasady kultury wypowiedzi (przypomnij sobie, w jakim stylu, tonie i używając jakich sformułowań odpisałaś na prośbę jednego z moderatorów), przynajmniej starajmy się zachować więcej tolerancji dla innych lub starajmy się nie krytykować wad, które sami mamy - czasem fajnie je sobie uświadomić - jakoś tak od razu nabieramy więcej pokory do życia.
Jas tez bylam czytelniczka tej malej wojny na slowa miedzy Satina a krytykantami. Osobiscie uwazam, ze nie paznokcie sa zrodlem konfliktu tylko niegrzeczne odpowiedzi autorki artykulu. Moze gdyby Satina wyjasnila poprostu, ze ma paznokcie zelowe i nie moze ich zmyc nie byloby wiekszego problemu. Satina wybrala droge kiepskiego brukowca gdzie o wiele wiecej jest komentarza jak informacji...no i jest jak jest. To jest konsekwencja braku kultury i szacunku do innych
Słuchajcie, ja jestem zdecydowanie za tym, żeby tę dyskusję pod artykułem skasować - co się powiedziało w emocjach, tego się nie da cofnąć - zostało przeczytane - ale dla dobra atmosfery strony, nie ma sensu zachowywać takich komentarzy - po to są administratorzy, aby dbać, w miarę dostępnego czasu o minimalizowanie takich sytuacji. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - usuwam niepotrzebną dyskusję, z jednoczesnym wysłaniem stosownego uzasadnienia do Satiny na PW. Jestem przekonana, że dla niej ta sytuacja też jest trudna i nie ciągnijmy tematu dalej na forum. Zapraszam do dodawania artykułów, które przyniosą pożytek innym, szukającym inspiracji, pragnącym nabyć nowe umiejętności, poznać sztuczki, dzięki którym będzie się gotowało smaczniej. pozdrawiam
ps. u mnie szaro buro, mgliście i mokrawo - ale to nie powód, żeby tutaj było podobnie :)
Czuje się winna bo to właśnie mój komentarz wywołał całą tę wojnę. Przeglądając przepis nie mogłam się skupić na formowaniu tych róż bo tak bardzo paznokcie mnie rozpraszały więc skomentowałam. Po tym jak przepis zniknął ponownie skomentowałam artykuł, odpowiadając na komentarz agafi9. Jednak autorka bardzo brzydko się zachowała "Śmieszy mnie twój komentarz". Dlaczego więc nie ma komentarza, w którym owy ekspert tak "pięknie" odpowiada? Nie ma również komentarzy agagi9 i Raka nie wiem czy nie pomyliłam nick'ów. Kto czytał ten wie. Bardzo mi sie to nie podoba, bo wypowiedzi eksperta powinny być przemyślane i należałoby je zostawić, chyba że będziemy zostawiać tylko mądre i pochlebne wypowiedzi każdego eksperta, a te pisane pod wpływem emocji wszystkie usuwać? Proponuje pod innymi przepisami autorki też wykasować komentarze ponieważ po każdej nieprzychylnej wypowiedzi odpowaida delikatnie mówiąc ........ ... i tu zabrakło mi słowa ;/ Więc bardzo proszę o przywrócenie zaginionych komentarzy.
Popieram i muszę przyznać, że jej komentarz też wywołam u mnie mieszane emocje z tego co widzę mogłam dać im upust, bo i tak komentarz by został usunięty. Ale czy o to tutaj chodzi?
Nie znając jej uprawnień też w ten sposób pomyślałam. Było 11 komentarzy zostało 6. Niekorzystne usunieto. Bardzo mi się to nie podoba i jak widzę nie tylko mi. Uprawnienia eksperta chyba do czegoś zobowiązują, więc wypadałoby zostawić jej wypowiedzi. Tylko co wtedy z opinią o ekspertach skoro wypowiadają sie w ten właśnie obraźliwy sposób???
Zaczynam mieć dość tego w koło macieju maglowania tematu - przepraszam bardzo, ale czy macie dziś gorszy dzień? Odnoszę dziwne wrażenie, że niezależnie od tego, co by się zrobiło i tak będzie źle. Jeśli odpowiedzi Satiny nie zostałyby skasowane padałyby kolejne oskarżenia lub otrzymywalibyśmy całkiem słuszne prośby "proszę skasować niepotrzebną i niegrzeczną dyskusję pod artykułem tym i tym, która wystawia złą opinię naszej stronie". Z Satiną wymieniłam odpowiednie spostrzeżenia na temat jej stylu wypowiedzi na PW - nie mam obowiązku i nie uważam za słuszne upominanie na forum, jeśli nie jest to konieczne. Uważam, że czytanie tego wątku jest dla niej więcej niż upomnieniem, więc może w końcu dacie spokój.
