Forum

Gawędy o jedzeniu

Parowki rakotworcze

  • Autor: urszulka Data: 2011-04-11 10:10:34

    Słuchajcie przeczytałam artykuł gdzie pisza ze parowki po ugotowaniu wytwarzaja jakies substancje rakotworcze i zeby nie podawac ich wogóle dzieciom. co wy na to.

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 10:18:04

    a czytałaś co jest w składzie takiej parówki???
    łącznie z papierem toaletowym...
    Fujjj. Jak można jeść w ogóle parówki?

  • Autor: makusia Data: 2011-04-11 10:19:41

    Gdzieś Ty tam papier toaletowy znalazła??

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 16:36:28

    Tak się mówi. Papier toaletowy, czy tektura ;)
    To prawdopodobnie mit, ale z tego co wiem, a wiem z dobrego źródła jest tam wszystko co mnie obrzydza....

  • Autor: makusia Data: 2011-04-11 17:09:44

    W tych za 3 zł na pewno

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 17:11:24

    wyczytałam że nie opłacało by się dodawać papieru toaletowego jednak, bo kilogram papieru wychodzi drożej

  • Autor: makusia Data: 2011-04-11 17:18:43

  • Autor: Beata z Kujaw Data: 2011-04-11 10:29:04

    A widzisz zyje juz na tym padole ponad 40 lat i jadam parowki i nadal zyje , a mieso czy drob ktory jest faszerowane to rowniez nie jadacie? a moze tylko warzywka ,ktore pieknie wygladaja z uwzglednieniem , ze bardzo chemia im w tym pomogla  . Co do papieru toaletowego to z czasoe PRL tak wlasnie mowiono , a nigdzie nie doczytalam sie , aby w skladnikach byl papier

  • Autor: vikunia Data: 2011-04-11 10:30:15

    Papier toaletowy dodają do pasztetowej :)

  • Autor: vikunia Data: 2011-04-11 10:33:16

    te najtańsze parówki to tłuszcz, ścięgna, wymiona i inne żyły przyprawione chemicznymi zagęszczaczami i kolorkiem. Bardzo często masa parówkowa beż chemii po prostu cuchnie. Mój symn pracował w zakładach mięsnych to mowił, że przy parówkach to trzeba by pracować w maskach taki smród. Jak już je zchmizują :) to jest ok.

  • Autor: makusia Data: 2011-04-11 11:01:06

    Tu się zgadzam w 100%, mąż ostatnio kupił parówki po 3,99 zł za kg...( dla kota:), nawet zapachu nie miały... cena mówi sama za siebie, jeśli kupujemy parówki, to "berlinki" i cena niestety wyższa, około 20 parę złotych, a dla Zuzi jeszcze droższe, i dodatkowo czytam skład. Wolę mniej a lepszego...

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 13:07:58

    Makusiu, nasz sunia to jest taka cwana, że byle gównianej parówki nie zje, tylko te lepsze odtłuszczone:) które my jemy.

  • Autor: makusia Data: 2011-04-11 13:22:21

    Nasza Sonia też, ale Tosiek zje wszystko co nie jest suchą karmą:))

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 16:41:29

    makusiu, lepiej daruj kotkowi ta chemię :]
    bo Ci na starośc zachoruje na niewydolnosc nerek,
    albo inną chorobę związaną z układem pokarmowym....

    Leczenie mojego 10 letniego kota, (który jadł parówki, pasztety najtańsze) na przypadłości układu pokarmowego kosztowały ok. 700 zł, po czym kotek zdechł

    Nie mówię że MOM, uszy, wymiona i inne wspaniałości parówkowe mu zaszkodzą ale przede wszystkim ważne jest żeby nie było w pokarmie kota przypraw.

