Jesteście zaproszeni na kolację, przyjmujecie zaproszenie :) Nie wiecie jednak jaka to będzie kolacja. Wchodzicie, a tam zamiast stołu i tradycyjnych nakryć leży naga modelka i zastępuje stół,. Na jej ciele ułożone są potrawy typu sushi, jak reagujecie a tak podaną kolacje?
Grzecznie odmawiam, bo nie lubię ryb i owoców morza (o czym znajomi wiedzą) :P
Częstuję się czymś co jest dostępne poza stołem - ciałem (jeśli jest) :)
Wcale mi się to nie podoba, jednak z uwagi na uczucia gospodarza, starałabym się nie okazywać tego :) Aczkolwiek, mogę jedynie gdybać bo na żywo nie widziałam. Chciałabym poznać opinię osób, które spotkały się z tym na prawdę.
Z tego co wiem są w Warszawie tego typu restauracje:)
Osobiście w takiej nie byłam i jedno mogę powiedzieć, że ludziom się już w d........ poprzewracało :) Na pewno nic bym z takiego stołu nie zjadła, bo mnie to po prostu brzydzi.
Powiem szczerze - twardy orzech do zgryzienia (wg mnie) Nie wiem jak bym się zachowała. Na pewno była bym skrępowana ( nie wiem jak mój małżonek hihi).To raczej pasuje na jakiś wieczór kawalerski...??? Chyba jednak podziękowała bym i pożegnała się.
Mamusiu kochana, czytałam że facetom się to bardzo podoba:) Podejrzewam że nasi panowie byliby przy nas bardzo skrępowani. Ale bez nas, na pewno by zajadali ze smakiem:))
Owszem panowie byli by w sióbmym niebie ( może nie wszyscy nie chcę broń Boże generalizować, ale myślę, że jednak ich przeważająca część....... Mnie osobiście to brzydzi. Takie jest moje zdanie.Pozdrawiam.
Chyba nie wszyscy. Są też mężczyźni brzydliwi. Są też tacy, że popatrzeć tak - dotykać, w tym wypadkujeść coś z ciała obcej baby - nie bardzo Z tego co ja czytałam, to kobiety też preferują taki rodzaj rozrywki. Wydaje mi się że z prostego powodu, żeby udowodnić komuś (światu) że są bezpruderyjne, wyzwolone. Ale czy to własciwa droga?
Mamusiu kochana, czytałam że facetom się to bardzo podoba:) Podejrzewam że nasi panowie byliby przy nas bardzo skrępowani. Ale bez nas, na pewno by zajadali ze smakiem:))
MR- z tego co się orientuję-na takie proszone kolacje/degustacje/jak zwał,tak zwał..są zazwyczaj proszeni panowie... Miałam sposobność poznać te zwyczaje zajmując dosyć ważne stanowisko w dużej korporacji... Panowie zapraszali innych panów na tzw.kolacje biznesowe.Podobno podziwiając wdzięki "stołu" można przeforsować ważne kontrakty podczas biesiady:) Ogólnie było przyjęte,że na takie imprezy pań się nie zaprasza.... To tak z mojego doświadczenia:)
Nie tylko panowie, pary też bywają na takich imprezach. Widziałam w internecie niedawno zdjęcie Frytki jak na swoich urodzinach, zlizywała sushi z jakiegoś owłosionego faceta, który robił jako stół:))
Nie tylko panowie, pary też bywają na takich imprezach. Widziałam w internecie niedawno zdjęcie Frytki jak na swoich urodzinach, zlizywała sushi z jakiegoś owłosionego faceta, który robił jako stół:))
MR- a któż to jest FRYTKA? Nie wydaje mi się,żeby pani o takiej reputacji była dla nas wzorcem....Pewnie zgodzisz się ze mną,że to raczej kiepski przykład... Podejrzewam,że znów zrobiło się o niej cicho na plotkarkich portalach,że szuka sensacji aby znów "zabłysnąć"...wątpliwie oczywiście i kiepskim blaskiem...
