Mam do was pytanie, dość nietypowe. Zastanawiam się czy można nieposiadać adresu stałego miejsca zamledowania. Tylko czasówkę. Jak to się odnosi do wszystkiego, dosłownie np. bank, bądź w szkole dziecka ( trzeba podać adres stały ) właśnie mnie o to poproszono. Chwilowo nie posiadam takiego meldunku i troszkę się martwie, że tymczasowy adres mi nie wystarczy. Ktoś miał podobne doświadczenie. Zaznaczam, że wszystko jest na mnie konta, mieszkanie, samochod itd. Co zrobić ?? już sama nie wiem.
Jeżeli chodzi o szkołę podstawową i gimnazjum decyduje miejsce zamieszkania dziecka, W ustawie nie ma mowy o zameldowaniu. Odmowa przyjęcia w połączeniu z obowiązkiem edukacji prowadziłaby do absurdu prawnego.
od poczatku ubieglego roku nie ma przymusu posiadania adresu zameldowania.Wszedzie,a zwlaszcza w szkole,przychodni zdrowia wystarczy adres zamieszkania
od poczatku ubieglego roku nie ma przymusu posiadania adresu zameldowania.Wszedzie,a zwlaszcza w szkole,przychodni zdrowia wystarczy adres zamieszkania
USTAWA z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności1) (Dz. U. z dnia 19 listopada 2010 r.)
Art. 74. 1. Od dnia 1 stycznia 2014 r. znosi się obowiązek meldunkowy.
Jarku, rzecz polega na tym, że on już uczęszcza do szkoły, podałam adresy i stały, i czasowy, ponieważ oby dwa miałam. Ale to się chwilowo zmieniło na pare miesięcy i nagle zawiadomienie ze szkoły, abym podała adres zameldowania. Syn przekazał mi, że Pani wie, iż wymeldowałam się. Nie wiem czy takie informacje docierają do szkoły. Już sama nie wiem co o tym myśleć
Jarku, rzecz polega na tym, że on już uczęszcza do szkoły, podałam adresy i stały, i czasowy, ponieważ oby dwa miałam. Ale to się chwilowo zmieniło na pare miesięcy i nagle zawiadomienie ze szkoły, abym podała adres zameldowania. Syn przekazał mi, że Pani wie, iż wymeldowałam się. Nie wiem czy takie informacje docierają do szkoły. Już sama nie wiem co o tym myśleć
Nic nie myśleć. Nie masz i już. Podobne wezwanie też miałem. Nie byliśmy tu zameldowani a ta szkoła chyba zapomniała przesłać informację do poprzedniej, że się teraz u nich uczy, więc ta poprzednia się zaniepokoila, czy my przypadkiem nie zaniedbujemy dziecka. Może u ciebie jest odwrotnie, nie wiedzą gdzie wysłać raport, albo co.
witam ja również nie posiadam stałego miejsca zameldowania, jedynie tymczasowy, mam stosowne zaświadczenie (w moim przypadku wydał je Urząd Miasta) -i jak do tej pory nikt się nie "czepiał" pozdrawiam
Poza tym mam też działalność gospodarczą i wszystko mi się skomplikowało. Nie wiem co z tym fantem zrobić. Nie chciałam zmieniać adresu i dokumentów, ponieważ zaraz znów będe musiała zmieniać.
Dziękuję wam za odpowiedzi. Dostałam wezwanie do szkoły, ponieważ szkoła dowiedziała się, że wymeldowałam się ze stałego adresu i takowego brak. Muszę napisać oświadczenie, iż nie posiadamy z synem stałego adresu. Nie mam pojęcia skąd szkoła wie, znajomy przypuszcza, że "życzliwy" sąsiad powiadomił.
Czysto teoretycznie: a jak nie napiszesz takiego oświadczenia? Wsadzą Cię do więzienia? Dla świętego spokoju bym napisał, tylko ciekaw jestem co by było gdybym odmówił. Kiedyś mnie szantażowali brakiem meldunku, gdy policja szukała właściciela mieszkania, od którego je wynajmowałem. Przestępstwo już przedawnione więc mogę przyznać, że wiedziałem gdzie mieszka. Bo czekaliśmy z gratami przed drzwiami a jego nie ma, nie ma, nie ma... Przez jego matkę zdobyłem telefon, adres. Facet zapił u kochanki poprzedniego dnia, chyba za kaucję, tak że było mu wszystko rybka. Trup.
Nieźle. Wiesz dla świętego spokoju miałam napisać to oświadczenie, ale wpadałm na lepszy pomysł. Zamelduję się i teścia i tak przeczekam pare miesięcy, aż zdobęde swój adres. Jakoś nieswojo czułabym się z notatką w dowodzie osobistym "bez adresu stałego" czy co tam piszą.
Wtedy w dowodzie masz wpisany tymczasowy, nie pamietam czy z odpowiednia adnotacją. Maż pomiędzy przeprowzdzkami tez był jakis czas bez stałego meldunku. Najlepsze było to ze miał na koncie uruchomiony debet którego nie uzywał, tak poprostu na wszelki wypadek i jak tylko bank połapał sie ze nie ma stałego meldunku (miał czasówke) to przysłał pismo ze albo w ciagu 7 dni go poda albo cofna debet. Debet cofnęli (zreszta w sumie to nam było na rękę) i nie miało znaczenia że sa regularne wpływy na konto.
