Chciałem się zapytać kto z Was jest z zawodu kucharzem ? Czy podoba wam się ta praca ? zarobki fajne ? Ja jestem na 1 roku z 4 (technikum) i sam już nie wiem czy dobrze wybrałem czy nie ..
Ja nie jestem kucharzem ale to czy fajny zawód to zależy czy lubisz gotować i czy sprawia to Tobie przyjemność. Z gotowania można zrobić sztukę albo trafić do baru mlecznego i lepić pierogi. Na pewno nie jest to łatwy zawód ale jeżeli lubisz gotować może przynieść Ci dużo satysfakcji. A kwestia zarobków?? To zależy gdzie znajdziesz pracę jednak należy pamiętać że kucharz nie pracuje od poniedziałku do piątku przez 8 godz. Życze powodzenia w szkole i dużo satysfakcji.
Ja pracuje w kuchni.. gotuje dla 70-80 osob. Jestem sama w kuchni, mam tylko pomoc ktora myje mi wszystko co potrzebne. Mamy duzo polproduktow, mrozone rzeczy tez. Osobiscie bardzo lubie prace w kuchni.. robie to chetnie.. wszedzie, w domu, w pracy i na urlopie.. ;))) Takie skrzywienie ;))) Zarobki?? nie sa na pewno duze..ale slyszalam, ze nie jest zle jesli pracuje sie z satysfakcja a kwestia finansowa moze pozostac na drugim planie... kto mozetak sie orientowac, temu dobrze. Kucharz nie pracuje od poniedzialku do piatku.... w soboty i niedziele ludzie tez chca jesc... :)))
" Zarobki?? nie sa na pewno duze..ale slyszalam, ze nie jest zle jesli pracuje sie z satysfakcja a kwestia finansowa moze pozostac na drugim planie "...
Szczęściem jest robić, co się lubi... Ładnie to napisałaś... Przychylam się do odpowiedzi, że jak gotować to tylko z sercem...
jednym z moich wyuczonych zawodów jest kucharz żywienia zbiorowego - dietetyk w zawodzie nigdy nie pracowałam bo uznałam że to nie praca dla mnie choć gotować lubię bardzo a przede wszystkim szukać nowych smaków dlaczego nie dla mnie brudno, trudno a do godziwych zarobków strasznie długa droga - oczywiście każdy ma swoje zdanie i swój satysfakcjonujący poziom dochodów
Nikt Ci chyba nie odpowie autorytatywnie na to pytanie.Jeśli masz poważne wątpliwości,a pociąga Cię jeszcze co innego,możesz zmienić szkołę nie tracąc wielu lat nauki. Być może po szkole znajdziesz satysfakcjonującą przcę w zawodzie,a może (czego Ci nie życzę) utkniesz gdzieś w podrzędnej restauracji.Może otworzysz własny "biznes" albo podejmiesz pracę w innym zawodzie. Być może stwierdzisz,że jednak zdobycie zawodu nie zaspakaja Twoich ambicji i będziesz chciał studiować.W takim przypadku,zależy jaki obierzesz kierunek i czy obecna szkoła zapewni Ci wiedzę wystarczającą do zdania egzaminów itp.
Ja jestem z wykształcenia biologiem, ale pracowałem przez pewien czas jako kucharz (najpierw jako "pomoc kuchenna", a później jako samodzielny kucharz). Szczerze mówiąc mi się bardzo podobała ta praca. Wiele się nauczyłem i miałem wiele satysfakcji z tego co robiłem. Oprócz dań z karty menu mogłem przygotowywać także "dania dnia", więc na tym polu mogłem popuścić wodze wyobraźni kulinarnej i zaszaleć. Później zmieniłem pracę na zgodną z wykształeceniem. Teraz nie mam pracy i znowu myślę wrócić do kuchni :) Zarobki zależne są od tego gdzie pracujesz i czy jesteś dobry w tym co robisz czy nie... Ja nie zarabiałem może kokosów, ale starczało na wszystko:) Teraz mam dwójkę dzieci, więc potrzeby też są większe:) Zastanów się czy lubisz to robisz i czego się uczysz. Musisz zdawać sobię sprawę, że praca w kuchni do lekkich nie należy. Czasem jest to niezła harówa po 10-12 godzin (lub dłużej jeżeli jest organizowane np wesele...).