Nie zauważyłam jednak żadnych zdjęć Pani Tyszkiewicz,czy nie wiem,np.Krystyny Jandy na takiej kolacji.... Otóż wiem na pewno,że żadna kobieta z klasą nie pojawia się na tego typu imprezach
pozwoliłam sobie poszperać w necie, z tej okazji, z ciekawości. Znalazłam min to http://warsztatysushi.pl/wp-content/uploads/2010/12/bodysushipl.jpg na przyjęciu są też panie, nie wspomnę już o niejakiej Frytce, która publicznie i w blasku fleszy zjadała sushi z bardzo owłosionego pana :D
pozwoliłam sobie poszperać w necie, z tej okazji, z ciekawości.Znalazłam min to http://warsztatysushi.pl/wp-content/uploads/2010/12/bodysushipl.jpgna przyjęciu są też panie, nie wspomnę już o niejakiej Frytce, która publicznie i w blasku fleszy zjadała sushi z bardzo owłosionego pana :Dposzło na przód ;)
Mahiko- z tego co pamętam Frytka robiła publicznie też inne rzeczy......no comments....
MR założyła wątek,więc chciałam się do niego ustosunkować według swojego doświadczenia.A z niego wynikało jasno,że żadna szanująca się pani nie pokazuje się na tego typu imprezach...Ale oglądając Twoje zdjęcie( link,jaki wkleiłaś) dochodzę do wniosku,że to chyba ja mawia mój najstarszy syn-lansiary...Bo cóż innego mogłoby cisnąć się na usta?
Moi drodzy:) wydaje mi się,że żadne z nas raczej by się na takiej kolacji nie pojawiło/czyżbym przemawiała zdaniem ogółu? Więc ja luzuję....mnie na takich fotach w necie na pewno nie znajdziecie:)
Szczerze mówiąc, dla mnie to obrzydliwe z dwóch powodów. Po pierwsze to średnio higieniczne jest (to tak jak komuś obcemu jeść z ręki). A po drugie i znacznie gorsze - obrzydliwe jest takie przedmiotowe traktowanie człowieka. Więc bez znaczenia czy bedzie leżała kobieta czy super zbudowany facet - nie zjem.
Teraz jest taka moda, na uprzedmiotowienie człowieka. Niegdyś, jeśli już, taka "zabawa" odbywała się między dwiema bardzo bliskimi osobami, kochankami, małżonkami. Teraz publicznie i z byle kim. Seksualnośc, sprowadzona jest do poziomu bułki z masłem - w tym wypadku sushi.
A poza tym - "body sushi" to też rodzaj takiej ekstrawagancji dla pewnej klasy - albo "klaski" - ludzi, którzy mają kasę i chcą , żeby tę kase było widać (albo tez wcale jej za dużo nie mają, a chca żeby było widać), lansują się w modnych clubach, trendy miejscach, noszą markowe ciuchy i lubią się tym chwalić. To trochę rodzaj snobizmu - oczywiście w złym znaczeniu tego słowa.
Nie, nie mogłoby mnie obrzydzić, gdyż nie wyobrażam sobie zaproszenia bez uprzedzenia o takim charakterze przyjęcia. To jest dla ludzi, którzy się doskonale znają i wiedzą, że nikt nie będzie zniesmaczony. Takich zaprasza się na inne przyjęcia albo rezygnuje się z ekstrawagancji. Podsumowując: nie widzę żadnego problemu, każdy się bawi jak lubi. Nie ma przymusu. Znajomi to też nie rodzina, wybiera się samemu i samemu jest się sobie winnym.
Czytałam że ludzie chodzą do takich restauracji z ciekawości. Zastanawiam się też, skąd się biorą takie idiotyczne pomysły i co ludzie jeszcze wymyślą ohydnego, żeby jak najwięcej zarobić.
Z nudy, Mamo Różyczki, z nudy. Znaczna część współczesnych ludzi jest bardzo konsumpcyjnie nastawiona do życia: chce zarabiać pieniądze, dobrze zjeść, wyjechać na modne wakacje i bawić się w knajpach, klubach, nie zatrzymując sie w zyciu nad głębszymi wartościami. A to, co materialne, szybko się nudzi i czuje się niedosyt, chce się mieć jeszcze lepsze ciuchy, jeszcze lepszą furę i bawić się jeszcze lepiej, mocniej. Co tam drogie drinki w modnym klubie - lepiej drogie narkotyki w modnym klubie! Co tam zwykła restauracja sushi - lepiej "body sushi"!
