Mam akwarium ponad o poj 70L obsada to gupiki, kiryski , glonojady i sumy( takie w biało-czarne pdłużne pasy). Kilka dni temu dokupiłam 10 krewetek i ślad po nich zaginął ani żywych ani martwych. Czy to możliwe aby się tak skutecznie schowały?
Oj, Kochana...:) My tez kiedys mielismy akwarium i kupiliśmy sobie dwie dorodne krewetki(dorodne żeby rybki nie zeżarły). Wrócilismy do domu wieczorem, mąż wpuścił małpeczki do akwarium i wtedy ostatni raz je widziałam żywe.... Rano chcieliśmy poogladac, ale nigdzie nie moglismy ich odnaleźc. Zaczęły się poszukiwania... przetrząsnelismy wszystko, nawet pościel(choc budziło to we mnie odrazę-sama myśl) i nic. Znalazły się....po paru miesiącach. Odsuwalismy meble przed malowaniem i były małpy, dwie dorodne krewetki za szafą-niestety juz wyschniete. Przespacerowały cały pokój i wlazły za meble. Pytaliśmy w zoologicznym to sprzedawca powiedział, że przez pierwsze kilka dni czasami tak robią zanim się przyzwyczają do nowego lokum.
U nas właśnie tak skończyła się przygoda z krewetkami, może u Ciebie zostały jednak zjedzone?
Moje krewetki przeżyły, ale z tego co wiem to sumy lubią jeść wszelkie dziwne rzeczy, które da się zjeść. Kiedyś kupiłam takiego czarnego, za dnia spał, a w nocy siał spostoszenie w całym akwarium, codziennie wyżerał po rybcie lub dwie, a ja się zastanawiałam co mi tak rybki giną. W końcu sum został oddany tam skąd przyszedł. Krewetki urocze stworzenia, ale niestety wrażliwe na mięsożerców :(
Mam akwarium ponad o poj 70L obsada to gupiki, kiryski , glonojady i sumy( takie w biało-czarne pdłużne pasy). Kilka dni temu dokupiłam 10 krewetek i ślad po nich zaginął ani żywych ani martwych. Czy to możliwe aby się tak skutecznie schowały?
skutecznie zjadły ich sumy na 100%:)
no to miały prawdziwą uczte :)
mogły o sos sojowy poprosić :)
Oj, Kochana...:)
My tez kiedys mielismy akwarium i kupiliśmy sobie dwie dorodne krewetki(dorodne żeby rybki nie zeżarły). Wrócilismy do domu wieczorem, mąż wpuścił małpeczki do akwarium i wtedy ostatni raz je widziałam żywe....
Rano chcieliśmy poogladac, ale nigdzie nie moglismy ich odnaleźc. Zaczęły się poszukiwania... przetrząsnelismy wszystko, nawet pościel(choc budziło to we mnie odrazę-sama myśl) i nic.
Znalazły się....po paru miesiącach.
Odsuwalismy meble przed malowaniem i były małpy, dwie dorodne krewetki za szafą-niestety juz wyschniete. Przespacerowały cały pokój i wlazły za meble.
Pytaliśmy w zoologicznym to sprzedawca powiedział, że przez pierwsze kilka dni czasami tak robią zanim się przyzwyczają do nowego lokum.
U nas właśnie tak skończyła się przygoda z krewetkami, może u Ciebie zostały jednak zjedzone?
Pewnie zamieniły się w pyszny obiad dla sumów!
Moje krewetki przeżyły, ale z tego co wiem to sumy lubią jeść wszelkie dziwne rzeczy, które da się zjeść. Kiedyś kupiłam takiego czarnego, za dnia spał, a w nocy siał spostoszenie w całym akwarium, codziennie wyżerał po rybcie lub dwie, a ja się zastanawiałam co mi tak rybki giną. W końcu sum został oddany tam skąd przyszedł. Krewetki urocze stworzenia, ale niestety wrażliwe na mięsożerców :(