Witam Swego czasu założyłam wątek, w którym pytałam o radę w sprawie foremek do pierogów. Strasznie mnie kusiło, żeby spróbować i zakupilam plastikową foremkę w sklepie za jedyne 8.65. Jest to taki produkt:
slicznie wygladaja te Twoje pierogi.. , a i foremka bardzo ciekawa, robi sie nia 8 pierogow na raz?, ja mam taka pojedyncza, w dwoch rozmiarach i tez jestem bardzo zadowolona... pozdrawiam..
Mi się podobają Twoje pierogi, widać trafiłam na kiepską foremkę i teraz nadaje się do falbanek z masy cukrowej ;). Zawsze możesz dla urozmaicenia zrobić lepione tradycyjnie. Poza tym fajny pomysł jeśli się ma różne farsze wtedy łatwo rozróżnić ;) Pozdrawiam i smacznego
Fajnie,że napisałaś o tych foremkach.Cieszę się,że jesteś z nich zadowolona.Ja z nich korzystam cały czas i jestem bardzo,ale to bardzo zadowolona,bez nich bym się nie zabrała do robienia pierogów.Niestety trzeba przyznać,że z tymi foremkami jest o wiele mniej roboty i jest szybciej.Jeszcze jak moja mama robiła pierogi to ona najpierw kółka wykraiwała(odrysowała) szklanką,potem nakładała farsz i ręką je zalepiała-to dopiero miała roboty! Pozdrawiam.
heh, a A ja sie przyznam sie skusilam na foremke ze bedzie szybciej ( z tym ze taka co robi pojdedyncze pierogi w roznych rozmiarach) i jakos poza ladnym szlaczkiem i mocnym scinieciem, to zajmuja mi wiecej czasu, i wychodza jakies takie płaskie, :(( wiec wrocilam do lepienia ich recznie, tak wlasnie, szlanka wycinam, nakladam i zlepiam:)
Pierogi wyglądają ślicznie. Baaardzo nie lubię lepić pierogów bo jest przy nich ogromnie dużo roboty. Z taką foremką to kto wie? Może wreszcie robiłabym częściej. Napisz mi proszę czy nie miałaś problemu z oddzielaniem kazdej sztuki? Czy ci sie jakoś nie zlepiały?
Nie było problemów z oddzieleniem. Wałkuje się okrąg, którym przykrywana jest foremka. Ciasto robię z przepisu Babci Zosi od Behemotki (zrezygnowałam tylko z mąki ziemniaczanej). Po wielu, wielu próbach doszłam wreszczie do ideału. Wydaje mi się, że kluczem jest jednak gorąca, a nawet wrząca woda, oraz olej. Zachęcam do spróbowania. Plastikowa forma kosztuje nie więcej niż 10 zł, więc nawet jeśli stwierdzisz, że Ci to nie pasuje, to nie będzie wyrzutów sumienia związanych z wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Zanaczam, że lepię pierogi również tradycyjnie, ale naprawdę ta foremka sprawiła mi dużo radości.
Ostatnio zakupiłam świeży szpinak w sklepie z sympatycznym owadem w logo i zrobiłam, z wykorzystaniem foremki, pierogi ze szpinakiem i fetą. Było pysznie. Mniam, mniam.
Witam
Swego czasu założyłam wątek, w którym pytałam o radę w sprawie foremek do pierogów.
Strasznie mnie kusiło, żeby spróbować i zakupilam plastikową foremkę w sklepie za jedyne 8.65.
Jest to taki produkt:
Moim zdaniem lepiej wyglądają pierogi lepione rękami :) te z foremek są takie bardzo garmażeryjne, sklepowe.
Popieram Ewcię:) lepione są najlepsze:) okrąglutkie....napakowane farszem...i falbanki można machnąć w kilku rodzajach jak się zechce...
Mnie też bardziej podobają się tradycyjnie lepione- paluszkami, z falbankami.
Aczkolwiek ...kwestia gustu i czasu.
no pewno ze recznie robione ladniejsze, fajniejsze, lepsze itd ale skoro taka foremka "ulatwia zycie" to czemu nie korzystac?;)
Ewa , popieram, nie ma jak to ulepione pierogi własnymi rękoma:) te wyglądają jak ze sklepu.
slicznie wygladaja te Twoje pierogi.. , a i foremka bardzo ciekawa, robi sie nia 8 pierogow na raz?, ja mam taka pojedyncza, w dwoch rozmiarach i tez jestem bardzo zadowolona... pozdrawiam..
Mi się podobają Twoje pierogi, widać trafiłam na kiepską foremkę i teraz nadaje się do falbanek z masy cukrowej ;).
Zawsze możesz dla urozmaicenia zrobić lepione tradycyjnie. Poza tym fajny pomysł jeśli się ma różne farsze wtedy łatwo rozróżnić ;)
Pozdrawiam i smacznego
Fajnie,że napisałaś o tych foremkach.Cieszę się,że jesteś z nich zadowolona.Ja z nich korzystam cały czas i jestem bardzo,ale to bardzo zadowolona,bez nich bym się nie zabrała do robienia pierogów.Niestety trzeba przyznać,że z tymi foremkami jest o wiele mniej roboty i jest szybciej.Jeszcze jak moja mama robiła pierogi to ona najpierw kółka wykraiwała(odrysowała) szklanką,potem nakładała farsz i ręką je zalepiała-to dopiero miała roboty! Pozdrawiam.
heh, a A ja sie przyznam sie skusilam na foremke ze bedzie szybciej ( z tym ze taka co robi pojdedyncze pierogi w roznych rozmiarach) i jakos poza ladnym szlaczkiem i mocnym scinieciem, to zajmuja mi wiecej czasu, i wychodza jakies takie płaskie, :(( wiec wrocilam do lepienia ich recznie, tak wlasnie, szlanka wycinam, nakladam i zlepiam:)
pozdrawiam
Pierogi wyglądają ślicznie. Baaardzo nie lubię lepić pierogów bo jest przy nich ogromnie dużo roboty. Z taką foremką to kto wie? Może wreszcie robiłabym częściej. Napisz mi proszę czy nie miałaś problemu z oddzielaniem kazdej sztuki? Czy ci sie jakoś nie zlepiały?
Nie było problemów z oddzieleniem. Wałkuje się okrąg, którym przykrywana jest foremka.
Ciasto robię z przepisu Babci Zosi od Behemotki (zrezygnowałam tylko z mąki ziemniaczanej). Po wielu, wielu próbach doszłam wreszczie do ideału. Wydaje mi się, że kluczem jest jednak gorąca, a nawet wrząca woda, oraz olej.
Zachęcam do spróbowania. Plastikowa forma kosztuje nie więcej niż 10 zł, więc nawet jeśli stwierdzisz, że Ci to nie pasuje, to nie będzie wyrzutów sumienia związanych z wyrzucaniem pieniędzy w błoto.
Zanaczam, że lepię pierogi również tradycyjnie, ale naprawdę ta foremka sprawiła mi dużo radości.
Ostatnio zakupiłam świeży szpinak w sklepie z sympatycznym owadem w logo i zrobiłam, z wykorzystaniem foremki, pierogi ze szpinakiem i fetą.
Było pysznie. Mniam, mniam.
Tez mam takie foremki do pierogów i jeszcze foremki do uszek :)