do tej pory mieliśmy zwykłą gondole,czterokołową(bez skrętnych kół),ciężką, toporną
od dłuzszego czasu rozglądam sie nad spacerówka
najbardziej w oko wpadła mi spacerówka z X landera trójkołowa,
dokładnie taka
i stąd moje pytanie do osób które takowy wózeczek posiadaj( nie dokładnie ten model ale trójkołowiec)
jak sie taki wózeczek sprawuje w praktyce?czy jest wygodny w prowadzeniu? nie ma ryzyka przechylenia w trakcie np podjazdu pod krawężnik
no i co ogolnie o nim sadzicie
bede wdzieczna za wszelkie porady i opinie
Dopisano 11-04-06 22:14:43:
aha i wózek ma kubełkowe siedzisko z rozkąłdanym oparciem...ale jednak te nózki są wyzej a pupcia dziecka w w takim"dołku"....sama nie wiem co mysleć o tych kubelkowych siedzeniach?
Mam wersję 4 kołową - X-lander XA. Wózek uważam nie do zdarcia. Prowadzi się lekko, jest stabilny, nie rzęzi i nie hałasuje. Wozi już 3 dziecko - kupiliśmy używany i mam zamiar powozić nim jeszcze jedno. Co do trójkołowców to jakoś traktuję bardziej jak ciekawostkę... Z tego co widziałam kosz jest mały (a zakupy czasem wielkie). Zależy co chcesz z nim robić. Na zimę stabilniejszy 4 kołowiec uważam, zwłaszcza na pompowanych oponach. Kup ciemna wersję, bedziesz nim nie raz ciorać, a dziecko smarować będzie :) To co w nim bym zmieniła to powiększyłabym gondolkę i spacerówka mogłaby być do siebie i od siebie, ale to już czepianie się. A reszta... solidna konstrukcja na 5!
Ja miałam spacerówkę na 4 kołach moja bratowa bardzo podobną 3 kołową i miała bardzo małe siedzisko na zdjęciu widać że tu chyba też jest dość małe, dziecko z takiego szybko wyrasta i jest dość niewygodnie. Ogólnie nie kupiłabym nigdy takiego wózka miałam kilka wóżków i wiem aby dziecku było wygodnie i posłużył jak najdłużej siedzisko musi być duże , kkoła duże najlepiej pompowane a jeśli skrętne to tylko z blokadą. Zobacz że z przodu dziecko ma mało miejsca na nóżki - a przynajmniej dużo mniej niż w tradycyjnym wózku. To takie moje doświadczenia i porównanie z bratową a mamy dzieci w tym samy wieku. Do wysokich krawężników najlepsze są duże koła. co do siedzenie kubełkowego to chyba nie chciałabyś spać w takim dołku??
Podejrzewam, że w tym wózku nie można przełożyć rączki na drugą stronę, by słońce nie świeciło w twarz. Dla mnie to bardzo ważne przy wózku by na spacerze bez problemu przełożyć rączkę.
parasolka totalnie niepraktyczna przed słońcem budka ewentualnie zawieszona na budce pielucha a deszcz i wiatr przezroczysty foliowy pokrowiec taki jak na gondolę tylko kształt inny
Moje dziecko już z wózka wyrosło, ale posiadałam taki trójkołowiec jak na zdjęciu:
Powiem szczerze, że wcześniej miałam wózek z gondolą przerabiany na spacerówkę, taki zwykły ciężki i darowany od kogoś. Każda wyprawa na spacer była dla mnie męczarnią, bolały mnie ręce od ciągłych wjazdów na krawężnik i dodatkowo podczas jazdy znosiło go w lewo. Kiedy przerzuciłam się na Quinny poczułam diametralną różnicę. Nie pchałam wózka tylko z nim "leciałam". Przednie koło działa okrężnie, więc przy skręcie nie trzeba wózka podnosić. Koło przednie posiada blokadę, więc jadąc po prostym terenie można ją włączyć. Ten model posiada ponad to hamulec ręczny i nożny, Bezpieczne, regulowane pasy bezpieczeństwa. Świetnie sprawdza się w różnych warunkach (także w lesie, na pustyni, w mieście). Jedynym minusem jest mały pojemnik na zakupy, ale jest zaciągany na gumce, więc w gruncie rzeczy można dużo do niego upachać. Minusem, ale nie wózka a naszych polskich chodników są zjazdy przystosowane do wózków 4 kołowych, radziłam sobie zawsze podnosząc przednie koło i zjeżdżając na tylnich. Ten model składa się jednym kliknieciem, więc jest niezwykle wygodny. Osobiście byłam bardzo zadowolona z tego modelu, mój synek również. Wózek z pewnością posłuży dla pozostałych dzieciaków w rodzinie.
