Ja jako takiego przepisu to nie mam ale moge Ci poradzić,żebyś ugotowałą jakiś większy garnek zupy na kościach ewentualnie na jakimś mięsie(zależy kto co lubi i woli).Podpowiedziałąm Ci,tak żeby w miare tanio wyszło,przynajmniej ja tak robie,ale decyzja należy do Ciebie.
Gotuję rosół z którego jeden dzień jemy z makaronem a na drugi dodaję koncentratu - jest pomidorowa, przetarte kiszone ogórki i ugotowane ziemniaczki i mam ogórkową, warzywa i mam jarzynówkę. Gołąbki, bigos też mam zazwyczaj na dwa - trzy dni.
No właśnie,ja też często gotuję obiad "na zapas".Jeśli nie zjemy w dwa dni,zamrażam porcję (jeśli wystarczy,na następny raz) i mam rezerwę na dzień,w którym nie mam czasu czy chęci gotować. Wiele potraw nadaje się do odgrzewania-zupy na pierwszym miejscu,inne potrawy również,.Makaron, ziemniaki,czy nawet pierogi (jeśli ich nie odsmażam),odgrzewam na parze,są wówczas prawie jak świeże-bardziej mi smakują niż z mikrofali. Nie wgłębiajac się już dalej w szczegóły,nie potrzebujesz chyba spisu konkretnych potraw. Jeśli chodzi o surówki,nie każda nadaje się na przechowanie-z pewnością żadna sałata,tak poza tym,tylko świeże są naprawdę smaczne i wartościowe.
Mam taki garnek do gotowania na parze (trzyczęściowy),ale wcześniej robiiłam to po prostu na sitku zawieszonym nad garnkiem z wrzącą wodą. Do garnka wlewam wodę,gdy się zagotuje,stawiam nad nim "dziurkowaną"wkładkę,na którą kładę pierogi (lub makaron,ziemniaki),następnie przykrywam. Jeśli chodzi o pierogi,nie podam Ci dokładnego czasu-w każdym razie niedługo,czasem wystarczą 2-3 minuty.Po prostu trzeba odkryć garnek i nakłuć widelcem jeden pieróg lub po prostu go spróbować. Tak odgrzewam również często pierogi mrożone,ale zamrażam już ugotowane-wówczas muszę przytrzymać je nieco dłuzej,ale to kwestia może dodatkowej minuty. To,co ważne,lepiej pierogi połozyć na wkładce,gdy woda już bulgocze i utrzymywać srednią temperaturę wrzenia,aby garnek nie "skakał".To naprawdę proste.
Sprawdzone przepisy na obiad? Mogłabym wiele wymienić,korzystam ze swoich jak i dużo,dużo z WŻ, są super! Tylko wybierać i gotować.Zależy co lubicie,co jecie.) Może przykłady,co na obiad znajdziesz w wątku Co dziś jemy na obiadek? Od samego czytania,najadam się tam pysznościami...) A to, czy dwudniowy,to zależy jaką ilość ugotujesz,i ile je Twoja rodzinka. U mnie często jest zupa na 2 dni, ale nie tylko..)
Fasola po bretońsku, gołąbki, kotlety mielone, pulpety, gulasz, flaki, pomidorowa, rosół , pierogi naleśniki. Wszystko możesz jeść przez 2 dni. Przepisów obiadowych na Wż jest zatrzęsienie, tylko trzeba sobie wpisać w wyszukiwarkę i poszukać.
Ja zawsze gotuje zypy na 2 dni , dzis np mam gulasz wczoraj byl z plackami ziemniaczanymi dzis z ziemniakami dla meza a z ryzem dla mnie, dzieci maja pulpety ( mialam zamrozona porcje) z ziemniakami. Czesto gotuje tak zeby bylo na dwa dni zwlaszcza jak jest to fasolka po bretonsku czy np golabki.
Witam, może macie jakieś swoje sprawdzone przepisy, którymi chcielibyście się podzielić na obiad dwudniowy dla rodziny czteroosobowej.
U nas prawie każdy obiad jest na dwa albo i trzy dni
Ja jako takiego przepisu to nie mam ale moge Ci poradzić,żebyś ugotowałą jakiś większy garnek zupy na kościach ewentualnie na jakimś mięsie(zależy kto co lubi i woli).Podpowiedziałąm Ci,tak żeby w miare tanio wyszło,przynajmniej ja tak robie,ale decyzja należy do Ciebie.