Nie zgadzam się z podejściem, które reprezentujesz, szczególnie, że piszesz nieprawdę - nie usunięto komentarzy niekorzystnych - proszę bardzo, oto dowód, jaki niekorzystny komentarz został w dyskusji: "100-krotka (dodano 2011-03-16 13:54:47) Usuń Edytuj Przenieś agafi9 Dla mnie jest nie do przyjęcia wykonywanie tego typu ozdób z pomalowanymi paznokciami!!! Należy je zmyć lub używać rękawiczek (i nie ważne czy to żelowe czy nie)" - niekorzystną wypowiedź pozostawiono, usunięto natomiast niepotrzebną niegrzeczną dyskusję na forum, a autorów niegrzecznych wypowiedzi upomniano na PW. Jestem przekonana, że w przyszłości podobna sytuacja się nie powtórzy, a jeśli tak, poproszę wówczas o informację, abyśmy mogli interweniować/upomnieć/cofnąć uprawnienia/czy zablokować konto. A nie bić pianę, bo inaczej tego nazwać nie mogę.
Pisząc niekorzystnych miałam na myśli te, w których autorka sama sie pogrążała, ale skoro wszystko wyjaśnione to nie ma o czym mówić. Skoro ta niegrzeczna dyskusja dotyczyła poniekąd mojej osoby i te obraźliwe komentarze dotyczyły również mnie pozwoliłam sobie na ww uwagi. Widzę, że sprawa zakończona sukcesem więc może czas zamknąć wątek?
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Bardzo nie podoba mi się postępowanie Satiny, która usunęła negatywne komentarze do swojego artykułu.
Nie zawierające treści obraźliwych - tylko zastrzeżenia odnośnie paznokci.
Domyślam się, że jako ekspert posiada ona nadane uprawnienia do ingerowania (nie wiem jeszcze w co).
Czy jednak ma prawo wykorzystywać je w celach prywatnych i dła własnej korzyści?
Przy okazji nieuprzejmie zwracając się do innych.
Wydaje mi sie, że jakiekolwiek uprawnienia, otrzymane od właścicieli strony nigdy nie powinny być wykorzystywane w celach prywatnych.
No chyba, że ja się mylę? I to cos normalnego, co nie powinno dziwić?
Ekspert może ingerować tylko w treść przepisów, oczekujących w kolejce do polecanych (np w celu poprawienia błędów ortograficznych). A i te uprawnienia są bardzo ograniczone
To dlaczego komentarz zniknął?
Moderatorzy na prośbę?
Czy moderatorzy powinni usuwać wszystko o co zostana poproszeni? Bez względu na to co dana informacja sobą prezentuje?
Nie mam zastrzeżeń do usuwania komenatrzy obraźliwych, ale tylko negatywne?
A jak każdy zażyczy sobie usunięcia tego nie pochwalającego?
...A jak każdy zażyczy sobie usunięcia tego
To będzie przynajmniej ruch w "interesie" i Ekkore będzie miała o czym pisać.nie pochwalającego?
a czym zasłusluzyłam na pogrubienie środka?
a czym zasłusluzyłam na pogrubienie środka?
Było to zadośćuczynienie w związku z innym wątkiemto trzeba było jeszcze jedno dodać - to byłoby zadośuczynienie..hehehe
Wszystkie komentarze są przeniesione do dyskusji, i nikt ich nie usunął, może na przyszłośc wypadało by sprawdzić dokładnie, zanim oskarży się kogoś publicznie?
Co do uprawnień Satiny, Bahus wyjaśnił znakomicie.
A jest jeszcze jedna dyskusja?
Bo nijak tego brakujacego nie widać
Wczesniej był przepis, ale to nie przepis tylko artykuł, więc po skasowaniu przepisu zniknęły komentarze do niego, a te które były pod artykułem są nadal.
Dzięki za wyjaśnienia...
Z wcześniejszej Twojej informacji to nie wynikało.