  • Autor: makusia Data: 2011-04-11 17:10:52

    On te parówki dostał wyjątkowo, mąż zrobił kiepskie(pomyłkowo) zakupy:))

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 17:11:49

    spoczko ;)

  • Autor: Scooby Data: 2011-04-11 12:32:08

    Beato masz racje.Ja tyle już lat kupuje parówki i też troche czytam to nigdy nic takiego nie znalazłam.A trzeba zaznaczyć,że gazety zawsze prawdy nie piszą.A ta osoba która założyła ten wątek nie pomyślała,że to może być chwyt reklamowy jak pozbyć się konkurencji,tzn.,żeby ludzie nie kupowali parówek tylko jakąś inną kiełbasę lub innego producenta parówek? Ja już kupuję tyle razy parówki i robię je na różne sposoby i jeszcze sie nie rozchorowałam.Uważam,że nie ma zdrowej żywności to jest wszystko kłamstwo,wszystko jest nawożone chemią nawet warzywa,owoce,to po co tutaj ten temat o parówkach.Jak ktoś nie chce to niech nie kupuje,proste!Tak samo jak była choroba wściekłych krów,czy ptasia grypa, ja mięso i kurczaka normalnie kupowałam i nie panikowałam,że może się zatruje-żyje do dnia dzisiejszego i jestem zdrowa.Pozdrawiam.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 13:04:48

    Beato, masz 100% rację:) U nas w domu też się jada parówki i wszyscy żyjemy:) Moje dzieci bardzo lubią parówki właśnie na gorąco i nie zamierzam przestać im dawać.
    Kupuję parówki z Łukowa lub Sokołowa odtłuszczone są bardzo dobre,  kosztują około 16 zł i od czasu do czasu cielęce.

  • Autor: darai Data: 2011-04-13 08:26:22

    Ja przeżyłam na studiach przy licznych eksperymentach pseudo-kulinarnych. Nawet nieźle się trzymam :) Studenci wszystko zjedzą :D Gdyby ludzie nie oszukiwali się na wzajem a ci, którzy innych nie oszukują przestali oszukiwać siebie, że są tacy super przyjaźni dla środowiska nie byłoby problemu. Wszyscy mamy wpływ na jakość tego co jemy, pijemy, czym oddychamy. Nie ma czegoś takiego jak zdrowe odżywianie- jest racjonalne. Najgorsze śmieciowe jedzenie, jedzone raz na  rok nie zaszkodzi, od parówki też raka się nie dostanie.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-13 09:41:20

  • Autor: vikunia Data: 2011-04-11 10:29:27

    Te tanie parówki to sama chemia, ale są dobre parówki (trzeba czytac skład) i te można dawać dzieciom .
    Będąc teraz w szpitalu  i słuchając informacji (drugi obieg czyli pacjenci) stwierdziłam ,że trzeba by zyć powietrzem przefiltrowanym oczywiście i nic nie jeść bo wszystko rakotwórcze. Kupiłam sobie drożżówke i zaraz pare osob zwróciło mi uwagę, że cukier to rak. Mięso tez, pomidory itd. Nie dajmy się zwariować, wszystko jedzone z umiarem (nawet te złe parówki jeśli mamy akurat na nie ochotę ) nie szkodzi nam. Natomiast zbytnia ostrożność i przesada szkodzi jak najbardziej

  • Autor: makusia Data: 2011-04-11 11:03:40

    Te tanie parówki to sama chemia, ale są dobre parówki (trzeba
    czytac skład) i te można dawać dzieciom .Będąc teraz w szpitalu  i
    słuchając informacji (drugi obieg czyli pacjenci) stwierdziłam ,że trzeba
    by zyć powietrzem przefiltrowanym oczywiście i nic nie jeść bo wszystko
    rakotwórcze. Kupiłam sobie drożżówke i zaraz pare osob
    zwróciło mi uwagę, że cukier to rak. Mięso tez, pomidory itd. Nie
    dajmy się zwariować, wszystko jedzone z umiarem (nawet te złe
    parówki jeśli mamy akurat na nie ochotę ) nie szkodzi nam. Natomiast
    zbytnia ostrożność i przesada szkodzi jak najbardziej

    Mądre słowa Vikuniu:)

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 13:16:26

    Vikuniu, dlatego ja wolę kupić parę sztuk lepszych i droższych niż kilogram tej taniochy.
    Teraz dobra pasztetowa, czy  kiełbasa parówkowa też kosztuje powyżej 15 zł /kg.
    Ale widziałam też parówki hod-dog w cenie 6 zł , tylko że nie miałam odwagi ich kupi, ale ludzie kupują i chyba im smakuje, bo u naszego rzeźnika schodzą.