Ja w sumie też lubię bardzo gotować, spędzać czas w kuchni, no i dodatkowo kręcą mnie sprzęty agd - a w gastronomii tego pełno. Niemniej jednak jak zobaczyłem te ciężkie, metalowe, toporne maszyny np. w Kuchennych Rewolucjach to się trochę zraziłęm ..Może jeszcze nie dorosłem ??(.. )
Zarobki to chyba jednak zależą gdzie się pracuje ,po jakiej się jest szkole i jakie się ma doświadczenie. Myślę ,że jako doświadczony kucharz będzie można wyciągnąć te 2500zł po kilku latach - wiadomo na początek to połowa tego ,ale jak się jest szefem kuchni to pewnie będzie można zarobić. . Ja w sumie to chciałbym otworzyć swój lokal ,albo bar mleczny (hihih) i być na swoim ..
Jako tako ,jako kucharz w restauracji mnie nie kręci ,bardziej bym wolał coś typu Dom Gościnny - wesela ,komunie itp. Czyli żywienie zbiorowe.
Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi. .Jak ktoś ma jeszcze jakieś rady ,wskazówki to niech śmiało pisze.
Parę lat wstecz wujek mi mówił ,że widział ogłoszenie u nas w Rybniku , że poszukują kucharza i na początek 2000zł na rękę ,więc to była fajna propozycja ,tym bardziej że podobno ostatnio trochę zwiększyli stawki ? ?
Taki los biologa :) Też nim jestem (właściwie biologiem ze specjalnością biotechnologia) i nie tylko, bo jeszcze skończyłam Technologie Informacyjne i Zarządzanie, a i tak skończyłam w szkole. Mam skończony kurs kucharski EFS i tytuł kucharza. Koleżanka, żartuje, że BIOLOG no najbardziej intratny i wszechstronny zawód, bo po nim możesz być WSZYSTKIM i każdemu poleca :)
No, ale coś w tym jest:) Biolog to w sumie w większości przypadków to tylko takie hobby.... a że przy okazji jeszcze dostaje się tytuł naukowy to już inna bajka.. Później trzeba kombinować :) A czy mogłabyś napisać coś więcej o tym kursie kucharskim EFS? Może też sobie zrobie... Jak skończę podyplomówkę z Analityki medycznej... ;)
W Rudzie Śląskiej dzielnica Nowy Bytom jest organizowany bezpłatny kurs (nie wiem czy jeszcze) w Centrum Szkolenia Ustawicznego. Kurs na prawdę polecam. Praktyczne ćwiczenia w kuchni do tego historia kuchni, haccp, angielski, psychologia w kuchni. Można również tytuł mistrza zdobyć, zależy od grupy. Trzeba być na 90% zajęć. Kończy się egzaminem praktycznym. Jest jeszcze kurs fryzjerski organizowany.
Nie jestem kucharką z zawodu jednak znam paru kucharzy zawodowych i wiem ,że dobry kucharz nigdy nie będzie chodził głodny i zawsze będzie miał pracę.To naprawdę dobry zawód. Jeśli oczywiście lubisz to. Kucharze potrzebni nie tylko w barach i restauracjach. Pracują też na statkach ,w szkołach ,w sanatoriach... Kucharz ma też możliwości dorobić jeśli chodzi o kwestie finansowe. Można po pracy robić prywatnie komunie, imieniny ,wesela i inne uroczystości okolicznościowe. Zrobi się u jednej osoby a fama leci i już się ma dodatkową kasę. Można też otworzyć własny interes. Ważne jest też aby umieć rozplanować sobie pracę czego ja do tej pory nie bardzo umię i robię wszystko dużo wcześniej bo wydaje mi sę ,że lepiej mieć już gotowe niż nie zdążyć. No ale ja nie jeste kucharz zawodowy . Życzę powodzenia!
Dziękuje bardzo Ci za słowa otuchy .. Mi się np. bardzo podoba prywatnie u kogoś gotować na komunii . .podobno tacy kucharze (w większości kucharki na komuniach) nieźle kasują ..więc jeśli chodzi o pracę to będzie na pewno. .. Pozdrawiam serdecznie ..
Żeby żyć trzeba jeść. Napewno pracy Ci nie zabraknie. Musisz jednak przyłożyć się do nauki i praktyki.Bardzo ważne obok smaku jest także dekorowanie potraw. Również pozdrawiam ,głowa do góry i cała naprzód. Łykaj wszystko co zrobi z Ciebie kucharza przez duże K.. Powodzenia.
Powiem krótko. Można DOBRZE zarobić ale trzeba być dobrym. Przy odrobinie talentu potrzeba na to ok 10 - 15 lat praktyki (no i nieco szczęścia). Najgorsze są początki ale tak jest w każdym zawodzie.