Ten 3 kołowy wózek( niezależnie od firmy i modelu),został stworzony z myślą o mamach bardzo aktywnych.Mam na myśli to,że tego typu wózki są stworzone po to,aby mamusia mogła sobie np.pobiegać(jogging) i nie musiała na ten czas rozstawać się ze swoim maleństwem
Dokładnie! Ale z moim 4 kołowcem (X-landerem XA) też biegam - ma węższy przód, pompowane, duże koła i jakoś wydaje mi się stabilniejszy niż trójkołowiec. No i nie martwię się ani o wygodę dziecka, ani o to gdzie schować zakupy.
wozek 3kolowy miala moja kolezanka ale moim zdaniem sa malo praktyczne. kolezanka za pomoca specjalnych uchwytow zaczepiala zakupy na raczce wozka(koszyk miala dosc maly) i w ten sposob wozek z zakupami i dzieckiem w srodku przewrocil jej sie kilka razy. ja e mialam MACLAREN TECHNO XT. slozych mi przez ponad 3lata a teraz uzywa go moja kolezanka, wiem ze wozki te sa dosc drogie w Polsce ale ja zawsze go chwale moim zdaniem najlepszy. pochoc po sklepach obejzyj kilka i bedzie ci latwiej wybrac ten ktory twoim zdaniem bedzie najleprzy dla ciebie.
ja mam wózek na pompowanych kołach ale jest tak ciężki że szkoda słów i teraz zamówiłam sobie graco quattro tour sport i jest rewelacyjny, oparcie składane w 4 poziomach, budka odsuwana do przodu tak że zasłania słonko nawet z przodu, lekki ale dobrze amortyzowany,przednie koła skrętne ogromny kosz z dostępem nawet jak dziecko śpi na płasko, aa i można zapiąć na nim fotelik z maluszkiem, póki co jestem zachwycona
To zależy od wózka. Ciężki? Ja tam nie narzekam. Kółka dają stabilność i pneumatykę wózkowi w zimie. A X-lander stąd ma taką nazwę bo pokona śnieg i błoto. Koleżanka ma taki z pompowanymi kołami, że nawet w lato tym ramolem trudno jeździć. W zimę rzadko poza mną ktoś spacerował z wózkiem i to nie przez mrozy. To chyba coś znaczy...
Mialam 3kolowca ale bliźniaczy:) nie zamienilabym go za nic w świecie, wygodnie sie go prowadzilo,dzieci uwielbialy.Pompowane duze kola to podstawa moim zdaniem. Teraz chcialam kupic x-landera x-run(najnowszy 3kolowiec) jednak nie moglam go zobaczyc "na zywo" i padlo na espiro vector4air. tez jestem zachwycona-lekki, doskonale zwrotny ale 4kolowiec.
ja nie polecam trójkołówi na dłuższą metę, sama taką miałam i na początku byłam bardzo zadowolona lekka, super zwrotna itd ale po jakimś roku używania koło z przodu złapało luzy i stała sie bardzo niestabilna i chwiejna... taka samą sytuację miała moja znajoma, okazało się ze przy częstym, dłuższym użytkowaniu wózka przednie kółko po porostu robi co chce....
Jestem w posiadaniu wozka trojkolowego x-lander x-run o ktorym tutaj czesto wspominacie.
Mamy go juz rok i jak dotad sprawdza nam sie doskonale. Jest bardzo stabilny i ma duze pompowane kola.