Jarek, no wiadomo, że nie ma co demonizować. Body sushi to jeszcze ani koniec świata ani jakaś rozwiązła jaskinia wszelkiej rozpusty i - jak to mawiała moja babcia - "sodomji i gomorji" (chociaż to by dopiero było ciekawe). Jesli ktoś ma ochotę i taka rozrywka sprawia mu przyjemność - to pewnie, niech zlizuje surową rybkę z owłosionego torsu. Jego sprawa. Ja, gdybym przez przypadek (choć to pewnie, jaki pisałeś, mało prawdopodobne) znalazła się na takiej imprezie - nie zrobiłabym sceny, nie wyszła ostentacyjnie, ale po prostu zmyłabym się dyskretnie, a już na pewno nie pożarłabym niczego z gołego ciała obcej osoby. Kogoś, kto by jednak to zrobił, nie osądziłabym wcale od czci i wiary, nie powiedziałabym, że to z pewnością kobieta źle się prowadząca albo facet napalnony na każdą d... Ich sprawa, jak się bawią. Choć przyznać musisz, że wybór rozrywek też świadczy o człowieku.
Wiesz, mam znajomych od lat, przyjaźnimy się, dużo czasu spędzamy razem, czasem jednak zaskakują mnie swoimi pomysłami. Nie uważam że źle dobrałam znajomych, nie powiesiłabym na nich psów, gdyby im nagle wpadł do głowy taki pomysł, bo np. ponieśli się modzie.
MR wyjełaś mi ten temat z ust. Ostatnio dyskutowałam o tym z mężem. Dla jasnści powiem, że nie tylko z pań można zjeśc sushi panowie tez robią za talerze. Dla mnei jak wspomniały dziewczyny to przedmitowe traktowanie człwieka. Osobiście wyszla bym z takiego przyjęcia i nie chciała bym w nim uczestniczyć. Mnie to się kojarzy z niewolnictwem nie widzę w tym piekna. Masz rację MR ludzią się w "d" poprzewracało. jeśli do tego dążą ludzie w dzisiejszym świecie to ja wysiadam i nie chce wśród nich być.
Dziewczyny, a co Wy tak powaznie. Oczywiscie, ze wstretne, niehigieniczne i w ogole brr.., ale nie bardziej prostackie niz atrakcje na wieczorach kawalerskich i panienskich. Osobiscie to mnie sie wydaje, ze zdjecia pochodza wlasnie z takich imprez, a nie z restauracji, chyba ze macie informacje jakie restauracje takowe atrakcje proponuja. Ubolewac nalezy nad prostactwem, przed ktorym nie tak trudno sie obronic, lepiej chyba bic na larum w sprawie bardzo zlego gustu nizli podpierac sie amoralnoscia. Cos mi sie wydaje, ze taka edukacja przynioslaby lepsze rezultaty, niz zwalczanie nieobyczajnosci. A z drugiej strony po co zwalczac jesli komus bardziej smakuja sushi spod przepoconych pach. Nie uwazacie?
No z tym niewolnictwem to poważne nadużycie. Te "stoły" nie zostały pejczem zmuszone do usługi. Mało tego są zapewne sowicie wynagradzane. A może po prostu to lubią?
Wiecie,gdybym trafiła na taki "półmisek",nie zjadłabym niczego,a pewnie dostałabym...czkawki ze śmiechu.Ciekawe,czy wystawiliby mnie za próg jako osobę niezrównoważoną i "nieobytą"we współczesnym świecie?
Nie lubię sushi ..to raz. Nie poszałbym na takie przyjęcie to dwa. A gdybym już tam jakimś cudem sie znalazła oooo zgrozo to wolę jak Ty Agusia umrzec z głodu. Bo na widok tego "stołu" z mopami pod pachami to aż kolacja mi się cofnęła...bleeee
Zwyczajnie nie miałabym ochoty na jedzenie. Chyba to dla mnie krępujące. Osobiście czułabym, że obdzieram kogoś z godności. A już z listka to nie ma mowy, żeby zjeść, ani z piersi, w ogóle. :/
I nie z jakiejś tam pani, ani jakiegoś pana. Jedzenie z obcego człowieka to zaraz przywodzi mi na mśl różne pasożyty... grzybice i duuużo róznych bakteryj...i wogóle...