  • Autor: Zdzisław Data: 2011-04-11 13:36:31

    Gość w sklepie:
    Poproszę kilogram parówek, dla psa.
    Tylko żeby nie były takie słone jak wczoraj.

    Zalega tego na półkach w różnym asortymencie i cenie.
    Jest popyt jest i podaź.
    Lepiej kupować kawałek mięsa, choćby ścinki gulaszowe i samemu coś przyrządzać, niż to "ś-two" jeść.
    Wiadomo, że cena rośnie wraz z jakością, chociaż to nie reguła.

  • Autor: lalasek Data: 2011-04-11 13:50:47

    Z tego co pamiętam po obejrzeniu programu Pani Katarzyny Bosackiej "Wiem co jem" to ważne, aby w składzie parówek było minimim 72% mięsa, natomiast nie powinno się kupowac parówek zawierających MOM, czyli: mięso oddzielone mechanicznie - zeskrobane resztki z kości.
    I co mnie bardzo zdziwiło - cena parówek wcale nie musi świadczyc o ich wysokiej jakości. Nie wiem czy mogę tutaj podawac firmę, ale znalazłam parówki w cenie ok. 20zł/kg które w ponad 50% składają się z MOM ;/ A producent znany i myślę że kojarzony z wysoką jakością swoich produktów.

  • Autor: rolnik Data: 2011-04-11 14:09:32

    'trzeba czytac skład'   to są tylko puste słowa.

    Jesli ktos chętny to moge sprzedac  świnie karmione kartoflami, mlekiem, śruta zbozowa , bez dodatków paszaowych.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 14:31:07

    A jak toś kupuje u rzeźnika parówki na wagę, które wiszą na hakach, to jak ma skład czytac?

  • Autor: limetka81 Data: 2011-04-11 14:35:45

  • Autor: vikunia Data: 2011-04-11 14:41:35

    no mozna poprosić o etykietkę z opakowania zbiorczego ale to chyba wywołaloby konsternację personelu :)

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 16:34:19

    Mają obowiązek podać. Wiec konsternacją się nie przejmować :)

  • Autor: beata66 Data: 2011-04-11 16:07:29

    Ja nie wiem, jak to jest z parówkami- bo nie kupuję, ale ostatnio szukałam kiełbasy do bigosu. Jeden z renomowanych zakładów mięsnych oferował w swojej kiełbasie śląskiej 58% mięsa w cenie za kg około 20 zł. Inna, mniej znana firma za kiełbasę o tej samej nazwie kazała sobie zapłacić ok.16 zł/kg, zawartość mięsa 72%.
    Komu więc zaufać? Trudno wyczuć, ale z całą pewnością wypadałoby czytać owe etykiety na wędlinach i wyciągać wnioski.

  • Autor: gosiekb Data: 2011-04-11 15:02:47

    Ja i moja rodzina przestalismy jesc parowki juz jakis czas temu, powod? tu gdzie mieszkam nie ma dobrych parowek. W polskim sklepie parowki dostaja raz w tygodniu w takich zbiorczych workach i sprzedaja je caly tydzien. Wyboru nie ma zadnego a zapach tych parowek nie ima sie do tych parowek ktore jadalam nieraz w Polsce. Te tutaj po prostu mi smierdza, dziekuje Bogu ze moje dzieci nie chca ich jesc. Ale wlasnie dzis i to za jakies 2 godzinki jedziemy na lotnisko i lecimy do Polski to nie obiecuje ze w Polsce nie bede jesc parowek pomimo wszystko :) , wszystko co polskie jest takie dobre. Juz nie moge sie doczekac rosolku u mojej mamy z takiej prawdziwej wiejskiej kury przez moja mame zreszta uchodowanej....
    mmmm... rozmarzylam sie...