A nie zwróciłam uwagi na zmianę statusu..
Nie lubię takich dyskusji pod przepisami, artykułami - bo kompletnie niczego nie wnoszą do treści, potem tylko straszą, uważam, że od tego jest forum.
Nie wynikało, bo odpowiadałam na Twój zarzut, a on tyczył się komentarzy pod artykułem.
Jak ostatnio zauważyłam,coraz częściej użytkownicy obrażają się jak ktoś skrytykuje jego przepis lub wogóle jak powie coś negatywnego o jego daniu.Wiadomo,że kazdy inny ma smak i przyzwyczajenia.
Bardzo nie podoba mi się Twoja postawa - trochę się zagalopowałaś.
Oskarżenia wobec Satiny są całkowicie bezpodstawne. Nie spytałaś, nie sprawdziłaś, po prostu wyszłaś z założenia, że manipuluje. A tak nie było.
Uważam, że powinnaś ją przeprosić - to moje zdanie, co zrobisz- Twoja sprawa.
Jak było?
Satina wstawiła instruktaż do przepisów. Uznałam, że nie jest to przepis, lecz artykuł. Poprosiłam o skopiowanie materiału do artykułów i usunięcie przepisu. Satina zastosowała się do mojej prośby.
Jak już ktoś rozsądny i spostrzegawczy, wraz ze skasowaniem przepisu, automatycznie kasowane są komentarze.
Uprawnień do kasowania samych komentarzy nie ma - wszystkie zmiany, jakich dokona w przepisach muszą być zaakceptowane przez administratora.
Proponuję nie skupiać się aż tak bardzo na zakładaniu krytykanckich wątków. Detektyw inwektyw nie jest chyba metką, którą koniecznie chcesz przylepić sobie na czoło.
Ja mogę sie odnosić tylko i wyłącznie do tego co widzę.
A widziałam jedno - nim napisałam sprawdziłam. Nawet gdybym chciała nie mam możliwości stwierdzić różnicy artykuł - przepis - bo nie zwróciłam uwagi na rodzaj publikacji- dla mnie było to to samo
Mogłam napisać pod artykułem - ale nadal uważam, że to nie jest miejsce do takich dyskusji.
Masz rację - Satinie należą się przeprosiny.
Przepraszam!
Ja mogę sie odnosić tylko i wyłącznie do tego co widzę.A widziałam jedno
Kompletnie nie rozumiem tego obstawania "widziałam i sprawdziłam". Nawet jeśli nie patrzysz uważnie i nie sprawdzasz dokładnie lub z jakichś przyczyn (technicznych czy interpretacyjnych) nie masz możliwości takiego sprawdzenia - można zapytać.- nim napisałam sprawdziłam. Nawet gdybym chciała nie mam możliwości
stwierdzić różnicy artykuł - przepis - bo nie zwróciłam
uwagi na rodzaj publikacji- dla mnie było to to samoMogłam napisać pod
artykułem - ale nadal uważam, że to nie jest miejsce do takich
dyskusji.Masz rację - Satinie należą się przeprosiny.Przepraszam!
Również można grzecznie poinformować zaraz po dokonaniu zmian (z przepisu na artykuł) - uniknie się śledztwa, niedomówień, nieporozumień.
Inni się pytali - jaką odpowiedź dostali?
Że autorka nie musi sie tłumaczyć..
Choć faktycznie - jest informacja, ktora ginie, przywalona tonem i kulturą wypowiedzi autorki.
Zauważyłam ją - ale naprawdę przy dużym staraniach interpretacyjnych.
Wkn, jakkolwiek było, pod przepisem-tutorialem znalazły się bardzo słuszne uwago dotyczące higieny w kuchni. Autorka - ekspert (!) - powinna odnieść do wszystkich uwag - pochlebnych bądź nie - z należytym szacunkiem dla komentujących.
Co więcej - autorka - ekspert (!) - pisze m.in.:
"Ludzie przez całe wieki gotowali bez tych śmiesznych wymysłów o higienie i żyli".
Według mnie to po prostu oburzające, bo higiena jest podstawą w kuchni!!! i eksert w tej dziedzinie powinien nie dośc, że o tym wiedzieć, to jeszcze tę wiedzę rozpowszechniać.
Nie mam zamiaru tu piętnować Satiny, ale to, co pisze pod swoim przepisem, woła o pomstę do nieba.
