niestey nie zanlazłam info. na forum o ...wyjmowaniu tiramisu,wiem że problem brzmi bardzo prozaicznie,ale: mam prawie zawsze problem z ładnym wyjęciem deseru na talerz.Czy używaliście folii do wyłożenia np. podłużnej formy?
Ja zawsze robię tiramisu z podłużnym naczyniu żaroodpornym. Nie używam folii. Deser musi się dobrze zsiąść. Kroję na kwadraty i delikatnie podważam "trójkątną" łopatką. Idealnego kształty raczej nie zachowam (szczególnie tych kawałków, krojonych jako pierwsze), ale ten smak...wszystko rekompensuje :) Myślę, że dobrym sposobem na unikniece tego problemu jest zrobienie deseru w porcjowanych pucharkach czy kieliszkach, nie będzie problemu z wyjmowaniem. Chyba, że ktoś ma jakiś inny niezawodny sposób?
A może koleżanka ma jakiś inny przepis, bo przepisów jest mnóstwo (z jajkami, bez, mlekiem kondensowanym i zwykłym) i to jest powodem rozpadania. Który Waszym zdaniem jest najlepszy? Sama posiadam przepis na Tiramisu, ale dla wygody robię w kieliszkach, w naczyniu żaroodpornym robiłam raz, ale zbyt wilgotne i też się rozpadało.
Ja robię bez jajka/jajek ale z kremówką i cukrem pudrem. Mam jakąś wewnętrzną odrazę do surowych żółtek. Deser jest w miarę zwarty. Moja teściowa robi zawsze z żółtkami i konsystencja jej deseru jest zdecydowanie rzadsza.
No własnie nie mam takiej ilości miseczek czy pucharków,a znajomi uwielbiaja tiramisu,więc jakoś trzeba to połączyć.Czytałam gdzieś że można formę"oblepić" folią spożywczą,miałam nadzieję ,że ktoś już tego próbował.Ostaecznie jutro sama spróbuję i dam zanć czy się sprawdziło:)
Witam.Do 50dag.mascarpone dodaj 5 utartych żółtek z cukrem.Biszkopty króciutko zamocz.Folie zawsze kładę choćby dlatego żeby nie przeszło zapachem blachy-plaskiej.Wyjmuję płaską łopatką.
A ja jak byłam we Włoszech to w restauracji hotelowej kelnerka przyniosła na blasze , odkrawała porcje druga podawała talerzyk, więc chyba też mają problem.
Ja we Włoszech zawsze jadłam w naczyniu. Najlepsze w Venezii... Ojej tego smaku nigdy drugi raz nie doświadczyłam. Mam wrażenie, że im krowy dają inne mleko, bardziej śmietankowe :):):) Bo i kawa z mlekiem taka pyszna :):)
Ja we Włoszech zawsze jadłam w naczyniu. Najlepsze w Venezii... Ojej tego smaku nigdy drugi raz nie doświadczyłam. Mam wrażenie, że im krowy dają inne mleko, bardziej śmietankowe :):):) Bo i kawa z mlekiem taka pyszna :):)
Ja chcę włoską krowę....:) Zrobiłam jak zwykle bez folii ,wg przepisu z ksiązki Soprano trzymało sie idealnie:)
Już świnie trzymano na balkonie za komuny. To i Włoską krowę się da :) Mieszkam w domu, w którym komunistyczny projektant zrobił w tym celu większy balkon niz kuchnię :):) Poproszę o przepis :)
niestey nie zanlazłam info. na forum o ...wyjmowaniu tiramisu,wiem że problem brzmi bardzo prozaicznie,ale:
mam prawie zawsze problem z ładnym wyjęciem deseru na talerz.Czy używaliście folii do wyłożenia np. podłużnej formy?