  • Autor: rolnik Data: 2011-04-11 15:17:14

    nie będę komentować, bo pracowałam w masarni, powiem tylko że nie jem, a wam życze smacznego.

  • Autor: beata66 Data: 2011-04-11 16:00:06

    Nie pracowałam w masarni, ale mój kuzyn tak, moja bratowa też i... nie jedzą parówek  oraz większości wędlin. Co nieco wiem, na temat przetwórstwa w zakładach mięsnych.
    Ja nie kupuję i nie jadam parówek, moja rodzina też nie. Ze względów zdrowotnych (cukrzyca, miażdżyca), musieliśmy z tego asortymentu zrezygnować.
    Aczkolwiek, jak ktoś chce, to niech je.

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 16:08:44

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 16:14:36

    Parówki to obrzydlistwo.
    fuuj
    Nie podawaj dzieciom.

    jak ktoś chce to niech daje i samemu to świństwo je.
    Skoro pytasz, w podświadomości zapaliła Ci sie czerwona lampka odnośnie tego produktu.

    Jest wiele sposobów na obniżenie przyjmowania chemii w żywności, sposobów na pełnowartosciowe posiłki.
    Zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci, ale ich mama też może zadbać o siebie nie jedząc świństw :)
    Im prędzej wpoisz dzieciom zasady zdrowego żywienia, tym lepiej.
    Możeesz wypracować w nich dobre nawyki, niekoniecznie sięgania po produkty fast.

    Pozdrawiam i zapraszam do poczytania artykułów w necie na temat zdrowego żywienia.
    Można jeśc zdrowo lekko i do syta :)

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 16:43:02

    A kto tam cię wie, czy ty jesz parówki czy nie:) Jeżeli nie jesz to bądź tak uprzejma i nie obrzydzaj ich innym, którzy lubią.
    Już raz napisałaś swoje zdanie o parówkach , więc po co pisać i obrzydzać kolejny raz.
    Nie chce mi się wierzyć że wszystko co jadasz jest takie zdrowe, jakby tak było pochwaliłabyś się jakimś  przepisem z tych niby zdrowych.

    Wkurzają mnie takie osoby co to ą , ę bułkę przez bibułkę, a jak nikt nie widzi to łapią gołą ręką:)))
    Jeden facet też mówił że on tylko schabowe jada w kanapkach, jak mu w pracy zajrzeli do tych kanapek , to okazało się że tam były placki ziemniaczane.

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 16:53:21

    Kochanie, daruj sobie te wycieczki osobiste i ataki personalne.
    Ja cię nie atakuję i nie życzę sobie żebyś ty to robiła.


    Nie widzę powodu umieszczania przepisów z których korzystam z tej czy innej strony.
    Plagiaty i powielanie tego samego nie odpowiada mi..
    poza tym, najczęściej gotuję bez przepisów, zachowując jednak pewne zasady.

    Pragnę zauważyc że ty również napisałaś swoje zdanie powyżej kilkakrotnie.
    Prawo kalego???

    nie obchodzi mnie to czy cię wkurzam czy nie, ale mogłabyś chociaż sama zachować konwenanse o które krzyczysz odnośnie tego forum.

    Jeszcze raz powtarzam. Nie zaczepiaj mnie...tak jak i ja ciebie nie zaczepiam.
    Nie życzę sobie wycieczek osobistych odnośnie mojej osoby.
    Następnym razem zgłoszę je do administracji :)))


    Współczuję twojemu znajomemu. na pewno jego zachowanie było czymś uwarunkowane.
    Być może biedą, być może niskim poczuciem własnej wartości.
    Niestety nijak się to ma do mojego niejedzenia parów!

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 17:03:08

    Ja Ciebie nie atakuję, napisałam tylko to co myślę i chyba mi wolno:)
    I nikomu nie obrzydzam parówek.
    A to nie był mój znajomy:) tylko słyszałam o takim przypadku .