Mam do was pytanie, dość nietypowe. Zastanawiam się czy można nieposiadać adresu stałego miejsca zamledowania. Tylko czasówkę. Jak to się odnosi do wszystkiego, dosłownie np. bank, bądź w szkole dziecka ( trzeba podać adres stały ) właśnie mnie o to poproszono. Chwilowo nie posiadam takiego meldunku i troszkę się martwie, że tymczasowy adres mi nie wystarczy. Ktoś miał podobne doświadczenie. Zaznaczam, że wszystko jest na mnie konta, mieszkanie, samochod itd. Co zrobić ?? już sama nie wiem.
Według prawa możesz mieć tylko adres korespondencyjny - nie musisz być nigdzie zameldowana.
Jeżeli chodzi o szkołę podstawową i gimnazjum decyduje miejsce zamieszkania dziecka, W ustawie nie ma mowy o zameldowaniu. Odmowa przyjęcia w połączeniu z obowiązkiem edukacji prowadziłaby do absurdu prawnego.
od poczatku ubieglego roku nie ma przymusu posiadania adresu zameldowania.Wszedzie,a zwlaszcza w szkole,przychodni zdrowia wystarczy adres zamieszkania
od poczatku ubieglego roku nie ma przymusu posiadania adresu
zameldowania.Wszedzie,a zwlaszcza w szkole,przychodni zdrowia wystarczy adres
zamieszkania
USTAWA z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności1) (Dz. U. z dnia 19 listopada 2010 r.)
Art. 74. 1. Od dnia 1 stycznia 2014 r. znosi się obowiązek meldunkowy.
Pozdrawiam;)
Jarku, rzecz polega na tym, że on już uczęszcza do szkoły, podałam adresy i stały, i czasowy, ponieważ oby dwa miałam. Ale to się chwilowo zmieniło na pare miesięcy i nagle zawiadomienie ze szkoły, abym podała adres zameldowania. Syn przekazał mi, że Pani wie, iż wymeldowałam się. Nie wiem czy takie informacje docierają do szkoły. Już sama nie wiem co o tym myśleć
Jarku, rzecz polega na tym, że on już uczęszcza do szkoły, podałam adresy
i stały, i czasowy, ponieważ oby dwa miałam. Ale to się chwilowo zmieniło
na pare miesięcy i nagle zawiadomienie ze szkoły, abym podała adres
zameldowania. Syn przekazał mi, że Pani wie, iż wymeldowałam się. Nie
wiem czy takie informacje docierają do szkoły. Już sama nie wiem co o tym
myśleć
Nic nie myśleć. Nie masz i już. Podobne wezwanie też miałem. Nie byliśmy tu zameldowani a ta szkoła chyba zapomniała przesłać informację do poprzedniej, że się teraz u nich uczy, więc ta poprzednia się zaniepokoila, czy my przypadkiem nie zaniedbujemy dziecka. Może u ciebie jest odwrotnie, nie wiedzą gdzie wysłać raport, albo co.
witam
ja również nie posiadam stałego miejsca zameldowania, jedynie tymczasowy, mam stosowne zaświadczenie (w moim przypadku wydał je Urząd Miasta) -i jak do tej pory nikt się nie "czepiał"
pozdrawiam
Rozumien, ale co z samochodem jest zarejestrowany na mnie, ubezpieczenie na mnie i wówczas musze zmienić tablice rejestracyjne ??
Poza tym mam też działalność gospodarczą i wszystko mi się skomplikowało. Nie wiem co z tym fantem zrobić. Nie chciałam zmieniać adresu i dokumentów, ponieważ zaraz znów będe musiała zmieniać.
Dziękuję wam za odpowiedzi. Dostałam wezwanie do szkoły, ponieważ szkoła dowiedziała się, że wymeldowałam się ze stałego adresu i takowego brak. Muszę napisać oświadczenie, iż nie posiadamy z synem stałego adresu. Nie mam pojęcia skąd szkoła wie, znajomy przypuszcza, że "życzliwy" sąsiad powiadomił.
Czysto teoretycznie: a jak nie napiszesz takiego oświadczenia? Wsadzą Cię do więzienia? Dla świętego spokoju bym napisał, tylko ciekaw jestem co by było gdybym odmówił. Kiedyś mnie szantażowali brakiem meldunku, gdy policja szukała właściciela mieszkania, od którego je wynajmowałem. Przestępstwo już przedawnione więc mogę przyznać, że wiedziałem gdzie mieszka. Bo czekaliśmy z gratami przed drzwiami a jego nie ma, nie ma, nie ma... Przez jego matkę zdobyłem telefon, adres. Facet zapił u kochanki poprzedniego dnia, chyba za kaucję, tak że było mu wszystko rybka. Trup.
Nieźle. Wiesz dla świętego spokoju miałam napisać to oświadczenie, ale wpadałm na lepszy pomysł. Zamelduję się i teścia i tak przeczekam pare miesięcy, aż zdobęde swój adres. Jakoś nieswojo czułabym się z notatką w dowodzie osobistym "bez adresu stałego" czy co tam piszą.
Wtedy w dowodzie masz wpisany tymczasowy, nie pamietam czy z odpowiednia adnotacją. Maż pomiędzy przeprowzdzkami tez był jakis czas bez stałego meldunku. Najlepsze było to ze miał na koncie uruchomiony debet którego nie uzywał, tak poprostu na wszelki wypadek i jak tylko bank połapał sie ze nie ma stałego meldunku (miał czasówke) to przysłał pismo ze albo w ciagu 7 dni go poda albo cofna debet. Debet cofnęli (zreszta w sumie to nam było na rękę) i nie miało znaczenia że sa regularne wpływy na konto.