Ale jakby tak Małżon wskoczył na stół...bita śmietana, truskawki Przyjemność obopólna
Każdy jada jak lubi. Jedni używają rąk, inni sztućców..... Ja osobiście nie skusiłabym się na taki stolik, choć ciało ludzkie jest piękne, skoro stworzone na podobieństwo Boga. Wszystko jest kwestią gustu. Mnie bardziej brzydzą zboczone torty.
Jesteście zaproszeni na kolację, przyjmujecie zaproszenie :) Nie wiecie jednak jaka to będzie kolacja.
Wchodzicie, a tam zamiast stołu i tradycyjnych nakryć leży naga modelka i zastępuje stół,.
Na jej ciele ułożone są potrawy typu sushi, jak reagujecie a tak podaną kolacje?
Zapraszam do dyskusji:)
Grzecznie odmawiam, bo nie lubię ryb i owoców morza (o czym znajomi wiedzą) :P
Częstuję się czymś co jest dostępne poza stołem - ciałem (jeśli jest) :)
Wcale mi się to nie podoba, jednak z uwagi na uczucia gospodarza, starałabym się nie okazywać tego :)
Aczkolwiek, mogę jedynie gdybać bo na żywo nie widziałam.
Chciałabym poznać opinię osób, które spotkały się z tym na prawdę.
A Ty co o tym myślisz?
Z tego co wiem są w Warszawie tego typu restauracje:)
Osobiście w takiej nie byłam i jedno mogę powiedzieć, że ludziom się już w d........ poprzewracało :)
Na pewno nic bym z takiego stołu nie zjadła, bo mnie to po prostu brzydzi.
Powiem szczerze - twardy orzech do zgryzienia (wg mnie)
Nie wiem jak bym się zachowała. Na pewno była bym skrępowana ( nie wiem jak mój małżonek hihi
).To raczej pasuje na jakiś wieczór kawalerski...??? Chyba jednak podziękowała bym i pożegnała się.
Mamusiu kochana, czytałam że facetom się to bardzo podoba:) Podejrzewam że nasi panowie byliby przy nas bardzo skrępowani. Ale bez nas, na pewno by zajadali ze smakiem:))
Owszem panowie byli by w sióbmym niebie ( może nie wszyscy nie chcę broń Boże generalizować, ale myślę, że jednak ich przeważająca część.......



Mnie osobiście to brzydzi. Takie jest moje zdanie.Pozdrawiam.
Chyba nie wszyscy. Są też mężczyźni brzydliwi.
Są też tacy, że popatrzeć tak - dotykać, w tym wypadkujeść coś z ciała obcej baby - nie bardzo
Z tego co ja czytałam, to kobiety też preferują taki rodzaj rozrywki.
Wydaje mi się że z prostego powodu, żeby udowodnić komuś (światu) że są bezpruderyjne, wyzwolone.
Ale czy to własciwa droga?
Dlatego napisałam, że może nie wszyscy.....
Napisałyśmy prawie w jednym czasie :)
Mamusiu kochana, czytałam że facetom się to bardzo podoba:) Podejrzewam że
MR- z tego co się orientuję-na takie proszone kolacje/degustacje/jak zwał,tak zwał..są zazwyczaj proszeni panowie...nasi panowie byliby przy nas bardzo skrępowani. Ale bez nas, na pewno by
zajadali ze smakiem:))
Miałam sposobność poznać te zwyczaje zajmując dosyć ważne stanowisko w dużej korporacji...
Panowie zapraszali innych panów na tzw.kolacje biznesowe.Podobno podziwiając wdzięki "stołu" można przeforsować ważne kontrakty podczas biesiady:)
Ogólnie było przyjęte,że na takie imprezy pań się nie zaprasza....
To tak z mojego doświadczenia:)
Nie tylko panowie, pary też bywają na takich imprezach. Widziałam w internecie niedawno zdjęcie Frytki jak na swoich urodzinach, zlizywała sushi z jakiegoś owłosionego faceta, który robił jako stół:))
Nie tylko panowie, pary też bywają na takich imprezach. Widziałam w
MR- a któż to jest FRYTKA?internecie niedawno zdjęcie Frytki jak na swoich urodzinach, zlizywała sushi
z jakiegoś owłosionego faceta, który robił jako stół:))
Nie wydaje mi się,żeby pani o takiej reputacji była dla nas wzorcem....Pewnie zgodzisz się ze mną,że to raczej kiepski przykład...