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 17:08:54

    Odebrałam Twój post jako atak personalny....

    Odnośnie parówek napisałam to co myślę. Też raczej mi wolno.

    Zwłaszcza po tym co tu przeczytałam, moje fujjj postanowiło wyjśc po raz drugi :)
    No chyba mi wolno?

    a "parówkożercom" - życzę smacznego, o ile to możliwe :)
    Ja mam już zbyt delikatne podniebienie i zbyt wielką wyobraźnię :)



    aaaa, ten pan to taki znajomy pani Jadzi z mięsnego

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 17:19:23

    Gratuluję delikatnego podniebienia, moje jest niestety normalne:)a wyobraźnia mi wystarczy ta którą mam.:)

    A o tych plackach kartoflanych to na pewno słyszało dużo osób , głośno o tym było kilka lat temu.:)

  • Autor: makusia Data: 2011-04-11 17:23:04

    Mahiko i Mamo Różyczki, mam nadzieję że skończyłyście swoją "rozmowę" w takim tonie... Jeżeli nie, to proszę dokończyć ją na PW :)

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 17:46:25

    Ok Makusiu ja skończyłam :)a parówki  odtłuszczone są bardzo dobre:)

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 18:55:02

    Ok Makusiu ja też skończyłam :)
    a parówki są fuuuj :)

  • Autor: vikunia Data: 2011-04-11 17:50:01

    Ta opowieść o tym schabowym z placka ziemniaczanego to stara historia . slyszałam ją jako dziecko i to było o górniku :)

  • Autor: Ala06 Data: 2011-04-11 19:04:59

    E tam kilka lat temu , ten kawał był ostatnio tu na WŻ:)

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 19:17:53

    Alu nie wstydź się, napisz czy kupujesz parówki?

  • Autor: Ala06 Data: 2011-04-11 19:58:15

    Dario coTy??, jaki wstyd :) jak byłam mała to się wstydziłam :)))
    Kupuję.... i niech tam , w końcu umarlibyśmy z głodu jak byśmy tak na to żarełko
    patrzyli , wszędzie dopatrzyć się można jak nie chemii to niezdrowych konserwantów
    Jak już pisałam we wszcześniejszym wątku o zdrowym żywieniu , mam taki przykład ,
    niedaleko mnie funkcjonuje firma która produkuje" ekologiczne "warzywa , ekologiczne tylko z nazwy
    tyle ile oni tam chemii w opryskach stosują , głowa boli
    Ja uważam że parówki nas napewno nie zabiją , we wszystkim jest coś niezdrowego
    A to jak są produkowane wolę się nie domyślać , bo idąc tym tropem to moi drodzy .... ech lepiej
    przemilczeć

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 20:03:24

    A to jak są produkowane wolę się nie domyślać , bo idąc tym tropem to moi drodzy .... ech lepiej
    przemilczeć

    Ano, gorzej jak się juz wie...
    Wtedy juz się nie daje niektórych rzeczy zjeść :)

  • Autor: jareksz Data: 2011-04-11 20:36:21

    Nie szczyp się. Jeżeli oszukują to nie ma co się litować. Jeżeli jajko ma nadrukowane 0 to ma to być zero a nie O.  Jeżeli gospodarstwo ma certyfikat "ekologiczne", to ma być ekologiczne a nie "prawie ekologiczne".  Jeżeli stosują niedozwolone opryski to krótka piłka. Jestem pewien, że błyskawicznie stracą certyfikat. Kurde, płacimy za to przecież!

  • Autor: Ala06 Data: 2011-04-11 20:48:22


    Nie takie proste :)

  • Autor: punca Data: 2011-04-11 17:42:54

    Ja kupuje,ale nie często,bo wiem co w nich jest lub może być!!