Bez problemu jezdzi po sniegu i po piasku - sprawdzone na nadmorskiej plazy. Duze kola sa ustawione pod katem co dodatkowo wspomaga stabilnosc. Bez problemu mozna manewrowac nim w kazdym kierunku jedna reka zarowno jadac przodem jak i tylem. Mnie tez bylo w to ciezko uwierzyc dopoki sama nie sprawdzilam. Wozek swietnie sie sklada bo wszystkie kola sa odpinane jednym klikiem. Raczka nie jest przekladana ale w zestawie wozek posiada parasolke - jak dotad nie mialam z nia zadnego problemu - trzyma sie stabilnie i nie wygina sie na wietrze. Nie ma problemu z przednim kolem, jest zapinane na sztywno i nie ma obawy ze po czasie bedzie robilo co chce :-) - tak dzieje sie gdy przednie kolo jest mocowane na dodatkowym palaku i obracane wokol wlasnej osi. Jedynym chyba minusem jest fakt ze posiada malo miejsca na ewentualne zakupy ale ja ten problem rozwiazalam mocujac sobie siatkowy koszyk do raczki. Wozek jest bardzo stabilny i lekki a mialam okazje porownac go np z chicco czy graco - po prostu nie ma porownania! Pompowane kola to luksus - nie moge sluchac tego tukotania i telepania po jezdni z wozkami na plastikowych kolkach - jesli ktos mowi ze super sie takim prowadzi to tylko dlatego ze nie mial takiego porownania. Chcialabym tutaj takze rozwiac Twoja watpliwosc co do podjezdzania na kraweznik - ja wogole nie mam z tym problemu, nigdy wozek nie stracil rownowagi. Jesli chodzi o wielkosc siedziska - moje dziecko za chwilke bedzie mialo rok wiec jak narazie nie moge obiektwnie stwierdzic na jak dlugo wystarczy mu do komfottowego jezdzenia.
W razie jakichkolwiek innych pytan sluze pomoca :-)
ja również jestem zadowolono z trójkołowca. zgadazm się z tym co napisałaś. ja mam quinny tj. wyżej na zdjęciu. wózek przeżył jedną córcię , teraz służy drugiej . jest niezniszczalny. potwierdzam, nawet na plaży można bez problemu przejechać. a już najbardziej doceniłam te 3 kółka ostatniej zimy, gdzie był kawałek chodnika koło domu nieodśnieżany tylko wydeptana była wąska ścieżka. czterokołowcem nie było mowy ,żeby przejechać, a właśnie na przednim kole można było pokonać uliczkę. także sprawdza się nawet w ekstremalnych warunkach.nie wiem jak z wielkością x-landera, ale quinny jest tak olbrzymi ,że nawet dzisiaj moja 5 letnia córka zmieściłaby się . na wakacjach nie raz jeździła w nim moja córka z córką brata . także nawet i dwójka dzieci się mieściła.
odpowiedz sobie na pytanie czy wózek kupujesz dla dziecka czy dla siebie w spacerówce najważniejsze jest to aby można było ją rozłożyć na płasko dziecko na spacerze często zasypia i ważne jest aby nie spało w pozycji siedzącej czy pół siedzącej tylko leżącej ja miałam czterokołowe Coneco z którego byłam bardzo zadowolona a kupiłam je w odpowiedzi na trójkołowe Quinny, które dostałam i uważam za totalną porażkę być może teraz robią i trzykołowe Coneco wówczas nie było, dla mnie ważne były małe kółka gdyż wózek często pakowałam do bagażnika to aby dziecko spało na płasko, szerokość nie landara ale żeby po położeniu spać nie leżało ścićnięte jak sardynka w puszce i dwa poziomy na nóżki (siedząca i półleżąca). Jeśli mi nie wierzysz prześpij noc w fotelu ( czy wstaniesz wypoczęta) czy też usiądź tak wysoko aby nogi nie dotykały podłoża (czy Ci nogi nie zdrętwieją)
Po krótce ważniejsza dla mnie była wygoda dziecka niż lanserska mamuśka a jak się dobrze poszuka można mieć dwa w jednym
witajcie rodzice :)
mam pytanie odnośnie wózka.
do tej pory mieliśmy zwykłą gondole,czterokołową(bez skrętnych kół),ciężką, toporną
od dłuzszego czasu rozglądam sie nad spacerówka
najbardziej w oko wpadła mi spacerówka z X landera trójkołowa,
dokładnie taka
i stąd moje pytanie do osób które takowy wózeczek posiadaj( nie dokładnie ten model ale trójkołowiec)
jak sie taki wózeczek sprawuje w praktyce?czy jest wygodny w prowadzeniu? nie ma ryzyka przechylenia w trakcie np podjazdu pod krawężnik
no i co ogolnie o nim sadzicie
bede wdzieczna za wszelkie porady i opinie
Dopisano 11-04-06 22:14:43:
aha i wózek ma kubełkowe siedzisko z rozkąłdanym oparciem...ale jednak te nózki są wyzej a pupcia dziecka w w takim"dołku"....sama nie wiem co mysleć o tych kubelkowych siedzeniach?Mam wersję 4 kołową - X-lander XA. Wózek uważam nie do zdarcia. Prowadzi się lekko, jest stabilny, nie rzęzi i nie hałasuje. Wozi już 3 dziecko - kupiliśmy używany i mam zamiar powozić nim jeszcze jedno. Co do trójkołowców to jakoś traktuję bardziej jak ciekawostkę... Z tego co widziałam kosz jest mały (a zakupy czasem wielkie). Zależy co chcesz z nim robić. Na zimę stabilniejszy 4 kołowiec uważam, zwłaszcza na pompowanych oponach. Kup ciemna wersję, bedziesz nim nie raz ciorać, a dziecko smarować będzie :) To co w nim bym zmieniła to powiększyłabym gondolkę i spacerówka mogłaby być do siebie i od siebie, ale to już czepianie się. A reszta... solidna konstrukcja na 5!
