... a ja jestem kompletne beztalencie. Prace oczywiście ma wykonać mój synek, ale mamusia ma pomóc i jest to konkurs ( tzn. najlepsza praca idzie na konkurs). Technika dowolna a tematy są dwa 1. Żyję ekologicznie" , 2. Żyjąca planeta - praca ma dotyczyć otaczającej nas przyrody. Macie może pomysły co narysować ??
W konkursie prac dzieci, zaden rodzic nie powinien byc pomyslodawca , bo przeciez oceniana jest rowniez wyobraznia dziecka. Nie rozumiem dlaczego nalezy ja ukrocac. Jesli mama moze pomoc, jesli w ogole taka opcja wchodzi w gre, to jedna mama przeznaczy na te pomoc trzy minuty, inna dwie godziny no i wyjdzie konkurs na starannosc mam.
Oczywiście ....popieram Ciebie w 100% .....!.....ja nigdy nie robiłam zadań ani prac za dzieci ....a znam takie osoby ,które długie lata pracowały na ocenę swojego dziecka .....ale to nie była ocena dziecka .....tylko rodzica .....!!!
Tym bardziej, że konkurs dotyczy problematyki społecznej. Dziecko ma się zastanowić, pomyśleć nad tematem. Można pomóc, coś podpowiedzieć, pokierować myśli, ułatwić wykonanie ale nie tak, że mama czy tato sam wymyśli i sam zrobi. Dziwnie się czuję, gdy moja córka duma dniami jak problem zobrazować (np, ostatnio o psich kupach) ślęczy nad wykonaniem a koleżanki przynoszą prace prawie jak z agencji reklamowej.
Ja wcale nie chcę narysować tej pracy. Po prostu chciałabym mu troszkę podsunąć pomysł, którego sama nie mam. Macie rację, że rodzice malują za dzieci myśląc, że mu w tym pomagają a najzwyczajniej w świecie odwalają całą robotę. A w dzisiejszych czasach, jeśli dziecko (a jest takich wiele) przynosi pracę "jak z agencji reklamowej" to, to drugie czuje sie gorsze mimo że się starał i sam rysował, sam wpadł na pomysł, to nie zawsze jest doceniane. Mój synek np. czuję się z tym źle i mówi, że jak zwykle nie zasłużył i to jest właśnie niesprawiedliwe, a nie to, że chciałam mu pomóc.
Moje zdanie jest takie,że ......(ale nie wiem czy dobre) ....Dziecko ma dawać sobie radę samo a nie czekać na pomoc rodziców ....a jak pójdzie na studia to też rodzice mają mu pomagać ??? .... Może Twojemu synkowi jest ciężko teraz ....wierzę w to ,że tak może być .... ale na pewno zaprocentuje to kiedyś w przyszłości.....niech myśli sam .....i działa sam .....
Może coś o recyklingu? Jakaś rzeźba ze śmieci. Np. drzewo z rolek po papierze toaletowym i powiewające na tym foliowe minitorebki. Mnie teraz, kiedy nie ma jeszcze liści, ekologia kojarzy się właśnie z torebkami na drzewach: widok z okna mam na park. Może synkowi kojarzy się inaczej, pogadaj:)
Rany fantastyczny pomysł. Dziękuję Ci Jarku. Nie podpowiem mu tego wprost, ale pokaże, jakoś podpowiem zobaczymy jak będzie może poprzez Twój pomysł on wpadnie na swój. Ingeruję w pomysły mojego dziecka to prawda, ale nie chcę żeby czuł się gorszy od innych.
Sądzę,że tematy prac były omawiane w szkole,ale nie zaszkodziłoby porozmawiać z dzieckiem.Tak po prostu,zorientować się,jak on to rozumie i co możesz mu podpowiedzieć.Moźe wtedy wpadniecie na pomysł konkretnej pracy.Jeśli chodzi o ocenę przez nauczycieli i ewentualne nagrody,jest to rzecz względna.
W takich pracach zawsze dobrze wygladaja wyklejanki np z ryzu, kaszy, kolorowych kawalkow materialow, folii, sznurkow polaczone z rysunkiem farbami i np pastelami. Chodzi o roznorodnosc faktur. kontury drzew otoczyc sznurkiem, trawe zrobic z barwionego ryzu, niebieski material posluzy za niebo, folia udrapowana za chmury. Jaki ma byc format tej pracy?
Faktycznie technika dowolna, ale na papierze (zagłębiłam się w temat i synek pominął ten mało ważny szczegół ;-)) a Jarek super pomysł podsunął. No nic, a więc format A3. Synek powiedział, że może narysować pojemniki na plastik i szkło, może jakiś budynek w tle i np. dziecko wrzucające do pojemnika butelki plastikowe. Na temat "żyję ekologicznie". Co myślicie?? Może być prawda? Mi się podoba szczególnie, że sam wymyślił. A użycie do tego ryżu, sznurka to naprawdę super podpowiedź. Mi to na myśl przyszły tylko pastele jako urozmaicenie. Co ...... głowy to nie jedna.
Technika powinna być taka w jakiej dziecko czuje się najlepiej. Mój syn świetnie maluje. W szkole tez mieli pracę plastyczą dowolna techniką. On świetnie maluje kredkami. Wybrał plastelinę i to była porażka. Mógł zrobić drugą pracę ale czas ograniczony go zestresował i efekt nie był taki jak powinien. U nas całe szczęście prace na konkurs robione są w szkole by rodzice nie robili za dziecko.