Nie odniosę się do sformułowań i argumentów, jakich użyła autorka, dyskutując pod swoim tutorialem - można było inaczej. Natomiast jeśli chodzi o resztę - dziurę w całym znaleźć można zawsze i wszędzie, szczególnie jeśli jest się na to mocno nastawionym. Jeśli na zdjęciu byłyby dłonie ze zniszczonymi palcami i paznokciami, można skrytykować "a fe, jakie niezadbane, jak można takie zdjęcia dawać", jeśli ktoś popękane paznokcie zaleje żelem "a fe, jak można takimi żelami dotykać jedzenia, nawet we własnym domu", jeśli ktoś założy na żele rękawiczki silikonowe "no wiecie państwo, ale te gumiaki to do zdjęcia mogłaby zdjąć", i tak dalej bez końca.
Pamiętajmy, proszę że jest to strona do domowego, nie profesjonalnego użytku - i nie ma obowiązku, ani tym bardziej konieczności do zachowywania absolutnie sterylnych warunków pokazywania, jak się przygotowuje jakąś potrawę. Czy na Wielkim Żarciu jest choć jedna idealna osoba? Nie sądzę, wszyscy mamy wady i popełniamy błędy.
Przeczytaj uważnie, co napisałaś - nie masz zamiaru piętnować, ale sformułowanie "pomsta do nieba zupełnie temu przeczy.
Tu nie chodzi o udowodnienie, kto ma rację, tylko o sposób, w jaki się różne problemy załatwia - ja wiem, że oskarżenia i krytyka są najłatwiejszą z metod komunikacji, ale nie najefektywniejszą, naprawdę. Można inaczej. Mam nadzieję.
Wielki szacun dla Ciebie ja bym wybuchła jak BOMBA :)
We wszystkim należy zachować umiar...
kiedyś pracowałam w kuchni przygotowującej posiłki dla około 100 osób w czasie wakacji- szefują Kucharka wymagała od wszystkich noszenia nakrycia głowy "żeby mi tu włosy nie wpadały do zupy".
Myślę, że z umalowanymi paznokciami wyleciałoby się za drzwi szybciej niż zajęłoby wypowiedzenie na głos powitania.
W warunkach domowych rzeczywiście zachowujemy się w sposób mniej sterylny.
Ale ogólnie jestem zdania, że w kuchni im czyściej tym lepiej i odnosi się to w sposób szczególny do dłoni. Dodatki na paznokciach oraz biżuteria i kuchnia nie bardzo idą mi w parze.
Czym innym są polakierowane gładko paznokcie, a czym innym podoklejane na nich świecidełka (niech mi wszystkie specjalistki od wizażu, makijażu i kosmetologii stosowanej wybaczą...)
Czy na Wielkim Żarciu jest choć jedna idealna osoba?
Oczywiście że jest. To JA nią jestem
A może jednak chodzi o udowodnienie kto ma tą rację..
Ty jako właścicielka strony zabierając zdanie, wyznaczasz trend postępowania.
Po dzisiejszym przeczytaniu mojego pierwszego postu i całego wątku - nigdzie nie widzę zarzucanego krytykanctwa.
Napisałam - co mi sie nie podoba.
Wyraziłam swoje zaniepokojenie odnośnie wykorzystywania uprawnień.
Otrzymałam odpowiedź od moderatora - uznając ją za wystarczającą.
Dostałam opieprz od Ciebie.
Przyznałam Ci rację - przeprosiłam.
A jeżeli idzie o komunikację. Myślę, że jest ona zaburzona na trochę innym kierunku. Może warto by informować - co, jak, kto.
Dotyczy to między innymi uprawnień - w ten sposób uniknie się nieporozumień. Dobrze gdybyśmy wiedzieli co może moderator, ekspert - na ile wolno im ingerować w komentarze, teksty.
Już były sytuacje, gdy zmieniała sie treść wypowiedzi po czasie edycji.
Niewiedza użytkowników odbija się na osobach uprawnionych, bo one obrywają.
A wystarczy powiedzieć...
Nie bardzo Cię rozumiem Wkn, jak mam inaczej wypowiedzieć się na temat, który mnie poruszył. Nie jestem, ani nie byłam nigdy osobą, która doszukiwała się niedociągnięć czy wręcz błędów w przepisach.