Ja jestem z zawodu gastronomikiem,skonczylam 4-letnie liceum w latach 90-tych,mialam isc na studia w tym kierunku,ale ze wzgledu na wyjazd plany mi sie zmienily,czy bylam zadowolona z wyboru tej szkoly,raczej nie ,nigdy gotowanie mnie nie interesowalo,gotowac umiem,ale dzieki pomocy meza ,no i stronie W-Z ,dlatego po zamieszkaniu za granica zmienilam kierumek i obecnie jestem z zawodu pomoca dentysty,co prawda obecnie nie pracuje,ale od wrzesnia mam plany powrotu do pracy,ale z tego co wiem to wlasnie najlepsi kucharze to sa mezczyzni,wiec i Tobie jesli lubisz to robic zycze powodzenia
Jest to bardzo ciężka praca wymagająca zaangażowania,wytrwałości i...sprawności fizycznej.Dobry kucharz jak arysta musi mieć talent,to nieuchwytne COŚ,co zmienia zwykłe danie w kompozycję smaku,wyglądu i zapachu.Żeby zostać dobrym kucharzem oprócz talentu trzeba wielu lat praktyki.Zmysł organizacyjny też jest niezwykle potrzebny.Praca kucharza to często 20 godzin harówki,kilka godzin snu i od nowa.Jeżeli myslisz o pracy w Domu Weselnym zapomnij o weekendach i świetach bo Ty wtedy będziesz miał najwięcej pracy.Jeżeli myślisz o własnej firmie cateringowej zapomnij wogóle o wolnym dniu.Ten zawód wymaga wiele ale też wiele daje.Przede wszystkim pieniądze.I to co ważniejsze od pieniędzy-niesamowita satysfakcję i spełnienie zawodowe.Ale pamietaj,że to nie przychodzi samo a trzeba na to cięzko zapracować i trzeba mieć w sobie tego kulinarnego bakcyla.Inaczej nie wyjdzie.
Ja jestem technikiem żywienia i gospodarstwa domowego i jestem bardzo zadowolona ze szkoły. Zarobki zależne są gdzie pracujesz i jakiego masz szefa.Jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy, mam dobrze płatną, nie robię po 20 h dziennie, tak jak niektórzy;) Pozdrawiam.
Witam,
Chciałem się zapytać kto z Was jest z zawodu kucharzem ? Czy podoba wam się ta praca ? zarobki fajne ?
Ja jestem na 1 roku z 4 (technikum) i sam już nie wiem czy dobrze wybrałem czy nie ..
Proszę o odpowiedzi .
Pozdrawiam.
Ja nie jestem kucharzem ale to czy fajny zawód to zależy czy lubisz gotować i czy sprawia to Tobie przyjemność. Z gotowania można zrobić sztukę albo trafić do baru mlecznego i lepić pierogi. Na pewno nie jest to łatwy zawód ale jeżeli lubisz gotować może przynieść Ci dużo satysfakcji. A kwestia zarobków?? To zależy gdzie znajdziesz pracę jednak należy pamiętać że kucharz nie pracuje od poniedziałku do piątku przez 8 godz. Życze powodzenia w szkole i dużo satysfakcji.
Ja pracuje w kuchni.. gotuje dla 70-80 osob. Jestem sama w kuchni, mam tylko pomoc ktora myje mi wszystko co potrzebne. Mamy duzo polproduktow, mrozone rzeczy tez.
Osobiscie bardzo lubie prace w kuchni.. robie to chetnie.. wszedzie, w domu, w pracy i na urlopie.. ;)))
Takie skrzywienie ;))) Zarobki?? nie sa na pewno duze..ale slyszalam, ze nie jest zle jesli pracuje sie z satysfakcja a kwestia finansowa moze pozostac na drugim planie... kto mozetak sie orientowac, temu dobrze.
Kucharz nie pracuje od poniedzialku do piatku.... w soboty i niedziele ludzie tez chca jesc... :)))
" Zarobki?? nie sa na pewno duze..ale slyszalam, ze nie jest zle jesli pracuje sie z satysfakcja a kwestia finansowa moze pozostac na drugim planie "...
Szczęściem jest robić, co się lubi...
Ładnie to napisałaś...
Przychylam się do odpowiedzi, że jak gotować to tylko z sercem...
jednym z moich wyuczonych zawodów jest kucharz żywienia zbiorowego - dietetyk w zawodzie nigdy nie pracowałam bo uznałam że to nie praca dla mnie choć gotować lubię bardzo a przede wszystkim szukać nowych smaków
dlaczego nie dla mnie brudno, trudno a do godziwych zarobków strasznie długa droga - oczywiście każdy ma swoje zdanie i swój satysfakcjonujący poziom dochodów
Nikt Ci chyba nie odpowie autorytatywnie na to pytanie.Jeśli masz poważne wątpliwości,a pociąga Cię jeszcze co innego,możesz zmienić szkołę nie tracąc wielu lat nauki.
