Juz kiedyś przymierzałam się do takiej uprawy,ale to chyba tylko hobby,dla ciekawości i satysfakcji.Niestety,mamy nieodpowiedni klimat do hodowli ogrodowej,a szkoda,bo go bardzo lubię.
Agnieszka jeśli masz ochotę zaryzykować to co Cię powstrzymuje :) do odważnych swiat należy !!! Mogę Ci coś podpowiedzieć , a więc : ziemia pruchniczno - gliniasta !! tylko taka. Sadzisz sadzonki na głębokość 2 cm. Po posadzeniu przykrywasz folią temp nie może spaść poniżej 20-25 st .Wystawa południowo-wschodnia. Podłoże stale ma być wilgotne wiosną i latem, w sierpniu ograniczamy podlewanie od września zaprzestajemy Jesienią gdy liście przebarwiają się na żółto wykopujemy i mamy piękny własnoręcznie wyhodowany imbir ... i wiesz jaka satysfakcja :))
Ja hoduje od dwoch lat w warunkach balkonowych w glebokiej donicy, ciut inaczej niz wskazowki Ali, tzn w ziemi bardzo lekkiej (tak mnie poiformowano, ale jak widac zawsze sa rozne szkoly). Korzen imbiru zanurzony w wilgotna ziemie w 3/4. Przez pierwsze trzy tygodnie nie nalezy intensywnie podlewac, bo zgnije. Dopiero kiedy zacznie wypuszczac listki pamietac o codziennym podlewaniu. W warunkach klimatu europejskiego dosyc trudno sie uprawia, bo nie zawsze minimalna temperatura wynosi 25°, chyba ze masz szklarnie. Jesli lato jest zimne, to wnosze doniczke do kuchni. Nie ma nic lepszego od malutkich, zoltych korzeni imbiru. Powodzenia.
Moja rada nie dotyczyła doniczki tylko małego poletka i to co pisałammusi być zagwarantowane!!!
Alu, nie wiem czy probowalas , na poletkach prawie nikomu sie nie udaje, bo gdyby sie udawalo to nie trzebaby sprowadzac. Jesli zas musi byc zagwarantowana glina, to z cala pewnoscia sie nie uda. Niemniej z rzetelnosci wskoczylam na trzy!!! roznojeczyczne fora ogrodnicze ( polskie tez) . I na kazdym forum mowia o "ziemi luznej", a glina z cala pewnoscia nie jest " ziemia luzna". Wszedzie mowia o polaczeniu ziemi ogrodniczej, lekkiej z dodatkiem piasku!!! A tak w ogole to Kluko ma racje, nastawic sie mozna na przyjemnosc, a nie nie na wyniki. Na forum wloskim doradzaja pulweryzacje (czyli ciagle nawilgotnianie) w temperaturach prawie tropikalnych.
Wita gdybym nie była pewna tego co tutaj podaję to co były by warte te wiadomości :) Badź pewna że jednak się udaje ta uprawa !! Moja sąsiadka jest w tym specjalistką A to co ta uprawa wymaga wiem właśnie od niej , nie miej też zastrzeżeń co do ziemi taka właśnie ma być i basta!!:)
Kilka razy próbowałem wyhodować sobie imbir. Kilka razy mi zgnił. Ale już od 3 lat pięknie mi rośnie. Trzeba wybierać korzenie twarde z kilkoma dobrze widocznymi "pączkami". Ja używam normalnej ziemi do roślin doniczkowych. Sadzić najlepiej wiosną. Na jesien liście zaczynają żółknąć i opadać. Wtedy można spokojnie wykopać tyle ile trzeba i spożytkować, a resztę zostawić w ziemi i zostawić w ciemnym miejscu (ja podlewam raz na jakiś czas, żeby zupełnie korzenie nie wyschły). Na wiosnę jak zaczynają wychodzić nowe listki przesadzam w świeżą ziemię. Ogólnie lepiej mieć dużo miejsca, bo imbir wypuszcza długie łodygi ok 60 cm. Najlepiej się udaje w m iejscu dobrze oświetlonym (u mnie stoi na parapecie okna od strony północnej). Niestety na jesień dużo traci na uroku i często obcinam liście jak tylko zaczną schnąć. Mimo wszystko uważam, że uprawa imbiru raczej tylko dla samej czystej satysfakcji uprawy, bo do wykorzystania w kuchni to lepiej i łatwiej kupić w sklepie piękne kłącza:)
Zainteresował mnie bardzo wątek uprawy imbiru, bo jestem jego wielką fanką. Kocham imbir w każdej postaci - marynowany (do sushi!), dodawany do napojów, do potraw... cały czas szukam nowych zastosowan tej niezwykłej rośliny. Szkoda, że w naszych warunkach klimatycznych jego uprawa to raczej hobby dla cierpliwych i syzyfowa praca - chyba jednak zostane przy kupowaniu bazarowego :) i tak sie ciesze, że u nas można go dostać w stanie surowym, bo z tego co wiem nie w każdym kraju jest o niego tak łatwo. Pozdrawiam!
Czy ktoś z Was mógłby podzielić się ze mna swoimi doświadczeniami ??