Absolutnie nie oceniam tez źle artykułu Satiny - nie założyła rękawiczek - owszem, nie przestępstwo. Jednak uwagi, które się pod artykułem pojawiły (a które potem wraz z przeniesieniem z tutoriali do artykułów zniknęły - chociaż i tak uważam, że powinny zostać) spotkały się z reakcją wręcz agresywną ze strony autorki (w duchu: odczep się, nie podoba się - to spadaj stąd). W tym momencie chyba efektywna droga komunikacji, która postulujesz, została uniemożliwiona.
Nie to mnie jednak tak bardzo uderzyło i nie to według mnie woła o pomstę, do nieba (swoją drogą nie wiem, co nie podoba Ci się w tym sformułowaniu - zdaje się, że brzmi to o wiele grzeczniej niż np. „wracaj do swoich garów"?). Uderzyło mnie to, co autorka wypisywała w swoich komentarzach na temat higieny w kuchni.
Nikt nikogo do zachowania higieny nie zmusi, jednak pisanie, że higiena to głupota, że w restauracjach nikt nie pracuje w rękawiczkach - i to jest w porządku - to wszystko według mnie świadczy o tym, że piszący te słowa jest nie ekspertem kulinarnym a - ignorantem. I ile śmierdzących jaj by teraz na mnie nie spadło, zdania swojego nie zmienię.
Co Tobie do tego ?? Według mnie to po prostu oburzające, bo higiena jest podstawą w kuchni!!! i eksert w tej dziedzinie powinien nie dośc, że o tym wiedzieć, to jeszcze tę wiedzę rozpowszechniać.
Nie mam zamiaru tu piętnować Satiny, ale to, co pisze pod swoim przepisem, woła o pomstę do nieba. Pilnuj swoich garnków i swoich paznokci.
Jezu a co to?? Zart czy przekora jakas??..Jesli nie to przeciez Agafi9 ma swieta racje...cos nie kumam...
mnie nic do tego jak ktos robi swoje potrawy. Nie obchodzi mnie czy ma rękawiczki i czy dłubie sobie w nosie.
Uważam że dyskusja o paznokciach Satin jest totalnie bez sensu. Dziewczyna ma ładne paznokcie i tyle. Nic nikomu do tego w jaki sposó ktos robi swoje potrawy. Jeśli komuś to nie odpowiada nie czyta. Jeśli Agafi chce zakladać gumowe rękawicznlki niech zakłada je na wszystkie części swojego ciała jeśli ma ochotę ale niech nie wymaga tego od innych. Niew uważasz, że jest to czepialstwo. ? Pod przepisem moim zdaniem powinny znależć sie rzeczy dotyczące przepisu a nie dusykusja o paznokciach, o nie o tak pomalowanych oczach czy o braku fartuszka.
Ale przecież nie chodzi o paznokcie.
Każdy ma prawo odbierać jak chce - jednemu przeszkadza drugiemu nie, inny przejdzie obojętnie.
Chodzi o fakt zniknięcia komentarza bez wyjaśnienia dlaczego.
Wystarczyło napisać - po pierwszym pytaniu (albo od razu) - że przepis został usunięty (a z nim komentarze) i od nowa wstawiony do artykułów...A nie napadać na innych użytkowników.
Teraz jest jak powinno - zastrzeżenie jest zastrzeżeniem. I tyle.
Za kilka dni pójdzie w zapomnienie...
ekkore wiem nie wypowiadam się na temat znikniecia a tego co napisała agafi pod artykułem. Wiem, że jest to irytujące. Przychodzi taka chwila że człowiek zastanawia się czy nie powsiował ,bo nie wie czy przeczytał to i owo czy mu sie tylko wydawało :)::) Napisałam też wyżej, że uważam, że o paznokciach i higienie w kuchni można sobie dyskutować na forum. Duskusja pod przepisem, artykulem powinna dotyczyć owego artykułu, przepisu. Na temat zniknięcia (pisałam to juz). powinna być adnotacja usunięto przez, przeniesiono przez.
Czy to jest czepialstwo czy nie to prywatna interpretacja, natomiast teksty typu "pilnuj swoich garow i swoich paznokci" znam juz z WZ (od innej uzytkowniczki) i bynajmniej nie sa one najwyzszej klasy.