Podejrzewam,że znów zrobiło się o niej cicho na plotkarkich portalach,że szuka sensacji aby znów "zabłysnąć"...wątpliwie oczywiście i kiepskim blaskiem...
Nie zauważyłam jednak żadnych zdjęć Pani Tyszkiewicz,czy nie wiem,np.Krystyny Jandy na takiej kolacji....
Otóż wiem na pewno,że żadna kobieta z klasą nie pojawia się na tego typu imprezach
nikt nie mówił o "wzorcach" tylko o paniach, kobietach ogólnie na takich przyjęciach, że występują.
O nowobogackich, o lansiarskich, z kasą :)
Wiesz,MR.Fryyyyta...to swego rodzaju "kobita"
Im jest jej mniej,tym będzie wiecej dzieki takim "doniosłym"wydarzeniom-"Tonący brzytwy się chwyta".
pozwoliłam sobie poszperać w necie, z tej okazji, z ciekawości.
Znalazłam min to http://warsztatysushi.pl/wp-content/uploads/2010/12/bodysushipl.jpg
na przyjęciu są też panie, nie wspomnę już o niejakiej Frytce, która publicznie i w blasku fleszy zjadała sushi z bardzo owłosionego pana :D
poszło na przód ;)
pozwoliłam sobie poszperać w necie, z tej okazji, z ciekawości.Znalazłam
Mahiko- z tego co pamętam Frytka robiła publicznie też inne rzeczy......no comments....min to http://warsztatysushi.pl/wp-content/uploads/2010/12/bodysushipl.jpgna
przyjęciu są też panie, nie wspomnę już o niejakiej Frytce, która
publicznie i w blasku fleszy zjadała sushi z bardzo owłosionego pana
:Dposzło na przód ;)
MR założyła wątek,więc chciałam się do niego ustosunkować według swojego doświadczenia.A z niego wynikało jasno,że żadna szanująca się pani nie pokazuje się na tego typu imprezach...Ale oglądając Twoje zdjęcie( link,jaki wkleiłaś) dochodzę do wniosku,że to chyba ja mawia mój najstarszy syn-lansiary...Bo cóż innego mogłoby cisnąć się na usta?
Moi drodzy:) wydaje mi się,że żadne z nas raczej by się na takiej kolacji nie pojawiło/czyżbym przemawiała zdaniem ogółu?
Więc ja luzuję....mnie na takich fotach w necie na pewno nie znajdziecie:)
Ja myślę że nawet żaden szanujący się pan nie pojawi się na takiej imprezie.
Weźmy pod uwagę chociaż naszego Jarka, który wypowiedział się wyżej :)
Szczerze mówiąc, dla mnie to obrzydliwe z dwóch powodów. Po pierwsze to średnio higieniczne jest (to tak jak komuś obcemu jeść z ręki). A po drugie i znacznie gorsze - obrzydliwe jest takie przedmiotowe traktowanie człowieka. Więc bez znaczenia czy bedzie leżała kobieta czy super zbudowany facet - nie zjem.
Teraz jest taka moda, na uprzedmiotowienie człowieka.
Niegdyś, jeśli już, taka "zabawa" odbywała się między dwiema bardzo bliskimi osobami, kochankami, małżonkami. Teraz publicznie i z byle kim.
Seksualnośc, sprowadzona jest do poziomu bułki z masłem - w tym wypadku sushi.
Dokładnie tak.
A poza tym - "body sushi" to też rodzaj takiej ekstrawagancji dla pewnej klasy - albo "klaski" - ludzi, którzy mają kasę i chcą , żeby tę kase było widać (albo tez wcale jej za dużo nie mają, a chca żeby było widać), lansują się w modnych clubach, trendy miejscach, noszą markowe ciuchy i lubią się tym chwalić.
To trochę rodzaj snobizmu - oczywiście w złym znaczeniu tego słowa.
