Niedługo święta, a ja mam kompletny mętlik w głowie. Na dodatek ostatni tydzień przedświąteczny będę poza domem i wrócę dopiero w Wielki Piątek. Goście też przyjadą w tenże Piątek (masakra). Może macie jakieś sprawdzone przepisy na przysmaki, które mogę zrobić dużo wcześniej?
Zacznijmy od tego, że ciasto drożdżowe (czyli np. babka drożdżowa z bakaliami) oraz ciasta piaskowe wspaniale się zachowują podczas mrożenia i odmrażania - różnica w smaku jest niemal niewyczuwalna, więc możesz upiec placek drożdżowy bakaliowy i babę, np. cytrynową i słodkości masz z głowy :) Serniki (szczególnie te bez spodów lub na kruchych spodach) też dobrze znoszą mrożenie!
A potem kupujesz wędliny, układasz ładnie na półmisku, gotujesz jajka i podajesz w sosie jogurtowo-majonezowym do świeżego pachnącego pieczywa, kroisz warzywa, stawiasz kokilki z chrzanem, ćwikłą i musztardą i podstawową Wielkanoc już masz :)
Na obiad pieczona biała kiełbasa podana z pieczarkami, papryką i brokułami do gotowanych ziemniaków i goście będą zadowoleni :) Jeszcze zostanie Ci czas na przygotowanie czegoś ekstra.
Proponuję też wykonanie telefonu do gości - informacyjnego, że czasu masz ilośc ujemną, a zależy Ci, żeby się czuli jak w domu i będziesz bardzo wdzięczna, jeśli wyciągną do Ciebie pomocną dłoń i coś przywiozą na Wielkanoc - troszkę składkową. Myślę, że to fair - sama staram się nie przyjeżdżać z pustymi rękami w gościnę i chciałabym, żeby inni też podobnie postępowali :)
Nieźle sprawdza się też zamrażanie i odmrażanie pieczeni - możesz upiec schab, szynkę lub pierś z indyka - odmrożone będą bardzo smaczne, pokrojone w cienkie plastry, posmarowane ćwikłą i położone na chlebie z masłem.
Barszcz czy żur ugotujecie już wspólnie w sobotę - bo dlaczego by nie - kto powiedział, że wspólne gotowanie nie jest fajne :)
Pamiętaj też o śledziach marynowanych w occie i oliwie - co prawda bardziej pasują na Wigilię, ale są łatwe w wykonaniu i dobre, i można je długo przechowywać :)
Nie podaję konkretnych przepisów, bo pewnie je znajdziesz, jeśli decydujesz się na konkretny rodzaj potrawy :)
I jeszcze jedno - gdybym musiała wyjechać na dłużej i wrócić w Wielki Piątek, chyba zdecydowałabym się na przygotowanie nieśmiertelnego bigosu - też bardzo lubi zamrażanie i odmrażanie :)
Pamiętaj, że możesz w ten sposób potraktować wszelkie mięsa w sosach (roladki wołowe, wieprzowe czy indycze lub plastry schabu w grzybowym sosie. Potem tylko odmrażasz, gotujesz do nich ziemniaki lub ryż, podajesz z kupionymi kiszonymi ogórkami lub surówką ze słoika i gotowe :)
Niedługo święta, a ja mam kompletny mętlik w głowie. Na dodatek ostatni tydzień przedświąteczny będę poza domem i wrócę dopiero w Wielki Piątek. Goście też przyjadą w tenże Piątek (masakra). Może macie jakieś sprawdzone przepisy na przysmaki, które mogę zrobić dużo wcześniej?
Zacznijmy od tego, że ciasto drożdżowe (czyli np. babka drożdżowa z bakaliami) oraz ciasta piaskowe wspaniale się zachowują podczas mrożenia i odmrażania - różnica w smaku jest niemal niewyczuwalna, więc możesz upiec placek drożdżowy bakaliowy i babę, np. cytrynową i słodkości masz z głowy :)
Serniki (szczególnie te bez spodów lub na kruchych spodach) też dobrze znoszą mrożenie!
A potem kupujesz wędliny, układasz ładnie na półmisku, gotujesz jajka i podajesz w sosie jogurtowo-majonezowym do świeżego pachnącego pieczywa, kroisz warzywa, stawiasz kokilki z chrzanem, ćwikłą i musztardą i podstawową Wielkanoc już masz :)
Na obiad pieczona biała kiełbasa podana z pieczarkami, papryką i brokułami do gotowanych ziemniaków i goście będą zadowoleni :) Jeszcze zostanie Ci czas na przygotowanie czegoś ekstra.
Proponuję też wykonanie telefonu do gości - informacyjnego, że czasu masz ilośc ujemną, a zależy Ci, żeby się czuli jak w domu i będziesz bardzo wdzięczna, jeśli wyciągną do Ciebie pomocną dłoń i coś przywiozą na Wielkanoc - troszkę składkową. Myślę, że to fair - sama staram się nie przyjeżdżać z pustymi rękami w gościnę i chciałabym, żeby inni też podobnie postępowali :)
Nieźle sprawdza się też zamrażanie i odmrażanie pieczeni - możesz upiec schab, szynkę lub pierś z indyka - odmrożone będą bardzo smaczne, pokrojone w cienkie plastry, posmarowane ćwikłą i położone na chlebie z masłem.
Barszcz czy żur ugotujecie już wspólnie w sobotę - bo dlaczego by nie - kto powiedział, że wspólne gotowanie nie jest fajne :)
Pamiętaj też o śledziach marynowanych w occie i oliwie - co prawda bardziej pasują na Wigilię, ale są łatwe w wykonaniu i dobre, i można je długo przechowywać :)
Wkn, serdecznie dziękuję za Twoje rady. Na pewno z nich skorzystam :o)
Nie podaję konkretnych przepisów, bo pewnie je znajdziesz, jeśli decydujesz się na konkretny rodzaj potrawy :)
I jeszcze jedno - gdybym musiała wyjechać na dłużej i wrócić w Wielki Piątek, chyba zdecydowałabym się na przygotowanie nieśmiertelnego bigosu - też bardzo lubi zamrażanie i odmrażanie :)
Pamiętaj, że możesz w ten sposób potraktować wszelkie mięsa w sosach (roladki wołowe, wieprzowe czy indycze lub plastry schabu w grzybowym sosie. Potem tylko odmrażasz, gotujesz do nich ziemniaki lub ryż, podajesz z kupionymi kiszonymi ogórkami lub surówką ze słoika i gotowe :)