Nie są eleganckie masz racje ale są dosłownym ujęciem tego co zrobiła agaffi. Uważam, że użytkownicy WZ powinni się cieszyć że są ludzie którzy poświęcają swój cenny czas i dzielą się z nami swoimi artykulami, przepisami. To co zrobiła agafi to jest czepialstwo a mnie takich cech nie przypisuj.
Co jest dosłownym ujęciem tego, co zrobiłam, Aggusiu, bo nie zrozumiałam? "Pilnuj swoich garów i swoich paznokci"?
mnie nic do tego jak ktos robi swoje potrawy. Nie obchodzi mnie czy ma
Aggusiu, ja w kwestii formalnej...A na którą to część ciała (oprócz rąk) Satina może sobie jeśli zechce założyć gumowe rękawiczki? No chyba nie na nogi? Z tego co wiem jedynie facet (i to nie każdy !!!) mógłby dokonać tej bądź co bądź perwersyjnej czynności...rękawiczki i czy dłubie sobie w nosie.Uważam że dyskusja o paznokciach
Satin jest totalnie bez sensu. Dziewczyna ma ładne paznokcie i tyle.
Nic nikomu do tego w jaki sposó ktos robi swoje potrawy. Jeśli komuś
to nie odpowiada nie czyta. Jeśli Agafi chce zakladać gumowe rękawicznlki
niech zakłada je na wszystkie części swojego ciała jeśli ma ochotę ale
niech nie wymaga tego od innych. Niew uważasz, że jest to czepialstwo. ? Pod
przepisem moim zdaniem powinny znależć sie rzeczy dotyczące przepisu a nie
dusykusja o paznokciach, o nie o tak pomalowanych oczach czy o braku
fartuszka.
Bahus ja myślałam o nosie :):):):):) ale już zamilke niech tam WZ - towicze piszą co chcą. Taka ładna piosenka kiedyś była " Nie zmienie tego świata" Nic mnie tak nie denerwuje jak czepialstwo o nic :):)
popieram Twoj watek,tez nie dawno mialam podobny przypadek,ale tylko dlatego,ze podalam pytanie ,ktore bylo juz wczesniej,z 2009 roku i bez konsultacji zostalo skreslone
Ja bardzo proszę, jeśli sami nie zawsze stosujemy zasady kultury wypowiedzi (przypomnij sobie, w jakim stylu, tonie i używając jakich sformułowań odpisałaś na prośbę jednego z moderatorów), przynajmniej starajmy się zachować więcej tolerancji dla innych lub starajmy się nie krytykować wad, które sami mamy - czasem fajnie je sobie uświadomić - jakoś tak od razu nabieramy więcej pokory do życia.
Jas tez bylam czytelniczka tej malej wojny na slowa miedzy Satina a krytykantami. Osobiscie uwazam, ze nie paznokcie sa zrodlem konfliktu tylko niegrzeczne odpowiedzi autorki artykulu. Moze gdyby Satina wyjasnila poprostu, ze ma paznokcie zelowe i nie moze ich zmyc nie byloby wiekszego problemu. Satina wybrala droge kiepskiego brukowca gdzie o wiele wiecej jest komentarza jak informacji...no i jest jak jest.
To jest konsekwencja braku kultury i szacunku do innych
Słuchajcie, ja jestem zdecydowanie za tym, żeby tę dyskusję pod artykułem skasować - co się powiedziało w emocjach, tego się nie da cofnąć - zostało przeczytane - ale dla dobra atmosfery strony, nie ma sensu zachowywać takich komentarzy - po to są administratorzy, aby dbać, w miarę dostępnego czasu o minimalizowanie takich sytuacji. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - usuwam niepotrzebną dyskusję, z jednoczesnym wysłaniem stosownego uzasadnienia do Satiny na PW. Jestem przekonana, że dla niej ta sytuacja też jest trudna i nie ciągnijmy tematu dalej na forum.
Zapraszam do dodawania artykułów, które przyniosą pożytek innym, szukającym inspiracji, pragnącym nabyć nowe umiejętności, poznać sztuczki, dzięki którym będzie się gotowało smaczniej.
pozdrawiam
ps. u mnie szaro buro, mgliście i mokrawo - ale to nie powód, żeby tutaj było podobnie :)
Madra z Ciebie kobieta Wkn...:)Szacunek:)
Czuje się winna bo to właśnie mój komentarz wywołał całą tę wojnę.