Nie, nie mogłoby mnie obrzydzić, gdyż nie wyobrażam sobie zaproszenia bez uprzedzenia o takim charakterze przyjęcia. To jest dla ludzi, którzy się doskonale znają i wiedzą, że nikt nie będzie zniesmaczony. Takich zaprasza się na inne przyjęcia albo rezygnuje się z ekstrawagancji. Podsumowując: nie widzę żadnego problemu, każdy się bawi jak lubi. Nie ma przymusu. Znajomi to też nie rodzina, wybiera się samemu i samemu jest się sobie winnym.
Czytałam że ludzie chodzą do takich restauracji z ciekawości.
Zastanawiam się też, skąd się biorą takie idiotyczne pomysły i co ludzie jeszcze wymyślą ohydnego, żeby jak najwięcej zarobić.
Z nudy, Mamo Różyczki, z nudy. Znaczna część współczesnych ludzi jest bardzo konsumpcyjnie nastawiona do życia: chce zarabiać pieniądze, dobrze zjeść, wyjechać na modne wakacje i bawić się w knajpach, klubach, nie zatrzymując sie w zyciu nad głębszymi wartościami. A to, co materialne, szybko się nudzi i czuje się niedosyt, chce się mieć jeszcze lepsze ciuchy, jeszcze lepszą furę i bawić się jeszcze lepiej, mocniej. Co tam drogie drinki w modnym klubie - lepiej drogie narkotyki w modnym klubie! Co tam zwykła restauracja sushi - lepiej "body sushi"!
co będzie następne??
???
sushi ---> "body sushi"--->
Ogólnie to bardziej mnie smuci sprzedawanie ciała, wynajmowanie ciała, niż obrzydza.
Masz rację mahiko:) Neron z nudów spalił Rzym.
Agafi ma rację :)
Ale może to i znudów...
Agafi przepraszam, to co napisałam do mahiki miało by do Ciebie:) to z pośpiechu bo bałam się że mi się mielone spalą na patelni:)
Spoko, ale mielone się udały?
Udały, właśnie zjadłam teraz jednego:)
Czytałam że ludzie chodzą do takich restauracji z
To niech chodzą. Dlaczego ma mnie to brzydzić?ciekawości.
Jarek, no wiadomo, że nie ma co demonizować. Body sushi to jeszcze ani koniec świata ani jakaś rozwiązła jaskinia wszelkiej rozpusty i - jak to mawiała moja babcia - "sodomji i gomorji" (chociaż to by dopiero było ciekawe). Jesli ktoś ma ochotę i taka rozrywka sprawia mu przyjemność - to pewnie, niech zlizuje surową rybkę z owłosionego torsu. Jego sprawa.
Ja, gdybym przez przypadek (choć to pewnie, jaki pisałeś, mało prawdopodobne) znalazła się na takiej imprezie - nie zrobiłabym sceny, nie wyszła ostentacyjnie, ale po prostu zmyłabym się dyskretnie, a już na pewno nie pożarłabym niczego z gołego ciała obcej osoby.
Kogoś, kto by jednak to zrobił, nie osądziłabym wcale od czci i wiary, nie powiedziałabym, że to z pewnością kobieta źle się prowadząca albo facet napalnony na każdą d...
Ich sprawa, jak się bawią. Choć przyznać musisz, że wybór rozrywek też świadczy o człowieku.
I znajomych.
Wiesz, mam znajomych od lat, przyjaźnimy się, dużo czasu spędzamy razem, czasem jednak zaskakują mnie swoimi pomysłami.
Nie uważam że źle dobrałam znajomych, nie powiesiłabym na nich psów, gdyby im nagle wpadł do głowy taki pomysł, bo np. ponieśli się modzie.
MR wyjełaś mi ten temat z ust. Ostatnio dyskutowałam o tym z mężem.
Dla jasnści powiem, że nie tylko z pań można zjeśc sushi panowie tez robią za talerze. Dla mnei jak wspomniały dziewczyny to przedmitowe traktowanie człwieka. Osobiście wyszla bym z takiego przyjęcia i nie chciała bym w nim uczestniczyć. Mnie to się kojarzy z niewolnictwem nie widzę w tym piekna.
Masz rację MR ludzią się w "d" poprzewracało. jeśli do tego dążą ludzie w dzisiejszym świecie to ja wysiadam i nie chce wśród nich być.
Dziewczyny, a co Wy tak powaznie.