Być może po szkole znajdziesz satysfakcjonującą przcę w zawodzie,a może (czego Ci nie życzę) utkniesz gdzieś w podrzędnej restauracji.Może otworzysz własny "biznes" albo podejmiesz pracę w innym zawodzie.
Być może stwierdzisz,że jednak zdobycie zawodu nie zaspakaja Twoich ambicji i będziesz chciał studiować.W takim przypadku,zależy jaki obierzesz kierunek i czy obecna szkoła zapewni Ci wiedzę wystarczającą do zdania egzaminów itp.
ja tez jestem z zawodu kucharzem ale nie pracuje w zawodzie
Ja jestem z wykształcenia biologiem, ale pracowałem przez pewien czas jako kucharz (najpierw jako "pomoc kuchenna", a później jako samodzielny kucharz). Szczerze mówiąc mi się bardzo podobała ta praca. Wiele się nauczyłem i miałem wiele satysfakcji z tego co robiłem. Oprócz dań z karty menu mogłem przygotowywać także "dania dnia", więc na tym polu mogłem popuścić wodze wyobraźni kulinarnej i zaszaleć. Później zmieniłem pracę na zgodną z wykształeceniem. Teraz nie mam pracy i znowu myślę wrócić do kuchni :) Zarobki zależne są od tego gdzie pracujesz i czy jesteś dobry w tym co robisz czy nie... Ja nie zarabiałem może kokosów, ale starczało na wszystko:) Teraz mam dwójkę dzieci, więc potrzeby też są większe:)
Zastanów się czy lubisz to robisz i czego się uczysz. Musisz zdawać sobię sprawę, że praca w kuchni do lekkich nie należy. Czasem jest to niezła harówa po 10-12 godzin (lub dłużej jeżeli jest organizowane np wesele...).
Ja w sumie też lubię bardzo gotować, spędzać czas w kuchni, no i dodatkowo kręcą mnie sprzęty agd - a w gastronomii tego pełno. Niemniej jednak jak zobaczyłem te ciężkie, metalowe, toporne maszyny np. w Kuchennych Rewolucjach to się trochę zraziłęm ..Może jeszcze nie dorosłem ??(.. )
Zarobki to chyba jednak zależą gdzie się pracuje ,po jakiej się jest szkole i jakie się ma doświadczenie.
Myślę ,że jako doświadczony kucharz będzie można wyciągnąć te 2500zł po kilku latach - wiadomo na początek to połowa tego ,ale jak się jest szefem kuchni to pewnie będzie można zarobić. .
Ja w sumie to chciałbym otworzyć swój lokal ,albo bar mleczny (hihih) i być na swoim ..
Jako tako ,jako kucharz w restauracji mnie nie kręci ,bardziej bym wolał coś typu Dom Gościnny - wesela ,komunie itp. Czyli żywienie zbiorowe.
Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi. .Jak ktoś ma jeszcze jakieś rady ,wskazówki to niech śmiało pisze.
Parę lat wstecz wujek mi mówił ,że widział ogłoszenie u nas w Rybniku , że poszukują kucharza i na początek 2000zł na rękę ,więc to była fajna propozycja ,tym bardziej że podobno ostatnio trochę zwiększyli stawki ? ?
Taki los biologa :) Też nim jestem (właściwie biologiem ze specjalnością biotechnologia) i nie tylko, bo jeszcze skończyłam Technologie Informacyjne i Zarządzanie, a i tak skończyłam w szkole. Mam skończony kurs kucharski EFS i tytuł kucharza. Koleżanka, żartuje, że BIOLOG no najbardziej intratny i wszechstronny zawód, bo po nim możesz być WSZYSTKIM i każdemu poleca :)
No, ale coś w tym jest:) Biolog to w sumie w większości przypadków to tylko takie hobby.... a że przy okazji jeszcze dostaje się tytuł naukowy to już inna bajka.. Później trzeba kombinować :) A czy mogłabyś napisać coś więcej o tym kursie kucharskim EFS? Może też sobie zrobie... Jak skończę podyplomówkę z Analityki medycznej... ;)
W Rudzie Śląskiej dzielnica Nowy Bytom jest organizowany bezpłatny kurs (nie wiem czy jeszcze) w Centrum Szkolenia Ustawicznego. Kurs na prawdę polecam. Praktyczne ćwiczenia w kuchni do tego historia kuchni, haccp, angielski, psychologia w kuchni. Można również tytuł mistrza zdobyć, zależy od grupy. Trzeba być na 90% zajęć. Kończy się egzaminem praktycznym. Jest jeszcze kurs fryzjerski organizowany.
