Forum

Figle na igle i pielenie ogródka

problem ze świerkiem

  • Autor: Agussia834 Data: 2011-04-16 21:31:44

    Witajcie.
    Na moim podwórku rośnie świerk, jest odkąd pamiętam czyli od około 20 lat... Nigdy nie było z nim poblemów, jednak po tej zimie zaczął gubić gałązki. Nie igły, a gałązki, mniejsze lub większe... Może wiecie jak jemu pomóc, nie chciałabym stracić takiego okazu :(
    Pozdrawiam Was wiosennie :)

  • Autor: jolka60 Data: 2011-04-17 09:50:20

    Czy te gałązki gubi tylko od dołu,czy na różnych wysokościach?
    Jeśli od dołu,to podobno normalne,mój też tak ma.Po prostu się starzeją.

  • Autor: ewka63 Data: 2011-04-17 12:21:39

    Agnieszko, polecam Ci poczytać fora ogrodnicze, jest tam dużo ciekawych tematów i porady ekspertów. Z tego co wiem gubienie gałązek może być oznaką przenawożenia azotem, zalania korzeni albo chorobą charakteryzującą się zamieraniem podstawy pędu. Przy nasadzie gałązek tzw. piętce kora pęka i odchodzi, potem gałązka obumiera i odpada. Są na to środki do oprysków, można je kupić w sklepach ogrodniczych.

  • Autor: Agussia834 Data: 2011-04-17 13:04:21

    Dziękuję za Wasze wskazówki. Świerk gubi gałązki na różnych wysokościach, nie tylko od dołu. Być może i ze starości, choć też myślałam o "przelaniu", bo teń świerk, tak jak i ja nie widział nigdy tak dużo śniegu, jak było tej zimy... Przenawożony na pewno nie jest, bo go wcale nie nawozimy. Sam dotąd pięknie rósł... Pozdrawiam.

  • Autor: ewka63 Data: 2011-04-17 13:59:12

    20 lat to nie jest stare drzewo więc raczej nie ze starości. Szkoda takiego drzewa, które do tej pory rosło zdrowo.

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-04-18 09:28:25

    My mamy inny problem. Wyrośnięty, olbrzymi, wielki świerk zasłaniajacy światło. Przeniesienie drzewa - za drogie, wycięcie niemożliwe, zatrucie, żeby usechł - żal, bo to przecież żywe stworzenie, no i poza tym chyba do wód gruntowych by chemia przeszła ;)

  • Autor: jolka60 Data: 2011-04-18 11:06:55

    Dlaczego wycięcie jest niemożliwe?

  • Autor: Ala06 Data: 2011-04-18 11:29:27

    Nie wolno ... kara pieniężna !!

  • Autor: jolka60 Data: 2011-04-18 11:53:29

    Alu,można,tylko trzeba wystąpić o zezwolenie.(choć nie każdy tak robi).Ważny jest powód,dla któergo chcemy go ściąć.Jeśli rośnie w pobliżu domu i może,w razie wichury zagrażać jego bezpieczeństwu czy posesji sąsiada,ulicy czy pobliskiej ścieżce itp. to są szanse uzyskać to zezwolenie.

  • Autor: Ala06 Data: 2011-04-18 12:57:59

    Jolu właśnie o to mi chodziło :) , tylko to taka niby niepotrzebna biurokracja ,
    samemu niet :) chyba że sąsiedzi spoko ... ale o to dziś chyba trudno :)
    Moja znajoma z pracy opowiadała że ścięła taką małą brzozę która rosła za blisko
    okna i sąsiad oczywiście poleciał z donosem :)
    Ile miała problemów , szkoda gadać
    Jak potem tak żyć , oj ludziska to niektórzy wredni że hej , tylko do kościółka to
    do pierwszej ławeczki :))

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-04-18 13:13:26

    No właśnie nie dostaliśmy pozwolenia, bo to, że zasłania słońce to nie powód do wycięcia. A taka piękna jest, ma prawie 30 lat (bo posadzona na urodziny kuzynostwa u teściów przy domu rośnie, ale nie zagraża domowi, tylko zajmuje miejsce w ogrodzie). No i pozwolenia niet :)

  • Autor: jolka60 Data: 2011-04-18 13:25:50

    Odpowiem razem-Alu,Magdo.To jest według mnie coś nie tak.Jeśli zasadzę drzewo,nie wymagają ode mnie zezwolenia.Gdy chcę go ściąć,jest problem.Gdyby chodziło tu o tzw ekosystem,zrozumiałabym,ale w takim razie dlaczego nie jest to wymagane dla drzew owocowych?
    Chyba niedługo będę miała ten sam problem.Jeden ze świerków,który i tak rósł krzywo,bardzo przechyla się do okien (nie ma tak daleko,po prostu mąż żle go posadził).Mieszkamy wysoko.dzięko czemu ominęła nas powódż,ale nie chcę być staranowana przez własne drzewko,a wiatry u nas nieliche.
    Dopiszę jeszcze,że staram się dbać o przyrodę i nie ścinałabym drzew bez potrzeby.

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-04-18 14:01:03

    Też tak myślę, że to jest coś nie tak. I że sami powinniśmy decydować o swoim ogrodzie, jeśli nie zastaliśmy takowego, a sami posadziliśmy. Gdyby teściowa wiedziała o tym 30 lat wcześniej to nikt nie posadziłby tego drzewa. A tak ludzie się pozbywają podlewając chemią, aż uschnie i wtedy trzeba wyciąć. A takie nowe drzewo, to jakby nawet ściąć to choć na coś się przyda!

  • Autor: jolka60 Data: 2011-04-18 14:42:25

    Ano widzisz,po prostu ludzie znajdują "obejście"prepisów.Drzewo i tak ginie,a przepisom staje się zadość..Znam jednak przypadki samowoli,nie tylko wobec pojedynczych drzew ,które uszły bezkarnie,ale to już inna historia.

  • Autor: jolka60 Data: 2011-04-18 14:43:53

    "Jak dorze mieć sąsiada".

Przejdź do pełnej wersji serwisu