Pozdrawiam
Juz kiedyś przymierzałam się do takiej uprawy,ale to chyba tylko hobby,dla ciekawości i satysfakcji.Niestety,mamy nieodpowiedni klimat do hodowli ogrodowej,a szkoda,bo go bardzo lubię.
Agnieszka jeśli masz ochotę zaryzykować to co Cię powstrzymuje :)
do odważnych swiat należy !!!
Mogę Ci coś podpowiedzieć , a więc : ziemia pruchniczno - gliniasta !! tylko taka.
Sadzisz sadzonki na głębokość 2 cm. Po posadzeniu przykrywasz folią temp nie może
spaść poniżej 20-25 st .Wystawa południowo-wschodnia. Podłoże stale ma być wilgotne
wiosną i latem, w sierpniu ograniczamy podlewanie od września zaprzestajemy
Jesienią gdy liście przebarwiają się na żółto wykopujemy i mamy piękny własnoręcznie
wyhodowany imbir ... i wiesz jaka satysfakcja :))
będę próbować tylko jak zobaczę trochę słońca na tej naszej ziemi :)
Czy cały korzeń imbiru ma być przysypany ziemia ?
Ja hoduje od dwoch lat w warunkach balkonowych w glebokiej donicy, ciut inaczej niz wskazowki Ali, tzn w ziemi bardzo lekkiej (tak mnie poiformowano, ale jak widac zawsze sa rozne szkoly).
Korzen imbiru zanurzony w wilgotna ziemie w 3/4. Przez pierwsze trzy tygodnie nie nalezy intensywnie podlewac,
bo zgnije. Dopiero kiedy zacznie wypuszczac listki pamietac o codziennym podlewaniu.
W warunkach klimatu europejskiego dosyc trudno sie uprawia, bo nie zawsze minimalna temperatura wynosi 25°, chyba ze masz szklarnie.
Jesli lato jest zimne, to wnosze doniczke do kuchni.
Nie ma nic lepszego od malutkich, zoltych korzeni imbiru.
Powodzenia.
Moja rada nie dotyczyła doniczki tylko małego poletka i to co pisałam
musi być zagwarantowane!!!
Moja rada nie dotyczyła doniczki tylko małego poletka i to co pisałammusi
Alu, nie wiem czy probowalas , na poletkach prawie nikomu sie nie udaje, bo gdyby sie udawalo to nie trzebaby sprowadzac. Jesli zas musi byc zagwarantowana glina, to z cala pewnoscia sie nie uda.być zagwarantowane!!!
Niemniej z rzetelnosci wskoczylam na trzy!!! roznojeczyczne fora ogrodnicze ( polskie tez) . I na kazdym forum mowia o "ziemi luznej", a glina z cala pewnoscia nie jest " ziemia luzna".
Wszedzie mowia o polaczeniu ziemi ogrodniczej, lekkiej z dodatkiem piasku!!!
A tak w ogole to Kluko ma racje, nastawic sie mozna na przyjemnosc, a nie nie na wyniki.
Na forum wloskim doradzaja pulweryzacje (czyli ciagle nawilgotnianie) w temperaturach prawie tropikalnych.
Wita gdybym nie była pewna tego co tutaj podaję to co były
by warte te wiadomości :)
Badź pewna że jednak się udaje ta uprawa !! Moja sąsiadka jest w tym specjalistką
A to co ta uprawa wymaga wiem właśnie od niej , nie miej też zastrzeżeń co do ziemi
taka właśnie ma być i basta!!:)
Kilka razy próbowałem wyhodować sobie imbir. Kilka razy mi zgnił. Ale już od 3 lat pięknie mi rośnie. Trzeba wybierać korzenie twarde z kilkoma dobrze widocznymi "pączkami". Ja używam normalnej ziemi do roślin doniczkowych. Sadzić najlepiej wiosną. Na jesien liście zaczynają żółknąć i opadać. Wtedy można spokojnie wykopać tyle ile trzeba i spożytkować, a resztę zostawić w ziemi i zostawić w ciemnym miejscu (ja podlewam raz na jakiś czas, żeby zupełnie korzenie nie wyschły). Na wiosnę jak zaczynają wychodzić nowe listki przesadzam w świeżą ziemię.
Ogólnie lepiej mieć dużo miejsca, bo imbir wypuszcza długie łodygi ok 60 cm. Najlepiej się udaje w m iejscu dobrze oświetlonym (u mnie stoi na parapecie okna od strony północnej). Niestety na jesień dużo traci na uroku i często obcinam liście jak tylko zaczną schnąć.
Mimo wszystko uważam, że uprawa imbiru raczej tylko dla samej czystej satysfakcji uprawy, bo do wykorzystania w kuchni to lepiej i łatwiej kupić w sklepie piękne kłącza:)
Zainteresował mnie bardzo wątek uprawy imbiru, bo jestem jego wielką fanką. Kocham imbir w każdej postaci - marynowany (do sushi!), dodawany do napojów, do potraw... cały czas szukam nowych zastosowan tej niezwykłej rośliny. Szkoda, że w naszych warunkach klimatycznych jego uprawa to raczej hobby dla cierpliwych i syzyfowa praca - chyba jednak zostane przy kupowaniu bazarowego :) i tak sie ciesze, że u nas można go dostać w stanie surowym, bo z tego co wiem nie w każdym kraju jest o niego tak łatwo. Pozdrawiam!