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 18:03:51

    A jadłaś kiedyś wymię krowie w postaci sznycla z cebulką w sosie pikantnym z papryką? Bo ja tak i nawet nie poznałam co jem, myślałam że to sztuka mięsa, było pyszne.
    W parówkach też jest wymię bardzo czyste.
    Zobacz ile dzieci i dorosłych je hod -dogi i jakoś nikt nie umarł:)wręcz przeciwnie smakują im bardzo.
    Moja córka uwielbia mortadelę smażoną , a  jest podobna do parówek.
    Ludzie smażą jak schabowego w panierce i wstawiają przepisy na wż i jest to bardzo smaczne danie.

  • Autor: punca Data: 2011-04-11 18:16:33

    Martadele tez czasem zrobię w panierce tak jak piszesz,ja nie mam nie przeciwko parówkom,nie kupuje ich tylko często,bo potem za długo leżą w lodówce.

    Kupuje też takie cienkie kiełbaski,troche brubsze niż długopis.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 18:41:32

    Przecież wiadomo że nikt nie je często , tylko raz na jakiś czas:)

  • Autor: vikunia Data: 2011-04-11 18:49:56

    Przecież wiadomo że nikt nie je często , tylko raz na jakiś czas:)

    Ja jem 3-4 rzazy dziennie. Jakoś nie umiem sie odzwyczaić od jedzenia a szkoda, bo ile by sie zaoszczędziło :) :)

  • Autor: jolka60 Data: 2011-04-13 10:18:28

  • Autor: vikunia Data: 2011-04-11 18:47:44

    No wymię jest bardzo dobre :)

  • Autor: toffik Data: 2011-04-11 17:50:49

    Przyznaję się bez bicia ja sama kupuję parówki, a właściwie serdelki. Nie jemy ich codziennie. Wszyscy je lubimy i nadal żyjemy:)

    Bardziej rakotwórcze jest dziełanie mikrofali, a z tego powodu nikt problemów nie robi. Jakoś niewiele osób się tym martwi, bo praktycznie w co drugim domu ona jest. U mnie nie ma, bo bym na prąd nie zarobiła:)

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 18:05:59

    U mnie jest , ale bardzo mało ją używam, ewentualnie jak coś chcę podgrzać.:)

  • Autor: makusia Data: 2011-04-11 18:59:58

    Ha! Jeżeli już mam parówki na śniadanie, to grzeję je właśnie w mikrofali dobrze że to średnio dwa, no może trzy razy w miesiącu, a nieraz i rzadziej

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 19:16:47

    Makusiu ja kupuję parówki przeważnie raz w tygodniu, po 2 -3 szt na osobę, zjadamy przeważnie na sobotnie śniadanko:) ale gotuje w wodzie.

  • Autor: as Data: 2011-04-11 21:40:42

    Ja też kupuję raz na 2 tyg 12 szt parówek.Są bardzo pyszne, twarde, nie puchną przy gotowaniu.

  • Autor: as Data: 2011-04-11 21:43:09

    Nie sądzę by mikrofala była rakotwórcza. Działa ona w ten sposób, że cząsteczki wody w produktach bardzo szybko się poruszają i  w ten sposób potrawa się grzeje.

  • Autor: vikunia Data: 2011-04-12 10:23:10

    Jak się ma raka to nie mozna korzystać z mikrofali.

  • Autor: toffik Data: 2011-04-12 13:02:59

    Mikrofala wydziela bardzo szkodliwe promieniowanie. Jak ona działa wiem, ale to nie zmienia faktu, że promieniowanie powstałe podczas tego grzania jest bardzo szkodliwe. Jak znajdę chwilę wolną to poszukm na ten temat informacji.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-12 13:30:51

    Dlatego jak się grzeje w mikrofali, to trzeba wyjśc do innego pomieszczenia i wrócic jak kuchenka przestanie podgrzewać:)

  • Autor: Kormag Data: 2011-04-12 21:18:11

    na tvn style byl program ktory obalal te zle mity o mikrofalowkach
    nie warto wierzyc we wszystko co mowia w mediach ale warto zachowac zdrowy rozsadek i podejscie do takich rzeczy 

  • Autor: f-K Data: 2011-04-11 18:13:17

    Ja kupuje tylko frankfurterki Herta, bo jedynie te mi smakuja. Czy to tez parowki? Czy piszac o parowkach macie na mysli takiegrobe kielbaski, o ktore moja mama nazywa kielbasa parowkowa?