Każdy obiad może być na dwa dni tylko trzeba ugotować dwa razy więcej.
Gotuję rosół z którego jeden dzień jemy z makaronem a na drugi dodaję koncentratu - jest pomidorowa, przetarte kiszone ogórki i ugotowane ziemniaczki i mam ogórkową, warzywa i mam jarzynówkę. Gołąbki, bigos też mam zazwyczaj na dwa - trzy dni.
ja jeszcze miele mieso razem z warzywami i robie krokiety dnia 3
No właśnie,ja też często gotuję obiad "na zapas".Jeśli nie zjemy w dwa dni,zamrażam porcję (jeśli wystarczy,na następny raz) i mam rezerwę na dzień,w którym nie mam czasu czy chęci gotować.
Wiele potraw nadaje się do odgrzewania-zupy na pierwszym miejscu,inne potrawy również,.Makaron, ziemniaki,czy nawet pierogi (jeśli ich nie odsmażam),odgrzewam na parze,są wówczas prawie jak świeże-bardziej mi smakują niż z mikrofali.
Nie wgłębiajac się już dalej w szczegóły,nie potrzebujesz chyba spisu konkretnych potraw.
Jeśli chodzi o surówki,nie każda nadaje się na przechowanie-z pewnością żadna sałata,tak poza tym,tylko świeże są naprawdę smaczne i wartościowe.
Jak pierogi odgrzewasz na parze? I jak długo?
Mam taki garnek do gotowania na parze (trzyczęściowy),ale wcześniej robiiłam to po prostu na sitku zawieszonym nad garnkiem z wrzącą wodą.
Do garnka wlewam wodę,gdy się zagotuje,stawiam nad nim "dziurkowaną"wkładkę,na którą kładę pierogi (lub makaron,ziemniaki),następnie przykrywam.
Jeśli chodzi o pierogi,nie podam Ci dokładnego czasu-w każdym razie niedługo,czasem wystarczą 2-3 minuty.Po prostu trzeba odkryć garnek i nakłuć widelcem jeden pieróg lub po prostu go spróbować.
Tak odgrzewam również często pierogi mrożone,ale zamrażam już ugotowane-wówczas muszę przytrzymać je nieco dłuzej,ale to kwestia może dodatkowej minuty.
To,co ważne,lepiej pierogi połozyć na wkładce,gdy woda już bulgocze i utrzymywać srednią temperaturę wrzenia,aby garnek nie "skakał".To naprawdę proste.
Sprawdzone przepisy na obiad? Mogłabym wiele wymienić,korzystam ze swoich jak i dużo,dużo z WŻ, są super! Tylko wybierać i gotować.Zależy co lubicie,co jecie.) Może przykłady,co na obiad znajdziesz w wątku
Co dziś jemy na obiadek? Od samego czytania,najadam się tam pysznościami...) A to, czy dwudniowy,to zależy jaką ilość ugotujesz,i ile je Twoja rodzinka. U mnie często jest zupa na 2 dni, ale nie tylko..)
czesto robie wiecej kotletow mielonych i nastepnego dnia przerabiam je na pulpety
A ja kroję w plasterki i w żaroodpornym naczyniu zapiekam przełożone ziemniakami też pokrojonymi w plasterki.
Fasola po bretońsku, gołąbki, kotlety mielone, pulpety, gulasz, flaki, pomidorowa, rosół , pierogi naleśniki. Wszystko możesz jeść przez 2 dni.
Przepisów obiadowych na Wż jest zatrzęsienie, tylko trzeba sobie wpisać w wyszukiwarkę i poszukać.
Ja zawsze gotuje zypy na 2 dni , dzis np mam gulasz wczoraj byl z plackami ziemniaczanymi dzis z ziemniakami dla meza a z ryzem dla mnie, dzieci maja pulpety ( mialam zamrozona porcje) z ziemniakami. Czesto gotuje tak zeby bylo na dwa dni zwlaszcza jak jest to fasolka po bretonsku czy np golabki.
polecam moje zrazy z karkówki z pieczarkami na drugi dzień nawet lepsze niż pierwszego dnia