Ja miałam spacerówkę na 4 kołach moja bratowa bardzo podobną 3 kołową i miała bardzo małe siedzisko na zdjęciu widać że tu chyba też jest dość małe, dziecko z takiego szybko wyrasta i jest dość niewygodnie. Ogólnie nie kupiłabym nigdy takiego wózka miałam kilka wóżków i wiem aby dziecku było wygodnie i posłużył jak najdłużej siedzisko musi być duże , kkoła duże najlepiej pompowane a jeśli skrętne to tylko z blokadą. Zobacz że z przodu dziecko ma mało miejsca na nóżki - a przynajmniej dużo mniej niż w tradycyjnym wózku. To takie moje doświadczenia i porównanie z bratową a mamy dzieci w tym samy wieku. Do wysokich krawężników najlepsze są duże koła. co do siedzenie kubełkowego to chyba nie chciałabyś spać w takim dołku??
Taki wózek jest dobry, gdy się z nim biega, ale jest taki specjalny z X-landera z kołami ustawionymi pod kątem - najnowszy model.
Podejrzewam, że w tym wózku nie można przełożyć rączki na drugą stronę, by słońce nie świeciło w twarz. Dla mnie to bardzo ważne przy wózku by na spacerze bez problemu przełożyć rączkę.
tym sie nie martwie,w zestawie jest parasolka :)
teraz mam wózek z przekładana raczka i z tego nie korzystam
Parasolka jest niepraktyczna - przy większym wietrze wywala ją na drugą stronę.
I jeszcze przeszkadza cały czas!
Ja z przekładania rączki stosowałam jak tylko była potrzeba. Widziałam jak mamusie męczyły się z parasolką.
parasolka totalnie niepraktyczna przed słońcem budka ewentualnie zawieszona na budce pielucha a deszcz i wiatr przezroczysty foliowy pokrowiec taki jak na gondolę tylko kształt inny
Moje dziecko już z wózka wyrosło, ale posiadałam taki trójkołowiec jak na zdjęciu:
Powiem szczerze, że wcześniej miałam wózek z gondolą przerabiany na spacerówkę, taki zwykły ciężki i darowany od kogoś. Każda wyprawa na spacer była dla mnie męczarnią, bolały mnie ręce od ciągłych wjazdów na krawężnik i dodatkowo podczas jazdy znosiło go w lewo. Kiedy przerzuciłam się na Quinny poczułam diametralną różnicę. Nie pchałam wózka tylko z nim "leciałam". Przednie koło działa okrężnie, więc przy skręcie nie trzeba wózka podnosić. Koło przednie posiada blokadę, więc jadąc po prostym terenie można ją włączyć. Ten model posiada ponad to hamulec ręczny i nożny, Bezpieczne, regulowane pasy bezpieczeństwa. Świetnie sprawdza się w różnych warunkach (także w lesie, na pustyni, w mieście). Jedynym minusem jest mały pojemnik na zakupy, ale jest zaciągany na gumce, więc w gruncie rzeczy można dużo do niego upachać. Minusem, ale nie wózka a naszych polskich chodników są zjazdy przystosowane do wózków 4 kołowych, radziłam sobie zawsze podnosząc przednie koło i zjeżdżając na tylnich. Ten model składa się jednym kliknieciem, więc jest niezwykle wygodny. Osobiście byłam bardzo zadowolona z tego modelu, mój synek również. Wózek z pewnością posłuży dla pozostałych dzieciaków w rodzinie.
Ten 3 kołowy wózek( niezależnie od firmy i modelu),został stworzony z myślą o mamach bardzo aktywnych.Mam na myśli to,że tego typu wózki są stworzone po to,aby mamusia mogła sobie np.pobiegać(jogging) i nie musiała na ten czas rozstawać się ze swoim maleństwem
Dokładnie! Ale z moim 4 kołowcem (X-landerem XA) też biegam - ma węższy przód, pompowane, duże koła i jakoś wydaje mi się stabilniejszy niż trójkołowiec. No i nie martwię się ani o wygodę dziecka, ani o to gdzie schować zakupy.