  • Autor: limetka81 Data: 2011-04-11 19:47:24

    ja lubię parówki i je jem razem z mężem i nie zamierzam wyrzucać ich z jadłospisu. teraz w tych czasach wszystko jest szkodliwe a jednak ludzie żyją. parówki mam polskie. zawsze sobie kupuję takie wielkie opakowanie zbiorcze i mrożę już w Norwegii. jak tylko najdzie nas ochota to je spożywamy. staram się jeść zdrowo ale każdy ma jakieś słabości - ja lubię parówki, serdelki i mortadelę

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 19:59:19

    staram się jeść zdrowo ale każdy ma jakieś słabości - ja lubię parówki, serdelki i mortadelę

    Oo, to bardzo fajna wypowiedź :)
    Kazdy ma swoje słabości, jeden ma papieros, drugi ma alkohol, a trzeci ma parówkę :)

  • Autor: punca Data: 2011-04-11 20:02:53

    Ja z tych wybieram parówe!!!!!!!!!!!!!!!

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 20:04:05

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-04-11 22:07:27

    Ja też:) bo papierosy to dopiero są rakotwórcze, a śmierdzą jak diabli.

  • Autor: Beata500 Data: 2011-04-11 20:28:22

    No ja muszę przyznać, że wybieram jednak papierosy.

  • Autor: beata66 Data: 2011-04-11 20:34:02

    A ja wybieram dobry alkohol . To nie moja słabość, ale od czasu, do czasu, dla zdrowotności i dezynfekcji przewodu pokarmowego, warto łyknąć jakąś setkę .

  • Autor: mahika Data: 2011-04-11 21:05:34

    prababcia na setkach co jakiś czas dla zdrowotności, dożyła 92 lata :)
    Za to nie jadła parówek, bo nie lubiła, jak ja.
    Ale setek też nie lubię. wiec nie wiem jak to będzie

  • Autor: beata66 Data: 2011-04-11 21:51:22

    Ale tę setkę można czymś "doprawić"...grenadyna, sok bananowy+sok wiśniowy, wisienki czy czereśnie z syropu...gołej setki to ja też nie lubię

  • Autor: jareksz Data: 2011-04-12 08:28:18

    ...gołej setki to ja też nie
    lubię

    Co innego gołe osiemnastki.

  • Autor: beata66 Data: 2011-04-12 09:11:38

    ha, ha, ha ;)
    Ja nie preferuję gołych osiemnastek, optowałabym raczej za pięćdziesiątką w męskim wydaniu

  • Autor: limetka81 Data: 2011-04-12 10:04:28

    czyli połówkę.....

  • Autor: beata66 Data: 2011-04-12 10:16:09

    no jasne

  • Autor: urszulka Data: 2011-04-12 15:09:52

    Ale tu zawrzało.
    Jest duzo racji w tym ze wszystko szkodzi i mieszkajac w miescie nie da rady sie odpedzic osd chemi nawet jak kupimy kawał miesa to te swinie tez sa karmione szutczna mieszanka.Ale unikajmy tej chemi w miare mozliwosci i jak ktos wczesniej zuwazył wszystkiego po trochu trzeba jesc, bo w koncu zostaniemy weganami.
    Ja nie mowie ze czasem nie zjem parowki owszem choc bardzo rzadko a corka to wogole nie lubi z tym ze mam taki sklep firmowy ktory od nas z okolic skupuje mieso i wiem ze jego wyroby sa dobre(cena niestety tez).
    soryy tylko ze przez moj temat co niektorzy sie tu kłóca ja naprawde tak tylko dla dyskusji i opini to napisałam.

Przejdź do pełnej wersji serwisu