Ja zawsze robię tiramisu z podłużnym naczyniu żaroodpornym. Nie używam folii. Deser musi się dobrze zsiąść. Kroję na kwadraty i delikatnie podważam "trójkątną" łopatką. Idealnego kształty raczej nie zachowam (szczególnie tych kawałków, krojonych jako pierwsze), ale ten smak...wszystko rekompensuje :) Myślę, że dobrym sposobem na unikniece tego problemu jest zrobienie deseru w porcjowanych pucharkach czy kieliszkach, nie będzie problemu z wyjmowaniem. Chyba, że ktoś ma jakiś inny niezawodny sposób?
A może koleżanka ma jakiś inny przepis, bo przepisów jest mnóstwo (z jajkami, bez, mlekiem kondensowanym i zwykłym) i to jest powodem rozpadania. Który Waszym zdaniem jest najlepszy? Sama posiadam przepis na Tiramisu, ale dla wygody robię w kieliszkach, w naczyniu żaroodpornym robiłam raz, ale zbyt wilgotne i też się rozpadało.
Ja robię bez jajka/jajek ale z kremówką i cukrem pudrem. Mam jakąś wewnętrzną odrazę do surowych żółtek. Deser jest w miarę zwarty. Moja teściowa robi zawsze z żółtkami i konsystencja jej deseru jest zdecydowanie rzadsza.
A ja robię w tortownicy. Jak się dobrze schłodzi, rozpinam formę i jest w miarę stabilne.
Jadłam w knajpie i na talerzyk były zrobione kulki łyżką do lodów , obok świeże truskawki
Można zrobić od razu w miseczkach, lub w pucharkach, i nie ma problemu;)
No własnie nie mam takiej ilości miseczek czy pucharków,a znajomi uwielbiaja tiramisu,więc jakoś trzeba to połączyć.Czytałam gdzieś że można formę"oblepić" folią spożywczą,miałam nadzieję ,że ktoś już tego próbował.Ostaecznie jutro sama spróbuję i dam zanć czy się sprawdziło:)
Witam.Do 50dag.mascarpone dodaj 5 utartych żółtek z cukrem.Biszkopty króciutko zamocz.Folie zawsze kładę choćby dlatego żeby nie przeszło zapachem blachy-plaskiej.Wyjmuję płaską łopatką.
A ja jak byłam we Włoszech to w restauracji hotelowej kelnerka przyniosła na blasze , odkrawała porcje druga podawała talerzyk, więc chyba też mają problem.
Ja we Włoszech zawsze jadłam w naczyniu. Najlepsze w Venezii... Ojej tego smaku nigdy drugi raz nie doświadczyłam. Mam wrażenie, że im krowy dają inne mleko, bardziej śmietankowe :):):) Bo i kawa z mlekiem taka pyszna :):)
Ja we Włoszech zawsze jadłam w naczyniu. Najlepsze w Venezii... Ojej tego
Ja chcę włoską krowę....:)smaku nigdy drugi raz nie doświadczyłam. Mam wrażenie, że im krowy dają
inne mleko, bardziej śmietankowe :):):) Bo i kawa z mlekiem taka pyszna :):)
Zrobiłam jak zwykle bez folii ,wg przepisu z ksiązki Soprano trzymało sie idealnie:)
To podziel się z nami tym przepisem.
Też bym chciała przepis na nierozpadające się tiramisu! :)
Już świnie trzymano na balkonie za komuny. To i Włoską krowę się da :) Mieszkam w domu, w którym komunistyczny projektant zrobił w tym celu większy balkon niz kuchnię :):) Poproszę o przepis :)
We środę będę z powrotem w domu,wtedy wrzucę przepis:)
Tak jak obiecałam wklejam przesis na Tiramisu z ksiązki kucharrskiej rodziny Soprano

Pozdr:)
Dzięki, chętnie skorzystam
. Pozdrawiam!
Dzięki :)
Tiramisu robię właśnie według takiego przepisu, tylko cukier zastępuję cukrem pudrem, no i biszkopty mam polskie "języczki" :)
Przepis już zapisany,napewno skorzystam,dziękuję
Ogólnie to polecam tę książkę,zwłaszcza lubiącym południową kuchnię włoską:)