Nie jestem kucharką z zawodu jednak znam paru kucharzy zawodowych i wiem ,że dobry kucharz nigdy nie będzie chodził głodny i zawsze będzie miał pracę.To naprawdę dobry zawód. Jeśli oczywiście lubisz to. Kucharze potrzebni nie tylko w barach i restauracjach. Pracują też na statkach ,w szkołach ,w sanatoriach...
Kucharz ma też możliwości dorobić jeśli chodzi o kwestie finansowe. Można po pracy robić prywatnie komunie, imieniny ,wesela i inne uroczystości okolicznościowe. Zrobi się u jednej osoby a fama leci i już się ma dodatkową kasę. Można też otworzyć własny interes. Ważne jest też aby umieć rozplanować sobie pracę czego ja do tej pory nie bardzo umię i robię wszystko dużo wcześniej bo wydaje mi sę ,że lepiej mieć już gotowe niż nie zdążyć. No ale ja nie jeste kucharz zawodowy .
Życzę powodzenia!
Dziękuje bardzo Ci za słowa otuchy .. Mi się np. bardzo podoba prywatnie u kogoś gotować na komunii . .podobno tacy kucharze (w większości kucharki na komuniach) nieźle kasują ..więc jeśli chodzi o pracę to będzie na pewno. ..
Pozdrawiam serdecznie ..
Żeby żyć trzeba jeść. Napewno pracy Ci nie zabraknie. Musisz jednak przyłożyć się do nauki i praktyki.Bardzo ważne obok smaku jest także dekorowanie potraw.
Również pozdrawiam ,głowa do góry i cała naprzód.
Łykaj wszystko co zrobi z Ciebie kucharza przez duże K..
Powodzenia.
Powiem krótko. Można DOBRZE zarobić ale trzeba być dobrym. Przy odrobinie talentu potrzeba na to ok 10 - 15 lat praktyki (no i nieco szczęścia). Najgorsze są początki ale tak jest w każdym zawodzie.
Mówiąc szczerze ,czekałem aż właśny ty odpiszesz :D
Dzięki za info.
Pozdrawiam
Ja jestem z zawodu gastronomikiem,skonczylam 4-letnie liceum w latach 90-tych,mialam isc na studia w tym kierunku,ale ze wzgledu na wyjazd plany mi sie zmienily,czy bylam zadowolona z wyboru tej szkoly,raczej nie ,nigdy gotowanie mnie nie interesowalo,gotowac umiem,ale dzieki pomocy meza ,no i stronie W-Z ,dlatego po zamieszkaniu za granica zmienilam kierumek i obecnie jestem z zawodu pomoca dentysty,co prawda obecnie nie pracuje,ale od wrzesnia mam plany powrotu do pracy,ale z tego co wiem to wlasnie najlepsi kucharze to sa mezczyzni,wiec i Tobie jesli lubisz to robic zycze powodzenia
Jest to bardzo ciężka praca wymagająca zaangażowania,wytrwałości i...sprawności fizycznej.Dobry kucharz jak arysta musi mieć talent,to nieuchwytne COŚ,co zmienia zwykłe danie w kompozycję smaku,wyglądu i zapachu.Żeby zostać dobrym kucharzem oprócz talentu trzeba wielu lat praktyki.Zmysł organizacyjny też jest niezwykle potrzebny.Praca kucharza to często 20 godzin harówki,kilka godzin snu i od nowa.Jeżeli myslisz o pracy w Domu Weselnym zapomnij o weekendach i świetach bo Ty wtedy będziesz miał najwięcej pracy.Jeżeli myślisz o własnej firmie cateringowej zapomnij wogóle o wolnym dniu.Ten zawód wymaga wiele ale też wiele daje.Przede wszystkim pieniądze.I to co ważniejsze od pieniędzy-niesamowita satysfakcję i spełnienie zawodowe.Ale pamietaj,że to nie przychodzi samo a trzeba na to cięzko zapracować i trzeba mieć w sobie tego kulinarnego bakcyla.Inaczej nie wyjdzie.
Ja jestem technikiem żywienia i gospodarstwa domowego i jestem bardzo zadowolona ze szkoły. Zarobki zależne są gdzie pracujesz i jakiego masz szefa.Jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy, mam dobrze płatną, nie robię po 20 h dziennie, tak jak niektórzy;) Pozdrawiam.
Dzięki za odpowiedzi,.