... a ja jestem kompletne beztalencie. Prace oczywiście ma wykonać mój synek, ale mamusia ma pomóc i jest to konkurs ( tzn. najlepsza praca idzie na konkurs). Technika dowolna a tematy są dwa 1. Żyję ekologicznie" , 2. Żyjąca planeta - praca ma dotyczyć otaczającej nas przyrody. Macie może pomysły co narysować ??
W konkursie prac dzieci, zaden rodzic nie powinien byc pomyslodawca , bo przeciez oceniana jest rowniez
wyobraznia dziecka. Nie rozumiem dlaczego nalezy ja ukrocac.
Jesli mama moze pomoc, jesli w ogole taka opcja wchodzi w gre, to jedna mama przeznaczy na te pomoc
trzy minuty, inna dwie godziny no i wyjdzie konkurs na starannosc mam.
Oczywiście ....popieram Ciebie w 100% .....!.....ja nigdy nie robiłam zadań ani prac za dzieci ....a znam takie osoby ,które długie lata pracowały na ocenę swojego dziecka .....ale to nie była ocena dziecka .....tylko rodzica .....!!!
Tym bardziej, że konkurs dotyczy problematyki społecznej. Dziecko ma się zastanowić, pomyśleć nad tematem. Można pomóc, coś podpowiedzieć, pokierować myśli, ułatwić wykonanie ale nie tak, że mama czy tato sam wymyśli i sam zrobi. Dziwnie się czuję, gdy moja córka duma dniami jak problem zobrazować (np, ostatnio o psich kupach) ślęczy nad wykonaniem a koleżanki przynoszą prace prawie jak z agencji reklamowej.
Ja wcale nie chcę narysować tej pracy. Po prostu chciałabym mu troszkę podsunąć pomysł, którego sama nie mam. Macie rację, że rodzice malują za dzieci myśląc, że mu w tym pomagają a najzwyczajniej w świecie odwalają całą robotę. A w dzisiejszych czasach, jeśli dziecko (a jest takich wiele) przynosi pracę "jak z agencji reklamowej" to, to drugie czuje sie gorsze mimo że się starał i sam rysował, sam wpadł na pomysł, to nie zawsze jest doceniane. Mój synek np. czuję się z tym źle i mówi, że jak zwykle nie zasłużył i to jest właśnie niesprawiedliwe, a nie to, że chciałam mu pomóc.
Moje zdanie jest takie,że ......(ale nie wiem czy dobre) ....Dziecko ma dawać sobie radę samo a nie czekać na pomoc rodziców ....a jak pójdzie na studia to też rodzice mają mu pomagać ??? ....
Może Twojemu synkowi jest ciężko teraz ....wierzę w to ,że tak może być .... ale na pewno zaprocentuje to kiedyś w przyszłości.....niech myśli sam .....i działa sam .....
Może coś o recyklingu? Jakaś rzeźba ze śmieci. Np. drzewo z rolek po papierze toaletowym i powiewające na tym foliowe minitorebki. Mnie teraz, kiedy nie ma jeszcze liści, ekologia kojarzy się właśnie z torebkami na drzewach: widok z okna mam na park. Może synkowi kojarzy się inaczej, pogadaj:)
Rany fantastyczny pomysł. Dziękuję Ci Jarku. Nie podpowiem mu tego wprost, ale pokaże, jakoś podpowiem zobaczymy jak będzie może poprzez Twój pomysł on wpadnie na swój. Ingeruję w pomysły mojego dziecka to prawda, ale nie chcę żeby czuł się gorszy od innych.
Cobyście tam wspólnie nie wydumali to się pochwal efektem końcowym:)
ok pochwalę się, ale obawiam się, że owa praca powstanie na papierze bo właśnie oświadczył mi to synek. Woli coś narysować.
Sądzę,że tematy prac były omawiane w szkole,ale nie zaszkodziłoby porozmawiać z dzieckiem.Tak po prostu,zorientować się,jak on to rozumie i co możesz mu podpowiedzieć.Moźe wtedy wpadniecie na pomysł konkretnej pracy.Jeśli chodzi o ocenę przez nauczycieli i ewentualne nagrody,jest to rzecz względna.
W takich pracach zawsze dobrze wygladaja wyklejanki np z ryzu, kaszy, kolorowych kawalkow materialow, folii, sznurkow polaczone z rysunkiem farbami i np pastelami. Chodzi o roznorodnosc faktur. kontury drzew otoczyc sznurkiem, trawe zrobic z barwionego ryzu, niebieski material posluzy za niebo, folia udrapowana za chmury. Jaki ma byc format tej pracy?
Faktycznie technika dowolna, ale na papierze (zagłębiłam się w temat i synek pominął ten mało ważny szczegół ;-)) a Jarek super pomysł podsunął. No nic, a więc format A3. Synek powiedział, że może narysować pojemniki na plastik i szkło, może jakiś budynek w tle i np. dziecko wrzucające do pojemnika butelki plastikowe. Na temat "żyję ekologicznie". Co myślicie?? Może być prawda? Mi się podoba szczególnie, że sam wymyślił. A użycie do tego ryżu, sznurka to naprawdę super podpowiedź. Mi to na myśl przyszły tylko pastele jako urozmaicenie. Co ...... głowy to nie jedna.
Technika powinna być taka w jakiej dziecko czuje się najlepiej. Mój syn świetnie maluje. W szkole tez mieli pracę plastyczą dowolna techniką. On świetnie maluje kredkami. Wybrał plastelinę i to była porażka. Mógł zrobić drugą pracę ale czas ograniczony go zestresował i efekt nie był taki jak powinien. U nas całe szczęście prace na konkurs robione są w szkole by rodzice nie robili za dziecko.