Oczywiscie, ze wstretne, niehigieniczne i w ogole brr.., ale nie bardziej prostackie niz atrakcje na wieczorach
kawalerskich i panienskich. Osobiscie to mnie sie wydaje, ze zdjecia pochodza wlasnie z takich imprez, a nie
z restauracji, chyba ze macie informacje jakie restauracje takowe atrakcje proponuja.
Ubolewac nalezy nad prostactwem, przed ktorym nie tak trudno sie obronic, lepiej chyba bic na larum w sprawie
bardzo zlego gustu nizli podpierac sie amoralnoscia.
Cos mi sie wydaje, ze taka edukacja przynioslaby lepsze rezultaty, niz zwalczanie nieobyczajnosci.
A z drugiej strony po co zwalczac jesli komus bardziej smakuja sushi spod przepoconych pach.
Nie uwazacie?
No z tym niewolnictwem to poważne nadużycie. Te "stoły" nie zostały pejczem zmuszone do usługi. Mało tego są zapewne sowicie wynagradzane. A może po prostu to lubią?
tak mi sie kjarzy nic na to nie poradzę :)
A nie sądzisz, że to ktoś dla jaj takie zdjęcie zrobił? Parodia super.
Aggusiu a z Tego byś zjadła? sam widok jego nóg zniewala

Czy was to rajcuje? Siedzicie i wyszukujecie w necie takie zdjęcia?
Jakie? przecież to tylko stół:)
Zobacz jakie sushi apetyczne na tym stole:))
Szkoda że ten stół nie jest przykryty obrusem.
Jarek zajrzałam żeby zgłebić temat :):)
Jarek proszę Cię bleee
i ten uśmiech bezcenny :)
Mmmm... delicjoso....
Fuj!
Ale mógłby przynajmniej nogi ogolić :):):)
Wiecie,gdybym trafiła na taki "półmisek",nie zjadłabym niczego,a pewnie dostałabym...czkawki ze śmiechu.Ciekawe,czy wystawiliby mnie za próg jako osobę niezrównoważoną i "nieobytą"we współczesnym świecie?
hhhhłłłłłłeee....kłaczek?
Fajnie to napisałaś
Nie lubię sushi ..to raz.
to wolę jak Ty Agusia umrzec z głodu.
Nie poszałbym na takie przyjęcie to dwa.
A gdybym już tam jakimś cudem sie znalazła oooo zgrozo
Bo na widok tego "stołu" z mopami pod pachami to aż kolacja mi się cofnęła...bleeee
Zwyczajnie nie miałabym ochoty na jedzenie. Chyba to dla mnie krępujące. Osobiście czułabym, że obdzieram kogoś z godności. A już z listka to nie ma mowy, żeby zjeść, ani z piersi, w ogóle. :/
Ja to bym nawet zjadła
Ale nie owoce morza...
I nie z jakiejś tam pani, ani jakiegoś pana. Jedzenie z obcego człowieka to zaraz przywodzi mi na mśl różne pasożyty... grzybice i duuużo róznych bakteryj...i wogóle...
Ale jakby tak Małżon wskoczył na stół...bita śmietana, truskawki
Przyjemność obopólna

E, uciekam!
Biedna ta modelka. Musi wcale nie miec łaskotek. I jak dlugo można leżeć na twardym stole :(
Vikunia,nie taka ona biedna.Za darmo tego nie robi.
Każdy jada jak lubi. Jedni używają rąk, inni sztućców..... Ja osobiście nie skusiłabym się na taki stolik, choć ciało ludzkie jest piękne, skoro stworzone na podobieństwo Boga. Wszystko jest kwestią gustu. Mnie bardziej brzydzą zboczone torty.
To nie jest współczesny wymysł. To stara tradycja z Japonii. Nazywa się nyotaimori.
Ogladam od czasu do czasu show "The Doctors" i kiedys byl taki epizod :
http://www.youtube.com/watch?v=8FcHtvAnqBs
Tak tylko na tym stole leżą najpierw liście, a na nich sushi:)
No więszości przypadów w Japonii, powinno sushi znaleść się na liściach, a liście na gołym ciele. Dla mnie taka wersja jest okey.
fajna niespodzianka dla ukochanego lub ukochanej hehe
Rzeczywiście i bardzo apetyczna:))))