Przeglądając przepis nie mogłam się skupić na formowaniu tych róż bo tak bardzo paznokcie mnie rozpraszały więc skomentowałam. Po tym jak przepis zniknął ponownie skomentowałam artykuł, odpowiadając na komentarz agafi9. Jednak autorka bardzo brzydko się zachowała "Śmieszy mnie twój komentarz".
Dlaczego więc nie ma komentarza, w którym owy ekspert tak "pięknie" odpowiada? Nie ma również komentarzy agagi9 i Raka nie wiem czy nie pomyliłam nick'ów. Kto czytał ten wie.
Bardzo mi sie to nie podoba, bo wypowiedzi eksperta powinny być przemyślane i należałoby je zostawić, chyba że będziemy zostawiać tylko mądre i pochlebne wypowiedzi każdego eksperta, a te pisane pod wpływem emocji wszystkie usuwać?
Proponuje pod innymi przepisami autorki też wykasować komentarze ponieważ po każdej nieprzychylnej wypowiedzi odpowaida delikatnie mówiąc ........ ... i tu zabrakło mi słowa ;/
Więc bardzo proszę o przywrócenie zaginionych komentarzy.
Popieram i muszę przyznać, że jej komentarz też wywołam u mnie mieszane emocje z tego co widzę mogłam dać im upust, bo i tak komentarz by został usunięty.
Ale czy o to tutaj chodzi?
Nie znając jej uprawnień też w ten sposób pomyślałam. Było 11 komentarzy zostało 6. Niekorzystne usunieto.
Bardzo mi się to nie podoba i jak widzę nie tylko mi.
Uprawnienia eksperta chyba do czegoś zobowiązują, więc wypadałoby zostawić jej wypowiedzi.
Tylko co wtedy z opinią o ekspertach skoro wypowiadają sie w ten właśnie obraźliwy sposób???
Zaczynam mieć dość tego w koło macieju maglowania tematu - przepraszam bardzo, ale czy macie dziś gorszy dzień?
Odnoszę dziwne wrażenie, że niezależnie od tego, co by się zrobiło i tak będzie źle. Jeśli odpowiedzi Satiny nie zostałyby skasowane padałyby kolejne oskarżenia lub otrzymywalibyśmy całkiem słuszne prośby "proszę skasować niepotrzebną i niegrzeczną dyskusję pod artykułem tym i tym, która wystawia złą opinię naszej stronie".
Z Satiną wymieniłam odpowiednie spostrzeżenia na temat jej stylu wypowiedzi na PW - nie mam obowiązku i nie uważam za słuszne upominanie na forum, jeśli nie jest to konieczne. Uważam, że czytanie tego wątku jest dla niej więcej niż upomnieniem, więc może w końcu dacie spokój.
Nie zgadzam się z podejściem, które reprezentujesz, szczególnie, że piszesz nieprawdę - nie usunięto komentarzy niekorzystnych - proszę bardzo, oto dowód, jaki niekorzystny komentarz został w dyskusji: "100-krotka (dodano 2011-03-16 13:54:47) Usuń Edytuj Przenieś
agafi9 Dla mnie jest nie do przyjęcia wykonywanie tego typu ozdób z pomalowanymi paznokciami!!! Należy je zmyć lub używać rękawiczek (i nie ważne czy to żelowe czy nie)" - niekorzystną wypowiedź pozostawiono, usunięto natomiast niepotrzebną niegrzeczną dyskusję na forum, a autorów niegrzecznych wypowiedzi upomniano na PW. Jestem przekonana, że w przyszłości podobna sytuacja się nie powtórzy, a jeśli tak, poproszę wówczas o informację, abyśmy mogli interweniować/upomnieć/cofnąć uprawnienia/czy zablokować konto.
A nie bić pianę, bo inaczej tego nazwać nie mogę.
Pisząc niekorzystnych miałam na myśli te, w których autorka sama sie pogrążała, ale skoro wszystko wyjaśnione to nie ma o czym mówić.
Skoro ta niegrzeczna dyskusja dotyczyła poniekąd mojej osoby i te obraźliwe komentarze dotyczyły również mnie pozwoliłam sobie na ww uwagi.
Widzę, że sprawa zakończona sukcesem więc może czas zamknąć wątek?
Aj tam, niech jeszcze sobie podynda bez skreślenia - jakoś tam wszyscy przecież dojdziemy do porozumienia :) A może już tak się stało? Byłoby super.