Forum

Rozmowy wolne i frywolne

brak meldunku

  • Autor: collin Data: 2011-05-10 19:59:30

    Mam do was pytanie, dość nietypowe. Zastanawiam się czy można nieposiadać adresu stałego miejsca zamledowania. Tylko czasówkę. Jak to się odnosi do wszystkiego, dosłownie np. bank, bądź w szkole dziecka ( trzeba podać adres stały ) właśnie mnie o to poproszono. Chwilowo nie posiadam takiego meldunku i troszkę się martwie, że tymczasowy adres mi nie wystarczy. Ktoś miał podobne doświadczenie. Zaznaczam, że wszystko jest na mnie konta, mieszkanie, samochod itd. Co zrobić ?? już sama nie wiem.

  • Autor: Wkn Data: 2011-05-10 20:11:34

    Według prawa możesz mieć tylko adres korespondencyjny - nie musisz być nigdzie zameldowana.

  • Autor: jareksz Data: 2011-05-10 20:15:01

    Jeżeli chodzi o szkołę podstawową i gimnazjum decyduje miejsce zamieszkania dziecka, W ustawie nie ma mowy o zameldowaniu. Odmowa przyjęcia w połączeniu z obowiązkiem edukacji prowadziłaby do absurdu prawnego.

  • Autor: hope30 Data: 2011-05-10 20:17:28

    od poczatku ubieglego roku nie ma przymusu posiadania adresu zameldowania.Wszedzie,a zwlaszcza w szkole,przychodni zdrowia wystarczy adres zamieszkania

  • Autor: Olek Data: 2011-05-11 08:17:10

    od poczatku ubieglego roku nie ma przymusu posiadania adresu
    zameldowania.Wszedzie,a zwlaszcza w szkole,przychodni zdrowia wystarczy adres
    zamieszkania


    USTAWA z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności1) (Dz. U. z dnia 19 listopada 2010 r.)

    Art. 74. 1. Od dnia 1 stycznia 2014 r. znosi się obowiązek meldunkowy.

    Pozdrawiam;)

  • Autor: collin Data: 2011-05-10 22:57:15

    Jarku, rzecz polega na tym, że on już uczęszcza do szkoły, podałam adresy i stały, i czasowy, ponieważ oby dwa miałam. Ale to się chwilowo zmieniło na pare miesięcy i nagle zawiadomienie ze szkoły, abym podała adres zameldowania. Syn przekazał mi, że Pani wie, iż wymeldowałam się. Nie wiem czy takie informacje docierają do szkoły. Już sama nie wiem co o tym myśleć

  • Autor: jareksz Data: 2011-05-11 09:48:22

    Jarku, rzecz polega na tym, że on już uczęszcza do szkoły, podałam adresy
    i stały, i czasowy, ponieważ oby dwa miałam. Ale to się chwilowo zmieniło
    na pare miesięcy i nagle zawiadomienie ze szkoły, abym podała adres
    zameldowania. Syn przekazał mi, że Pani wie, iż wymeldowałam się. Nie
    wiem czy takie informacje docierają do szkoły. Już sama nie wiem co o tym
    myśleć


    Nic nie myśleć. Nie masz i już. Podobne wezwanie też miałem. Nie byliśmy tu zameldowani a ta szkoła chyba zapomniała przesłać informację do poprzedniej, że się teraz u nich uczy, więc ta poprzednia się zaniepokoila, czy my przypadkiem nie zaniedbujemy dziecka. Może u ciebie jest odwrotnie, nie wiedzą gdzie wysłać raport, albo co.

  • Autor: dorotaibasia Data: 2011-05-10 20:43:10

    witam
    ja również nie posiadam stałego miejsca zameldowania, jedynie tymczasowy, mam stosowne zaświadczenie (w moim przypadku wydał je Urząd Miasta) -i jak do tej pory nikt się nie "czepiał"
    pozdrawiam

  • Autor: collin Data: 2011-05-10 22:49:35

    Rozumien, ale co z samochodem jest zarejestrowany na mnie, ubezpieczenie na mnie i wówczas musze zmienić tablice rejestracyjne ??

  • Autor: collin Data: 2011-05-10 23:00:00

    Poza tym mam też działalność gospodarczą i wszystko mi się skomplikowało. Nie wiem co z tym fantem zrobić. Nie chciałam zmieniać adresu i dokumentów, ponieważ zaraz znów będe musiała zmieniać.

  • Autor: collin Data: 2011-05-11 20:37:29

    Dziękuję wam za odpowiedzi. Dostałam wezwanie do szkoły, ponieważ szkoła dowiedziała się, że wymeldowałam się ze stałego adresu i takowego brak. Muszę napisać oświadczenie, iż nie posiadamy z synem stałego adresu. Nie mam pojęcia skąd szkoła wie, znajomy przypuszcza, że "życzliwy" sąsiad powiadomił.

  • Autor: jareksz Data: 2011-05-11 21:30:22

    Czysto teoretycznie: a jak nie napiszesz takiego oświadczenia? Wsadzą Cię do więzienia? Dla świętego spokoju bym napisał, tylko ciekaw jestem co by było gdybym odmówił. Kiedyś mnie szantażowali brakiem meldunku, gdy policja szukała właściciela mieszkania, od którego je wynajmowałem. Przestępstwo już przedawnione więc mogę przyznać, że wiedziałem gdzie mieszka. Bo czekaliśmy z gratami przed drzwiami a jego nie ma, nie ma, nie ma... Przez jego matkę zdobyłem telefon, adres. Facet zapił u kochanki poprzedniego dnia, chyba za kaucję, tak że było mu wszystko rybka. Trup.

  • Autor: collin Data: 2011-05-11 22:08:59

    Nieźle. Wiesz dla świętego spokoju miałam napisać to oświadczenie, ale wpadałm na lepszy pomysł. Zamelduję się i teścia i tak przeczekam pare miesięcy, aż zdobęde swój adres. Jakoś nieswojo czułabym się z notatką w dowodzie osobistym "bez adresu stałego" czy co tam piszą.

  • Autor: caroline1983 Data: 2011-05-11 22:27:26

    Wtedy w dowodzie masz wpisany tymczasowy, nie pamietam czy z odpowiednia adnotacją. Maż pomiędzy przeprowzdzkami tez był jakis czas bez stałego meldunku. Najlepsze było to ze miał na koncie uruchomiony debet którego nie uzywał, tak poprostu na wszelki wypadek i jak tylko bank połapał sie ze nie ma stałego meldunku (miał czasówke) to przysłał pismo ze albo w ciagu 7 dni go poda albo cofna debet. Debet cofnęli (zreszta w sumie to nam było na rękę) i nie miało znaczenia że sa regularne wpływy na konto.

Przejdź do pełnej wersji serwisu