Właśnie Madziu:)
dziekuje bardzo za wszelkie rady....wciaz sie zastanawiam.w sobote pojade do kilku sklepów i poogladam co oferuja.jednak ile osób tyle zdan :)
pozdrawiam
wozek 3kolowy miala moja kolezanka ale moim zdaniem sa malo praktyczne. kolezanka za pomoca specjalnych uchwytow zaczepiala zakupy na raczce wozka(koszyk miala dosc maly) i w ten sposob wozek z zakupami i dzieckiem w srodku przewrocil jej sie kilka razy. ja e mialam MACLAREN TECHNO XT. slozych mi przez ponad 3lata a teraz uzywa go moja kolezanka, wiem ze wozki te sa dosc drogie w Polsce ale ja zawsze go chwale moim zdaniem najlepszy. pochoc po sklepach obejzyj kilka i bedzie ci latwiej wybrac ten ktory twoim zdaniem bedzie najleprzy dla ciebie.
To zależy od wózka. Ciężki? Ja tam nie narzekam. Kółka dają stabilność i pneumatykę wózkowi w zimie. A X-lander stąd ma taką nazwę bo pokona śnieg i błoto. Koleżanka ma taki z pompowanymi kołami, że nawet w lato tym ramolem trudno jeździć. W zimę rzadko poza mną ktoś spacerował z wózkiem i to nie przez mrozy. To chyba coś znaczy...
Mialam 3kolowca ale bliźniaczy:) nie zamienilabym go za nic w świecie, wygodnie sie go prowadzilo,dzieci uwielbialy.Pompowane duze kola to podstawa moim zdaniem. Teraz chcialam kupic x-landera x-run(najnowszy 3kolowiec) jednak nie moglam go zobaczyc "na zywo" i padlo na espiro vector4air. tez jestem zachwycona-lekki, doskonale zwrotny ale 4kolowiec.
ja nie polecam trójkołówi na dłuższą metę, sama taką miałam i na początku byłam bardzo zadowolona lekka, super zwrotna itd ale po jakimś roku używania koło z przodu złapało luzy i stała sie bardzo niestabilna i chwiejna... taka samą sytuację miała moja znajoma, okazało się ze przy częstym, dłuższym użytkowaniu wózka przednie kółko po porostu robi co chce....
Jestem w posiadaniu wozka trojkolowego x-lander x-run o ktorym tutaj czesto wspominacie.
ja również jestem zadowolono z trójkołowca. zgadazm się z tym co napisałaś. ja mam quinny tj. wyżej na zdjęciu. wózek przeżył jedną córcię , teraz służy drugiej . jest niezniszczalny. potwierdzam, nawet na plaży można bez problemu przejechać. a już najbardziej doceniłam te 3 kółka ostatniej zimy, gdzie był kawałek chodnika koło domu nieodśnieżany tylko wydeptana była wąska ścieżka. czterokołowcem nie było mowy ,żeby przejechać, a właśnie na przednim kole można było pokonać uliczkę. także sprawdza się nawet w ekstremalnych warunkach.nie wiem jak z wielkością x-landera, ale quinny jest tak olbrzymi ,że nawet dzisiaj moja 5 letnia córka zmieściłaby się . na wakacjach nie raz jeździła w nim moja córka z córką brata . także nawet i dwójka dzieci się mieściła.
odpowiedz sobie na pytanie czy wózek kupujesz dla dziecka czy dla siebie w spacerówce najważniejsze jest to aby można było ją rozłożyć na płasko dziecko na spacerze często zasypia i ważne jest aby nie spało w pozycji siedzącej czy pół siedzącej tylko leżącej ja miałam czterokołowe Coneco z którego byłam bardzo zadowolona a kupiłam je w odpowiedzi na trójkołowe Quinny, które dostałam i uważam za totalną porażkę być może teraz robią i trzykołowe Coneco wówczas nie było, dla mnie ważne były małe kółka gdyż wózek często pakowałam do bagażnika to aby dziecko spało na płasko, szerokość nie landara ale żeby po położeniu spać nie leżało ścićnięte jak sardynka w puszce i dwa poziomy na nóżki (siedząca i półleżąca).
Jeśli mi nie wierzysz prześpij noc w fotelu ( czy wstaniesz wypoczęta) czy też usiądź tak wysoko aby nogi nie dotykały podłoża (czy Ci nogi nie zdrętwieją)
Po krótce ważniejsza dla mnie była wygoda dziecka niż lanserska mamuśka a jak się dobrze poszuka można mieć dwa w jednym